Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Patrzę i nie wierzę

Polecane posty

Gość gość

Oglądałam przed chwilą Seks w wielkim mieście, teraz leci Seks w wielkim mieście 2, bo koleżanka strasznie mnie namawiała na obejrzenie. Normalnie nie wierzę! To jest jakieś targowisko próżności. Film, który "uczy" widza hedonizmu posuniętego do granic absurdu, rozrzutności, próżności i braku gustu - te torebki, stronie...kicz do n-tej potęgi. Za taką niby to torebkę jakiegoś wielkiego projektanta, nad którą główne bohaterki skaczą z radości i sikają ze szczęścia, nie dałabym nawet 10 zł. Takie to niegustowne. Ale pomijając kwestie kiczowatości...wszyscy tam są bogaci, mają na wszystko pieniądze (nie wiadomo skąd, bo nie wiadomo czym się tak naprawdę postacie filmowe zajmują, poza tą pisarką, prawdopodobnie główną bohaterką i jej facetem - finansistą). Wszyscy pławią się w luksusie całkowicie bez głębszych refleksji. W pierwszej części np. była taka scena, jak jedna z bohaterek wychodzi w futrze i ktoś oblewa ją czerwoną farbą, krzycząc, że futra to mord. Jak reaguje owa paniusia? Wykrzykuje "jak ja się stęskniłam za NY". Jak można być tam tępym i nieempatycznym? Druga część z kolei rozpoczyna się jakże mądrą inaczej i błyskotliwą gadką narratorki, że kiedyś była wyspa, kilku Indian i paciorki, a potem z tych paciorków wyrosła cała amerykańska cywilizacja. Szkoda tylko, że zapomniała (być może jest na tyle tępa, że nie była doinformowana) iż ktoś wybił owych Indian, pierwotnych "właścicieli" kontynentu (nie wyspy!), a resztę zamknął w rezerwatach. Nie zrozumcie mnie źle, nie jestem dewotką, daleko mi do zaściankowego myślenia, ale te antywartości sączące się z ekranu podczas emisji ww. filmu napawają mnie obrzydzeniem. Jestem jednocześnie przerażona jakie ten film może wywołać spustoszenie w mózgach podatnych na to osób. Na filmwebie przeczytałam opinię, że filmy są nudne, ale serial był ekstra i każdy odcinek poruszał jakiś rzekomo ważny temat. Nie oglądałam serialu, poza jakimiś urywkami (np. mam w pamięci taką scenę, kiedy główna bohaterka uprawia seks z przypadkowo poznanym młodszym facetem), ale nie posądzam twórców tego "dzieła" o jakiekolwiek mądre treści. A jakie jest wasze zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniałam jeszcze wspomnieć, że cała fabuła pierwszej części tego filmu oparta jest na jakiejś durnowatej historyjce, jak to podstarzała, na siłę zgrywająca młodą, rozpieszczona, poobwieszana jakimiś wisiorkami paniusia obraża się na swojego narzeczonego, ponieważ ten nie chce wesela na 200 osób, z takim rozmachem, jakby to wychodziła za mąż jakaś księżniczka. I to jest rzekomo powód do fochów, obrażania się na kilka miesięcy..przecież na miejscu tego faceta kopnęłabym taką próżną, niezrównoważoną kretynkę w dupę. A ten jej wysyłał jeszcze listy miłosne na maila. A przed chwilą w dwójce była scena, gdzie ta paniusia opieprzała go bo trzymał buty na kanapie. Dobra materialne najważniejsze! Przecież ten film robi krzywdę. Nie wszyscy potrafią spojrzeć na to krytycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Między innymi przez takie durnoty wyrzuciłem tv 10 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i znowu...facet kupił jej wypasiony telewizor, a ona niezadowolona, bo "wolałaby coś z biżuterii"...no ja nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz że to głupie ale nie możesz przestać oglądać? Tak działa właśnie tv. Ogłupić ludzi, bo głupimi łatwiej sterować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oglądam w celach wyrobienia sobie poglądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spokojnie autorko, to tylko film. nie histeryzuj tak, bo jeszcze zylka c***eknie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że to film, ale jednocześnie wiem, że takie środowiska naprawdę istnieją :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skończyłam seans :) A więc sensem drugiej części jest to, że ona chce 2 dni przerwy, żeby napisać książkę, bo jej mąż oglądał telewizję i nie chciał z nią iść na przyjęcie, dlatego się na niego obraziła. A potem ją zraniło to, że on zaproponował, żeby każde z nich miało w tygodniu 2 dni dla siebie. Poczuła się urażona, że jak on w ogóle może chcieć od niej odpoczywać przez 2 dni, przecież ona jest taka wspaniała. Potem ona wybrała się na Bliski Wschód z koleżankami, gdzie spotkała dawnego chłopaka i się z nim całowała. Zadzwoniła do swojego męża i mu o tym powiedziała. Kiedy wróciła one jej kupił w nagrodę pierścionek z czarnym brylantem i przepraszał ją za to, że chciał oglądać telewizję. Ona mu wybaczyła, bo przecież to on był wszystkiemu winny i łaskawie obejrzała z nim czarno-biały film. Czy tylko ja nie ogarniam tego filmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×