Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak często kochacie sie starajac sie o dziecko?

Polecane posty

Gość gość

jak często kochacie sie starajac sie o dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co obliczać, kalkulować na zimno starając się o dziecko? To może tylko oddalić Was od siebie i zabić radość z seksu, jaką oboje powinniście czerpać. Po prostu róbcie to kiedy macie ochotę, tak jak zawsze do tej pory. Spontanicznie ;) To chyba najlepszy sposób. Nie róbcie z siebie maszyn, które mają za zadanie tylko i wyłącznie spłodzić dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, ale niestety tak bardzo mi zależy ze chyba sie troszke zapedzilam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorzej jak za bardzo Ci zależy :P Wtedy jak na złość nie wychodzi. A ile masz lat, że tak spytam? To już dla Ciebie ostatni dzwonek? Nie chcę byś wścibska, po prostu chcę wiedzieć czy rzeczywiście musisz aż tak się z tym spinać :) Lepiej zawsze trochę odpuścić i uprawiać seks jak zawsze- dla przyjemności i z miłości, spontanicznie, a nie planować każdy stosunek. Jest to lepsze zarówno dla związku jak i dla Ciebie, a i może dziecko szybciej się pojawi na świecie, bo zwykle jest tak, ze udaje się wtedy gdy za bardzo się o to nie staramy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana,wyluzuj :-) My z mezem mielismy takie wlasnie podejscie i nie poprawilo to relacji miedzy Nami...tak jak ktos tu pisze zabilo radosc z seksu i pojawil sie taki wewnetrzny przymus ,ze "o,to dni plodne, wiec trzeba..." i co? Wlasnie,ze staramy sie od grudnia i nic. Skonczyla mi sie wlasnie miesiaczka i postanowilam nie przejmowac sie niczym, dzialac spontanicznie i zobaczymy co z tego wyniknie. Moja ginekplog pochwalila mnie za takie podejscie, powiedziala ze jesli starania zaczynaja przypominac kalkulowanie pojawia sie stres i przysadka mozgowa dostaje sprzeczny sygnal o gotowosci na ciaze...to sprawia,ze zamiast rozluznic Twoje cialo i umysl cale sie spinaja i blokuja...dlatego w tym czasie nalezy sie rozpieszczac, dobrze odzywiac,wysypiac i cieszyc cieszyc seksem i kazda chwila z mezem bo to wzmocni wiez i pomoze przetrwac ten okres gdy dzidzia bedzie juz na swiecie :-) Uszy do gory i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli chodzi o moje relacje z mezem to sa bardzo dobre :-) my juz wczesniej za nim zaczelismy sie starac o dziecko bardzo czesto sie kochalismy, takze u nas raczej pozostało to bez zmian. Jestem tylko ciekawa jak to jest u innych par. My współzyjemy regularnie ( nie tylko w dni płodne). Mi tez sie wydawalo ze trzeba wyluzowac... do poki nie podjelismy decyzji o staraniu sie o dziecko... to dopiero nasz drugi cykl wiec nie jest zle, ale ja mam taki charakter ze wszystko chcialabym na juz;pa lat mam 27 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my staramy sie o trzecie dziecko, wspolzyjemy co 2 dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze zle sie wyrazilam :-) moje relacje z mezem tez nie sa zle, wrecz przeciwnie :-) Ale wydaje mi sie,ze takie podejscie z kalkulatorem i dlugopisem w reku po pewnym czasie meczy, Nas zmeczylo :-) Tyle radosci, oczekiwania a potem zawod przy robieniu testu i miesiaczka...ja tez Chcialabym juz,teraz,zaraz ale widac musimy uzbroic sie w cierpliwosc. Najbardziej nie wiem jak mam reagowac na teksty rodziny i znajomych typu "nno jak tam posuwaja sie te sprawy?" To irytuje najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Codziennie sie kochalismy. Pierwsza ciaza w pierwszym cyklu druga w drugim. Dosam ze bylam po 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro ludzie mowia " no jak tam posuwaja sie te sprawy?" to znaczy ze za duzo najpierw gadaliscie trzeba bylo najpierw zajac sie staraniem a potem mowic ze sie "posunely" a nie trabic wokol ze sie staracie- ludzie wykorzystuja to teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscia z 16:25. Nikomu nie trabilismy o tym,ze sie staramy...wrecz przeciwnie. Ja jestem zdania ze to sa nasze intymne sprawy i jedynymi osobami ,z ktorymi moge o tym rozmawiac sa maz i lekarka. Jestesmy mlodym malzenstwem i mieszkamy w malej miejscowosci gdzie wszyscy sie znaja. Dodatkowo i z mojej i z meza strony kazdy juz ma dwoje troje dzieci i czujemy na sobie taka presje,oczekiwanie. Mieszkamy z ojem meza i wiem ze z niecierpliwoscia oczekuje wnuka, zwlaszcza ze corka jego najlepszego kolegi dwa tygodnie temu urodzila coreczke. On rowniez Chcialby pochwalic sie tym,ze po raz koplejny zostal dziadkiem. W Wigilie przy oplatku i teraz na Wielkanoc to byl temat numer jeden. Tak wiec jesli nie znasz sytuacji nie wydawaj glupich sadow. Temat byl zupelnie o czym innym ale Chcialam sprostowac, sorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My się nie "staraliśmy", po prostu przestaliśmy stosować antykoncepcję. Wszystko inne pozostało bez zmian. Po prostu była decyzja: ok jesteśmy gotowi żeby zostać rodzicami. I zaszliśmy w pierwszym cyklu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazdroszcze ze tym ktorym sie udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My ustrzeliliśmy obie ciąże za pierwszym razem, tzn. gdy uznaliśmy, że już czas. Z tym że ja znam swój organizm i wiem, kiedy mam dni płodne. Jedna ciąża tuż przed 30, druga tuż po, bliźniacza na dodatek. Nigdy żadnych hormonów nie brałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak planowaliśmy dziecko to współżyliśmy co 2-3 dni, czyli tak normalnie. Zaszłam w 1 cyklu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×