na nic w życiu nie musi pracować

Autorka mysli: biedna siostra kupili jej mieszkanie bez jej zgody, a ona nawet nie zasluguje. Powinna postawić się nie dać sobą pomiatać i nie być utrzymanką-galerianką i swojej matki i ojca :P i mieszkanie oddać mi, odzyskując tym swoja godność osobistą. Mój mąż też został obdarowany bez mojej zgody mieszkaniem- za małym !!! Gdzie to zgłosić do mopsu?To zamknęło mi wszystkie ścieżki rozwoju w życiu i zycie właściwie się kończy w tej stagnacji, zamknęli mnie w tym kurniku na 60 metrach !!! A ja mam cel!!! Chce się rozmnażać, wszyscy powinni mi chylić czoła i koło mnie skakać!!!

10/10!!!

gość dziś Mam gdzieś wasze opinie na mój temat bo g****o wiecie. Najlepiej wam wychodzi czytanie między wierszami. Nie mam zamiaru nic wam już tłumaczyć ani wdawać się w polemikę bo za głupie na to jesteście. Wracajcie do czytania 50 twarzy Greya. Lektura akurat adekwatna do waszego poziomu. xxx autorko ale co jest tym ,,miedzywierszami" no co, konkretnie zacytuj bo sama piszesz, ze ,,waszym kosztem" wskazujesz , ze jestes ofiarą całej sytuacji to jak mamy o tobie myslec?dobrze?twoja postawa nie jest dobra nikt się z nią nie zgadza co powinno dać ci coś do zrozumienia i jednak obchodzi cie opinia osób z forum bo tutaj zadałaś pytanie, czekałas na oklaski czy jak? czy złodziej i gałciciel tez ma je dostac? jak ktos postepuje źle to dostaje takie sygnały z otoczenia i tyle ty postepujesz źle, taka jest opinia innych-a to co zrobisz z taka informacją z zewnątrz to już twoja sprawa

już lepiej było się na ulicy pod gołym niebem rozmnażać niż w tym kurniku ...Co te teście Ci uczyli olaboga

Udajecie chyba, że nie rozumiecie. Teść okazał łaskę, kupując mieszkanie, ale nie za darmo, o nie! Autorka musi zapłacić "moralną cenę", czyli podporządkować się wizji teścia, czyli mieszkać na takim metrażu, bez względu na to jak liczna będzie ich rodzina. Jeśli będą chcieli zmienić swoją sytuację mieszkaniową i tym samym postawić się teściom, to powinni oddać mieszkanie, które dostali. Tylko to da im niezależność. Na razie siedzą u nich w kieszeni i mają związane ręce. A teść chyba ma poczucie swojej władzy nad Wami prawda?

To był prezent ślubny więc raczej nie oczekuje zwrotu. Podporządkowanie bardziej pasuje. Tak do końca to ja sama nie rozumiem tego układu więc się z niego wypisałam.

P********z jak potłuczona , nikt ich nie zmusi do mieszkania tam z 2 dzieci, autorce jest głupio bo nie miała wiana i weszła do porządnej rodziny gola i bosa . Umie tylko kredyciki dobierać :D

autorka tak naprawdę nic nie musi, teściowie oddali im nieruchomość (no chyba, ze są wląsciwielami z mężem tylko na słowo niena papierze), ma męza pierdołe oczywiście i to mąż zadecydował, a nie teśc jakby na to nie patrzeć i to jest problem z przeprowadzką. Myśle, że teściowie nie mieli by nic przeciwko, zeby synowa coś wniosła do małżeństwa. Synowa za to jest wielką panią, która pewnie nie dość, że nic nie ma to jeszcze mało zarabia, ale chce apartament na kredyt, bo jej za ciasno- co z tego , ze mogą stracić wszystko co jej mąż ma, co jego rodzice się dorobili ciężką pracą, mysle, że gdyby synowa miala jakieś pieniądze lub dobrze zarabiala lub szanowała pieniądze a nie miała podejscie DAJ MI BO ONA MA, teść nie radził by synowi takiej roztropności w finansach . Najważniejsze jednak w całej wypowiedzi jest to, ze autorka chce sobie ponadawać na teściów i na szwagierkę poprawić sobie humor i poczucie własnej wartości (zakompleksione musi być biedactwo) i oczywiście chce obcym ludziom na forum powiedziać i szukać poklasku , ze ona jest ponad to - ostatnia sprawiedliwa w tym moralnym syfie rodziny męża

Może to Cię zmartwi ale zarabiam lepiej niż mąż i choć nie kupiłam mieszkania to do wspólnego majątku wkładam więcej niż mąż.

Nie liczy sie co wkładasz , liczy sie co wnioslas

Pewnie nic się nie liczy. Liczy się tylko prezent ślubny. A mąż jest ze mną wyłącznie dlatego że jestem dobra w łóżku. Weź pomyśl zanim coś napiszesz.

to nie wkładaj! albo wkładaj tyle co mąż za chwilę wyjdzie, że ty ich wszystkich utrzymujesz przecież jego siostra ma "twoim kosztem" mieszkanie - nawet skubana siostrzyczka nie wie ile tobie zawdzięcza - a teraz utrzymujesz jej brata!

weź rozdzielność i bierz kredyt na wille a niech mają sobie to mieszkanko jeseś lepsza niż ta szwagierka, skończy się życie całej rodziny męża Twoim kosztem :P O tytuł roszczeniowej idiotki dnia walczysz z kobietą, która twierdzi, ze teściowa przez 10 godzin opieki nad jej dzieckiem puszcza mu za dużo bajek i z nie biega a i oczywiście nie może już patrzeć na te codzienne obiady u teściowej sam kurczak :P Głosowanie laski, która autorka zasługuje na miano zaszczytne miano

** i z dzieckiem nie biega po dworze

ja głosuję na autorkę tego wątku!

Hahaha nie wierzę jakie tępe dzidy są na tym forum. Roszczeniowe krowy, mamuśki, które mają za dużo wolnego czasu i wymyślają

Ja głosuje na mamuśkę :D , chociaż autorka tez niezły numer :D

gość wczoraj Udajecie chyba, że nie rozumiecie. Teść okazał łaskę, kupując mieszkanie, ale nie za darmo, o nie! Autorka musi zapłacić "moralną cenę", czyli podporządkować się wizji teścia, czyli mieszkać na takim metrażu, bez względu na to jak liczna będzie ich rodzina. Jeśli będą chcieli zmienić swoją sytuację mieszkaniową i tym samym postawić się teściom, to powinni oddać mieszkanie, które dostali. Tylko to da im niezależność. Na razie siedzą u nich w kieszeni i mają związane ręce. A teść chyba ma poczucie swojej władzy nad Wami prawda? xxx łolaboga noż normalnie tragedia..ot ci okrutny los, na jednym zsyła raka na innych małe mieszkania, normalnie same tragedie... co to za problem wynając i wziąć kredyt na wieksze? przeciec to jest WASZE tak czy tam jego meiszkanie, nikt was nie zmusza co nóż przy szyi przystawia i każe tam mieszkać?ludzie robice probemy ze wszystkiego widze dorośli nie jesteście?nie umiecie rozmawiać ze sobą? tak w ogóle to co to za pborblem? o zdanie musicie sie pytać co zrobić z WASZYM mieszkaniem?czego ty sie boisz?nie widze w tym problemu...

Już to tłumaczyłam wcześniej.

przeciec to jest WASZE tak czy tam jego meiszkanie, nikt was nie zmusza co nóż przy szyi przystawia i każe tam mieszkać?ludzie robice probemy ze wszystkiego widze dorośli nie jesteście?nie umiecie rozmawiać ze sobą? tak w ogóle to co to za pborblem? o zdanie musicie sie pytać co zrobić z WASZYM mieszkaniem?czego ty sie boisz?nie widze w tym problemu... xxx nie dociera do ciebie to ciebie to, że jak zrobią nie po myśli teścia to teść zamknie kranik z pieniążkami dla synka??? ma być tak jak teść zarządził i koniec - wiem co piszę bo sama kiedyś miałam takich teściów - płacą, kupują, dają - i ma być tak jak oni postanowili dopóki syn nie zacznie żyć jak dorosły człowiek - zawsze tak będzie ale przecież wygodnie jest dostawać kasę od rodziców, prawda?

Nie dostajemy od nich pieniędzy. Sami się utrzymujemy. Oni utrzymują wyłącznie swoją córkę.

Twoi tesciowie chcą poprostu dążyć do tego aby dać swoim dzieciom po równo aby nikt im potem nie gadał że temu dali na dom a tamtemu nic. A czy szwagierka to mieszkanie potrzebuje ? Cóż. Mojej koleżance też dziadkowie mieszkanie przepisali gdy skończyła szkołe srednią. Mieszkanie na zawsze pozostało puste bo ta dziewczyna po studiach podjętych w innym miescie osiadła tam chyba na zawsze bo 15 lat już tam siedzi. Mogłabym powiedzieć że to mieszkanie jej niepotrzebne, ale może je ona wynajmuje i ma kase na życie z tego ? Nie wiem, ale moje skupienie uwagi na to że nie potrzebuje to kryje sie z tym to że jej zazdroszczę.

Mam gdzieś wasze opinie na mój temat bo g****o wiecie. Najlepiej wam wychodzi czytanie między wierszami. Nie mam zamiaru nic wam już tłumaczyć ani wdawać się w polemikę bo za głupie na to jesteście xxx Już drugi raz to piszesz, a nadal ujadasz, masz odrobinę honoru w sobie, czy tylko syndrom gołodupca?

Głosowanie laski, która autorka zasługuje na miano zaszczytne miano xx Obie ex aequo!

gość dziś Nie dostajemy od nich pieniędzy. Sami się utrzymujemy. Oni utrzymują wyłącznie swoją córkę. xxx mąż dostaje od nich kasę a ty nawet o tym nie wiesz! albo teraz wstyd ci napisać że również w jakiejś tam części korzystasz z ich pieniędzy

Mąż też długo wychodził z założenia, że nie musi nic robić bo i tak rodzice mu to załatwią, kupią itd. Dopiero po 10 latach związku zaczął inaczej patrzeć na życie, zaczął szanować pieniądze... xxx czyli jednak rodzice sponsorowali długo czas swojego syneczka - nie tylko jego siostrę, prawda autorko? i wcale z dnia na dzień nie przestał od nic brać kasy

Dopóki nie zaszłam w ciążę był lekko duchem. Teraz za punkt honoru wziął sobie utrzymanie rodziny i od 2 lat nie bierze żadnych pieniędzy od rodziców.

gość dziś Dopóki nie zaszłam w ciążę był lekko duchem. Teraz za punkt honoru wziął sobie utrzymanie rodziny i od 2 lat nie bierze żadnych pieniędzy od rodziców. xxx no ta jak to w końcu jest??? wczoraj napisałaś że to ty jesteś finansowym motorem rodziny: gość wczoraj Może to Cię zmartwi ale zarabiam lepiej niż mąż i choć nie kupiłam mieszkania to do wspólnego majątku wkładam więcej niż mąż. a dzisiaj wybielasz swojego nieroba że to on utrzymuje rodzinę z własnych ciężko i honorowo zarobionych pieniędzy??? PLĄCZESZ SIĘ W ZEZNANIACH, KOLEŻANKO!

jesteś z nim dziesięć lat a dopiero od dwóch on pracuje i niby nie bierze od ojca - czyli 8 lat pośrednio korzystałaś z pieniędzy teściów, prawda?

Zarabiam więcej ale pieniądze mamy wspólne. Chodzi mi o to że mąż wreszcie wziął się do roboty. I teraz zarabia regularnie. Wcześniej bywało różnie. I nigdy w żaden sposób nie korzystałam z kasy teściów bo przed ślubem mieszkaliśmy osobno. Ja pracuję od 18 r życia i od tego czasu utrzymuję się sama. Z doraźnym wsparciem moich rodziców.