Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy oni mają uczucia?

Polecane posty

Gość gość

Czy faceci mają w ogóle uczucia? Czy potrafią prawdziwie kochać, tęsknić, płakać z miłości? Czy uważają miłość za ważną, czy chcą być kochani? Czy cierpią nieraz z miłości? Bo mam wrażenie, że to tylko kobiety się angażują, a potem cierpią, a po facetach to spływa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patrzac po moim bracie czy tacie, czy dziadku to stw. ze nie. moze w innych rodzinach jest lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nope, not at all;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo mam wrażenie, że to tylko kobiety się angażują, a potem cierpią, a po facetach to spływa x Jakbyś była olewana tyle razy co my to byś się załamała albo powiesiła. My się do takiego traktowania z waszej strony przyzwyczajamy co nie znaczy, że nam to wisi. c Czy potrafią prawdziwie kochać, tęsknić, płakać z miłości? x Jak to mówią kobiety? Prawdziwy mężczyzna nie płacze. A potem jeszcze jakieś pretensje, że niby jesteśmy nieczuli a to wy nas takich wychowujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mało to facetów się zabiło bo kobieta zostawila albo zdradziła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W samobójstwach z powodu niespełnionej miłości, czy z racji porzucenia przodują mężczyźni, więc chyba niezupełnie jest tak jak myślisz autorko. Różnica polega na tym, że facet aby pokochać potrzebuje znacznie więcej czasu... kobiety zakochują się bardzo szybko, ale dość często na krótko i po 3-4 latach wam mija, natomiast facet po kilku latach bycia razem bardzo mocno się przywiązuje do kobiety i z każdym rokiem coraz trudniej mu zakończyć związek, nawet jeśli w związku nie jest zbyt dobrze, to będzie wolał poszukać sobie kogoś na boku, ale przy wieloletniej partnerce i tak pozostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo przeżywamy i jesteśmy uczuciowi. Ale generalnie też wszystko jest inaczej zaprojektowane niż myślisz. Wy lubicie pewnych siebie facetów, to w nich sie zakochujecie i pożądacie ich. Tacy ludzie mają uczucia bardzo zredukowane. Natomiast Ci nieśmiali co się mocno w was podkochują, przeżywają nie wzbudzają waszego zainteresowania i nie są dla was atrakcyjnie, dlatego ich nie zauważacie i myślicie że ten fajny dla was typ nie ma uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale po swoim doświadczeniu widzę, że faceci za nic mają pięknie rozwijającą się miłość, wyżej stawiają pracę/ perspektywy. Prędzej poświęcą dziewczynę dla pracy niż na odwrót. Nie są spontaniczni, nie żyją chwilą, wszystko kalkulują. W dodatku za nic mają dobroć/ wartościowość/ starania dziewczyny. w jednej chwili mogą to wszystko odrzucić, żeby dążyć do swoim celów (np. zawodowych). Nie są spontaniczni, imprezują... i u wielu facetów to zaobserwowałam. I podczas gdy ja później cierpię, po nich nic nie widać. Ja zawsze płaczę, to ja cierpię wiele miesięcy i nie mogę zapomnieć. A facet? upija się codziennie na delegacji z kolegami i chodzi na imprezy kilka razy w tygodniu. Czy tak postępuje ktoś, kto cierpi? Nie, pewnie już szuka sobie nowej, może podoba mu się nowe życie. Nie wiem czemu tak jest, ale jakby faceci mieli jakieś uczucia, to by chyba cierpieli też jakoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, on jest nieśmiały, niepewny siebie, ponoć wrażliwy bardzo, spokojny- a i tak widać, że ma wszystko gdzieś, łatwo mu, nic nie cierpi i umie tylko ranić, chociaż nic złego mu nigdy nie zrobiłam, zawsze go wspierałam i byłam dla niego dobra. To nie jest typ macho, ale jak widać, ci ponoć wrażliwi są tacy sami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielu nie ma. Ja jestem bardzo uczuciowy. Ale ja to jestem ja nie wszyscy, większość itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to nie wiem, ja to bardziej odczuwam w inny sposób niż opisujesz. Chodziło mi o to że macho łatwiej znajduje partnerki/dziewczyny dlatego mają w nosie czy mają jedną więcej czy mniej. Natomiast dla nieśmiałych to(brzydko mówiąc) raczej towar luksusowy i niedostępny i jak już mają jakąś kobietę to starają się jej nie stracić. Może Twój nieśmiały nie ma problemów ze zdobywaniem kobiet i dlatego nie ceni tej jednej konkretnej, która darzy go uczuciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tak jak pisał gość dziś lecicie na pewnych siebie bad boyów a potem powstają takie głupie tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak już wspomniałem u mężczyzn miłość rozwija się bardzo, bardzo długo, ale gdy już się rozwinie to w większości przypadków na zawsze... ty pisząc o rozwijaniu miłości masz na myśli zapewne pierwsze dni, tygodnie... a facet potrzebuje znacznie więcej czasu, dla faceta pierwszy etap jest etapem czysto zapoznawczym i nie myślimy wtedy o niczym poważnym, a tym bardziej stałym. Ty piszesz o zwyczajnym zakochaniu, fascynacji, a miłość to przede wszystkim cholernie silne przywiązanie do drugiej osoby, a nie jakieś bzdurne motylki w brzuchu, które zresztą dość szybko mijają. Według statystyk 80% pozwów rozwodowych jest składanych przez kobiety i głównym powodem tych rozwodów nie jest patologia, alkohol, itd... tylko fakt że kobiecie "miłość" przeszła z czasem i straciła zainteresowanie swoim facetem. Tak więc nasze podejście do miłości i związków jest diametralnie różne, kobieta woli intensywnie, szybko, ale krótko... facet za to powoli, na chłodno, ale na długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie są spontaniczni, nie żyją chwilą, wszystko kalkulują x To teraz wyobraź sobie że wychodzisz za takiego faceta który zamiast myśleć o przyszłości, rodzinie, stabilnej pracy, to woli żyć chwilą i być spontaniczny, mieć w d***e robotę, itd. chciałabyś takiego męża, przy którym nie czułabyś się stabilnie? I w tym tkwi zasadniczy problem, kobieta bierze sobie na chłopaka faceta do rozrywki, ale ma nadzieję że facet po ślubie się zmieni... ale on się nie zmienia. Facet natomiast bierze na dziewczynę kobietę w nadziei że po ślubie ta się nie zmieni, że będzie taka jak na początku... a ta się zmienia o 180 stopni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężczyźni kalkulują bo w życiu kierują się rozsądkiem, a nie emocjami. Dlatego też to mężczyźni odnoszą większe sukcesy i to mężczyźni mają większe szanse na bogactwo, kobiety natomiast żyją chwilą i stąd tyle samotnych młodych matek, bo chwila była ważniejsza niż rozsądek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 15;03 nie-piszę o znajomości, która trwa już 1,5 roku. A zakochana jestem od pierwszego wejrzenia w nim od jakiś 4 lat. Ale zawsze są jakieś komplikacje- albo miał dziewczynę dawniej, albo teraz praca i delegacje stoją na przeszkodzie. Ponoć też zakochany był od pierwszego wejrzenia. Znamy się jak łyse konie, wszystko mi opowiada, a ja jemu. Jest silna chemia, podobamy się sobie. Zwierza mi się okropnie ze wszystkiego- jak ma ciężko w pracy, jak nie może wytrzymać na delegacji itd. patrzył zawsze jak urzeczony, sam o sobie mówił, że jest wrażliwy, że ma duszę romantyka. Nazywa mnie bratnią duszą. Ale teraz wyjechal, nie wiadomo na ile i dowiaduję się jak dużo pije z kolegami, jak oni go wyciągają po 2 razy w tygodniu na imprezy, jak codziennie po pracy napoczynają flaszkę (ci jego koledzy i go częstują). Jak to na delegacji niby... ochrzaniłam go, żeby się ogarnął, to usłyszałam, że łatwo mi mówić, że nie umie odmawiać, że ma stresującą pracę i poza tym, że nie jest mu tam łatwo wytrzymać....no i super, ale sam wybrał taką pracę, wyjazd widocznie był dla niego ważniejszy niż ja, niż rozwijające się od dłuższego czasu uczucie. Dlatego jak widać- dla facetów praca jest ważniejsza, w dodatku raczej mu mnie nie żal, skoro tyle pije i imprezuje sobie z kolegami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alisssa
Maja tylko uczucie dumy,urazone ego. Liczy sie tylko wlasny penis. Nic wiecej. Jak nie ta to inna. Bierz przyklad. Oni nigdy sie nie przywiazuja. Moga plakac ale tylko jesli duma zostanie urazona. Wiec nie musisz sie przejmowac ich uczuciami bo ich nie maja. Moze jakis 1 % ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alisssa
Oczywiscie ze chca byc kochani. Platonicznie. I miec tania prostytutke do sexu. Ktora bedzie zaslepiona karmic ich ego i zaspokajac a i tak ja rzuca albo zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwie powyższe wypowiedzi pokazują jasno jak babochłopy traktują mężczyzn. Takim babochłopom okazać uczucia? Nie są tego warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to gdzie są ci faceci mający uczucia? nie latam za żadnym macho, myślałam, że zwykły, dobry i wrażliwy facet będzie dobry.. ale jak widać, dla takich ważna jest kariera i tyle. Pewnie podoba mu się nowe życie i niedługo pozna jakąś na miejscu.. i to wszystko- to ile się znamy, jak bliscy sobie byliśmy, jak go wspierałam, ilu mu szans dawałam - to wszystko jak zwykle nie będzie mieć żadnego znaczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A opisz jaką ma łatwość w zdobywaniu kobiet? Wychodzi mu to bez problemu, czy raczej byłaś dla niego skarbem jak tylko udało się mu z tobą związać? Tak jak mówiłem ludzie cenią sobie to co jest dla nich trudno dostępne, dlatego trudne do zdobycia diamenty są drogie, a kamienie z ulicy tanie bo każdy może je podnieść. Podobnie mają mężczyźni, Ci co łatwo zdobywają kobiety nie cenią ich tak wysoko, jak Ci którzy ze zdobywaniem dziewczyn mają problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś x Najwidoczniej trafił ci się typ niezdecydowany, albo taki który nie ma parcia na związek, małżeństwo, rodzinę... tacy też się zdarzają. A może czuje się już tak pewnie, że uważa że nic nie musi, bo ty i tak będziesz obok niego. A może jeszcze do tego nie dorósł najzwyczajniej i na razie woli się pobawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem na ile mogę mu wierzyć, bo wiadomo, że facet nie będzie mówił dziewczynie o swoich podbojach... ale ogólnie to on jest bardzo nieśmiały, sztywny, patrzy zawsze na to, co mówią o nim inni. Kiedyś gadaliśmy o imprezach i on mówił, że widzi, co tam nieraz się dzieje, co robią faceci, ale że on by tak nie mógł, bo niby np. pocałunek z miłości jest dla niego dużo lepszy itd. to ułożony chłopak, taki z tych grzecznych. Wiem, że kiedyś miał dziewczynę, jakoś od 4 roku studiów- to po prostu była koleżanka ze studiów, ze wspólnej paczki. Mówił, że początkowo nic do niej nie czuł, ale że po czasie to się niby zmieniło (tak jakby dał jej szasnę, chciał z kimś w końcu być). Niestety zdarzyło się tak, że po kilku miesiącach jego związku zobaczył mnie i nastąpiło obustronne zauroczenie od pierwszego wejrzenia. Wtedy przez rok czasu tylko patrzyliśmy na siebie jak gdzieś się spotykaliśmy (mówił mi potem, ze czuł to samo co ja). Po roku nie wytrzymał i zagadał do mnie- spotkaliśmy się 2 razy, ale to były tylko rozmowy. Urwał ze mną kontakt, bo ponoć zaczynał coś mocniejszego czuć i myślał, że ja nic nie czuję (pytał kilka razy czemu na niego patrzyłam itd., a ja to obróciłam w żart), uznał, że nie będzie ranił dziewczyny, że jak dwa lata już ze sobą są, że ona go kocha itd., to może w końcu zapomni o mnie. (zaznaczam, że nie zdradził jej ze mną, chociaż mógł wykorzystać okazję). Ale i tak im nie wyszło, po pół roku zerwal z nią(ponoć im się od dłuższego czasu nie układało), a ze mną odnowił kontakt po kilku miesiącach(przy pierwszej możliwej okazji). bardzo mu zależało na tym, żebym mu dała szansę, był jak w skowronkach. No ale dowiedział się o delegacji. Mimo to od 1.5 roku utrzymujemy bliski kontakt, dużo się poznaliśmy, staliśmy się sobie bliscy itd. No ale wyjechał... pisał mi kiedyś, że to, że 2 razy do mnie zagadał to jedna z najdziwiniejszych rzeczy, które zrobił w życiu. Że nigeli dy nie miał tak, żeby podchodzić do jakieś obcej dziewczyny, ale że czuł, że musi i że najwyżej na głupka wyjdzie i że myslenie mu się wyłączyło. Czyli ponoć nigdy do żadnej innej nie zagadywał, poprzednią dziewczynę poznał na studiach, miwspólną paczkę kolegów i to ona bardziej za nim latała. No ale może teraz poczuje zew wolności i zmieni sie to.. co prawda pracuje tylko z facetami, ale jego koledzy chyba poczuli wolność na delegacji- dużo piją , imprezują i nakłaniają go do tego samego. A on mówi, ze nie wie jak odmawiać, w dodatku trudno tak jak każdy pije i że ma stresującą pracę i ciężko mu tam wytrzymać na trzeźwo, bo nie pasuje tam.. nie wiem co mam robić :( nie chcę żeby się stoczył i nie wiem jak mu pomóc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Piszesz że mężczyźni po kilku latach mocno przywiązują się do kobiety. Kobiety łatwo i szybko odchodzą, na rzecz "motylków" i nowego związku, a mężczyźni z racji przywiązania i wielkiej miłości, często "grają na dwa fronty" . Jak myślisz które zachowanie jest dojrzalsze ? O czym to świadczy ? Kobiety kochają mocniej i rzadziej potrafią zdradzać na "zimno". Bez uczucia. Mężczyznom nie potrzebne uczucie by iść do łóżka z kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie zdradza bez powodu, a przynajmniej w większości przypadków jakiś powód jest... spora część facetów zdradza, bo ich własne żony mają ich za nic, ciągłe pretensje, ciągłe żale, wieczne narzekanie i wszystkiemu winny jest facet, albo ciągle boląca głowa i zmęczenie. Faceci też chcą czuć się potrzebni, doceniani i atrakcyjni dla swoich partnerek, a gdy tego nie otrzymują, to będą lgnąć do kobiet, które to zainteresowanie im okażą. A co gorsze? Być może i facet zdradzi bo dla niego seks to tylko seks i nie ma nic wspólnego z uczuciem, ale wróci do domu i nie rozpieprzy kilku lat bycia razem, kobieta natomiast jest w stanie zniszczyć kilka lat związku dla tych motylków... a tak na marginesie to kobiety też zdradzają dla samej fizyczności, szybkie numerki po alkoholu bez uczuć nie są wam obce, choć dla was fascynacja kimś od pierwszego wejrzenia to już miłość, pomimo że w ogóle gościa nie znacie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety kochają mocniej i rzadziej potrafią zdradzać na "zimno" x Z tym mocniej to bym nie przesadzał, kobiety po prostu podchodzą do tego bardziej emocjonalnie, ale to nie znaczy że kochają mocniej. Bo o jakiej mocy tu mowa skoro jak sama piszesz że kobiety jeśli zdradzają, to robią to ze względu na uczucia... a co za tym idzie są bardziej kochliwe, więc gdzie ta moc miłości? W ten sposób to co chwilę można mieć kogoś innego i takimi właśnie argumentami się usprawiedliwiać... osobiście wolę być kochany mniej intensywnie, ale za to wiecznie. Zresztą nie ma sensu się licytować kto kocha bardziej, bo można trafić zarówno na potrafiącą kochać kobietę jak i mężczyznę, płeć nie ma tu kompletnie żadnego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety nie szanują uczuciowych facetów. Wielu młodych się na tym przejechało, myśląc że jeśli okażą kobiecie uczucia to będą uważani za wyjątkowych i wartościowych. A potem kubeł wody, bo kobieta weźmie ich za ciepłe kluchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "A co gorsze? Być może i facet zdradzi bo dla niego seks to tylko seks i nie ma nic wspólnego z uczuciem, ale wróci do domu i nie rozpieprzy kilku lat bycia razem" Hmm... mam rozumieć że według ciebie jeśli facet zdradzi dla samego seksu to nie rozpieprza związku ? No właśnie i tutaj jest różnica między nami ;) Pomijając kwestie powodów do zdrady, myślę że będąc w rozpadającym się związku lepiej jest ten związek zakończyć, niż " grać na dwa fronty".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już nie gadaj że kobiety nie grają na dwa fronty bo z doświadczenia i obserwacji jasno widać że kobieta bardzo rzadko odchodzi od faceta tylko dlatego że jej związek się wypalił, najczęściej odchodzi dopiero wtedy kiedy już pozna nowego kandydata, który według niej będzie lepszy, a często robią to już po tym jak z tym nowym poszły do łożka. A co do zdrad... jeśli się kogoś kocha to się nie zdradza, tylko że czasem tą zdradę da się usprawiedliwić, zwłaszcza wtedy kiedy partner/partnerka ma cię głęboko w poważaniu i nie reaguje na twoje potrzeby, a mimo to kochasz i masz nadzieję, że kiedyś coś się zmieni na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są takie co szanują uczucia facetów- ja np. zawsze szanuję, ale zawsze potem to ja cierpię.. bo okazuje się, że to moje uczucia nie są szanowane. Moze więc facetom to obojętne, chcą mieć tylko kogoś do łóżka na chwilę i tyle, żadnych uczuć głębszych nie mają, a mamią kobiety słówkami, żeby zdobyć swoje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×