Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie daję rady ze swoją psychiką pomocy

Polecane posty

Gość gość
AUTORKO spróbuj sie zbliżyć do tego chlopaka o którym pisałaś i CHODŹ na ten taniec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*poprzednie studia przez opuszczanie zajęć rzuciłam właśnie Nie wiem czemu tak nieskładnie piszę, albo to przez łykanie pewnych tabletek (które trochę robią kisiel z mózgu, ale pozwalają się oderwać lekko od rzeczywistości - nie, to nie narkotyki), albo emocje, albo jedno i drugie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki postu 1
Podaję maila : zoltamarchewka@interia.pl Też mam zespół jelita drażliwego. Znam ten ból, nawet chcieli robić mi kolonoskopię, ale odmówiłam, bo widziałam, że to bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mam się do niego zbliżyć? Jeśli on sam nie będzie chciał, to go nie zmuszę. A ja nie zniosę kolejnego odrzucenia. On chyba nie chce mnie bliżej poznać, pomimo tego zaproszenia na kawę i traktuje mnie jak koleżankę. Pisałby więcej, starał się.. Trochę mu pewien czas pomagałam, ale.. efekt średni. Ech, nieważne. Z tańca postaram się nie zrezygnować, ale będzie ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki postu 1
Chodziło mi o porozmawianie z nim o Twoich problemach. Mail jeszcze raz, bo urwało : zoltamarchewka@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki postu 1
A pamiętaj, że najtrwalsza i najwspanialsza miłość powstaje z przyjaźni! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja go nie znam blisko. Myślę, że zaczynanie bliższej znajomości od mówienia o swoich problemach nie jest dobrym pomysłem. Chciałabym być inna w jego towarzystwie - bardziej luźna, uśmiechnięta - ale zależy mi na nim w jakiś sposób, więc jestem jestem bardziej zamknięta niż przy innych. Może on, mając porównanie, myśli, że jego lubię mniej albo coś w tym rodzaju.. Jak widzisz, że swobodniej gadam z innymi facetami ze studiów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*Jak widzi. Zaraz do Ciebie napiszę :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki postu 1
Może coś Cię w nim onieśmiela. Ale jeśli udajesz kogoś, kim nie jesteś, później będzie Ci trudno pokazać swoją prawdziwą twarz. Ja muszę lecieć. Jakbyś chciała, napisz na maila. Dziękuję za psychologiczny zakątek w sieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, ja celowo nie udaję. To jest najgorsze, bo przez to nie umiem tego kontrolować. Kiedyś miałam ogromny problem z byciem sztywną przy ludziach, którzy okazywali mi... sympatię. Po pewnym czasie odchodzili.. Dziś jest z tym trochę lepiej, ale dalej z tym walczę. Leć, napisałam maila :). Odpisz w wolnej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, masz za duzo wolnego czasu i ciagle sie skupiasz na sobie, tylko "ja ja ja robie to sramto owamto zle". kurna znajdz sobie jakies zajecie, wysilek fizyczny. Idz zostan wolontariuszka, pomagaj ludziom, wtedy przestaniesz sie skupiac sie na sobie. Ale ty na wszystko masz gotowa odpowiedz. tobie trzeba kopa w doope i do roboty zagonic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×