Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy na czerwiec 2016 cz.2

Polecane posty

Gość Kiwi85
Nikola mówisz że dajesz już prawie wszystko, jak ja Ci zazdroszczę. Ja na razie tylko jarzynki - marchew, ziemniak, pietruszka, seler, buraczek, brokuł, czasami z kaszą manną i mięskiem, pani doktor nie kazała dawać ani kalafiora ani groszku zielonego, fasolki bo wzdymają nie mówiąc już o pomidorach itd. Czy Wy też pytaliście lekarza o pozwolenie co możecie dać? A może dodawaliście nowe rzeczy bez konsultacji z pediatrą? Może za bardzo się boję nowości, jak myślicie? Dodam że zupki robię sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zojka123
Hej dziewczyny. Niewiele czasu minęło od mojego ostatniego wpisu a u nas kilka zmian. Po pierwsze małej wyszły kolejne 3 zeby, ma juz 6. Po drugie zaczęła raczkowac, a po trzecie czasami zdarza jej się wypic mm. Same plusy :) z minusów to mam w domu mały szpital. Najpierw rozchorowal się synek, później malutka, a teraz najgorsze bo rozkłada męża. Będę musiała uzbroić się w cierpliwość:) Kiwi ja nie podpytuje się pediatry co aktualnie mogę wprowadzić do menu małej. Podczytuje w necie co kiedy można. Ale tak jak wczesniej pisałam z tym wprowadzaniem to u nas bywa bardzo różnie. Widzę ze mała chętniej zjadlaby to co my jemy niz to co jej daję. Jeśli chodzi o podnoszenie to mała też jeszcze sama nie potrafi. Raz próbowała w łóżeczku trzymajac się kołdry ale jej nie wyszlo. Nikola powiedz jak to robisz że Twoja mala tak lasnie śpi w nocy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikola0806
Kiwi moja sie urodzila 31.05 :) Siedzi ale pilnuje zeby nie przewrocila sie jeszcze. Na lozku jak lezy to probuje wstac do siadu ale jeszcze nie. Ja tez nie pytam o wprowadzanie produktow pediatry, czytam w necie co mozna i mniej wiecej kiedy. Poki alergie nie wychodza to sie nie martwimy. Zojka chyba Kiwi powinnysmy zapytac jak ona to robi ze jej malenstwo tak pieknie spi, bo moja tez ok ale u mnie to jest tak ze ja z nia spie ona czuje ze jestem blisko (raczka maca ;) to i spi ladnie. Zojka super ze malenstwo juz Ci raczkuje. Mojej jeszcze nie spieszno, malo ja kladlam na brzuchu i moze dlatego jeszcze nie. Za m-c mamy dopiero chrzciny i ogarniam temat pomalutku. Chce jej przebic uszy. Po niedzieli moze uda mi sie to zalatwic. Spokojnej nocy mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikola0806
A wlasnie, Bezzka a Ty kochana gdzie sie podzialas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zojka123
Jejku dziewczyny ale mnie dzisiaj umeczyła córcia. Jestem wykończona. Caly czas na rękach, a jak tylko próbowałam ją odłożyć to płacz. Chyba to przez wychodzące jedynki i to przeziębienie. Kiwi zdradz co robisz, że Twój synek tak ładnie nocki przesypia. Widzicie, ja to tak mam, że czytam co napisalyscie, a po chwili nie pamiętam co miałam odpowiedzieć. Coś dziwnego zrobiło się z moją pamięcią po tej ciąży. O wielu rzeczach zapominam, nawet takich oczywistych. Do tego jeszcze mam problem z ... nawet nie wiem jak to nazwać. Chodzi o to że chcę np. powiedzieć synkowi 'idź do łazienki' a mówię 'idź do kuchni'. Nie wiem o co chodzi ale wiem, ze zaczęło się to w trakcie ciąży. Chyba mała wyssala mi cały rozum :) A tak z innej beczki, robiła któraś z Was kiedyś zakwas na chleb? Uparlam się, że upiekę taki chlebek ale ciągle mi zakwas plesnieje. Miałam poprzestać na trzeciej nieudanej próbie ale dzisiaj znowu nastawilam ;) Nikola ja do trzeciego miesiąca też mało kladlam corcie na brzuszku, bo nie chciała za bardzo leżeć, dopiero później się to zmieniło. I tak jakoś poszło z tym raczkowniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiwi85
Macie rację, nie będę pytała pani doktor o nowości tylko sama będę podawała, a dawałyście dzieciom rosołek np.z makaronem/ryżem lub zupkę pomidorową? Co dajecie jeszcze na obiad? Ja robię sama zupki bo do słoiczków kupnych nie mam coś przekonania a synkowi bardzo smakuje moje jedzonko, kupiłam kiedyś słoiczek z jabłkami i bananami to nie chciał jesc. Co do spania w nocy to synek od urodzenia jest spokojny i w ogóle dużo spał, teraz noce przesypia ale w dzień za to mało śpi i nic nie robię, zasypia zazwyczaj o 20-21 ostatnie karmienie jest o 22 (już na śpiocha) i śpi do 6-7, chyba że mu smoczek wypadnie to przebudzi się tylko na chwilę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikola0806
Zojka nie martw sie wszystko sie pouklada "w twojej glowie" tylko musisz juz miec taka rutynke ale przede wszystkim musisz wypoczac to dlatego nie mozesz sie skupic- zmeczenie :( Ja nigdy nie pieklam ani chleba ani zakwasu nie robilam. Ostatnio znalazlam przepis na chleb w naczyniu zaroodpornym i mialam wyprobowac bo bez wyrabiania sie go robi, ale jakos sie jeszcze nie zebralam ;) Kiwi ja tez gotuje i daje malej ale nie zawsze mam obiad "odpowiedni" dla niej i wtedy dajemy sloiczki i tez chetnie je. Rosolek dawalam, kluseczki dobrze zgniotlam widelcem zeby wiadomo, wczoraj tez dawalam kurczaka z rosolu bo kawaleczku, jajecznice dajemy, kotlety drobiowe, ziemniaczki, pomidorowke, krupniczek, buraczki czerwone. Wszystko dobrze zgniecione i poczatkowo w malych porcjach- przyzwyczajamy do smaku i sprawdzamy reakcje organizmu. Poki co jest ok. Wczoraj lezala na brzuchu i zaczela wic sie jak dzdzownica, mysle ze niebawem zacznie raczkowac :) Zojka a Ty dajesz smoka? Moja ma i tez jej w nocy daje i spi spokojnie. Ostatnia butla o 21, pozniej ewentualnie piers i rano tez piers a pozniej butla o 9. Niebawem tez chyba pokarm mi sie skonczy :( takie mam przynajmniej wrazenie. Chociaz i tak do roczku chce karmic (jeszcze 4 m-ce). Milej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiwi85
Dziewczyny a Wy karmicie piersią? Ja już od dawna niestety nie mam swojego mleka, karmię mlekiem modyfikowanym a po mm podobno lepiej śpi w nocy niż po mleku matki bo jest cięższe, chociaż ostatnio coraz częściej się budzi, chyba mu ta butla o 22 już nie wystarcza. A ile Wasze dzieci przesypiają w dzień? Mój synek śpi łącznie około 2-3 godziny. A na spacery wychodzicie codzień, nawet jak jest mróz? Zojka u mnie też problem z koncentracją się pojawił już w trakcie ciąży, pamięć bardzo słaba, zepsute zęby, rozstępy, żylaki i mogłabym tak jeszcze wymieniać, czy Wy też tak macie? Coś okropnego co się podziało że mną po ciąży, teraz to jeszcze siedzę w domu ale nie wyobrażam sobie jak ją będę funkcjonować jak będzie trzeba wrócić do pracy a to już za 4 miesiące, masakra, jak ten czas leci :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zojka123
Nikola, tak moja mała ciągnie smoka ale to nic nie daje. W nocy jak się obudzi to albo cycek albo ostatnimi czasy noszenie na rękach ja usypia. Sama na siebie bata krecę, bo chcę ją jakoś odzwyczaic od tak częstego jedzenia w nocy. Wogole teraz przez tą chorobę to przestała sama zasypiac. Mam jeszcze nadzieję, że jak wyzdrowieje to wszystko wróci do normy. Kiwi ja jeszcze karmię piersią, ale nieudolnie próbuję przestawić małą na mm bo za tydzień wracam do pracy. Aż się boję jak to będzie z tym jedzeniem u niej. Ja też po tej ciąży czuję się i w sumie wyglądam jak wrak człowieka. Pocieszam sie, że jeszcze jakieś 2 lata i może jakoś się ogarne. Chociaż tych moich cyckow i żylaków i paru innych defektów się nie pozbede bo na operacje mnie nie stać:) ale przynajmniej może worki pod oczami znikną i cera się poprawi. Nikola masz rację wszystko to pewnie przez przemeczenie, tym bardziej że nocki to koszmar, ale z synkiem miałam tak samo. A głupia się ludzilam, że tą raza bedzie inaczej :) A jeśli chodzi o spacery to u nas bywa różnie. Chcialabym wychodzić codziennie ale tak nie jest. Musieliśmy dość szybko przesiąść się do spacerówki bo wogole byśmy nie wyszli na dwór. Mala bardzo nie lubiła gondoli. Teraz jest o niebo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiwi85
Zojka współczuję że musisz już do pracy wracać, ja sobie nie wyobrażam powrotu do pracy chociaż czeka mnie to w maju, może być ciężko, a Ty Zojka jak zaczniesz pracować to chyba już całkiem upadnie to nasze forum :( chyba że masz taką pracę że będziesz mogła z nami pisać ;) mój synek też nie lubi gondoli (ledwo się w niej mieści) ale na spacerówkę przeniosę go wiosną jak już cieplej się zrobi i mniej zarazków w powietrzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zojka123
Kiwi powiem Ci, że momentami się cieszę, że wracam już do pracy bo ja ją lubię, a do tego ten ciągły dzień świstaka mnie już męczy. Są też jednak chwile, w których zarzucam sobie, że jestem wyrodna matką zostawiając małą w domu tak wcześnie. W sumie to przy synku wróciłam jeszcze wcześniej ale wtedy nie było wyboru. Jedyne co mnie pociesza to to że zostawiam ja z moją mama więc wiem, że będzie w dobrych rekach. Mam nadzieję, że jakos podtrzymamy to nasze forum. Będę starala się zaglądać w pracy, choć na chwilkę. Dziewczyny czy Wy też macie problem z przebieraniem pampersa u swoich maluszków? Moja od pewnego czasu jak tylko ją położę na pleckach to myk i juz na brzuchu i mi ucieka. Zawsze się przy tym upocę. Bezzka odezwij sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikola0806
Moze damy rade i jakos przetrwamy. Zojka z jednej strony wspolczuje, ze wracasz do pracy a z drugiej tak jak mowisz odetchniesz troche a malenstwo w dobrych rekach to nie jest zle ;) Ja na spacery tez staram sie codziennie chodzic ale nie zawsze jest to mozliwe, gdy pada to nie wychodzimy. Niunka interesuje sie juz duzo otaczajacym swiatem i nie chce byc w gondoli i tym bardziej pod folia. Gdy nie mamy wyjscia to wtedy ją zabieram ze soba na szybka rundke po braci do szkoly. Z pieluszka tez mialamm podobnie ale znalezlismy sposob i u nas za kazdym razem Zojka dziala metoda "na kichanie" udaje ze zaraz kichne i wydajac przy tym dzwiek- apsiiiik, mala ma ubaw a ja szybko zmieniam pieluszke ;) polecam. Czekam kiedy zacznie raczkowac, wiem, ze jest to wazny etapvw rozwoju maluszka i chcialabym aby nastapil. Nie musi predko ale oby raczkowala, bo niektore dzieci odrazu na nogi ida. Moja w dzien spi lacznie 2-4 godz. Ma 3 drzemki jeszcze ale czasami ta ostatnia przeobraza sie juz w nocne spanko. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezzka
Cześć dziewczyny, widzę że wątek sie kreci :) Nie zagladalam od jakiegos czasu bo myslalam ze upadł. No ale super ze piszecie :-) U nas ostatnimi czasy lekko nie bylo.. ja dostałam poporodowego zapalenia tarczycy, czulam sie fatalnie, nie zmruzylam oka przez 4 noce i myslalam ze trafie do szpitala bo mimo wycienczenia wszystko we mnie latalo. Schudlam do 49kg i nie mialam sily. Dostałam juz większą dawke leku i powoli wszystko wraca do normy. Jednak nadal jestem potwornie zmeczona bo mala budzi sie co 2-3 godz w nocy i zanim nakarmie i zasne to znow pobudka ech.. A poza tym z mala ok :) jest baardzo zywiolowa, mamy 2 zabki :-) ma apetyt, je sporo warzywek, kaszki, owoce, zoltko, miesko z kurczaka. Jeszcze sama nie siada ale jak sie ja polozy to od razu na brzuch jak sprezynka ;) w nocy nawet przez sen sue przekreca na czworaka i placze bo nie wie o co chodzi ;) przygotowuje sie juz do raczkowania bo ciagle podnosi pupe i buja sie do przodu i tylu, smiesznie to wyglada :) niestety jeszcze nie mowi nic konkretnego takie tam swoje dźwięki. Wazy 8,5kg. Z przewijaniem tez mamy ciekawie, to istna gimnastyka, czasem mąż musi pomoc bo ja trace cierpliwisc, zwlaszcza przy przewijaniu z kupy hehe. Czytalam co u Was ale juz mi z głowy ucieka co mialam napisac.. teraz na weekend zabieram malutką do rodzicow, zmienic troche otoczenie, bo chyba tego potrzebuje i troche pomocy bo zmeczenie zabiera mi radosc z przebywania z córką a nie chcialabym tracic tych chwil bo jest malym kochanym cudeńkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zojka123
Hej dziewczyny. Bezzka super, że się odezwałaś. Bidulko współczuję choroby, ale najwazniejsze, że czujesz się już lepiej. Najgorsze to chorować przy małym dziecku. Będąc zdrowym niejednokrotnie nie ma się sił, a co mówić przy chorobie. Masz rację, taki odpoczynek u rodziców dobrze Ci zrobi. Naladujesz baterie i wszystko wróci do normy. Dobrze chociaż, że z malutką nie masz problemów. A co do częstych pobudek w nocy to witaj w gronie niewyspanych ;) Nikola z tym kichaniem to u nas już nie zadziałało bo swego czasu moja siostra tak rozbawiala małą. Śmiała się z tego jak te dzieciaczki z reklam, a my razem z nią, aż prawie plakalismy ze śmiechu. Nawet nagralam filmik na pamiątkę. Ostatnio odgrzebalismy z mężem filmiki jak synek był mały i powiem Wam, że to cos pieknego, wzruszylam się na maksa. Nikola, ja to do niedawna nawet nie wiedzialam, że raczkowanie ma taki wpływ na rozwój dziecka. Synek raczkowal ale krótko, zobaczymy jak będzie z małą. Ostatnio zaczęła podnosić się na kolana. Oby za szybko nie wstała na nogi i nie zaczęła chodzić. Zauważyłam, że jak dzieciaczki za szybko zaczną chodzic to zazwyczaj jakieś problemy z nóżkami mają. No ale wplywu na to się nie ma. Dziewczyny pochwalę sie Wam. Udalo mi się wyhodować zakwas i upiec swój pierwszy chleb. Powiem nieskromnie że jest mega pyszny. Już myślę o kolejnym :) Milej nocki, no i przede wszystkim przespanej bez pobudek w szczególności dla tych najbardziej potrzebujących:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikola0806
Bezzka, fajnie, ze jestes. Wspolczuje z choroba, musialas sie naprawde wycierpiec tak jak Zojka pisze- zdrowemu czasem ciezko...Dobrze, ze mala ok a z nocnymi pobudkami- taki "urok", trzeba to przetrzymac niestety. Dobrze ci zrobi odpoczynek poza domem. Moja od dwoch dni przeziebiona i tez nieciekawie zarowno w dzien i w nocy przez katar w szczegolnosci. Nie chce przez to jesc ani mm ani kp bo nos zatkany. W nocy tez czesto pobudki a w dzien odespac nie moge bo sredni syn tez przeziebiony i nim sie opiekuje ;) Ja tez nagrywam dzieciaczki bo to super pamiatka i fajnie czasem obejrzec i przypomniec sobie jak byli mali :) Tak raczkowanie wazne, super ze Ci raczkuje Zojka, moja sie narazie buja a wlasciwie dupcie unosi. Jak wyzdrowieje to jedziemy kolczyki w uszki robic. Szkoda mi jej ale to tylko chwilka cierpienia. My kobiety wiemy, ze jak sie chce byc piekna to trzeba cierpiec ;) Sama mialam 4 lata jak mi przebili uszy i pamietam a ona nie bedzie. Teraz sa tez inne metody mam nadz bez bolesne. Miłego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikola0806
I prosze nie oceniajcie mnie, ze chce przekluwac uszki. Juz raz byl ten temat i wiem, ze jest to strasznie dyskusyjny watek. Bo co zglebiam wiedze w tym temacie to wszedzie sporne dyskusje, a to nie ma sensu z Waszej strony. Z gory dzieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczyny nie jest lekko ale dochodze do siebie, tylko kolejna noc nieprzespana, mala czesto sie wybudza i znow pozno zasypia. Nie wiem czemu ale ma bardzo problemy z zasypianiem, zlosci sie, trze oczy a zasnac nie mize ani przy jedzeniu, ani noszoba ani w wozku.. wiec co wieczor jest męka i obawa jak bedzie :/ Zojka gratuluje udanego wypieku :-) ja tez robie chleb ale z drożdży i mąki pelnoziarnistej, tez go uwielbiamy z mężem, zwlaszcza jak sie upiecze taki swiezutki i pachnący. U nas mała czuje ze lada dzien zacznie raczkowac bo buja sie i zaczyna nogami troche przebierac, choc na razie porusza sie do tylu :) Nikola, wspolczuje przeziebienia u malutkiej, tez sie nie wysypiasz i mala zmęczona.. u nas chyba z odpornoscia dobrze bo jak córa zlapie wirusa to 1-2dni i wszystko mija. Karmie ja nadal piersia na żądanie i to chyba wzmacnia odporność. A jesli chodzi o kolczyki to i ja bym chciala przebic córeczce, moze troche pozniej niz Ty, moze w wieku 4-6 lat jak jej samej by sie podobaly. No ale kazdy decyduje sam o swoich dzieciach :) ja przebilam sobie dopiero w liceum i to bylo zdecydowanie za pozno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zojka123
Nikola zdrowka dla małej życzę. Mam nadzieję, że jest już lepiej. Wiem co przechodzisz bo ostatnio też miałam w domu mały szpital. Grunt, że już wiosna bliżej niż dalej. Nie mogę się doczekać jak zrobi się cieplej i będziemy mogli wychodzić na spacery. Jak mała się urodziła to zbytnio nie skorzystalam z lata i tych ciepłych dni, bo albo było za gorąco żeby z nią wyjść, albo ona płakała na spacerach i głównie siedzielismy w domu. Teraz wiem że będzie inaczej i już nie mogę się doczekać. Co do raczkowania to mała najpierw podnosiła pupę, później bujala się do przodu i tylu a tuż przed raczkowaniem też zaczęła przemieszczać się do tyłu, także stawiam że lada dzień i u Was maluszki ruszą. Nikola ja napewno nie będę Cię oceniała jeśli chodzi o kolczyki. Jesteśmy dorośli i wiemy co robimy. Nie lubię jak ktoś mnie ocenia tak więc i ja tego nie robię. Ja narazie nie myślałam o przekluwaniu uszkow. Pożyjemy zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiwi85
Witajcie dziewczyny, Bezzka fajnie że się odezwałaś i ze już lepiej z przeziębieniem :) co do zasypiania to u mnie jest tak samo, jak dotąd spokojny synek zmienił się pod tym względem nie do poznania, już nie zasypia przy butli, chodzi późno spać, krzyczy, płacze tak jakby chciał spać a nie mógł, w dzień marudzi i płacze jak mnie nie widzi, masakra, być może to skok rozwojowy i mam nadzieję że minie, cieszy mnie to że dupkę ładnie podnosi i przemieszcza się do tyłu tak jakby przymierzał się do raczkowania :) Zojka ja też nie mogę doczekać się wiosny jak już będzie ciepło tym bardziej że mój synek prawie nie mieści się w gondoli ale ze spacerówką chcę poczekać do wiosny żeby się nie przeziębił, czy Wy też macie ten problem? Jak widzę inne dzieci to porównując mój jest dosyć duży, szkoda że nie da się zmierzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikola0806
Witam, moja juz troche lepiej ale nosek jeszcze zatkany, dobrze ze braciszki wyzdrowieli ;) Zojka super ze udalo Ci sie chlebus zrobic napewno pyszny ja chyba jak Bezzka bardziej na drozdzach bo ja ciastowa jestem ;) Kiwi ja moja gondole uzywalam do 7 m-ca, jeszcze teraz sie miesci ma dzis 8m-cy ale woze ja w czesci spacerowkowej (wozek 3 w 1 zakupilam) bo za ciekawa swiata, wtedy spokojnej posiedzi na spacerku aczkolwiek po 15mins spacerowania zasypia. Jeszcze mamy 3 drzemki w ciagu dnia czasami ta trzecia ostatnia odpada i wtedy zasypia o 18 i juz spi do rana ale to zalezy ode mnie jesli siez nia poloze o tej 19 to tak juz spi a jak sie nie poloze bo wiadomo ze sporo rze zy do zrobienia to sie przebudzi a pozniej dopiero o 22 zasnie :p i ja padnieta ;) Tez juz czekam na wiosne, nie przez spacery ale ta aura mnie doluje poza tym ze mam 3 m-c zalobe po tatusiu ;( to jeszcze ta deszczowa pogoda, dzisiaj u mnie +12 stopni wiec cieplo ale slonka nie ma :( Zapomnialam co mialam jeszcze pisac :/ pozdrawiam Was cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiwi, czytajac Twoj post widze swoją córkę! U nas dokladnie tak samo. Nie ma spania, maruda nie moze zasypuac a zmęczona, noce to koszmar bo budzi sie co chwila. Teraz jeszcze co troche przekreca sie na brzuch i placze. Tez przymierza sie do raczkowania i mimo tego ze przesuwa sie do tylu to juz zaczyna przebierac nozkami. Zwlaszcza gdy chce dostać sie do telefonu ;) Z gondola tez tak samo mamy, juz ledwo sie miesci taka dluga ale tez nie chcemy zmieniac na spacerowke w mrozy, poza tym czasem spi w gondoli wiec tak wygodniej. Na ostatnim szczepieniu tez nie dala sie zmierzyc, pielęgniarka poddala sie hehe. Ale dziewczyny zmeczona jestem, kurcze oby chociaz 1 noc jakos pospac. Jestesmy teraz u moich rodziców wiec pomagaha ale noce wiadomo trzeba sobie radzic bo raczej przy cycku tylko sie uspokaja. Dzis w nocy czulam ze powoli trace cierpliwisc i siłę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm dopiero teraz post mi dodalo, dziwne. Nikola, zazdroszczę Ci ze Twoja tak dobrze śpi, ja chyba sie wykoncze.. U nas mrozno ale spacery sa, świeże powietrze dobrze mi robi a i mala niech lapie odpornosc. Dobrej nocki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiwi85
Nikola współczuję żałoby po tatusiu :( trzy miesiące to naprawdę niedużo więc rozumiem że możesz czuć się zdołowana Bezzka u nas też mroźno ale słonecznie więc świetna pogoda na spacery, pomęczę się jakoś z gondolą do wiosny, Bezzka fajnie że nasze dzieci tak samo się rozwijają z tym że noce przesypia chociaż jakoś niespokojnie ostatnio śpi, a przy ubieraniu czy kąpaniu tak potrafi się szybko przewrócić z pleców na brzuszek że nawet nie wiem kiedy, najgorzej jest przy przewijaniu muszę go trzymać albo jakoś zainteresować żeby można było go spokojnie przewinąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gracjana090515
Hej dziewczyny! :) dawno nas tu nie bylo ale stale was podczytujemy tylko nie mamy kiedy napisać. :) u nas wszystko ok. Za 11 dni Mia kończy 8 miesięcy. Nie ma jeszcze zębów aczkolwiek p. doktor powiedziała w czwartek na wizycie ze jej się dwie dolne jedynki wybily (ja tego nie widzę :) ) Mała je już prawie wszystko. Tzn. To co my. Zupy ziemniaczki miesko gotowane ryby danonki kaszki. Nie piję już mleka. Skończyła pić dokładnie 01.12 i nie pije go wcale. Urodziła się z wagą 3150 i 55cm teraz wazy 8300 i ma 70cm także rośnie jak na drożdżach :) na spacerowej wózek zmieniliśmy w w połowie grudnia bo się już w gondoli nie mieściła :) co mogę jeszcze powiedzieć? Strasznie ciężko ze spaniem.... śpi w ciągu dnia 3-4x po 30min a w nocy kładzie się strasznie późno bo o 22 i spi so 8 z tym że budzi się co 40 minut :( teraz jeszcze była chora (zapalenie oskrzeliL) i już 2 tyg siedzimy w domu :( Mała raczkuje, wstaje w lozeczku (trzyma się za dranki i wstaje) i chodzi w chodziku :) wola mama Tata baba żaba :) robi nie nie, pa pa raczka, Bara Bara puc główka , chodź raczka :) taka kochana. Cały czas się śmieje i zaczepiela. Niestety stała się córeczka mamusi :( cały czas ze mną. Jak tylko odejdę płacz. Masakra... ma tak któraś? Ja się tu i nas rozpisalam a nie zapytałam co tam u was i waszych pociech? Miłego dnia dziewczyny calujemy :* P.s. fajnie że podtrymujecie dalej grupę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zojka123
Hej dziewczyny. Gracjana fajnie, że się odezwałaś. Jestem w szoku ile Twoja mała już potrafi. Super szybko przychodzą jej te nowe umiejętności. Natomiast co do placzu za mamą to niestety ale taki etap. Dzieciaczki w tym wieku właśnie przechodzą lęk separacyjny, szczegolnie przy rozstaniu z mamą. Podobno mija to w okolicach roczku. Moja mała przechodzi ale mam wrażenie, że w lekkiej postaci. Oby się nie nasililo. Dzisiaj pierwszy dzień w prac. Jakoś przeżyłam i mała też. Mama mówiła że nawet nie płakała, jedyne co to przy zasypianiu był problem. Jak wrocilam do domu to rozplakala się bo musiałam umyć ręce i jej od razu nie wzięłam. Tak mi jest smutno, mam wrażenie że wyrzadzam jej wielką krzywdę. Wiem, to głupie ale tak czuję :( A tak poza tym to dzisiaj nie śpię od 4:40. Jak mała zasnela to ja walczyłam z katarem. Jak katar i przeszedł to mała znowu się obudzila, a jak zasnela to byla już 6 i musialam wstawać. Zastanawiam się jak długo tak pociągnę. Dobrej nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikola0806
U mnie tez jakies rozkojarzenie ostatnio bo jak chce odpisac to albo zapominam co albo do kogo konkretnie, wiec wrazie nie gniewajcie sie jesli cos pomixuje ;) Gracjana podobnie jak Zojka jestem w szoku, ze Twoja malutka taka "szybka". Znajomej syn ma 7 m-cy i chodzi!!! Moja ledwo sie ruszy zeby zaczac raczkowac ;) ale bez cisnienia wszystko w swoim czasie. Dziewczyny piszecie o tym nie spokojnym spaniu maluszkow. Moze wlasnie to przez ten etap, ze sa "mamusiowe". A moze ta silna chec bliskosci z mama i przez to ciagle ochoty na kp (bo przeciez mamusia wtedy caly czas tuli). A moze glodne i wiecej mm przed snem? Nie wiem, staram sie pomoc. U nas jest tak, ze juz prawie nie karmie jej w ciagu dnia piersia. Co 3 godz dostaje jedzonko i jesli marudna to wtedy kp a o 18 kaszka a o 21 mm 120ml. Nie mowie ze spi bez przerwy bo przebudza sie o 3,5,7 wtedy daje cyca lub smoczek trwa to 1,2min i zasypiamy (ale spie z nia). Niebawem, moze na weekend zaczne ja klasc do łóżeczka i zobacze jak to pojdzie? :] Chociaz lubie to nasze wspolne spanie i wszyscy sie juz tak przyzwyczaili ;) Zojka, swietnie ze dalas rade pierwszy dzien w pracy pomimo wczesnej pobudki i rozlaki z malutka, pomysl ze bedzie juz tylko lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikola0806
Znalazlam cos fajnego ;) Jeżeli nie chcesz uzależnić dziecka, nie popełnij mojego błędu! Kiedy urodził się mój syn, zewsząd dochodziły do mnie ostrzeżenia. Wszystkie doświadczone, i jak zawsze, te niedoświadczone mamy również, podsyłały dobre rady i przestrzegały mnie przed popełnieniem życiowego błędu wychowawczego. Żebym nie uzależniła swojego dziecka! uzależnienie dziecka Ja jak to ja. Pierworódka z wiedzą o wychowaniu dziecka na poziomie ameby. Wiedziałam tyle ile przeczytałam w dziesiątkach klasycznych poradnikach, ile zaserwowały mnie mądre programy telewizyjne i moj***ardziej doświadczone koleżanki. Czyli umówmy się-niewiele. Moje matczyne serce i intuicja swoje, wszyscy mądrzejsi ludzie świata swoje. Nie noś bo przyzwyczaisz! Znaczyło to ni mniej ni więcej, jak rzuć dziecko do łóżeczka niech leży i drze pyszczątko w niebogłosy aż się wypłacze. Wypłacze, popłacze i mu przejdzie. Jak będziesz nosić, nauczysz i wtedy dopiero zacznie się gehenna. Nic bez dziecka nie zrobisz, do ręki sobie przywiążesz, i wszystko, ale to absolutnie wszystko będziesz musiała robić w towarzystwie dziecka. Czyli, wypisz, wymaluj klasyczny obraz matki polki. Nie śpij z dzieckiem! Naturalnie że niemowlęciem, dzieckiem małym. Bo nauczysz, ciężko będzie oduczyć. A bo to przecież nienormalne żeby z dzieckiem spać. Więź jakąś tworzyć, uczucia pielęgnować. A jak śpisz z dzieckiem, żeby karmić i czasem w nocy nie wstawać, dochodzi oznaka i szczyt lenistwa. A fe! Nie baw się z dzieckiem! Niech uczy się samodzielności. Niech wie, że powinno zajmować się samo sobą. Nauczysz że może się z Tobą bawić, a później Ci będzie głowę zajmować. Nie przytulaj za dużo! Im więcej, tym bardziej uzależniasz od siebie dziecko. A przecież to niedopuszczalne. dziecko należy uczyć samodzielności. Dziecko powinno mieć umiar i dystans. Im więcej przytulania, tym bardziej uzależnione od Ciebie dziecko. Ja wcale nie żartuję. Takie rewelacje udało mi się usłyszeć, kiedy mój syn był mały. Łapałam się za głowę, włosy mi dęba stawały i zastanawiałam się skąd takie teorie się biorą. Po jakimś czasie dotarło do mnie, że powodem mogą być po prostu pozostałości sposobów wychowywania z czasów naszych babć. Bo wyobraźcie sobie jak wtedy wyglądał dzień. Wstawało się ciemną nocą, żeby obrobić inwentarz. Trzeba było nakarmić bydło, wybrać gnój. Ledwo się człowiek ze zwierzyną uwinął, coś wrzucił szybko na ząb a czekało pole i ogród. Do dzisiaj pamiętam wakacje na wsi. Nie było że boli. Mama pomagała babci, my później, kiedy byliśmy starsi również. Ale dopóki byliśmy mali, siedzieliśmy w polu, bawiliśmy się obok w sadzie, ale na grządkach. Strugaliśmy zwierzątka z patyków, pletliśmy wianki i wymyślaliśmy milion zabaw, które miały jeden cel-zająć nas, żeby mama z babcią mogły spokojnie pracować. Praca w polu była codziennością i obowiązkiem. Nie można było sobie zrobić dnia wolnego, bo kto ma ogród, wie, jak potrafi zarosnąć w jeden dzień, kiedy na przykład popada deszcz. Dobrą pogodę wykorzystuje się na wsi zawsze do pracy. To dlatego kiedyś starsze dzieci uczyło się pracy, pomagania. A te młodsze, od małego uczone były samodzielności. Nie uzależniało się dzieci od siebie. Dziecko nie potrzebowało tak czułości, matczynej obecności, jak uczymy nasze dzieci dzisiaj. Kiedyś kobieta nie mogła wziąć urlopu macierzyńskiego od pracy i zajmować się pociechą, do czasu, kiedy poczuje, że już czas na stopniowe małe rozłąki. Kiedyś kobieta dziecko brała w pole, rzucała w stóg siana, a sama pracowała przerzucając słomę, cy pieląc grządki. To wszystko tłumaczyłoby te teorie o tym co należy robić, żeby dziecka od siebie nie uzależnić. Dzisiaj nazywamy to zimnym chowem. Nie nosić, nie spać z dzieckiem, nie bujać, nie kangurować, nie tulić. Jak najmniejsza ilość czułości, brak więzi. I o ile byłabym w stanie zrozumieć takie wychowanie, gdyby jeszcze ktoś musiał w polu pracować. O tyle zupełnie nie rozumiem popierania takiej teorii w dzisiejszym klasycznym domu. To dlatego właśnie popełniłam jeden z najgorszych, kardynalnych, według niektórych, rodzicielskich błędów. Uzależniłam dziecko. Od siebie. Od miłości. Od czułości. Od przytulania. Nie wiem jak mogłam do tego dopuścić, ale stało się. Nie mogłam się oprzeć kiedy te małe różowe rączki mnie wołały. Nie mogłam się oprzeć, kiedy te piękne ciemne oczęta pragnęły mojego przytulania i czułości. Nie potrafiła położyć się spać wtulając bezpiecznie w ramiona męża, kiedy moje dziecko spało samo jak palec w łóżeczku na końcu pokoju. Niestety popełniłam ten błąd i ponoszę tego konsekwencje do dzisiaj. Każdego wieczora, przed snem muszę przyjść do pokoju syna i utulić go na dobranoc. Muszę przytulic, dać buziaka, milion razy potwierdzić że Kocham. Kiedy oglądamy jakiś film, moje dziecko wisi na mnie, domagając się czułości. Kiedy odprowadzam go do szkoły również. Kiedy mój mąż wyjeżdża na dłużej, nie mogę wyspać się w spokoju, bo mój syn zaraz zajmuje miejsce obok. Nie ma dnia, żebyśmy się nie przytulali. Nie ma dnia bez miłości i czułości. Nawet kiedy ja nie mam czasu, bo mam zwyczajnie dużo pracy, on się tego domaga. I wiecie co? To jest najpiękniejsze uzależnienie świata! Za nic w świecie nie chciałabym tego zmienić. Nigdy w życiu, nikt nie zmusiłby mnie do zimnego chowu. To jest nasz czas. To są nasze rytuały, nasze wspomnienia i więź której nigdy nikt nam nie zabierze! Dlatego, jeżeli nie chcesz popełnić mojego błędu, nie uzależniaj dziecka od siebie. To grozi wielką miłością. A przecież to takie niebezpieczne ;) Pozdrawiam Was i zycze abyscie lapaly kazda wolna chwile na czulosci z malenstwem. Jak to moja kolezanka slowaczka mowi TO SE NEWRATI!!! Nikola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikola0806
Milego popoludnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikola0806
Juz duzo stron i na nowe posty trzeba dlugo czekac aby sie zaladowaly :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikola, bardzo fajne to co napisałaś wyżej. Nie udzielam się tutaj ,ale czasem Was czytam. Też mam dzieciaczka z czerwca tamtego roku :-) I dokładnie, łapcie te chwile z dziećmi, przytulajcie, poprostu kochajcie. To nie wróci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×