Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie wiem co robic, on ma dziecko

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, to moj pierwszy temat tutaj. Jestem z chlopakiem od ponad 2 lat, wszystko ukladalo nam sie swietnie, razem czulismy sie dobrze w swoim towarzystwie, nasze rodziny akceptowaly zarowno mnie jak i jego, mielismy juz zaplanowane wspolne wakacje, jak co roku. Po prostu, wszystko szlo nam super, az do pewnego dnia. Akurat bylam z nim u jego rodzicow i w pewnym momencie przyszla jego byla z dzieckiem! Mowi ze to jego, zerwali jak byla na poczatku ciazy, przez to, ze go zdradzila. Moj chlopak nic nie wiedzial o tym, ze ona jest w ciazy. Wyszlam wtedy z domu, nie wiem co dzialo sie dalej, do dzis sie do niego nie odzywam, on prosi i blaga o spotkanie, mowi, ze tylko mnie kocha i to ze mna chce byc, ale ja juz tak nie potrafie. Kocham go, ale on ma przeciez dziecko z inna, przynajmniej ona tak mowi. Moj chlopak chce zrobic testy na ojcostwo, ale boje sie, ze dziecko jednak bedzie jego. Ja nie lubie dzieci, moj chlopak tez, nigdy nie planowalismy dziecka. Poradzcie mi, co mam robic? Chce z nim byc, ale jesli sie okaze, ze to naprawde jego dziecko? Ja nie moge mu na razie tego wybaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czego mu nie możesz wybaczyć? Ma dziecko z poprzednią partnerką. Będzie na nie płacił alimenty i jeśli zechce, będzie się z nim spotykał. Tyle. Nie jest to dla mnie jakiś problem. Sama mam narzeczonego z dzieckiem z poprzedniego związku i mi to nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi przeszkadza, bo ja nie lubie dzieci. Mielismy byc szczesliwym malzenstwem kiedys i tyle. On nawet nie chce tego dziecka, chce byc ze mna. Nikt mial nie stawac miedzy nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i nikt nie staje. Jeśli nie będzie chciał się kontaktować z dzieckiem, to nie musi. Nikt go na siłę ciągnąć nie będzie. Dla niego dziecko będzie tylko jedną pozycją w bankowym wyciągu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, ale jego byla pewnie ciagle bedzie nalegala na spotkania. Mielismy zamieszkac razem i jak to bedzie wygladalo? A jesli to dziecko bedzie sie chcialo spotykac z moim chlopakiem? Moj chlopak nie chce miec z nimi nic wspolnego i ja tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw niech ustala ojcostwo ,a potem noz coz ,jesli go kochasz to zaakceptujesz ,ze bedzie ojcem ,jesli nie to szukaj nowego ksiecia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli nie będzie chciał sie spotykać, to nic tego nie zmieni. Nikt go nie zmusi. Dziecko sobie może chcieć, jego matka też. Jak ojciec nie chce, to nie będzie sie widywał z dzieckiem. To jest naprawdę bardzo proste. Inna sprawa, że nawet bym nie splunęła na faceta, który odstawił swoje dziecko na boczny tor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko zrozum, ze my dzieci nie chcemy miec. On nie lubi dzieci i ich nigdy nie planowal i ja tak samo. Akurat ja mam w tej kwestii inne podejscie. Chodzi mi o to, ze nagle po kilku latach, zjawia sie jakas jego byla z dzieckiem, a bylo nam razem tak dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy piszecie! To JEST problem. Autorka planowała przyszłość z bezdzietnym partnerem, bez zobowiązań, a wychodzi na to, że partner ma dziecko z poprzedniego związku i jest ojcem. Czy tego chce , czy nie. MA ZOBOWIĄZANIA PRAWNE I RODZICIELSKIE. I nieważne, że autorka nie lubi dzieci. Może teraz nie lubi, bo nie jest gotowa na macierzynstwo. Chodzi o to, ze dziecko ma prawo znac swego ojca, ze ojciec powinien uczestniczyc w zyciu swego dziecka, nie tylko finansowo, co dla autorki tez moze byc nie do przyjęcia. Sama będzie odkładać swoje macierzyństwo na później, bo alimenty, bo opłaty, bo udział w kosztach wykształcenia, ubrania, leczenia... Porobiło się.... Też bym była wściekła, bo skoro chłopak tak nie lubi dzieci, to dlaczego się nie zabezpieczał z bylą partnerką??? Autorko, odsuń się o niego, i daj sobie czas. Poczekaj na badania. Muszą być dokładne i jednoznaczne. Przyznam, że nie umiem Ci doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja Ci tłumacze jak krowie na rowie, że jeśli on nie będzie chciał nic zmienić, to nic sie nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie rozumiem czemu robisz tragedie. On nic nie musi poza płaceniem alimentów, a to jest kwestia jedynie przelewu. Co to znaczy, że jego była będzie chciała się spotkać? Każe jej sie gonić, a dzieciak myślisz, że będzie lgnął do ojca, który ma go gdzieś? Nawet jeśli, to to jest kwestia jednego zdania "nie chce cie znać" i tyle, dzieciak więcej nie przyjdzie. Czego beczysz i sie stresujesz. Zresztą, ten dzieciak sie jeszcze nawet nie urodził. Możesz się go spodziewać pod drzwiami za jakieś 18 lat jak już ma przyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dziecko ma w tej chwili 5 lat. Moj chlopak mowi, ze sie zabezpeczali, widocznie niedostatecznie. Tak jak ktos juz wczesniej pisal, nagle ktos wchodzi do naszego zycia, rozumiem ze bedzie musial placic na to dziecko, ale te pieniadze moglyby pojsc na nasza wspolna przyszlosc. On juz zawsze bedzie mial jakies zobowiazania. I tylko o to mi chodzi, przeciez wiem, ze na to dziecko bedzie musial placic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A cos Ty myslala ,ze zycie bedzie zawsze cudowne i z dziubkow bedziecie sobie pic do usranej smierci? Rozumiem ,ze szok w pierwszej chwili no ,ale dzieciak i trzeba wzaisc za niego odpowiedzialnosc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widze, ze wsxystkie jesteście takie mądre, a chciałabym was zobaczyć w sytuacji autorki tematu. Sama nie wiem, co Ci poradzić, ale jak dla mnie to też byłby problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry, ale ja jestem w jeszcze lepszej sytuacji, bo ja wychowuję cudze dziecko. A też nie lubię dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie też byłby to problem i pewnie bym się z takim facetem rozstała, bo cokolwiek zrobi i tak będzie źle. Będzie spotykał się z dzieckiem (i byłą chcąc nie chcąc)- to źle, bo kosztem nowej rodziny, plus alimenty, czyli obciążenie finansowe. Nie będzie się spotykał- też źle, bo jak można mieć własne dziecko gdzieś, znaczy, że facet nie jest wartościowy. Ja świadomie nie związałabym się z facetem z dzieckiem, bo sama jestem bezdzietna i chcę faceta bez zobowiązań. Autorka ma przechlapane, bo dowiedziała się nagle, jak już byli w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli go zdradzila to nie musi byc jego dziecko to raz, dwa ze on o tym nie wiedzialnie zdradzil cie, moze to byc dla ciebie sOm ok ale on tez nie czuje sie super wiec porozmawiaj z nim. Kocha cie tam to mogla byc po prostu wpadka. Bedzie placil alimenty o ile to jego. Wyluzuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie dzieci, jprdl. Won do gimnazjum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Autorko nie wiem co z was za ludzie ty i twoj narzeczony chyba nie macie zadnych wyzszych uczuc. Tobie to sie nie dziwie wiekszosc kobiet nie lubi dzieci partnera, ale ten twoj facet szkoda gadac. Nie chce znac dziecka wlasnego dno totalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:52 Przeciez on jeszcze nie wie czy to jest jego dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×