Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

No i sąsiadka się doigrała. Wrzuciłam jej do wózka psie goowno.

Polecane posty

Gość gość
a to was zaskoczę. Sąsiedzi kupili sobie rasowego kotka, który tylko czekał az się drzwi uchylą- i uciekał na korytarz. Często nawet dopiero to zauważono jak ktos go przywoływał i mały darł się spod drugiej strony drzwi. I ten maluch szybko nauczył nie stawiania śmieci pod drzwiami- pazurkami skrzętnie rozcinał worki, a w buty sikał... Były wieeelkie pretensje , skargi, cuda, BO JAK TO TRZYMAĆ SMIECI w domu- Przecież śmierdzą. ITD ITP spółdzielnia wystosowała pismo że kot ma siedzieć w domu a właściciele śmieci i ich buty także razem z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu jacy p******i ludzie mieszkaja w tej polsce, ciesze sie juz tam nie mieszkam... Wozek, ktory kobieta bedzie miala tam max 2 lata, a zostawia tam, bo zwyczajnie jest za ciezki, zeby go codziennie nosic i dziecko i zakupy. Losie pirownujesz to idiotko do rowerow, ktore wyciagasz raz na kiedy i wtedy, gdy chcesz sie zrelaksowac? Ta kobieta jak przyjdzie z dzieckiem z zakupow, to nie usiadzie sobie w domu zeby odpoczac, tylko dalej ze wzgledu na dziecko, musi chodzic i miec sile. A noszenie takiego wozka to dodatkowy wysilek. Idiotko troche empatii. Co za chamka... Powinni takich jak ty wywozic na najgorsze zadupia, bo z ludzmi mieszkac to nie potrafii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W bloku własność wasza to mieszkanie, klatla to miejsce wspólne nie macie prawa blokować przejścia czy w ogóle drzwi. Powinno wzywać sie straż dokumentować że ten wózek nie tylko jest uciążliwy ale może w przypadku pożaru pozbawić kogoś możliwości ucieczki. Za te wózki rowery szafki na.buty powinno sie wylepiac po 500zl mandatu. Wasz wozek ma stać w domu nie na klatce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre kobiety ponoszą sie tak bezczelnie że goowno w wózku im się należy. Ja mam kulturalną sąsiadkę, która wózek owszem trzymała na klatce ale złożony wiec zajmował bardzo mało miejsca a do tego potrafiła zapytać czy nam mieszkającym za nimi on nie przeszkadza. Niestety mam też sąsiadów ktorzy swemu dziecku każą z kolegami spędzać czas na schodach ! Typowa patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:34 twój wpis to jest chaos nietrzymających sie kupy aburdów na siłe. Tak ktoś sobie będzie szukał mieszkania na parterze pod kątem wózka który będzie używał przez 2 lata żeby sąsiad który nie waży 200 kilo miał po po metrze z każdej strony do przejścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale sąsiadka autorki MIESZKA NA PARTERZE! Wiec może spokojnie wózek zabierać do domu! ja mieszkałam na 2 piętrze i jakoś zabierałam wózek do mieszkania. wystarczy POMYSLEC kupując wózek. mój ważył 11 kg,ja waze 52 więc babo-chlopem nie jestem. A codziennie wychodziłam z dzieckiem na spacer. A sąsiedzi? Jak widzieli przez okno ze idę z wózkiem to często wychodzili i pomagali mi wnieść. można żyć z ludźmi po ludzku? można, tylko trzeba widzieć coś więcej niż czubek własnego nosa. Autorka zachowała się źle, ale wynikało to z bezradności i doprowadzenia jej do ostateczności przez bezczelność sąsiadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale te wózki nie stoją przeciez przy drzwiach sąsiadów tylko obok wejścia do piwnicy gdzie jest klatka w kształcie litery L i tak sie u mnie dało bez problemu do piwnicy wejść już nie mówiąc o wyjściu z bloku bo tu już nijak nie przeszkadzał. Zwykła złośliwość ludzka jeśli komuś to przeszkadza. Nie każdy ma wózek parasolkę szczególnie jeśli mamy do czynienia z noworodkiem. Ja na dodatek ledwie to dziecko mogłam dźwigać bo mam implant w kręgosłupie. Dziecko to nie jest butelka mineralnej do trzymania w jednej ręce. Na dodatek dziecko rośnie i tych kilogramów jego przybywa. Nie ma opcji trzymania dziecka i wózka jednocześnie. Raz coś sie stało zostawiłam dziecko śpiące w gondoli pod drzwiami i zbiegłam na dół 3 piętra bo zostawiłam klucze w dolnych drzwiach to jakaś kobieta myślała że dziecko porzucono. Do samochodu nie ma opcji wkładać bo mąż tym samochodem jednak wyjeżdża z domu w dzień. Tak wiem że was to nie obchodzi. Na szczęście ja mam cywilizowanych sąsiadów. Sąsiedzi ludzcy to rzadki skarb w dzisiejszych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gothic
Ja uważam że nieprawidłowo zaparkowane wózki powinny być odprowadzane pod śmietnik i tam zostawiane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety u mnie sa schody i wprost drzwi, czasem jakas sasiadka potrafiła zablokować wejscie wozkiem. To brak kultury, co innego gdy faktycznie korytarz jest duży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak duże jest tylko to dziecko/ czy to noworodek, czy juz siedzi czy chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie chamy zyja w tej polsce... Masakra, wozek wam przeszkadza.... Trzeba bylo sie przeprowadzic do domku, gdzie sasiad jest na odleglosc strzalu, a nie w bloku mieszkac... Masakra... Co innego buty, czy smieci, a co innego wozek. A ta co nosila wozek na drugie pietro codziennie i jest z tego dumna... Jak ktiregos razu zobaczysz miedzy nogami swoja własna macice, przez te durne dzwiganie, to ciekawa jestem czy tez bedziesz z siebie taka dumna... Idiotki-masochistki i zmuszaja jeszcze do tego inne kobiety. Polki to idealne kapo do obozow koncentracyjnych. Nie dziwota, ze byly one na terenie polski i tak dlugo sue utrzymały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Losie pirownujesz to idiotko do rowerow, ktore wyciagasz raz na kiedy i wtedy, gdy chcesz sie zrelaksowac? Ta kobieta jak przyjdzie z dzieckiem z zakupow, to nie usiadzie sobie w domu zeby odpoczac, tylko dalej ze wzgledu na dziecko, musi chodzic i miec sile" Nie do mnie się odnosisz, ale wytłumacze Ci inteligencie KROWIE NA ROWIE. - w jednej klatce mieszka od 20 do 100 osób. Wśród nich na 100% będzie ktoś o kuli (czy to staruszka, czy ktoś kto skręcił kostkę), będzie kilka młodych matek w tym ze 2-3 z dziećmi poniżej 1 roku życia (one jakoś mają miejsce na wózki!!!!!!). Będzie 1 osoba która CODZIENNIE jeździ rowerem do pracy. Będą dzieci z tornistrami. I będzie KILKADZIESIĄT OSÓB KTORE NOSI ZAKUPY! I wg Ciebie te kilkadziesiąt ma się dostosowywac do jednej leniwej, głupiej i bezmyślnej p***y? Ty się puknij a nie innych pouczasz. Za granicą bywałam - porzadek w sąsiedztwie jest na o wiele wyższym poziomie niż w Polsce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" A ta co nosila wozek na drugie pietro codziennie i jest z tego dumna... Jak ktiregos razu zobaczysz miedzy nogami swoja własna macice, przez te durne dzwiganie, to ciekawa jestem czy tez bedziesz z siebie taka dumna" Idę o zakład, ze przynajmniej nie jest leniwym, tłustym i bezmyślnym spaślakiem który mając dzieci w gimnazjum będzie mówił "mam 15kg do zrzucenia po ciąży".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie na klatce niestety tez na każdym piętrze stoją wózki, rowerki, samochodziki. ludzie chyba nie mają wyobraźni, co by się działo, jakby w przypadku pożaru kilkadziesiąt osób chciało nagle opuścić budynek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy się śmiejcie ale mojej sąsiadce bezdomny nasikał do wózka, musiała nową gondolę kupić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak będzie problem z ewakuacją to będzie wina wszystkich tylko nie ich. Współczuję zawalonej klatki. U mnie owszem bydło też mieszka (na szczęście parę tylko mieszkań), ale spółdzielnia działa i czyści wszystko (a paradoksalnie byłoby parę m2 :P ). Z miesiąc temu ktoś meble nosił, to przy zawalonej klatce miałby po kolei do każdych drzwi pukać i prosić o usunięcie zawadzajacych rzeczy? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkałam kiedyś w bloku i powiem wam ze nieraz stały po 2 wózki ale normalnie przechodziłam, nigdy nie pomyślałam żeby robić z tego problem. Moim zdaniem wydziwiacie i zachowujecie się jak typowe polandowe zgredy blokowe rodem z "Alternatywy 4". Po prostu lubicie zadymy sąsiedzkie i nie macie w życiu większych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mieszkałam kiedyś w bloku " I na tej podstawie wnosisz, ze wszystkie bloki sa identyczne? Pogratulować. Mieszkałam w 6 blokach. Tylko w 1 miejscu jest realnie miejsce by coś postawić, w pozostałych 5 FIZYCZNIE praktycznie tego miejsca nie było, i na szczęście w większości wypadków tacy tytani intelektualni jak Ty nie wpadli na to by pozastawiać korytarze. Ale raz się zdarzyło. A pozostawienie tego wózka kończyło się tym, że zostawała szpara 40cm. Pomijam już syfienie błotem z kół wózków, bo "skoro daję do klatku to po kiego czyścić"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaaaaaaaaa
Tez mieszkam w bloku na 3 piętrze bez windy i też używam wózka dziecięcego ale nie zastawiam nim klatki schodowej bo to faktycznie wkurza! Napisałam pismo do spółdzielni aby udostępnili mi pomieszczenie (wózkarni brak), co więcej tata z mężem zrobili mi specjalny zjazd aby mi bylo prościej ze schodami (spoldzielnia wyrazila zgodę) i wszyscy sa zadowoleni! Ja się nie stresuje ze ktos mi wózek ukradnie i sąsiadów nie wkurzam. Wszystko się da jak się chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnamamaa
A ja na szczeście mieszkam w bloku, który ma sporą klatkę. Nie wiem czy kojarzycie, takie bloki 10-piętrowe z windą gdzie są trzy mieszkania na klatce. Zaraz naprzeciwko drzwi od windy jest ściana i pusta przestrzeń. Niektórzy trzymają tam jakieś szafki, inni rowery a jeszcze inni wózki. Mieszkamy na 9 piętrze. Jak nie mieliśmy swojego dziecka to kilka lat temu stał tam wózek sąsiadów z 10 piętra (winda dojeżdża tylko na 9). Nikomu do głowy nie przyszło się o to pluć. Mieli wygodniej trzymając ten wózek u nas bo od razu wchodzili z nim do windy. Potem dziecko wyrosło, urodziło się nasze i teraz nasz wózek tam stoi. Ale jeśli byłaby potrzeba to i dwa by się zmieściły i NIKT by nie miał o to wątów. Mniej więcej każdy wie kto ma małe dziecko, uśmiechają się do nas NIGDY nie usłyszeliśmy złego słowa. Dzięki bogu że nie mamy tu takich ludzi jak autorka tego postu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak będzie problem z ewakuacją to będzie wina wszystkich tylko nie ich. Współczuję zawalonej klatki. U mnie owszem bydło też mieszka (na szczęście parę tylko mieszkań), ale spółdzielnia działa i czyści wszystko (a paradoksalnie byłoby parę m2 jezyk.gif ). Z miesiąc temu ktoś meble nosił, to przy zawalonej klatce miałby po kolei do każdych drzwi pukać i prosić o usunięcie zawadzajacych rzeczy? smiech.gif x no niestety, i te wózki sa dosłownie na wszystkich piętrach, bo młodzi ludzie głównie mieszkają. na jednym piętrze są np. trzy wózki i jeden rowerek. dodam jeszcze, że jest to eleganckie nowe osiedle - ogrodzone, z monitoringiem i ochroną. na forum osiedla wszyscy "ą, ę" - wszystkie wypowiedzi stylistycznie bez zarzutu, dyskusje, cytowanie ustaw, ynteligencja pełną gębą. szkoda tylko, że ich "mądrość" nie przekłada się na praktykę. w przypadkach pożaru ludzie różnie się zachowują, panikują - nie chcę sobie wyobrażać, jak ktoś wpada na taki wózek/rowerek i robi się domino z ludzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Dopiero przed godziną zauważyła jak chciała iść z dzieciakiem na spacer. Ale darła ryja, od razu zadzwoniła do męża do pracy. Powiedziała, ze zgłosi na policję, ale do mnie narazie nie przyszła. Zabrała wózek z klatki i siedzi w domu. Nie najeżdżajcie tak na mnie, bo należało jej się i nie plujcie się tak z tymi pasożytami, bo goowienko było w paczce i nie dotykalo bezpośrednio materiału. Gdybym była świnią to wrzuciłabym jej luźne, prosto na materiał i w życiu by nie doprała. Mam nadzieję , ze teraz będzie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no zastanowiłaś się nad konsekwencjami swego czynu? jeśli dziecku coś przez tą kupę się stanie, zachoruje itd., to jeśli rodzice będą mądrzy to zgłoszą to do prokuratury, a potem to sobie sama domaluj co będzie, mądralo ja bym nie podarowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo da do badania gówienko, i dojdą po tym kto wrzucił oj wesoło będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polaczkom to wszystko przeszkadza, aby komuś dosrać, a co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co mi zrobią? lecz się! Już ją widzę jak leci na policję, tak na pewno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:24 przeciez autorka pisze, że kupa była w paczce, to co ma się stać? realnie, słucham?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojej, to słuchaj dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aautorka
Tak chrzanicie o tych pasożytach, a co druga z was ma kundla w domu i całuje go w mordę, a potem dzieciaka i co, o pasożyty się nie boicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ojej, to słuchaj dalej xxxxxxxxxxxxxxxxx No pisz, co się stanie od gowna w paczce, którego ten dzieciak nawet nie dotknął ani gowno nie dotknęlo materialu, z tego co pisze autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×