Gość asiajestem Napisano Maj 1, 2016 Witam. Pisze tutaj bo nie umiem sobie z tym poradzić i potrzebuje trzeźwych oczu na ta sprawę... Zacznę od tego ze poznaliśmy sie ok 2 lata temu. Nie sądziłam ze się tak zakocham ale niestety za dużo sie klocilismy i po 4 miesiącach zostawił mnie. Bylo mi ciężko kochałam go ale poradzilam sobie pewnie dla tego ze krótko byliśmy ze sobą. On w tym czasie miał dwie dziewczyny ja zaś jednego chłopaka. Po 5 miesiącach przypadkowo spotkaliśmy sie wśród znajomych. Pogodzilismy sie, wyjaśniliśmy ze do siebie nic nie mamy. Wracaliśmy razem do domu, pisaliśmy ze sobą, szly wakacje i coraz więcej czasu wśród znajomych spedzalismy, kilka dni po tym pogodzeniu sie napisal ze nie może przestać o mnie myśleć , ze nie spi , wspominaliśmy fajne chwile razem, śmialiśmy sie, spotykaliśmy w tajemnicy ( miał dziewczynę ) i zerwał w końcu z nią i zaczęliśmy byc razem znowu. Bardzo sie cieszylam. Tym razem byliśmy razem prawie rok. Mielibyśmy go za miesiąc. Przez ten rok wiele bylo kłótni ( mamy burzliwe charaktery) wiele śmiechu i fajnych chwil. Ok 3 tygodnie temu rozstaliśmy sie, zerwał ze mna twierdząc ze oboje oddalilismy sie od siebie za dużo kłótni i on juz nie wie co do mnie czuje. Ze juz nie będziemy razem i mam się z tym pogodzić. Strasznie to przezylam. Miałam z nim kontakt plakalam mu i prosiłam bo jest dla mnie ważny. Nie jadłam nie spalam. Zaczęliśmy w końcu normalnie pisac bez mojego placzu i blagania tylko jak byśmy sie dopiero poznali. I w dzień w ktorym mieliśmy sie spotkać napisal ze się nie może doczekać ze chce mi cos powiedziec. I powiedzial ze potrzebowal widocznie tylko przerwy. I ze tesknil i kocha mnie. Ze przeprasza. Bylam szczesliwa ! I nagle kilka dni temu klociliamy sie i powiedzial ze chce 3 tyg przerwy. Ze ma matury nie ma czasu żeby o tym myśleć a gdy skończy zaczniemy to naprawiać. Zgodzilam sie. Wychodziłam do klubu znajomych. Ale wczoraj musiałam poprosić go o spotkanie. Zapytałam czy musimy robic ta przerwę ze to za dlugo ze oddaliśmy sie od siebie. Odpowiedział mi ze ta przerwa miała na celu ze może się w nim odkocham. Ze juz nie będę chciała z nim być. Ze on juz mnie nie kocha i jest pewny tego. Ze juz nie będziemy razem. Rozpłakałam sie i mogę się pogodzić z tym. Co o tym myślicie ? Klocilismy sie często ponieważ mam trudny charakter i nie umiem zastopować czasami ale go kocham i on to wie. On tez mnie bardzo kochal. Może stres przed matura i nasze klotnie spowodowaly ze się zagubil? Miesliscie tak kiedys ? Wróci ? Czy może pogodzić sie z tym ze juz nie ? Jest mi na prawdę bardzo ciężko bo planowaliśmy przyszłość. Wyjechać razem. Wakacje.... Wszystko na nic... Pomóżcie mi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach