Od jakiegoś czasu dzieją się w moim życiu dziwne rzeczy

- przyjaciółka, z którą miałam kontakt od gimnazjum odkąd poszła do nowej pracy zaczęła mnie ignorować. Kiedy zapytałam jej co się dzieje, stwierdziła, że ma po prostu dużo pracy i dlatego się nie odzywa. Przyjęłam jej wytłumaczenie, ale teraz widzę, że nadal mnie olewa. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że jest aż tak zajęta pracą, żeby raz na jakiś czas nie wyjść ze starą kumpelą na piwo. - niedawno odpowiedziałam na ogłoszenie dotyczące praktyk jako specjalistka ds. social media. Kilka dni później zadzwoniła do mnie pani i powiedziała, że bardzo spodobało się jej moje CV i chętnie się ze mną spotka. Miałyśmy spotkać się w zeszłym tygodniu, ale w końcu ona nie mogła przyjechać i obiecała, że odezwie się na dniach. Minął tydzień i zero kontaktu. Dziś tam w końcu zadzwoniłam, ale oczywiście nikt nie odebrał. - innej kobiecie wysłałam próbki swoich tekstów. Odpisała, że jej się podobają i też obiecała odezwać się na dniach. Niestety nie zrobiła tego. Mój kolejny mail do niej został zignorowany. - kilka osób, z którymi miałam dobry kontakt przestało się do mnie odzywać. Wysłałam jednej z nich swoje opowiadania z prośbą o opinie, ale nie doczekałam się odpowiedzi. Wiem, że to głupie, ale mam wrażenie, że między tymi sytuacjami jest jakiś związek. Że ktoś coś na mnie nagadał. Ok, może to urojenie, ale przez ten brak możliwości poznania prawdy człowiek zaczyna wmawiać sobie różne rzeczy...

Co o tym sądzicie?

Kurcze, nawet na forum nie można uzyskać szczerej odpowiedzi :/

Moim zdaniem to zbieg okoliczności. Też mam czasami takie dziwne dni. Wówczas staram się wycofać i zrobić sobie urlop od wszystkiego:) Raz nawet wybrałam się do aquaparku i był pusty! Serio! Wrocławski aquapark tylko dla mnie i mojego męża!:D Może było jeszcze kilka osób, ale że to rozległy obiekt nie było ich widać i bawiliśmy się jak małe dzieci:D Nikt na nas w końcu nie patrzył;) Czasami mam takie dni ciągną się tygodniami że wszyscy zdają się mnie zlewać -nazywam to niefartem. A czasami ja mam wyeba/ne i wszyscy dzwonią mailują i napastują mnie a ja nie mam ochoty myśleć o pracy:) Tak już jest-nie ma co się doszukiwać tutaj spisków;)

Wiedzą coś o tobie o czym ty nie wiesz, ale kto im to powiedział to inna sprawa.