Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nika2013

Związek z rozwodnikiem i jego dziećmi

Polecane posty

Gość gość
* nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P*****l sie. To i tobie powietrze zejdzie. Nie masz z kim? Z odkurzaczem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*tylko nie przełączaj go na dmuchanie - bo to będzie takie dmuchanie, jak to twoje pisanie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16'20,zniecierpek systematycznie pisal o alimentach a ty go przebijasz w 'pisaniu' o niczym na kobiecym forum.Szkoda cie nawet troche,ze jestes zatruty jakąś niepohamowaną złością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Florkao
Witajcie. Jestem w związku z mężczyzną, który ma dwoje dzieci z poprzedniego małżeństwa. Planujemy ślub i on niebawem się do mnie wprowadza. Zastanawiam się jak poukładać nasze przyszłe, wspólne sprawy finansowe. Narzeczony dba o swoje dzieci (co uważam za plus), płaci niemałe alimenty, pokrywa koszty wakacji, zajęć dodatkowych itp. Ja jestem bezdzietna, w planach nie mamy naszych wspólnych dzieci. Oboje pracujemy i zarabiamy mniej więcej tyle samo. Przyznam, że nie mam ochoty pracować na jego dzieci, ciężko pracuję i chciałabym się jakoś zabezpieczyć na przyszłość. Rozwiązaniem nad jakim teraz myślę, jest spisanie intercyzy i dzielenie kosztów życia po połowie, tzn. każdy z nas wrzuca określoną kwotę do wspólnego budżetu, a resztę każdy wydaje na siebie tzn. on na dzieci a ja oszczędzam na emeryturę usmiech.gif To chyba uczciwe rozwiązanie? Jest jeszcze sprawa mieszkania. Jak już pisałam narzeczony przeprowadza się do mnie, a swoje mieszkanie chce wynająć. Wspominał, że pieniądze z tego wynajmu chce przeznaczyć na jakieś fundusze dla dzieci. No i to mi się trochę nie podoba. Równie dobrze ja mogłabym się wprowadzić do jego mieszkania a swoje wynająć i mieć z tego zysk (szczególnie, że moje jest większe i w lepszej lokalizacji, więc zyski byłyby większe). Nie wiem jak mu zasugerować, że czuję się pokrzywdzona takim rozwiązaniem. Może ktoś ma podobną sytuację i może coś poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to widzę że tutaj Jakiś pedał się wypowiada jak by to forum było jego to mu przeszkadza że Jakaś kobieta się wiąże z facetem to dzieci mu u faceta przeszkadzają chyba jakiś stary kawaler co nie wie co to są dzieci w ogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×