Gość asasss2222 Napisano Maj 1, 2016 Mieszkam z mężem obok teściów, dom przy domu. Od lat ma miejsce taka sytuacja, że zapraszam teściów czasem na obiad, na kawkę, placuszek, wigilię itp... Często teściow odwiedza szwagier z żoną i dziećmi i wtedy dla nich szykowany jest specjalny obiad, kolacja, placki i w ogóle pełna gościna. Mój mąż często tam przebywa więc też jest częstowany, natomiast ja nie zostałam zaproszona do nich nigdy! Nawet w sytaucji gdy rodzinnie zjadają sobie obiadki, nikt nigdy nie powiedział do mnie : "Pzyjdz, pobądź z nami." Dziś szwagier z rodziną znów przyjechał na odwiedziny do teściów. Ja robiłam grilla i zaprosiłam ich by do nas przyszli, bo jakoś tak byłabym skrępowana siedzieć na ogrodzie i jeść i ich nie zaprosić. Po obiadku, kiedy już ułożyło im się jedzonko w brzuszkach przyszli do mnie na grilla... Po jakimś czasie zaczęłam poszukiwać męża i dzieci więc poszłam do domu teściów spodziewając się, że tam są i zobaczyłam jak wszyscy wspólnie zajadają deserek. Poczułam się jakbym dostała w pysk... Ironicznie powiedziałam "smacznego" i wyszłam.Tyle razy wszyscy gościli się u mnie, a mnie nigdy nie zaproszono na nic... po raz kolejny... Mój mąż powinien zwrócić uwagę im , że to niestosowne (delikatnie mówiąc), tymbardziej, że niedawno rozmawiałam z nim na ten temat. Kiedy mąż wrócił do domu dostał ode mnie w pysk, za całokształt tych sytauacji ze wszystkich lat. I z dniem dzisiejszym skończyło się jakiekolwiek zapraszanie do nas tych ludzi, którzy nawet za moją uprzejmość nie mają do mnie odrobiny szacunku. Eh... Chciała się tylko wygadać na forum... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach