Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćjaśka

moja teściowa źle zajmuje się moim dzieckiem

Polecane posty

Gość gośćjaśka
do gościa wyżej : Tak jasne w pracy do góry girami się leży? w pracy to się pracuje i ja po pracy jestem zmęczona, a tu trzeba zająć się dzieckiem , teściowa nie chce na spacery chodzić więc ja się muszę tym zająć też , musze w domu ogarnąć, małego wykąpać a to jest babcia więc dlaczego mam jej płacić za opiekę , zazdrosna jesteś że mam opiekę do dziecka ? ale nie jest tak kolorowo , dziecko ciągle bajki ogląda i nie wychodzi na świeże powietrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:04 tak akurat to babsko u ktorego bylam niania lezala do gory nogami. Uczyla w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćjaśka
to w szkole sie lezy do góry girami ? przecież w szkole się uczy dzieci to jest duża odpowiedzialność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popsuj telewizor, laptopa i inne ustrojstwa do oglądania bajek, może z nudów wyjdzie z dzieckiem na dwór, ja cię rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli twoja teściowa gotuje też dla ciebie, skoro piszesz ze nie masz czasu gotować bo musisz między innymi zjeść obiad. Mam pytanie twojego męża tez karmi? Bo jesli gotuje obiady dla twojej rodziny i nie chce pieniędzy to powinnaś chociaż robic zakupy aby trochę odciążyć ją finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
slucham????!!!! nie dam rady bo musze zjesc obiad i jechac po dziecko? autorko ile ty masz lat??!!! 19?20? w jakim ty swiecie zyjesz? pracujesz TYLKO 8 godz co nie jest dzisiaj jakis ewenementem normalnie ludzie jada do domu i sami robia ten obiad ty masz pod nos postawiony zachowujesz sie jak roszczeniowa gówniara i tyle w temacie nie masz czasu na spacer z dzieckiem bo co?bo musisz jesc obiad? ty sie ciesz ze nie musisz go robic bo zjedzenie obiadu to jest 10 minut a zrobienie 40 jestes leniwa i roszczeniowa i jeszcze wymagasz od otoczenia zamiast od siebie na prawde nie wstyd ci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz się ze się zajmuje twoim dzieckiem ja już 7 rok nie pracuje bo nie mam co z dziećmi zrobić a mam dwoje i ciągle oskrzela albo płuca malo chodza do przedszkola. Kilka razy wyrzucono mnie z pracy przez ciagle zwolnienia lekarskie na dzieci . A moja matka i teściowa w domu siedzą. I co mam je zmusić żeby pomogły? Dodam że w jednej miejscowości mieszkamy 3 domy dalej. Przez te krótkie momenty mojej pracy nie placilam teściowej ani matce ale zawsze robiłam im zakupy sprzatalam za nich ich domy i groby na cmentarzu. P omagalam w ogrodzie. A teraz jak nikt mi nie pomaga mam je w dupie nie pomagam bo sama jestem rozgoryczona chorobami moich dzieci mamy jedna pensje i ledwo wiazemy koniec z koncem ale przynajmniej nikt mnie nie poucza ze nie umiem się dziećmi zająć. Także może autorko wykaz się i kup teściowej prezent jakiś to inaczej na Ciebie spojrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żenada. "Po pracy muszę zjeść i odebrać małego, nie mam czasu na obiady". Weź ty się więcej nie rozmnażaj skoro nie potrafisz zorganizować sobie czasu. Szkoda teściowej, całe dnie siedzi z dzieckiem za darmo i jeszcze jakieś zażalenia na jej pracę. Na jej miejscu bym to olała. Rozumiem, że babcie nie biorą pieniędzy za opiekę nad wnukiem jak zajmują się nim SPORADYCZNIE, gdy same mają na to ochotę. A ona pracuje na etacie i nic z tego nie ma. Ogarnij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
normalne u babć...a co ty myślałaś że będzie ciągle kreatywne zabawy nawalać i latać ochoczo z 1,5 rocznym dzieckiem po placu zabaw ;) ja to wyżej było napisane większość nianiek też tak robi...bajki super zamulają i mają spokój, w sumie to mnie nawet nie dziwi, za te grosze które zazwyczaj dostają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kończy pracę o 16 i ona nie da rady obiadu ugotować...nie no trzymajcie mnieeeeee :o co za niedołęga życiowa :o kobieto to ja Ci napiszę coś teraz. Ja pracuję od rana do wieczora ponieważ prowadzę własny butik odzieżowy, cały czas pracuję nad reklamą, późnym popołudniem głównie ponieważ najwięcej osób jest online na portalach społecznościowych. I ja pracuję w sklepie od 9 do 17. Rano zawożę syna do przedszkola, po 17 odbieram go od mojej mamy, która zabiera go z przedszkola w którym sama pracuje jako nauczycielka. (tu mi się akurat trafiło jak ślepej kurze ziarnko zdaję sobie z tego sprawę) Godzinę dwie spędza dziecko u babci. Je w przedszkolu, płacę 200-250 zł miesięcznie za to, że tam przebywa. Czasem mąż wyrobi się wcześniej i po drodze go zabiera. Wracam do domu i jest godzina plus minus 17:40. Odgrzewam przygotowany dzień wcześniej obiad. Jemy z mężem, syn zwykle też coś dziubnie sobie z tego. I zajmuję się dzieckiem, publikowaniem postów w necie, zachęcaniem do odwiedzenia sklepu ponieważ jest to dość świeży sklep (pół roku) nadal ściągam klientki do siebie. W między czasie gotuję obiad na drugi dzień. Często gotuję na dwa dni. Mam czas wyjść z dzieckiem na rower jeszcze popołudniu jeśli pogoda dopisze, upiec ciasto, uprać, posprzątać poprasować, porysować z dzieciakiem! Mąż też sporo się nim zajmuje, razem lub osobno. Do tego mąż po 10 h pracy plus 2 h na dojazdy jest zmęczony a jeszcze pójdzie i podłubie coś przy samochodach jak jest potrzeba, pojedzie gdzieś, coś załatwi, zabierze syna do bawialni, na spacer! A Ty nie masz czasu UGOTOWAĆ OBIADU. No kurfa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćjaśka
Ale ona sama się zgodziła zajmować wnukiem , sama chciała, myślałam więc że zajmie się nim jak należy że bedzie spacerować ale jej się nie chce wychodzić, no cóż to ja z nim wyjdę po pracy, a z tymi bajkami to nie wiem co zrobić .... jak grochem o ścianę a obiady to teściowa zawsze nam gotowała, oboje zawsze u niej jedliśmy i jemy nadal , ona lubi gotować i chce nam gotować, mieszkamy 7 km od niej więc w miarę blisko więc nie ma problemu, co was tak to dziwi? moja kumpela z pracy też jada z mężem obiady u mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ona może inaczej nie potrafi? Może nie ma sił? No bieganie za 1,5 latkiem po podwórku to często bywa wyczyn i mi też przyjemności to nie dawało, jak dziecko ciągle czegoś się czepiało, a jeszcze nie rozumiem na tyle, że coś jest np. niebezpiecznie... Bez obrazy, ale jak to prosta kobitka, to sorry ale nie będzie mu czytać godzinami i nie będzie wymyślać kreatywnych zabaw, na spacery kiedyś też się rzadko chodziło, szczególnie w małych miejscowościach...co najwyżej wypuszczało się na podwórko. Kiedyś to się tylko zerkało i karmiło dziecko, zabawkę się czasem podało, tak to najczęściej wyglądało...tylko takie czynności proste opiekuńcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co nas tak dziwi?! Normalna kobieta, żona i matka gotuje dla swojej rodziny! Mnie to sprawia ogromną przyjemność, gotowanie dla moich dwóch chłopaków, patrzeć jak zajadają i się oblizują, jak synek je i gładzi się po brzuszku mówiąc mmmmm :D Lubię jak mąż pochwali, że pyszny obiad ugotowałam, że uwielbia moje dania. I spełniam się zawodowo i jako gospodyni domowa również. A i mój mąż czasem niespodziankę zrobi, zorganizuje opiekę dla małego, zabierze do restauracji na kolację przy świecach...to są takie drobiazgi moja droga, ale bardzo ważne w życiu. Wstyd by mi było stołować się całe życie u teściowej :o Nawet jak jadę do moich teściów na weekend to z mężem robimy małe zakupy do lodówki żeby nas jego rodzice nie sponsorowali. Mama czasem wrzuci coś na wynos jak zrobi więcej, to mam wtedy mniej roboty bo dogotuję tylko ziemniaki, makaron czy kaszę, ryż i jest obiad...ale to jest sporadycznie. A Twoja teściowa ma trzy dodatkowe gęby do wyżywienia. Manna z nieba jej leci? Wiesz ile kosztuje żarcie? Może wybierz się do sklepu na zakupy i kup podstawowe składniki na obiady na tydzień czasu dla trzech osób. Gwarantuję, że zostawisz tam z 2 3 stówki jak nic a jeszcze w ciągu tygodnia będziesz dokupywać co nieco. Za parę złotych, ale zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i jeszcze pytanko A jak kumpela postanowi biegać nago po parku w centrum miasta to Ty też będziesz?! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakupu na te obiady robisz jej, czy dajesz kasę, czy wszystko macie na free? Opieka nad dzieckiem koszt lekko 1000 zł obiady dziennie miminum dzienne dla 3 osob 20 zł x20 to 400 zł, czyli minimalnie teściowa miesiecznie dokalda do was około 1500 zł, a ty masz pretensje jeszcze,ze za dużó bajek i brak spcerów? Albo to prowo, albo z autorki gnój śmierdzący.My też praxcujemy, ja obecnie jestem na wychiowawczym, wracam do pracy i będzie 2 maluchówl, a tym jedno w przedszkolu.Wyobraż sobie,że sama zawiozę dziekko przed pracą, bo maż wyjeżdza wcześniej, a 2 do niani, płatnej niani i pojadę do pracy.Po pracy odbieram dzieci i robię obiad, kóry sobie dzień wcześniej przygotowuję i jak jest ciepło, czy też latem po obiedzie okoo 17.30 wychodzę z dzieckiem na plaz zabaw, na specer i jakoś ogarniam, widzę mase takich matek jak ja, z jezorem nba brodzie, ale takie życie, masz wszystko pod nois i jeszcze jeczysz, oby ta teściowa poszła po rozum do gówy i zwaliłą was ze swoich pleców, bo to co sobą reprezentujesz to dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćjaśka
Jejku tak zazdrościcie mi że mam obiad i opiekę nad dzieckiem? Wiele osób tak ma , teściowa gotuje i tak i tak dla męża i siebie wiec co za problem ugotować więcej A ty gościu wyżej zaharujesz się i jeszcze się tym szczycisz , a gdzie czas dla siebie? to też jest ważne przecież , ja po pracy jestem naprawdę zmęczona a mąż pracuje 10 h to jeszcze bardziej padnięty ja dom ogarnąć , mąż ma prace wokół domu i jeszcze u teściów musi a to opal pomóc nosić a to trawę skosić - a więc pomaga im

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sluchajcie,wiem,ze to moze sie wydac dziwne,ale naprawde istnieja takie osobki.Ja mam znajoma,ma 34 lata,meza,dwojke dzieci.Dziecmi zajmuja sie na zmiane dziadkowie,z tymze jedna babcia jeszcze pracuje.I ta babcia pracujaca gotuje im obiady,a jak jedzie do nich to zawozi im walowke na caly tydzien,obiady,owoce itp.Ta znajoma nic juz po pracy nie musi robic,oprocz wykapania dzieci.A w weekendy,ona jezdzi do mamy do domu,tam odpoczywa,odsypia caly tydzien,a dziecmi,zajmuje sie babacia z wywiwszonym jezorem.Oczywiscie nie ma mowy o zadnej zaplacie,nawet jakims prezencie itp.Dodam,ze znajoma pracuje po 8 godz.i pracuje w biurze.Tak zostala wychowana i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdrościmy? Haha szkoda, że nie masz zaczernionego loginu, byłabyś kretynką nr. 1 na kafe :D idę stąd bo z taką tępą dzidą nie chce mi się gadać, szkoda czasu :O Jesteś zero i tyle. Ja się nie zaharowuję, ja żyję pełnią życia, pracuję jak każdy człowiek od poniedziałku do soboty, czasem do piątku tylko. Jutro wyjeżdżam na weekend byczyć się na działkę w góry, będę sobie sadzić tuje, zrobię pyszny obiad dla mojej rodzinki i będziemy się wspólnie byczyć i grzać na słoneczku. Wrócę z energią 200% i będę cały tydzień zapieprzać właśnie po to żeby coś w życiu mieć, robić, osiągnąć. A gotowanie nie jest męczące, tak samo jak zabawa z dzieckiem. Odpoczywam między godziną 21 a 7 rano. Wystarczająco. A i dodam jeszcze, że codziennie kocham się z moim mężem wieczorem :) wypijamy pół lampki wina, jemy owoce, oglądamy filmy. Nie mam czego Ci zazdrościć kobieto bo jesteś niewydolna życiowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kurcze serio???? To ja nie wiem jak tak dzieci mozna wychowac szok!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka, ze bardzo dużo babc zajmuje się wnukami z poczucia obowiązku, bo wypada pomoc dorabiającym się młodym, prawda jest tez taka, ze babcie te nie maja najmniejszej ochoty na to. Ty nie badzi smieszna, dziewczyno, ze nie potrafisz czegos na szybko ugotować wieczorem na dwa dni-jakas fasolka po bretońsku, wszelakie zupy, pulpety. Osmieszasz się tu. Sama zajmij się dzieckiem, swoja drogo gdzie masz meza? Ja i mój maz wymieniamy się opieka nad dzieckiem. W czasie, gdy zbiegają się nasze prace, przychodzi do nas pani na emeryturze, na ok. 2-3 godziny. Jakos oboje i sprzątamy i gotujemy i wychodzimy z dzieckiem. Oczywiście tez slyszalam w pracy, jaka to moja mama zla i niedobra, ze nie zajmuje się wnuczka. A moja mama faktycznie się nie zajmuje, nie jest darmowa nianka, zaznaczyla mi to już jak w ciąży bylam. co nie oznacza, ze nie kocha dziecka i nie widuje się z nim. Mama ma poważne problemy zdrowotne i zabiera dziecko, gdy ma czas i się dobrze czuje, a moja corka...swiata poza nia nie widzi. W pracy bardziej chodzi dziewczynom o to, ze ja sobie od tak na zawolanie nie przyjdę, bo opiekunka to tez nie sluzaca, swoje zycie i plany ma, tydzień wcześniej zawsze uzgadniamy, w jakie dni i na która ma przyjść. A dziewczyny sobie tlumacza, ze jak bym miała mame do opieki, to powinna być na zawolanie, tak jak maja ze swoimi matkami uzgodnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zazdrościmy ci kalectwa życiowego, postawy rozkapryszonej gów/nairy bo to dla nas szczyt osiagnieć.Weż się sktuknij w głowę, masz głupią teściowa,ze sie godzi robić za woła roboczego, skoro ty masz mieć czas dla siebie, to tesciowa także.Myślisz,ż edla niej to wczasy opieka nad 15 rocznym dzieckiem i stanie w garach.Nie rozumim takich teściowcyh, to pewnie typowa polska cierpietnica, ale moze zmądrzeje jak jej będziesz wiecej uwag robić jak to nieodpowiednio opiekuje się dziecckiem, no oby.Jesteś bezdennie głupia, ale wszystko do człowieka wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jejku tak zazdrościcie mi że mam obiad i opiekę nad dzieckiem? Wiele osób tak ma , teściowa gotuje i tak i tak dla męża i siebie wiec co za problem ugotować więcej" Skoro to nie prblem kiedy jest sama, gotować dodatkowo dla 3 osób, to tym bardziej nie będzie prblemu dla ciebie kiedy będziesz gotowała dla 3 osób podać obiad dla 1 teściowej. Wiesz w normalnym świecie ejst róznica w tym finansowa gotować dla 1 osby a dla 4. To prowo, aż takich idiotek ziemia nie nosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Założyło się rodzinę, wzięło się ślub, sprowadziło nowe życie na świat to trzeba za to brać odpowiedzialność! Każda normalna, zdrowa umysłowo kobieta tak właśnie postępuje. To samo tyczy się facetów! Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćjaśka
czasem czytam to forum i widzę że jak ktoś ma lepiej , jak ma pomoc teściowej czy mamy to od razu zazdrośnice taką osobę szykanują współczuję wam że same wszystko musicie robić nie macie pomocy, ani też czasu dla siebie i pewnie dlatego w was tyle jadu Ja pracuję w banku obsługa klienta wiecie jakie to wyczerpujące? A mąż jak już pisałam wcześniej pracuje 10h praca fizycznai pomaga rodzicom w wszelkich pracach wokół domu więc odwdzięczamy się w ten sposób za te obiady i opiekę nad dzieckiem tesciowa jest zdrowa , sprawna i nie pracuje więc to oczywiste że zajmuje się wnukiem i gotuje nam obiady , sama tego chce i już , właściwie to macie rację mam szczęście , jak dziecko idzie spać , jak ogarnę dom to mam sporo czasu dla siebie , na odpoczynek i dla męża macie racje na spacer z małym pójdę sama i kupię lepsze mieso żeby takie ugotowała dla wszystkich , a te bajki to jeszcze będę z nią gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćjaska
a i nie jestem żadna gówniara mam 31 lat i też często kocham się z mężem , mam na to i siłę i ochotę , nie jestem tak padnięta jak wy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh To, że masz 31 lat nie oznacza, że jesteś dojrzała i dorosła. Bo mentalność masz 15 latki :P Zachowujesz się jak rozwydrzony bachor i tyle. Ja mam 26 lat i bardziej życie ogarniam niż Ty kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa też piluje nam synka i też gotuje obiady, mieszka od naszego domu może z kilometr, ale woli u siebie niż u nas. Za to ,że mały jest u babci oczywiście babcia w życiu nie chciała kasy, nawet się obrażała na takie prpozycje.Jednak kupuję duz ezakupy spozywcze, dobre mięso, kasze, ryz, warzywa, wodę mineralną i tego typu produkty, a teściowej płaszcz jaki chciała, torebkę, buty i nie mówie wprost,że to za to, tylko zawsze tak zakręcę ,ze się zgodzi.Czy opieka jest super, no mam ale, typu higiena, bo mycie rączek po zabawach z psem teściowej nie jest pilnowana, a to słdysze, bo teściowa daje, a to maka w sobie, a to zabielanie zupy, ale to tak zawsz ebywa, to są róznice pokoleniowe, jednak nie an tyle grozne , by dziecko przypłaciłą to zdrowiem, psa odbobaczam regularnie, funduję psiego fryzjera niby w trosce o pupila, weic ten pies jest higieniczny jak na psa.Robali nie ma, woziłam do labolatarium , sprawdzam , pilnuję co tylko ogę.Jednak nigdy, ale to nigdy nie stwierdzę, ze teściowa robi to wszystko bo to naturalne, bo jest emerytką, nie, robi to bo kocha wnusia, bo chce naam pomóc, a wcale nie musi.Nic się nie nalze od teściowej, to jest bardzo dobra wola.Tak mam lepiej nniż koileżanki, bo dziecko nie chodzi do żłobka, nie choruje, śpi do której chce, je domowe posiłki, bawi się z babacią jak to z babcią, chodza na spaceri a po pracy mam obiad zrobiuony i jeszcze do domu dostajemy, doceniam to i jestem za to wszystko bardzo wdzęczna teściowej, bo gdyby nie jej dobra wola to bym się nosem podpierała.Nawet sama namawia nas na 2 dziecko, bo jak odchowamy synka i będzie juz w przedszkolu, to teściowa dalej jest gotwa pomagać przy drugim.Mój maż jest jedynakiem, to trochę inne relacje, dla teściowej my, wnuczek to cały świat , a syn czyli mój maż to miłość najeiększa, to to rozumiem, szanuję, w dgorę mi nie wchodzi, dogadujemy się. Tylko wiem,że tak nie musialbym miec, jeśłi ktoś robi coś dla mnie, pomaga mi, to ja mam wręcz obowiażek odwdzięczyć się za to, a nie bredzieć,ze to naturalne, szok autorko, ale masz postawę do życia no tylko pogratulować. No i moje teściowa mówi o mnie "córcia" jak odwiedzałam ją w szpitalu to tak wszystkim własnie mówiła na syna "synek" wieć synowej,żony nie ma, ale mi to akurat nie przeszkadza. Potempanie z sali były zdzwione,że synowa nie przychodzi a ten syn ma przecież żoną , bo babcia wnusiem się chwali, a mamę tylko dzieci odwiedzają i to do mnie gadały ale ta synowa to jakaś chyba wredna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćjaśka
gościu wyżej ale mój mąż pomaga teściowej i teściowi w pracach wokół domu tak się odwdzięczamy i widzicie nie tylko ja mam obiadki i darmową opiekę nad dzieckiem zapewnioną , mnóstwo jest takich osób ty gosciu wyżej masz super ze teściowa zabiera twoje dziecko na spacer i pewnie nie włącza mu tak dużo bajek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jesteś glupsza niż ustawą przewiduje. Pani powyżej wyraźnie napisała, ze robi zakupy spożywcze takie, ze całą rodziną jej oraz teściową jedzą za pieniądze rodziców tego dziecka. Teściowa ich nie sponsoruje. Czytaj ze zrozumieniem i uwaznie glupia babo :o Mój mąż pomaga rodzicom wkoło ich domu a oni naszym dzieckiem nie zajmują się wcale więc to, ze Twój mąż pomaga swoim rodzicom to nie jest żaden szlachetny wyczyn. Mój mąż robi to bezinteresownie bo kiedyś jego rodzice podcierali mu tyłek i dbali o niego. Robi to z własnej woli i dlatego, ze kocha ich i szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko gośc powyżej napisał: "Jednak kupuję duz ezakupy spozywcze, dobre mięso, kasze, ryz, warzywa, wodę mineralną i tego typu produkty, a teściowej płaszcz jaki chciała, torebkę, buty i nie mówie wprost,że to za to, tylko zawsze tak zakręcę ,ze się zgodzi" Jak myślisz ile takie duże zakupy kosztują miesiecznie, mimimum 200 zł /tydzień czyli miesiecznie daje teściowej w samych zapukach kasę, do tego kupuje inne rzeczy, a wy?twój maż pomaga przy domu, na ile wyceniasz jego pomoc? a gdyby teściowa nie pilnowałą wam dziecka, to już w niczym by nie pomagał rodzicom? Pomiędzy gościem powyzej a wami jest przepaść mentalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×