Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czemu matki tak szybko rezygnuja z karmienia piersia?

Polecane posty

Gość gość

Nie mowie o przyczynach niezaleznych tzn. Utracie pokarmu czy innych. Ja walczylam bardzo dlugo. W szpitalu madre polozne nakarmily mi pierwszy raz dziecko mm. Dziecko przez to niecpotrafilo zalapac i ssac prawidlowo bo znalo butelke z ktorej latwo wyssac mleko.skonczylo sie na kapturkach bo tak sie zaparlam ze obecnie dziecko ma 2,5 miesiaca i mm wrecz pluje. Ale juz w szpitalu spotkalam sie z dziewczynami co od samiutkiego porodu lecialy po mm. Nie probowaly nawet przystawiac dziecka. I to nie gowniary tylko kobiety 26-28 lat. Kilka znajomych rowniez odstawilo dzieci bo cos tam. Powiem wam przeszlam przez te 2 miesiace przez zastoje, obilo sie o zapalenie, sutkow nie czulam kiedy probowalam bez kapturka ale nie wyobrazam sobie odstawic dziecka " bo sie nie udalo" i podawac tego gowna mm. Nie rozumiem wiec czemu matki jesli nie maja problemow z laktacja to z karmienia rezygnuja. Mm to przeciez gowno nic nie zastapi mleka matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie wyobrazam sobie odstawic dziecka " bo sie nie udalo" i podawac tego gowna mm. Nie rozumiem wiec czemu matki jesli nie maja problemow z laktacja to z karmienia rezygnuja." A czy jest gdzieś obowiazek wyobrażania sobie wszystkiego i rozumienia wszystkiego?Nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo tak wybrały i nic ci do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zauważyłem, że na mleku matki dzieci mają niedowagę, znam przypadek, który skończył się anemią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przy pierwszym dziecku podjełam "próbę " karmienia, chociaż już wtedy bylam nastawiona na butelkę przy drugim od rauz butelka nie lubie karmić , jest to dla mnie obleśne, bolesne i jestem maksymalnie uwiązana przy dziecku- nie mialam zmiaru nikog w ten sposob obrazić, po prostu takie mam odczucia jestem szczęśliwa :) nie mam wyrzutow sumienia ze nie karmilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo mogą? Bo jest alternatywa? Bo to nie twoja sprawa. Karm piersią jak chcesz, a matki co karmią mm zostaw w spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różne różni ludzie pojmują macierzyństwo. Jedne kobiety uważają by byc dobra matka musza cierpieć. Zażynać się. Nie spac po nocach, na kolanach szorowac podłogę, wyciskać mleko z długiego cycka cale noce bo inaczej dziecko nie poczuje ze jesteś jego matka i je kochasz. Inne widząc ze karmienie piersią jest w pierwszych miesacach okropne. Bolesne. Dziecko ryczy bo nie mialas pokarmu w szpitalu. Potem nie umie złapać. Ty płaczesz. Poświęcasz sie calkowicie. Zaczynasz miec objawy depresji. I potem dochodzą do twierdzenia ze macierzyństwo ma cieszyć a nie byc udreka i w inny sposób okazują milosc dziecku. Nie mnie oceniać co lepsze. Każdy jest inny. Czego innego oczekuje od zycia. Mam najkochansze i najmądrzejsze dla mnie dziecko na świecie :) dostaje najlepsze co jestem w stanie mu dać i ma wg niego najlepsza mama na świecie :) jestem przeszczęśliwa będąc mama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też uważam, że powalczyć warto. Ale uważam też, że gdybyś chciała zapoczątkować kulturalna dyskusję, nie wypowiadałabyś się o mm, że to g****o. Sorry, sama nadałaś kierunek tej rozmowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo wolę, żeby moje dziecko miało szczęśliwą matkę niż wiecznie w****ioną, niewyspaną histeryczkę, która wpada w depresję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę ze większe gowno dajesz swojemu dzieciakowi biorąc go w sobotę na frytki do maca albo dając do picia Kubusia albo jak wchrzania marsy i snikersy jak ma 4 lata. Albo jak ma 10 i wpieprza chipsy. No ale twoje dziecko wiec szczerze to mnie wali czym go karmisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pilnuj swojego nosa i nie wtykaj go w cudze sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zdecyduje sie na dziecko z pewnoscia podejme sluszna decyzje .. .....czym karmic ??? pewnie to bedzie druga opcja ??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu? Bo mogą, bo jest wolność w tym zakresie i jedynie od nich zalezy co wybiorą. Żadna histeryczka z forum nie zmieni tego czym dzieci były, sa i beda karmione. Masz wpływ jedynie na swoje dziecko. Nagle po urodzeniu i kp nie stajesz sie " nadmatka" i jakims ekspertem (chyba ze samozwańczym) wiec po co te Twoje mundrosci...??? Zauwazylam ze jak kobieta juz urodzi i kp nagle staje sie ekspertem od wszystkiego a najlepiej to jak założy blog i tam produkuje swoje przemyślenia bo przeciez macierzynstwo daje jej monopol na wiedzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z przedmowczynia:)wszystkie rozumy pozjadaly hahahaha:((a ciemniuskie to to ......jak tabaka w rogu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja odpowiem tylko za siebie Nie karmilam bo nie znosilam te ohydnej czynnosci ( tak tak, dla mnie ohydnej),Nabrzmiale cycki, zktorych sie leje , mokre koszulki.Najgorszy moment to podnoszenie koszulki, wywalanie swojej intymnej czesci ciala na wierzch i przystawianie dziecka. Psychicznie byla to dla mnie katorga, cos okropnego>ajkbym stracila swoje czlowieczenstwo a stala sie dojna krowa. Na dodatek dziecko ciagle glodne, ciagle wisi na piersi. NIE NIE NIE, to nie dla mnie. Zrezygnowalam po kilku dniach a przy 2 dziecku n awet nie probowalam. Wara wszytskim od moich piersi i dzieci. Nie uwazam, ze MM to taki syf. Oczywiscie KP jest zdrowsze. Jestem za naturalnym karmieniem, jak najbardziej. Jak ktos chce, lubi, umie. Gratuluje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu ? bo je na to stać . wiesz ile kosztuje mm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko mm to nie jest g****o wypowiadasz sie jak jakaś Grażyna czy Bożena ze wsi, która coś jednym uchem usłyszała i od razu papla nie masz bladego pojecia o zywieniu sama karmilam piersia, ale moj maz jest dietetykiem i przeanalzował skład mieszanek dla mojej siostry bo ona nie chciała karmic piersia--miała prawo, kazda z nas ma owszem karmienie piersia jest najlepsze, ale mm to nie jest g****o-wam sie wydaje, ze jak cos jest w proszku to juz jest złe i niedobre-nie macie ani wiedzy, ani doswiadzenia zawodowego w zywieniu niemowlat zeby takie rzeczy stwierdzac mam wrazenie ze takie osoby jak autorka próbuja sie dowartosciowac tym, ze mimo trudnosci karmia i sa takie super-fajnie ze ci sie udało, ale to nie oznacza ze jestes lepszym człowiekiem, czy lepsza mama mi tez sie udało i sie nie wywyższam, bo na prawde nie ma czym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego, abys miała zagadke :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co was to obchodzi ? ktora kobietka czym karmi? czy wy naprawde nie macie innych problemow ,tylko sie klocic!!!? i zagladac przez "judasza" w cudze zycie ?! macie rodziny !?..dzieci ?!to sie nimi i ich wychowaniem zajmijcie ich szczesciem!:) do milego uslyszenia madralinskie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz większych problemów? Nasz syn ma już 7 lat i nikt nigdzie nie pyta jak był karmiony. Masz do rozwiązania niebywałą zagadkę, możesz siąść na WC i dumać przez następne dwie doby: czemu lub dlaczego .... Rozumiem, że po porodzie większości matkom piersi uderzają do mózgu. Karmiłam i tak i tak i żadnej sensacji w tym nie widzę i nie widziałam. Jak można być matką i zatruwać życie innej matce?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz dlaczego ja zrezygnowałam??? Obrzydza mnie karmienie piersią! Nigdy przed ciążą nie myślałam, że mnie to spotka. Nawet byłam oburzona, jak znajoma łykała tabletki na zatrzymanie laktacji. A po porodzie i kilku nieudanych próbach karmienia piersią nie mogłam znieść tego uczucia, sama nie wiem, skąd we mnie się to wzięło. Przy drugim dziecku miałam to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zauważyłam, że mm bez wahania najczęściej podają kobiety z nizin społecznych, młode matki, generalnie proste i niewykształcone kobiety. Zawsze mnie dziwi, że nie chcą zaoszczędzić karmiąc piersią, bo o argumentach typu dobro dziecka to nawet nie wspomnę. Z pewnością są przekonane, że mm czy mleko kobiece to wszystko jedno. Nie posądzam je o świadomość znaczenia karmienia piersią w pierwszym okresie życia dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no popatrz pracowalam przez parenascie lat w opiece spolecznej i wszystkie moje klientki karmily piersia!wszystkie, nie bylo ani jednej ktora karmila mm głonie z powodu kasy, ale nie potwierdzam twoich obserwacji;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to takie samo porównanie jak zupa domowa, a gorący kubek, albo rosół z kurczaka i warzyw, a rosół z kostki. Zaznaczam, że sama karmiłam mm, niestety nie z powodu mojego widzimisię, ale brałam leki, które przenikały do mleka i szkodziły dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tego nie rozumiem. Kobieta zostaje matką, kocha swoje dziecko najbardziej na świecie, oddałaby za nie życie i...karmi mm, bo ma tysiąc wymówek (nie miałam pokarmu, miałam mało pokarmu, dziecko nie spało w nocy, brzydziłam się (to już jest szczyt!), bo tak mi było wygodniej, bla bla bla BLA BLA). Także jak słucham takie psuedo mamuśki, to mi się słabo robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo prowadzę firmę i po 3ms musiałam wrócić do pracy, a babcia dziecka piersią nie nakarmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja 10 miesięcy karmiłam piersią pomimo wklęsłych brodawek i konieczności używania kapturków, które były na maksa niewygodne, zsuwały się, spadały, trzeba je było ciągle dezynfekować. Miałam chyba ze 4 kryzysy laktacyjne. Przez pierwsze 2 tygodnie dziecko nie potrafiło ssać (przez moje wklęsłe brodawki). Dodatkowo przez 3 miesiące byłam na ścisłej diecie, bo dziecko miało alergię. I co? Nie da się? Oczywiście, że się da, tylko wystarczy chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale rozumcie jedna z druga, ze nie kazda matka chce !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak, tak, wiemy, że jesteśmy prawdziwymi natkami tylko, jeśli karmimy piersią, bo to jest najważniejsze, nawet ważniejsze niż całokształt wkładu wychowanie itd. Wiemy też, że mamy karmić nawet, jak przyjmujemy leki, lub leżymy sparaliżowane, bo jakiś pijaczyna w nas wjechał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miła jak zawsze
Jakby zastosować sie do tego co wolno jesc karmiąc czyli tyle co nic bo oprócz oczywistych rzeczy typu kapusta, fasola nie wolno smażonego, czekolady, pomidorów, cytrusów, truskawek a nawet natknęłam sie że nie wolno mleka to jaką wartość odżywczą ma mieć to mleko matki? Karmiłam piersią miesiąc jadłam normalnie oprócz rzeczy wzdymających dziecku nic sie nie działo, przestałam bo nie widziałam w tym sensu. Mleka mało, dziecko piło pierś godzine i sie nie dojadało więc szedł w ******aktator który odciągał pokarm 30min dziecko zjadło trzeba było wszystko wyparzyć i znowu odciągac na kolejne karmienie i tak 8 razy na dobe więc schodziło 10 godzin na samo karmienie;) a gdzie czas (i siła) na posprzatanie, ugotowanie czegoś dla siebie? ba wyspania sie chociaż troche? no bo dziecko żeby zjadło o 3 w nocy trzeba wstać o 2.30 odciągnąc troche, przystawic dziecko je do 4 , wyparzyc wszystko mamy 4.30 kolejne karmienie jest na 6 więc o 5.30 powtórka z rozrywki - nie dziekuję i tak w kółko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×