Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość1770

Problem z masturbacją

Polecane posty

Gość gość1770

Witam. Mam (psychiczny) problem z masturbacją. Mam 19 lat. Otóż gdy już osiągnę orgazm to raz, że mam straszne wyrzuty sumienia, dwa boję się że przez to przydarzy mi się coś złego i zostanę skarany (jestem katolikiem i mam wbite że to jest bardzo bardzo grzech ciężki) i do końca dnia boję się cokolwiek robić a po trzecie po masturbacji mam takie obrzydzenie, że dotykałem spermy i myję się z 40 min. Nie wiem co z tym zrobić żeby poczuć się "wolnym"? Bez masturbacji wytrzymam max tydzień a potem napięcie robi swoje niestety. Pomóżcie/doradźcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość germaine
je*ać je*ać nic się nie bać :) @uomo dziś - co ty nazywasz uzależnieniem? że se facet sklepie raz w tygodniu? To jest prędzej jakaś nerwica i nerwica natręctw (mycie się przez godzinę). Albo sam się z tym uporasz i racjonalnie do tego podejdziesz (albo to robisz, albo żyjesz zgodnie z religią), albo idź do psychologa, bo inaczej dostaniesz na łeb. A co jeśli poznasz dziewczynę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie o tym piszę. Że chce skończyć, czuje się po tym źle, a nie daje rady. Jest katolikiem, wg KK jest to grzech ciężki, więc tak jak sam napisałeś: wybór drogi należy do niego. W zależności od zasad jakie wyznaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1770
Uzależniony to nie bo musiałbym się masturbować nie mając nawet napięcia seksualnego, a u mnie masturbacja właśnie z napięcia wynika bo już analizowałem to tak powiedzmy. Normalnie o tym nie myślę, też "nie prowokuje specjalnie" samo z siebie to po tygodniu nie raz 2 tygodniach no i jak się nic temu nie zaradzi to nie można się na niczym skupić. Ale no własnie te moje chore jazdy czy coś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałbym zaradzić coś na to chociaż na jedna z tych rzeczy czy masturbacją czy z tym myciem bo chyba trochę nie ciekawie ze mną jak się brzydzę swojej spermy co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znajdź sobie może innego rozładowywacza napięcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość germaine
Masz 19 lat, jesteś chłopakiem, hormony buzują, czego ty się spodziewasz, że będziesz miał popęd jak 80-letnia babcia? ;) To normalnie, że odczuwasz "napięcie". To ty musisz zmienić sposób myślenia. Dla mnie to nic złego akurat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noo..to juz przechodzi może w obsesję. I tak bardzo się zaczynasz brzydzić tym wszystkim, że ulegasz masturbacji, a potem się brzydzisz sobą, że uległeś i koło się zamyka. Nie spinaj się tak może. Twoje ciało i Twoja seksualność to coś pięknego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1770
A no jak już się masturbuje to jak "patrzę na siebie" to ogarnia mnie myśl że jestem słaby i dziwny i czuję jak ja bym tylko to robił. Wiem, że jestem w takim wieku gdzie hormony mi buzują i jeszcze dołóżmy te moje myślenie to normalnie załamka. Nie wiem dlaczego akurat mam obrzydzenie do własnego nasienia i czuję się z tym okrutnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może kwestia wychowania czy bardziej wpajania przez rodziców, że sfera seksualna to coś złego> Nie wiem, gdybam oczywiście,ale duża część chłopców ma z tym chyba problem. Ja osobiście do masturbacji nie namawiam, ale chodzi mi o to, żebyś zaakceptował swoje ciało, to że się rozwijasz i z chłopaka stajesz mężczyzną. I to jest fajne :) A skoro sam piszesz, że masturbacja bierze się z napięcia wewnętrznego, to może sport by tutaj pomógł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sport, ciężka praca próbowałem ale to tylko na krótką metę bo jak by nie patrzeć mam duże "zapotrzebowanie" z tego co zauważyłem. I przytaczam jeszcze raz, że to nie uzależnienie bo jak by tak było raczej miałbym odruch tylko po to żeby się zaspokoić a tak to napięcie się robi że nie można na niczym się skupić. Chciałbym po prostu normalnie żyć. Czy naprawdę powinienem się brzydzić spermy że muszę myć z 40 minut żeby mieć pewność że ją zmyje? Czy naprawdę powinienem się bać że jak się zmasturbuję to "coś mi się stanie", nie będzie mi się wiodło bo popełniłem grzech? Czy naprawdę powinienem traktować to jak coś zgodnego z naszą naturą że możemy mieć taką alternatywę do zaspokajania się? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jak na dłoń nawet skapnie mi odrobinę spermy to boję się czegoś dotknąć a jak coś dotknę to boję potem to tknąć co dotknąłem. Czy tak naprawdę powiniem myśleć? Nie robię sobie jaj tylko szukam pomocy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiadomo, ze nie powinieneś tak myśleć...ale wiem, że to tak się nie da, że nie i już. Może po prostu powtarzaj to sobie, może minie to chorobliwe myślenie, a jeśli nie, to bym z kimś kompetentnym pogadała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1770
No właśnie. Źle się z tym czuję, że brzydzę się "sobą" i chciałbym bardzo bardzo to zmienić i szukam jakieś rady/porady/informacji która w końcu do mnie dotrze i będę mógł normalnie funkcjonować, a nie, że trzeba tyle się myć i zamartwiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella  86
Jesteś katolikiem, więc idź do spowiedzi, dostaniesz rozgrzeszenie A tak poważnie to większość Polaków to katolicy też się masturbują :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze to jest to obrzydzenie spermą, a nawet penisem. Że jak dotknę to od razu trzeba myć trochę czasu (z penisem krócej ale też dobrze to nie wygląda).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×