Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

chrzestny zarzucił ze prezent będzie dla ojca a nie dziecka...

Polecane posty

Gość gość
nie mam brata, ani ojca... mój maz nie ma chrzesniakow.za to maz mojej chrzestnej też ma bardzo dobre relacje z dorosłymi już chrzsniakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbyś mu powiedziała o swoich chorych wymaganiach to faktycznie mógłby się obrazić. Wg mnie zachowuje się przyzwoicie. I sorry, ale który chlop po 30 interesuje się obcym dzieckiem? To ze pamięta o ważnych wydarzeniach to już bardzo dużo. Za resztę odpowiedzialni są rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli sama widzisz że to są wyjątki. Żyjesz w jakimś wyidealizowanym świecie i nie dostrzegasz prawdziwego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadna kobieta ze zdrowej rodziny nie ma tego typu problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi mi oczywiście nie o rodzinę twojego męża, a twoja, twoje dzieciństwo. Masz jakieś braki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:12 A dlaczego Ty z góry zakładasz, ze mam gdzieś mojego chrzestnego? :o Jeżdżę tam w miarę możliwości. Myślisz, ze to takie proste rzucić wszystko i jechać? Nie jestem panną. Mam męża dziecko firme na głowie i masę obowiązków. Na weekend to zbyt daleka podróż. Z resztą oboje z mężem pracujemy w weekendy. Chrzestny ma swoją rodzinę na miejscu i oni się o niego troszczą odpowiednio. Poza tym on nie troszczyl się o mnie. Po prostu i mnie pamięta. Zawsze dzwoni na urodziny. Na komunii nie był bo nie dostał wolnego. Wysłał pieniądze na rower który chciał mi kupić. Choć nie musiał. Nikt go nie prosił o to ani nie wymagał. To bliski kuzyn mojej mamy. jak brat. Zawsze gdy do siebie dzwonią pyta co u mnie. I tyle. Ostatnio byliśmy tam nie tak dawno bo na sylwestra i nowy rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:19 a nie 22:12 miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam całość i faktycznie miałaś trochę skrzywione dzieciństwo. Nie rozumiem dlaczego raz piszesz ze swojej chrzestnej nie zaprosiłaś nawet na wesele i ostatni raz widziałaś ją jak byłaś w ciąży a później że jest dla ciebie jak mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To była ironia :-) oczekujesz od chrzestnego swojego dziecka Bóg wie jakich cudów a sama też nie miałaś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:50 Tepaku to pisały dwie różne osoby :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ło matko... Temat z dziadkami na placu zabaw nie wypalił i jakaś kolejna wydumana historia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż za zbieg okoliczności że te dwie różne osoby mają chrzestnego po zawale i 400 km so niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka to nie ja pisałam ze chrzestnej nie widziałam od dawna :O jak na chrzestnych bierze się jakieś dalsze kuzynostwo lub ogólnie ludzi z którymi ma się kiepski kontakt to rozumiem ze oni z chrzesniakiem nie mają relacji-ale tutaj to rodzony brat męża, który mieszka 15minut spacerem od nas. to raczej nie jest normalne ze widzi małego raz w roku-a i tak pewnie dlatego ze dziadkowie przychodza to biorą go ze sobą. mój maz ma z chrzestnym dobre relacje. widuja się raz na 2-3 tygodnie-łączy ich druga pasja meza- łowienie ryb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chora jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam chrzestnego po zawale, mój chrzestny nie żyje od kilku lat. wypowiedź Z 22:06 nie była moja-po prostu ktoś miał podobne zdanie, no ale najwyraźniej nie miał prawa bo wszyscy powinni mnie skrytykować jak Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem autorką. To ja pisałam o chrzestnym 400 km ode mnie. Mój syn ma na chrzestnych moja siostrę i szwagra. I pomimo natłoku pracy jakos widuja go kilka razy w miesiącu. Szwagier to żadna rodzina a jednak interesuje się moim dzieckiem . Pamiętają o wszelkich okazjach. Urodziny Wielkanoc Boże Narodzenie dzień dziecka..teraz zrzucamy się na rower dla małego bo wyrósł z biegówki. Pora na naukę pedałowania. Pytali co mu kupić. Powiedziałam o rowerze. Dzień dziecka to może nie okazja na drogie prezenty Ale urodziny ma w zimie a teraz zaczął się sezon rowerowy. Na urodziny dostanie jakiś tańszy prezent i tyle. Ja zawsze pamiętam o dziecku brata mojego szwagra. Choć to obcy ludzie. Ale znamy się i lubimy, poniekąd jesteśmy spoinowaceni więc paczkę słodyczy przekazuje przez siostrę i szwagra. Ja nie wiem co jest nienormalnego w tym, ze autorka chcialsby aby chrzestny który jest najbliższym wujkiem wykazywał minimum zainteresowania dzieckiem swojego rodzonego brata :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem polega na rozumieniu roli chrzesnego ty ja pojmujesz inaczej on inaczej ja tez nie dostawalam prezentow ani na urodziny ani na dzien dziecka-tylko chrzest, komunia, biezmowanie itp chrzesny nie dzwonił nie pisał nie kontaktowal sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ jesteście głupie :o To nie jest tylko chrzestny jakiś tam kuzyn piątej wody. To jest brat ojca tego dziecka. Wujek. Więc mógłby jednak interesować się dzieckiem brata. Bez względu na to czy jest tym chrzestnym czy by nim nie był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra. To teraz trzeba tylko odmawiać bycia chrzestnym bo tylko tyłek ci obrobią. Ale się porobiło. P******e matki polki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie lubię swojego chrzestnego i jestem szczęśliwa gdy w ogole do nas nie przyjeżdża ani się nie kontaktuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tyłek obrobią bo syna brata widzi dwa razy w roku a mieszka kawałek drogi piechotą.. już to jest dla mnie nienormalne po prostu ma was gdzieś.. ja bym prezentu od niego nie chciała trzeba było powiedzieć że jak przyjdzie to bedzie prezent największy dla małego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka zadzwoniłam dziś do niego i powiedziałam żeby nic nie kupował tylko zaczął małego częściej odwiedzac, bo nie prezenty są najważniejsze. to stwierdził żebym nie robiła z niego dziada bo jego jest stać. a kontakty z małym będzie odbudowywać jak sie do nas wprowadzi a chciałby od czerwca bo już nie wytrzymuje z ojcem. W zasadzie oświadczył mi że się wprowadza i miałoby było gdybym moj szwagier przywiózł jego rzeczy busem, najlepiej w Boże Ciało... kazała mu zadzwonić do jego brata-a mojego męża i zapytać. to stwierdził: "przecież brat nie może odmówić bratu, najlepiej niech ten Sławek będzie w czwartek koło 11tej bo muszę się wyspac". wkurzyłam się i powiedziałam ze niech zadzwoni do brata i z nim rozmawia bo ja nikomu nic przekazywać nie będę. a maz wrócił wściekły i pyta czemu obiecałam jego bratu ze z nami zamieszka i dlaczego już mu transport zalatwilam? o i tak to wygląda z kochanym chrzestnym mojego dziecka. finał historii taki ze maz do niego zadzwonił, odjechał od gory do dołu za kłamstwo i ze sobą nie rozmawiają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za jakie kłamstwo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka a za takie ze mężowi powiedział ze już się ze mną umowil ze od czerwca się do nas wprowadzi, a ja mu zaoferowalam ze maz mojej siostry przewoezie jego rzeczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko znowu zamiast asertywnie powiedziec swoje zdanie zachowalas sie jak bierno agresywna p***a nie zal mi ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nędzne,liche prowo 10/10 a wy sie nim jaracie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co sie czepiacie dziewczyny, nie chodzi o prezenty, ale o to, ze to jest beznadziejny chrzestny,a pchal sie pierwszy. Kolo ma gdzies dziecko. Facet to piotrus pan, nie bierzcie go co siebie znowu, wcsesniej jak u was mieszkal to kto go utrzymywal? No sorry, 32,lata i ojciec mu kase daje?:O tak to wlasnie jest, ze chrzestni sa z rodzinyl bo u nas sie tak utarlo, albo sa bo sie wepchali i glupio odmowic. Moja siostra ma takiego przykrego chrzestnego, kiedys to nawet jej imie pomylil, nic o niej nie wie, nigdy nie pyta, wmsumie to nawet jie wiem csy pamieta, ze to jego chrzesnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×