Przestałam chodzić do fryzjera.Fryzjerki to beztalencia i maja manie na punkcie

ścinania i robienia boba:D:D

No i dobrze! Ja też dawno dawno temu kiedy jeszcze miałam 16lat Bo w wieku 14 juz się uczyłam fryzjerstwa -jeszcze do podstawówki chodziłam w wieku 17 lat miałam więcej klientów niż wszyscy pracownicy z szefem razem wzięci! Sama sobie zetnę sama pofarbuję sama zrobię ombre i balejaze sama zagęszczę sama przedłużę sama wyczeszę każdą fryzurę sama wszystko sobie zrobię! I żeby tylko w zakresie fryzjerstwa! W zakresie kosmetologii i stylizacji pazurów -to samo Ba nawet skrypty sama sobie piszę! Zresztą nie tylko to sobie sama robię-bo naprawdę wszystko potrafię i popieram Twój wybór w 100%!

Po koleżankach po fachu -jak to sie mówi miałam tylko kaca moralnego-że znów się zgodziłam, ach jaka głupia byłam;) A do siebie nigdy jeszcze żalu o nic nie miałam a za poklask uważam zaczepianie mnie na ulicy czy w galerii -nie tylko w Polsce i pytanie mnie: Kto mnie czesze, farbuje, ścina.. Nawet o klientki nie zabiegam bo tego nie lubię. Ktoś komu zależy i tak przyjdzie do mnie na kawę:P I będziemy sie dobrze bawić a fryzura będzie tylko efektem ubocznym tego spotkania -zawsze tak jest i jeszcze nikt nie narzekał. A ten cały marketing i zdobywanie klientów to dobre dla korporacji a nie dla rzemieślnika!

Jak to jest ze dla fryzjerek 2cm to 10? :D:D

Zlosliwie ścinaja zbyt duzo cm

Zgodzę się z opinią autorki. Fryzjerek jest do diabła i jeszcze trochę a prawdziwych stylistek znających się na rzeczy jest jak na lekarstwo. Ja nauczyłam się wymagać i nie uwłaczając kobietom, uważam że mężczyźni z dobrym doświadczeniem są w tym fachu o wiele lepsi.

Nie chodze do fryzjera Tepaki zawsze mi mowily, ze mam zniszczone koncowki i one musza mi je obciac Taaa co najmniej 5cm :D:D Ostatniej powiedzialam "zostaw " to o malo nie zrobila awantury

One uwielbiaja scinac To jedyne, co potrafia