Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skubix

Zdrada

Polecane posty

Gość skubix

Cześć! Chciałabym opowiedzieć Wam historię, która niestety mnie dotknęła (a myślałam że tani Hollywood w normalnym życiu się nie zdarza) i jednocześnie prosić o radę. Wiem, że wiele z Was jest doświadczonych i potraficie sobie pomóc. Zacznę może jakimś nudnym wstępem. Mam 20 lat, studiuję 120 km od rodzinnej miejscowości. Mam, a właściwie miałam chłopaka (nazwijmy go X), ma 19 lat, więc niewiele młodszy. Moja pierwsza miłość, pierwszy facet. Poznaliśmy się w liceum, byliśmy ze sobą prawie 3 lata. Pierwszy seks zaplanowany (oczywiście długo po moich 18 urodzinach). Chłopak marzenie, dosłownie. Było słodko, wszystko razem, wszędzie razem, bez kłótni i nieporozumień. On trenował taekwondo, więc miał treningi, zawody i inne obowiązki z tym związane. Jak wiadomo w każdym związku trafiają się gorsze dni i małe spięcia. Otóż pan X nie wyrażał zgody na wychodzenie z moimi koleżankami, przy czym mi jego koledzy nie przeszkadzali (nalezę do osób raczej towarzyskich). Z czasem odpuściłam wychodzenie żeby był zadowolony. W sumie odcięłam się od wszystkich. Kiedy przyszedł czas żebym wyjechała na studia a on został na miejscu bardzo to przeżywialiśmy. Wracałam do domu na każdy weekend żeby się z nim zobaczyć. On nie mógł do mnie przyjeżdżać albo zwyczajnie nie chciał i zawsze znajdował jakąś wymówkę (rodzice, trening, zmęczenie). Rozumiałam to. Z czasem znalazłam sobie prace. Zaczęło mi brakować czasu, bo w tygodniu uczelnia a w weekendy musiałam wyrobić normę 1/2 etatu (czyli 20h). Robił mi kłótnie o to że nie poświęcam mu czasu, że nie przyjeżdżam, tylko wolałam znaleźć sobie prace. No cóż musiałam, taka kolej rzeczy ale on nie mógł zrozumieć. Nie potrafił też pojąć że też czasami powinien mnie odwiedzić. W końcu rzuciłam prace żeby z nim być jak najczęściej. Jedyną rzeczą jakiej od niego wymagałam to wierność i studia w tym samym mieście, mieszkanie razem. Wielokrotnie o tym rozmawialiśmy, bardzo chciał być ze mną. Właśnie widzieliśmy się na majówkę. Wyznał mi że zdradził mnie ze swoją koleżanką z taekwondo miesiąc temu na zawodach. Patrzył mi w oczy i kłamał przez cały ten czas. Uprawiałam z nim seks po niej, po tym jak miał ją na jedną noc. To okropne. Najciekawsze jest to że bardzo dobrze znam tą laske, w dodatku ma chłopaka. Wiem że to wszystko prawda, ta dziewczyna potwierdziła całość, przyznała się. Prosiła tylko o dyskrecje. Teraz X przeprasza i błaga o wybaczenie. Twierdzi że to jednorazowe i się nie powtórzy. Nie rozumiem jego postępowania. Miał wszystko serio, byłam w stanie poświęcić wszystko to na czym mi zależało tylko po to żeby pan X był szczęśliwy. Kochałam go i nadal kocham, a jednocześnie nienawidzę. Nie wiem co teraz mam zrobić. Mój rozumek mówi "nie dziecko, zranił Cię, będziesz głupia jak wrócisz", a serduszko "wróć bo to ten jedyny". Mam też taką chęć zemsty, żeby "ukarać" (nie wiem czy to dobre słowo) tę dziewczynę. Może serio jeszcze ze mnie dzieciak, ale nie wiem co mam robić. Proszę Was o jakąś radę, o cokolwiek. Mścić się czy zaczekać aż karma zacznie działać? Wracać czy przeboleć to wszystko? P.S. dziękuję z góry chociaż za przeczytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj ROZUMU! Jesteś młoda, odżyj po tym związku. Odnów stare znajomości, znajdź sobie pracę, zacznij żyć! A z czasem poznasz nowego mężczyznę, który będzie Ci wierny i nie poleci na pierwszą lepszą, która się napatoczy, bo zachce mu się seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co z tą laską? tak bardzo bym chciała żeby ona też cierpiała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy związek jest inny, bo i ludzie są inni. Generalnie, gdyby to spotkało mnie-ten facet miałby już status wolnego. Naprawdę. Niestety, a może i stety, jestem z tych, które zdrady nie wybaczają i nie pozwalają do siebie wrócić. Bo wodę z mózgu można zrobić drugiej osobie bardzo łatwo, ale nie ze mną te numery. Wiadomo, że uczucie krzywdy, pogardy, nienawiści i innych negatywnych emocji teraz nad Tobą góruje. Wiadomo też, że nie przestaniesz go kochać na pstryknięcie palcem, tym bardziej, że przeżyliście tak wyjątkowe i piękne chwile. Ba, nawet ta chęć odwetu i pokazania, że nie jesteś gorsza nie jest czymś nienormalnym, bo to logiczne, że chcesz się odegrać, w jakiś sposób odpowiedzieć mu/im tym samym. No, ale, Autorko: 1. Przemyśl, bez emocji, czy chcesz być z kimś, kto raz zawiódł Twoje zaufanie. 2. Jeśli go naprawdę kochasz-daj sobie czas do zastanowienia się nad Waszą przyszłością. 3. Nie mścij się, postaraj się być ponad nimi. 4. Jeśli czujesz, że nie dasz rady z nim być, mimo jego słów-słuchaj serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc napisz do jej chłopaka. Co jesteś jej winna? Kim ona dla Ciebei jest, żeby trzymać jej stronę? Jej chłopak tez ma prawo wiedzieć jaką ma dziewczynę, tak samo jak Ty dowiedziałaś się, z jakim palantem jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana .. Nie jedna z nas mówi , ze nie wybaczy zdrady .. Sama tak myślałam .. Jak przychodzi ten moment , nie myslisz w taki sposób .. Sama musisz zdecydować . Dobrze , że w końcu się przyznał? .. A co do dziewczyny . Oczywiście powinnaś powiedzieć jej chlopakowi . Ty też myślę wolałabyś wiedzieć . Chodź czasem niektórych rzeczy lepiej nie wiedzieć (...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alisssa
Ja nie wybaczylam zdrady. Zdradzilam z zemsty i dopiero zerwalam jak sie dowiedzial. W pelni zasluzyl. Nie tylko zdradzajac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem ciut od ciebie starsza...Chcesz rady ?. Wywalilbym kochasia NA zbity pyszczek, oczywiscie do chlopaka tamtej napisala. Mialam 2 takie przypadki...Stad wiem, ze wybaczanie zdrady rzadko sie dobrem odplaca. Facet tego nie doceni i uzna, ze CIE wymanewrowal. Jesli zdradzil CIE dla jakiejs tam...NA numerek, to jest ZEREM.Ale zrobisz , jak uwazasz, jedna nie wróze sukcesu. Uczuc nie wolno opluwac. Równiez nie sposób je zreperowac at hoc...niczym przebita opone. O zaufaniu i pogardzie nie wspominajac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem ciut od ciebie starsza...Chcesz rady ?. Wywalilbym kochasia NA zbity pyszczek, oczywiscie do chlopaka tamtej napisala. Mialam 2 takie przypadki...Stad wiem, ze wybaczanie zdrady rzadko sie dobrem odplaca. Facet tego nie doceni i uzna, ze CIE wymanewrowal. Jesli zdradzil CIE dla jakiejs tam...NA numerek, to jest ZEREM.Ale zrobisz , jak uwazasz, jedna nie wróze sukcesu. Uczuc nie wolno opluwac. Równiez nie sposób je zreperowac at hoc...niczym przebita opone. O zaufaniu i pogardzie nie wspominajac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie zastanawiam czy wyjechac na studia czy zostac z chlopakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie dlatego uwazam , ze angazowanie sie w powazne zwiazki w licuem nie ma sensu skoro zamierza sie isc na studia. bo przychodzi czas wyjazdu na studia i pojawia sie powazny problem. co innego jak miszka sie w duzym miescie , w ktorym studiuje sie tam gdzie chodzilo do liceum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce go bronic ani usprawiedliwiac ale mysle ze on to zrobil ze zlosci. moze glupie mysli mu przychodzily ze ty moze cos tam z kims ( wiesz jak to jest, obawy ) i moze dlatego, moze mu ktos nagadal jak to zycie na studiach wyglada itd. A nie moglas na niego poczekac ten rok i razem byscie wyjechali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie można mierzyć wszystkich jedną marką. Ja byłam cnotka chłopak prawiczek jesteśmy małżeństwem i do tego nie ma nigdy między nami kłamstw! O wszystkim sobie mówimy był przy porodach i jest zawsze przy każdym badaniu ginekologicznym cipki nie wstydzę się go nie jestem zacofana. Po prostu nam się udało i się mocno kochamy bo nie ma izolacji między nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja czytajac ta historie mysle ze chlopak po prostu sie pogubil. ty w nowym miejscu , nowi ludzie ,obowiazki wszystko nowe, a on zostal w miescie w ktorym wszystko mu ciebie przypominalo ,wspolne spacery, ulubione miejsca i ta tesknota w nim narastala. wiem cos o tym bo sam to przechodzilem. kozmarne uczucie. patrzysz w okno ukochanej w ktorym swiatlo sie juz nie pali bo jej tam nie ma i przypominasz sobie jak byla, idziesz do sklepu i przypominasz sobie jak razem szliscie, mijasz jakas zakochana pare i ci normalnie gula rosnie z zalu, siedzisz w domu wieczorem i ci smutno ze masz dziewczyne a siedzisz sam bo ona w innym miescie.. takie mysli plus ta tesknota niszcza czlowieka od srodaka, mysle zo on nawet przyjemnosci nie mial z tego seksu, gdy cie zdradzal, a moze nawet cie oklamal zeby ci dopiec ze zostal sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I z tej tęsknoty i żalu postanowił sobie bzyknąć inną :D Taa jasne, jak ten padalec nie chciał nawet do niej na weekend przyjechać bo zmęczony (rżnięciem innej), gdyby tak tęsknił, to by to okazywał. Skończcie go bronić, bo śmieszne to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro lasce bardziej na studiach zalezalo niz na chlopaku to mogla od poczatku dac mu spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Argument roku!! Niech idzie sprzątać kible, zamiast na studia, a miłość niech kwitnie. Wyjechała na studia, 120 km, 1,5h drogi, wolne weekendy, taka odległość, to nie odległość, nad związkiem pracują dwie osoby, nie jedna. Gdyby mu zależało, też by przyjeżdżał do niej i dążył do spotkania, ale po co? Skoro można przelecieć koleżankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alix66
Moim zdaniem to nie usprawiedliwia go do zdrady. Ja osobiście bym nie wybaczyła brzydziła by mnie myśl że mój ukochany uprawiał seks z kimś innym. Ciągle miałabym przed oczami ich razem. Nie wybaczaj. Ja mam taka zasadę skoro raz Cię zdradził to zrobi to znów albo po prostu będzie Cię oszukiwał w innych sprawach. Autorko Trzymaj się,współczuję sytuacji. Oczywiście zrobisz jak uważasz.. bądź silna. I pamiętaj,patrz na swoje szczęście. A co do tej dziewczyny z którą Cię zdradził.Powiedz jej chłopakowi. Powinien wiedzieć z kim się spotyka. A co do Twojej sytuacji..pomyśl już teraz Cię zdradza a co było by jakby działo się coś poważnego,że byś musiała wyjechać z miasta na dłużej bo np. Ktoś z twojej rodziny zachorował i musiałabyś się tą osobą opiekować. Też by się zdradzał? A co jakby tak okazało się że jesteś w ciąży? Umiałabyś zaufać komuś takiemu? Przemyśl czy warto wybaczyć. Jeśli chodzi o mnie nie wybaczyłabym. Bałabym się,że zrobi mnie w ch*ja kolejny raz.Zrobisz jak uważasz tylko żebyś nie żałowała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdrady nic nieusprawiedliwia i ja na miejscu autorki tez bym nie wybaczyl i nie wracal , ale napewno bym porzadnie przemyslal to co sie stalo, dlaczego sie stalo i co do tego doprowadzilo. Nie bronie , nie usprawiedliwiam ale ciekawe czy doszlo by do zdrady gdyby jego dziewczyna byla na miejscu ( i nie mam tu na mysli potrzeby sekualnej ze gdy by byla to by jej nie zdradzil nie musialby szukac seksu u innej) mam na mysli sama obecnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I z tej tęsknoty i żalu postanowił sobie bzyknąć inną smiech.gif Taa jasne, jak ten padalec nie chciał nawet do niej na weekend przyjechać bo zmęczony (rżnięciem innej), gdyby tak tęsknił, to by to okazywał. Skończcie go bronić, bo śmieszne to jest. 3x TAK.Takie tlumaczenie to maja przedszkolaki, a nie ludzie idacy na studia..Poza tym juz nie chodzi o zwiazek ale o przyzwoitosc. Dotrzymanie jakies umowy. Chyba ze "bycie razem"traktowane jest, jak prawie wszystko dzisiaj, co raz czesciej polowicznie, jako modny uklad. Zdrada w zwiazku z uczuciem , to najgorsze świnstwo pod sloncem i nie wymaga tlumaczen. Próba doszukiwania sie powodow...hahaha.To dopiero durnota !!! Jesli mial problem z odlegloscia, powinien jej to wprost powiedziec...ale oczywiscid ,dzis 20 latkowie znaja tylko 160 znakow. Rzeczywiscie. Tym nic wyrazic sie nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps.A przypadki w seksie to jakiś cudak....Przypadkowo ,to mozna sie walnac pusta głową w równiez przypadkowo stojacą latarnie. Trafienie przypadkowo fiutem w ....to Harry Potter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt tego chlopaka nie usprawiedliwa i nie namawia do wybaczenia mu tej zdrady tylko szuka powodu dlaczego tak postapil. Ale w sumie to zadna nowosc w zwiazkach na odleglosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale szmat drogi...120km.Rowerem mozna. Wiec co do odleglosci....kiedys mój facet pracujac ok.700 km bywal, prawie co drugi weekend, i świeta. Tak ponad rok.Reszta telefony, skyp. Nie bylo komfortowo, ale mozna.Do tego kobieta z wyczuciem wie czy facet taaaam naprawde teskni.Chyba ze panna slepa.Tesknota to bezustanne szukanie mozliwosci kontaktu....Najb.zmeczona nie poszlabym spac nie slyszac Jego glosu na dobranoc.I vice versa....Wiec o czym tu pisac.Plastikowe zwiazki tak maja.Wystarczy, zr na fesie ich lubia. Chore to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autora ,,,,,,,,Argument roku!! Niech idzie sprzątać kible, zamiast na studia, a miłość niech kwitnie. Wyjechała na studia, 120 km, 1,5h drogi, wolne weekendy, taka odległość, to nie odległość, nad związkiem pracują dwie osoby, nie jedna. Gdyby mu zależało, też by przyjeżdżał do niej i dążył do spotkania, ale po co? Skoro można przelecieć koleżankę. ,,,,,,,,,,, Ciekawe jak ty bys sie czul zmyslami ze twoja dziewczyna wychodzi ze znajomymi znowymi kolegami na piwko itd a ty siedzisz sam w domu bo niby dziewczyne masz ale co z tego skoro wszystko robisz sam, nie masz z kim pojsc na spacer, do kogo sie przytulic i tak przrz ok 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rok mozna jeszcze wytrzymacbo to nie dlugo, raptem jedna gwiazdka i jedne wakacje, ale 5 lat studiow to jest juz dlugi czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu gdzie mieszkam dojazd do pracy 120 km.to zadna nowosc.CO DZIEN.120 km. i problem.A gdyby mieszkali w bieszczadach i musialby do panny co dzien 10 pieszo śmigać...bo u niego pustelnia, to zostalby eremitą ???!!!! haha świat glupieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jestem kobietą :) I bardzo proszę czytaj ze zrozumieniem post Autorki. Dziewczyna znalazła pracę na pół etatu, bo była ZMUSZONA, pewnie nie starczało jej na życie, a co do wyjść, to CZYTAJ co napisała, odcięła się od wszystkich znajomych, nigdzie nie wychodziła, bo padalcowi, to przeszkadzało. I powtarzam 120 km, to nie odległość, w każdym bądź razie dla kogoś, kto kocha, to żadna odległość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to h*j mu w d*pe. widocznie mu nie zalezalo na niej. Niech ona nie placzetylko znajdzie sobie kogos na miejscu tam gdzie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Młoda jesteś, jeszcze sporo przed tobą, w tym sporo szans na poznanie fajnego faceta. Jak mu wybaczysz, to dasz mu sygnał, że może sobie pozwolić na wszystko, a ty i tak z nim będziesz. Nie będzie cię szanował. Jak się pozwolisz traktować na początku (a to początek waszego dorosłego życia), tak już będziesz miała. Na pewno chcesz być z kimś takim? Ja bym na twoim miejscu wolała zdrajce pogonić, iść do pracy, na jakieś studenckie imprezki i poznać fajniejszego. :) A jak chcesz, żeby dziewczyna, z którą cię zdradził cierpiała, to powiedz o zdradzie jej facetowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet jak dasz mu druga szanse to bedac na studiach bedziesz sie zastanawiac czy jest ci wierny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×