Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Natka3153

Najlepszy plan treningowy ?

Polecane posty

Jaki jest najlepszy plan treningowy na spalenie tkanki tłuszczowej z okolic brzucha i nóg ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nasz pierwszy winowajca, odpowiedzialny głównie za otłuszczenie ud i pośladków to żeński hormon płciowy - estrogen. Oprócz otłuszczania tych "strategicznych" partii przyczynia się on także do otłuszczenia tricepsu, a u mężczyzn do odkładania tkanki tłuszczowej na piersiach. Oczywistym jest że najczęstszymi "ofiarami" estrogenu są panie i że to właśnie one mają największe tendencje do otyłości w rejonie ud i pośladków. Odkładając na bok temat antykoncepcji hormonalnej, możemy stwierdzić, że osoby obserwujące u siebie taki typ otyłości powinny szczególną uwagę zwrócić na te czynniki dietetyczne, które przyczyniają się do wzrostu poziomu tego hormonu. Jak na ironię, zalecana powszechnie w odchudzaniu soja i jej przetwory podwyższają poziom estrogenu i nie powinny być przez takie osoby stosowane. Dieta osób z otyłością ud i pośladków powinna być bardzo bogata w białko i warzywa. Naturalnym "wrogiem" estrogenu, hormonem niwelującym najłatwiej negatywne skutki jego działania jest testosteron - męski hormon płciowy. Osoby o otyłości w rejonie ud i pośladków znaczącą część swoich ćwiczeń powinny realizować w formie podnoszącej poziom testosteronu, czyli w postaci treningu siłowego. Czyż nie ironią jest to, że osoby takie (pomimo iż są to głównie panie) powinny ćwiczyć krótko i ciężko - stosując mało serii, mało powtórzeń i relatywnie duże ciężary. Nie wzrost ciężarów powinien być jednak celem takich osób - dużo skuteczniej poziom testosteronu zwiększa trening ukierunkowany na wykonanie większej ilości pracy w jednostce czasu. Doskonałym przykładem takiego treningu jest między innymi EDT Charlesa Staleya. Tak zwana "oponka" czyli odkładanie się tłuszczu wokół talii to z reguły efekt insuliny, a ścisłej mówiąc tzw. oporności insulinowej. Z reguły występuje ona u osób, które czy to w dzieciństwie, czy w dorosłym życiu przechodziły dłuższe okresy łakomstwa czy obżarstwa na bazie węglowodanów. To wysokie spożycie węglowodanów sprawiło, iż ich organizmy przestały być wrażliwe na insulinę, a gospodarka węglowodanami została zakłócona. osoby takie charakteryzują gwałtowne skoki poziomu cukru we krwi i związane z tym napady głodu. Nawet jeśli zjawiska te są już przeszłością, to utrata ostatków tłuszczu z oponki przychodzi takim osobom niezwykle trudno, o ile nie wezmą pod uwagę wpływu swej diety i treningu na insulinę. W diecie odchudzającej takich osób znaczącemu ograniczeniu muszą podlegać węglowodany, a szczególnie takie o wysokim indeksie glikemicznym są nie do zaakceptowania. Jeżeli zaś chodzi o trening, to kluczem do poprawy sytuacji dla takich osób są treningi stymulujące poziom innego hormonu, a mianowicie IGF-1. Poziom IGF-1 rośnie nieznacznie, a wrażliwość insulinowa poprawia się przy treningach składających się z tzw. kompleksów, czyli zestawów ćwiczeń wykonywanych niemal bez przerw. Ideałem jest, jesli te ćwiczenia zawierają elementy dynamiczne, typu podrzuty, zarzuty, wymachy, podskoki i wykroki, czy to z obciążeniem, czy z wykorzystaniem masy ciała. Szczególną uwagę należy zwrócić na ćwiczenia angażujące mięśnie tułowia we wszystkich płaszczyznach. Kolejną i jedną z najbardziej popularnych form otyłości jest otyłość brzuszna. Za ten typ otyłości odpowiada głównie kortyzol, zwany także hormonem stresu. Wyjaśnijmy sobie od razu, że poziom kortyzolu rośnie przy każdym stresie, zarówno psychicznym, jak i fizycznym. Mają rację Ci, którzy od razu dostrzegą tu niebezpieczeństwo - skoro stres fizyczny podwyższa poziom kortyzolu, to jak się ma sprawa z treningiem? Otóż jak najbardziej, poziom kortyzolu wzrasta znacząco w trakcie długich sesji treningowych - głównie w trakcie ćwiczeń aerobowych oraz przedłużających się treningów siłowych. Osoby o tendencjach do tycia w partiach brzusznych jak ognia powinny wystrzegać się długich treningów! Osoby takie powinny ćwiczyć siłowo krótko i intensywnie, stosować bardzo krótkie sesje ćwiczeń interwałowych i metabolicznych oraz dodawać do swoich planów treningowych aktywności o bardzo niskiej intensywności typu na przykład spacery, takie, które nie generują nadmiaru kortyzolu, ale jednocześnie pomagają spalić więcej kalorii pochodzących z tłuszczu. Naszym naturalnym sprzymierzeńcem w walce z kortyzolem jest jego hormonalny antagonista - hormon wzrostu. Jak pokazują badania, możemy nieznacznie zwiększyć jego poziom w organizmie za pomocą odpowiednio zaplanowanych treningów. Treningi takie z założenia powinny opierać się na zwiększonej produkcji kwasu mlekowego, czyli składać się z serii ćwiczeń siłowych lub ćwiczeń metabolicznych z bardzo krótkimi przerwami między seriami. Zakres powtórzeń powinien być średni i oscylować około 8-10 w serii. Osobom z tego typu otyłością polecane są również sprinty."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie co drugi/trzeci dzień: 10-15 minut rozgrzewka 20-30 minut ćwiczenia wzmacniające/siłowe 20-30 minut cardio 10-30 minut rozciąganie. Do tego zdrowa dieta (bez pilnowania kalorii, po prostu zdrowo i bez obżarstwa) Ale bez względu na dobór ćwiczeń chudnie się głownie za sprawą diety i równomiernie z całego ciała. odpowiednie ćwiczenia ładnie modelują sylwetkę co wizualnie sprawia, ze wyglądamy szczuplej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×