Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość smutna

Facet leń nawet przy chorobie kobiety

Polecane posty

Gość gość smutna

Mój mąż zawsze był leniem. Po ślubie jednak przeszedł samego siebie. Ja jestem jak typowy kopciuch. Otrzasnelam się w końcu i nie chce dawać się wykorzystywać. On nawet nigdy szklanki po sobie nie umyl wiec możecie sobie wyobrazić ze w niczym nie pomagał. Ale do sedna... Jestem teraz chora. Zatoki zawalone, 38.3 temp. Kaszel..i od rana oczywiście "fruwam" - zajmuje się dziećmi, psem, sprzatam, bo jasnie PAN jeszcze śpi... Mam ochotę mu strzelić, ryczec mi się chce, ze istnieje taki człowiek w ogole. Zero pomocy! Nawet w chorobie mojej mowi , ze to on źle się czuje. Kawał chłopa ale jak wyjść do kumpli albo na siłownię to zdrowiutki!!! Od 6 mam tak straszny humor wyje na każdym kroku przez tego lenia :-( co patrzy tylko na siebie. Musiałam się wygadac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co zamierzasz zrobić w sprawie zmian oprócz gadania obcym na Kafe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw lenia samego ze wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dzieci nie są małe zostaw go w domu samego nic nie rób jak dzieciaki zgłodnieją albo zaczną się nudzić to szybko sie obudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boszszsze! co za idiotka z tej autorki - ale jakoś mi nie żal takich szmat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi nie zal takich prostaczek jak ta z 13:14 frustrarka;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wszystko zaczęło się od braku seksu, niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postawiłam na szawce obok umywalki kartonik z napisem" proszę zmywać po sobie od razu, nie zaraz nie później " a pod spodem ps. Marysia zrezygnowała z posady. W cuda nie wierzyłam ale od tamtej pory każdy zmywa po sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, dziewczyny, dziewczyny. Do zmywania to się kupuje zmywarkę. Zawsze pozostaje oczywiście problem załadunku/rozładunku, ale to już raptem 10% faktycznej pracy przy zmywaniu :) PS. I nie szawka tylko szafka ! Bo nie szawa tylko szafa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co sprzątasz, latasz, gotujesz itp? Opanuj sie Autorko. Jak dzieci raz nie zjedzą obiadu tylko kanapki to stanie sie cos? A moze jemu jeszcze obiad robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym moja matkę widziała. Leń i kopciuch ale choćby miała umrzeć na stojąco kopciuchem zostanie bo świat sie zawali. Zważywszy, że miałam braci x3 zgadnijcie kogo wychowała? Mnie do małżeństwa tak zniechęciła, że na samą myśl ma odruch wymiotny. Dla mnie krótka piłka. Szkoda dzieci ale niech się uczą! Nie gotuje, nie sprzątam. Leżę i koniec. Jak się polepszy wychodzę i tyle. Niech ogarnia bo to partner a nie dziecko! Ogarnijcie się bo SAME sobie ten bicz kręcicie a potem zrzędzicie, załamujecie się i co z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie podstawowe - po co wychodziłaś za niego za mąż skoro wiedziałaś że to leń? presja społeczna/strach przed samotnością/wpadka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:35 Zgadzam sie, ze to kobiety same sobie tylko robia pid górkę. Wie, ze chlop ma gdzies i jeszcze skacze kolo niego, sprząta, gotuje itd. Moj maz tez mial takie zapędy ale raz dwa go naprostowalam.co to znaczy, ze on bedzie leżał a ja latała z motorkiem w tylku. Raz, drugi jego prania nie tknęłam, gacie sie skonczyly to zakasal rękawy i zrobil sam. Nie zmył po sobie naczyń? Do teczki ktora nosi do pracy mu włożyłam. I wiele innych. Tak go nauczylam, ze dom to nie hotel i nie jest juz u mamusi, ktora cale zycie robila kolo synusia. A jak sie nie podoba to do mamuni spowrotem. Jego dom, jego dzieci i jego zasranym obowiązkiem jest dbac o to, bo oboje pracujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×