Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie jestem normalna

Polecane posty

Gość gość
A to nie każdy mężczyzna reaguje mocno na kobiety? ;) pod tym względem akurat chyba jesteś normalny :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie co, gdybym mogla to bym sie wziela w garsc bo mam w d upie swoje uczucia tak naprawde, moje slabosci, moje stresy i schizy z d**y, nudne to, bo ile mozna :/ ale te objawy somatyczne :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
xxx Nie sądzę, że każdy. Chodzi tutaj o silną reaktywność emocjomalną, psychiczną, układu nerwowego. Wrażliwcy na wszystko silniej reagują, również i na seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, one powstawały przez lata [te objawy somatyczne]. Mózg nauczyl się pewnej reakcji na pewne bodźce, i to faktycznie trzeba by było przepracować na terapii, żeby pozbyć się całkowicie. MYślałaś o terapii poznawczo-behawioralnej? Ja bym bardzo chciała, muszę się zebrać, zarobić w lato ( i znaleźć tyle siły żeby wytrzymywać ludzi tyle czasu pod rząd..) i iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biore leki, musze pomyslec o terapii, jak zbiore sily na to, zeby przebywac wsrod ludzi, narazie musze od nich "odpoczac" (mimo ze i tak sie izoluje...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym chłopakiem czułam jakąś dziwną więź, mimo, że wiele nie gadaliśmy, ale po mojej ostatniej akcji i fakcie, że jest zajęty.. nie chcę wykonywać już jakiegokolwiek kroku. On go pewnie też już nie wykona. A jeszcze 2 tyg temu zaprosił mnie do kawiarni i myślałam, że może kiedyś, kiedyś.. będzie inaczej. Niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo,chociaz jestem juz b dojrzala wiekowi. Jak widze kogos znajomego to uciekam i modle sie tylko zeby ten ktos nie zagadał. U mnie to spowodowane jest tym ze mam b toksyczna,kontrolujaca matke. Ciagle jestem spieta,stłamszona przez nia,zapominam języka w gębie. I to dosłownie,zacinam sie,nie potrafie odpowiedziec na proste pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A studiujesz? :) czy jesteś w domu? Ja siedziałam w domu łącznie prawie 3 lata, z przerwami na rozpoczynanie nowych kierunków i rzucanie ich.. Nawet nie chcę myśleć, ile czasu straciłam, i w zasadzie nadal tracę, tylko już troszkę mniej. 16:26 mnie tak samo moja matka traktuje. Do dziś.. Chciałabym się wyprowadzić, mój kolega będzie trzymał swoją kawalerkę dla mnie (on mnie rozumie, bo sam to ma, tylko teraz siedzi za granicą i trzepie kasę - chociaż tyle ma, zawód, który kocha i przynosi mu świetne zarobki..), jak jego siostra się wyprowadzi, musiałabym mieć stałą pracę wtedy.. zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojj po czasie ci przejdzie z tym chlopakiem, on zapomni, tez mialam wiele zenad w zyciu, ale na szczescie po czasie tak nie bola, tzn wiem ze to co zrobilam bylo zalosne, ale juz jestem od tego zdystansowana, wstyd nie jest taki intensywny. Mi tez zdarzyla sie dziwna sytuacja z chlopakiem... gadalam mu straszne dziwne rzeczy, wyznalam milosc, a potem przeprosilam i ucieklam, zalosne to bylo nawet nie byl ze mnie zly tylko sie z tego smial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* na mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On się nie śmiał... On był normalny, po prostu jak próbowałam się przytulić, to się odsunął, ja się z nim wtedy żegnałam, ale potem zostałam jeszcze trochę i z nim gadałam.. I potem drugi raz próbowałam, znowu się odsunął, no to powiedziałam cześć i w końcu się zmyłam. Przygląda mi się jak wcześniej, jakby nic się nie wydarzyło.. ale ja uciekam od niego, on też nie podchodzi i nie zagaduje (choć wcześniej też rzadziej gadaliśmy na studiach, on tez jest zamknięty w sobie). Kusi mnie, żeby napisać do niego, ale tego nie zrobię.. Nie mogę. On jeszcze miał mi dać notatki, bo się wcześniej umawialiśmy.. Ciekawe, czy mi da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pewnie też to rozdmuchuję niepotrzebnie...Bo teoretycznie nic wielkiego się nie stało. Ale on jest też zamknięty w sobie i myślę, że takie postępowanie mogło być w stosunku do niego przekroczeniem pewnych granic (było, skoro się odsuwał, ale on ma takie różne poglądy, kiedyś się oburzał, że pary sobie robią zdjęcia jak się przytulają w łóżku ze sobą etc). Mam przeczucie, że spierniczyłam swoim łażeniem za nim nawet szansę na zwykłą znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to moze zacznij przytulac sie po przyjacielsku z wieloma osobami, zrozumie ze taki z ciebie typ czlowieka? :P bo ja tak troche mam, ze jestem taki przytulasny typ, potrafie po piwku przytulac sie do obcej dziewczyny/chlopaka, mowic ze sa taaacy piekni i wyznawac im milosc :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja i przytulanie się do kogoś na trzeźwo :D. Nie umiem okazywać takich emocji, chociaż mam w sumie duże pokłady czułości, właśnie wobec niego największe ;). Ja tak ogólnie kiedyś miałam wrażenie, że on myśli, że ja go średnio lubię, bo się do mnie uśmiechał, a ja ze stresu nawet nie potrafiłam tego zrobić :D. I potem się odsuwał, a potem znowu przysuwał.. I zaprosił dwa razy gdzieś sam na sam, ale tak sprytnie, jakby chciał wybadać, że ja też chcę.. 'gdzie teraz idziesz? bo ja się wybieram do (...), sam...'. nie pytał wprost :). Nawet nie umiem być na niego zła, że przecież miał dziewczynę ( i to ładnych parę lat są ze sobą), a ja sobie zdołałam narobić nadziei.. Normalnie zjechałabym w myślach, pomyślała 'ale oszust', poszła sie napić, wybrała w samotną podróż żeby to przetrawić, a tutaj.. smucę się, ale nie złoszczę na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po pijaku/jakiś środkach mówię tylko prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez nie wiem czy jestem normalna... :p mam noce, ze czuje sie tak zle, ze zapijam leki uspokajajace alkoholem, mam wszystko w d***e ze to szkodliwe, nastepnego dnia nie moge wstac i caly dzien zawalony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale chyba nie chcesz popełnić samobójstwa? Nie rób tak... rozwalisz sobie wątrobę ;(. To już lepiej zainteresuj się tym Zolpidemem, to już chyba lepsza alternatywa. A najlepiej antydepresanty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napsiz do tego chłopaka i go przeproś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niee samobojstwo w zyciu brrr. ogladalam sale samobojcow, nie chcialabym tak umrzec :O brrr. Ale nerwy to mam straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie. Proces budowania pseudowięzi został przeze mnie zakończony. Nie umiem, nie powinnam. Muszę uciec. Niech będzie szczęśliwy z tą dziewczyną (chociaż ona nie do końca mi się spodobała, powiecie, że jestem uprzedzona ze względu na własne odczucia, ale raczej potrafię uczciwie stwierdzić,. czy ktoś jest fajny - wyglądało to tak, jakby on był pod jej pantoflem, a ona traktowała go protekcjonalnie - ale może to tylko wrażenie, nie mam prawa tak naprawdę tego oceniać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzilo mi o to, że nawet przypadkiem od takiej mieszanki można zejść z tego świata :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby znalazl sie ktos, kto by cie zrozumial, nie zrazal sie twoimi zachowaniami, jaksi fajny chlopak, to by ci przeszlo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko co studiujesz? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć Poszukujemy osób do programu TV pod tytułem "Pomóżcie wychować moją mamę!" Chodzi między innymi o takie sytuacje jak: mama się Tobą nie zajmuje, zostawia cię w domu, krzyczy na ciebie, sama gdzieś wychodzi, każe Ci się zajmować rodzeństwem itp. Jeśli masz taką albo podobną sytuację, albo znasz kogoś, kto chciałby wziąć udział w takim odcinku - pisz wer.stanuch@gmail.com. Zadzwonię i opowiem o szczegółach. Oferujemy rekompensatę za udział w odcinku !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ja mogę studiować? :D filozofię..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kierunek wprawdzie mało przyszłościowy, ale pewnie ciekawych ludzi masz w grupie, wielu interesujących i inteligentnych ludzi, których poznałem, studiowało filozofię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem inteligentna. Ostatnio bardzo mało czytam, słabo u mnie z logicznym myśleniem, pamięcią. Czuję się od nich gorsza i nawet specjalnie się z nimi nie integruję...Tak naprawdę to pewnie na żadne studia się nie nadaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czułam się inteligentniejsza jak miałam te 16-17 lat, miałam starszych znajomych nawet o 10-15 lat i się z nimi dogadywałam lepiej. A na tych studiach nawet nie wypowiadam się już na zajęciach.. za bardzo się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×