Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gadugadugg

Podczas kryzysu maz dzwonil do prostytutek

Polecane posty

Gość gość
dziś J*******a jesteś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gadugadugg
No to jak myślicie on ma racje czy ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gadugadugg
dziś Bardzo dziękuje za słowa otuchy :) Na szczęście synek jest jeszcze malutki i nie rozumie w całości tego co się dzieje. Postaram się być silna i zapanować nad swoim własnym życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Up wiem, że moze sie to wydawac glupie, ale bardzo prosze o odpowiedz na moje wczesniejsze pytanie. Czy ja faktycznie przesadzam czy mam jednak racje, że nie chce mu wybaczyć tego klamstwa? Bo on twierdzi, ze nie musial mi sie do niczego przyznawac, bo wtedy nie bylismy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz rację!! Jakie nie byliście k***a! On jest upośledzony, jesteście małżeństwem! Nie ma żadne nie byliśmy, macie rozwód? NIE!! Więc niech do tego zakutego łba dotrze, że do rozwodu jesteście RAZEM! Jak teraz znajdzie sobie inną laske, to Cię zdradza i ma kochankę, bo NIE MACIE ROZWODU! On jest AŻ tak tępy?! Sorry, ale już mi nerwy puściły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twierdzi, że to ja przez tydzień mówiłam mu o rozstaniu, kazałam się wyprowadzić (ale ciągle ze mną mieszkał) i nie rozmawiałam z nim. Więc uważał, że to koniec. Jednak tego dnia jak dzwonił do tych dziwek to zrozumiał, że nie mógłby mnie zdradzić i chciał się pogodzić. Niby ok, ale tego samego dnia przysiągł mi, że nigdy więcej kłamstw, nawet powiedział, że jeśli przyłapie go na kłamstwie to mam go wyrzucić za drzwi, tylko mam być dla niego miła i go nie kontrolować. Ja się uspokoiłam, zaufałam mu na nowo, a potem odkryłam te telefony do prostytutek i jeszcze później adresy na gps. Do obu się nie przyznawał mimo, że wcześniej 100 razy go pytałam o to i przypominałam o jego obietnicy. A on teraz twierdzi, że od tego dnia gdy sie pogodzilismy to nie klamal, a tamto się nie liczy bo nie byliśmy razem. Z tego wynika, że jego słowo czy obietnica nie jest warta funta kłaków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiego Ty masz tępego tego męża. Jesteście MAŁŻEŃSTWEM, niech ten tępak sprawdzi znaczenie tego słowa, możecie się kłócić, zrywać, wyrzucać z mieszkania, ALE dopóki NIE MACIE rozwodu, to jesteście RAZEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje za wszystkie odpowiedzi te pozytywne jak i negatywne, bo wiem, ze potrzebuję silnego kopniaka w dupę żeby wyjść z tego amoku. Na odbudowę mojego zaufania jest już niestety za późno, kilka miesięcy temu szansa może jeszcze była, ale on tego nie wykorzystał. Wiem, że bede cierpiec, plakac jeszcze długo, ale nie przez niego tylko przez stracony czas, pieniadze, energie, młodość i też będę tęsknić za mężczyzną, ktorego pokochałam i ktoremu oddałam całe swoje życie (na próżno). Tęskniłam już za nim od momentu wzięcia ślubu aż do teraz więc ta osoba po prostu już nie istnieje. Dobrze, że stopniowo pokazywał swoją prawdziwą twarz, bo zdążyłam się już dosyć odkochać. Ból byłby o wiele gorszy, gdyby on ciągle udawał kochającego i szczerego, a po 10 latach dowiedziałabym się, że od lat mnie np. zdradzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I teraz piszesz tak jak powinnaś od poczatku. Głowa do góry, wszystko się ułoży w swoim czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13:54 dziękuję :) Żal mi tylko tego, że nie walczył o nas gdy go o to prosiłam, nie starał się. Może on kiedyś tego pożałuje, a może nie, ale na pewno mieliśmy szanse na piękną miłość. Gdyby nie jego egoizm i hipokryzja (aż boję sie pomyslec co on by zrobil, gdybym to ja wywinela mu takie numery) moglibyśmy być szczęśliwi i ufni wobec siebie. Niestety w pojedynkę ciężko walczyć o cokolwiek, a szczególnie o związek. Te ciągłe podejrzenia, kontrolowanie go, zazdrość zjadały mnie od środka. On tylko patrzył z uśmieszkiem jak się miotam i podsycał ten ogień we mnie. Mam nadzieję, że przyszłość ma dla mnie w końcu coś dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby nie kafe i wy to chyba bym się załamała. Miałam rano taki przypływ słabości i gdybym sie nie wygadala to bym chyba wybuchła. Jeszcze raz dziękuję za wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gadugaduggg
Tu autorka. Nie wiem dlaczego, ale psychicznie czuje spora ulge. Jakby jakis ciezar spadl mi z plecow. Wczoraj znow z nim rozmawialam, a on nadal za rozpad malzenstwa obwinia tylko mnie i mowi, ze to ja mialam sie zmienic, przestac byc zazdrosna, oskarzac go i zadreczac pytaniami. Ja mu powiedzialam, ze gdyby nie dawal mi powodow to zadnej zazdrosci by nie bylo. Dawniej mu ufalam, wierzylam we wszystko co mowi, nie sprawdzalam go, nie podejrzewalam o nic, wiec ja nie bylam taka od samego poczatku. On stal sie zupelnie obojetny w stosunki do mnie, nie byl zazdrosny i nie interesowal sie moim zyciem. Zapytalam go po raz kolejny o te telefony do dziwek, a on na to, ze faktycznie nie powinien do nich dzwonic, ale nie czuje sie winny tego ze mnie oklamal na ten temat. Ja powtarzalam juz, ze sam fakt dzwonienia bym mu jeszcze wybaczyla, ale nie to, ze zlamal dana obietnice (nigdy wiecej klamstw). On na to, ze ta obietnica obowiazywala na okres po 17 marca(ten dzien gdy tam dzwonil) i ze od tego czasu mnie nie oklamal. A tydzien temu, gdy pytalam sie go o adresy w gps to udawal greka. Co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlen_ka
Mam podobnego dziada ale moj przesiaduje za pornusami ale nie chodzi na prostytutki bo go na to nie stac!Jestem przez to tez nieszczesliwa,przebaczalam i do dzis przez 12 lat sie nic nie zmienil.Nie warto z takim siedziec jak raz poszedl to i 10 raz pojdzie! Marnujesz sobie z nim ostatnie lata zycia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gadugaduggg
Masakra wspolczuje ci :/ ale 12 lat to bardzo dlugo nie wytrzymalabym tyle... bardzo prosze o odpowiedz na moj poprzedni post. Czy on faktycznie nie mial obowiazku mowic mi prawdy czy to ja juz wariuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedzieć co on naprawdę czuje, co mysli, jak Wam sie ułozy w przyszłosci napisz do mojej wróżki Sofii. Jest świetna i odpowie na każdą Twoją wątpliwość. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy on faktycznie nie mial obowiazku mowic mi prawdy czy to ja juz wariuje? X Ręce mi z Tobą opadają, chcesz to wybacz i żyj z k****arzem. Co odpowiedziałabyś przyjaciółce? Ile razy mam pisać, wy jesteście małżeństwem, jakie nie miał obowiązku mówić prawdy? Chcesz być całe życie kłamana? Wychowywać dwójkę dzieci, a nie jedno, bo widać że Twój mąż ma problem z rozumieniem, co jest złe, a co dobre, kłamstwo jest złe, telefony do prostytutek sa złe i zdradzanie też jest złe. Powtarzam, jesli teraz znajdzie sobie inną kobietę, to mimo to, że się 'rozstaliście' i tak Cię zdradzi, bo zgodnie z prawem jesteście MAŁŻEŃSTWEM, do czasu rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gadugaduggg
09:19 jesli teraz po rozstaniu kogos sobie znajdzie to nie wnikam, niech robi co chce. Dlatego ja nie mam pretensji o samo dzwonienie do tych kobiet, powtarzam po raz kolejny. Chce sie z nim rozstac, bo obiecal mi, ze nigdy wiecej klamstw, a potem dowiedzialam sie o tych telefonach i jeszcze pozniej o adresie w gps. Najbardziej mnie zabolalo wlasnie to klamstwo, a on uwaza, ze to nic takiego. Moj dziadek tez mowi, ze ja przesadzam, bo on dziecka z inna nie ma, na d***** nie chodzi to mam nic nie marudzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj dziadek tez mowi, ze ja przesadzam, bo on dziecka z inna nie ma, na d***** nie chodzi to mam nic nie marudzic. X Więc Twój dziadek może sobie z nim rękę podać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boisz się jedynie tego, że któras inna kobieta Cię zastąpi. a ja Ci powiem że zastępiją Cie cały czas, i pewnie tak było zawsze tylko nie widziałas tego. I wiesz co Ci powiem? to ty sie w nim zakochałas a nie on w Tobie. Facet zakochany i który kocha nie zdradza. Mylisz jego zakochanie z fascynają erotyczną która może mieć i do 10 dziewczyn na raz. proponuję Ci terapię, bo Ty juz siebie obwiniasz a nie musisz, jedynie za to bym sie obwiniała na twoim miejscu że pozwoliłas na to aby on Cię owinął sobie wokół palca. Na to sie nie pozwala kobieto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gadugaduggg
Dziadek bardzo mnie wspiera, pomaga mi przy dziecku przy oplatach, ale mowi ze ja przesadzam, ze szukam dziury w calym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z reszta po twoim stylu pisania, który obrazuje co masz w głowie, stwierdzam że żadna rada tu nic nie da. Chyba potrzebujesz takiego duzego kopa od życia, jesteś młoda, życia nie poznałaś. która szanująca się dziewczyna pozwala aby ją tak traktować? podejżewam że jesteś dda i stąd ten problem. nie wiesz co to miłość, niedojrzałość emocjonalna, nie odróżniasz tego czy ktoś Cię wykorzystuje czy kocha. to jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gadugaduggg
09:55 watpie zeby mial jakies inne w trakcie malzenstwa, bo bylam zawsze bardzo czujna. Zawsze wracal o czasie z pracy, wychodzil tez o czasie itd. On byl dla mnie mily, kochajacy tylko wtedy gdy ja tez bylam mila. Byly takie przyjemne okresy, ale potem odkrywalam jego klamstewka i znowu bylo zle. Nie przepraszal, nie tlumaczyl sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, to zyczę wam abyście sie zawsze tak kochali ;) pewnie każda kobieta ci teraz zazdrości hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty dziecinko zamiast wynajdywać dowodów miłości (dawnej jego do Ciebie) to patrz na to co jest teraz. nie patrzy sie na początek znajomości, bo on zawsze jest taki sam z każdym facetem. miałam kilku facetów i każdy taki był, czy żonaty czy nie żonaty ;) kochający i pomocny. ale mąż to mąż, i liczy się z żoną chyba ze ma ja w d... tak jak Twój Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gadugaduggg
On BYL zakochany we mnie i to byla wrecz obsesja z jego strony, nie jadl, zadreczal sie, nie wychodzil z domu czekajac na moja wiadomosc. Kupil mi tez pierscionek zareczynowy na naszym 2 spotkaniu tam w szwecji. Bylo widac, ze mnie kochal, ale jak zamieszkalismy razem to wszystko umieralo z jego strony. Teraz nie wiem co on czuje, ale to co robil mi przez 2 lata dowodzi, ze chyba nic dla niego nie znacze. Tylko jak mozna tak szybko sie odkochac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczytaj sobie ile czasu trwa zakochanie? do 2 lat. zakochanie, zauroczenie. ale miłość poznaje sie po czynach, a jego sa wiesz jakie. najwazniejsze jest to co jest po okresie zakochania. Wtedy dopiero zaczyna się miłość, albo wszystko umiera. zakochanie to tylko emocje. facet sie stara, adoruje. potem to mija. zwłaszcza jak już ją ma, ona mu wierzy we wszystko, przebacza bo żyje przewszłością. on już nei żyje przeszłością. wiesz ilu facetów tak mnie kochało? każdy tak kocha przez pierwsze 2 lata. potem to boli jesli Ty nadal go kochasz a zdajesz sprawe że z jego strony było to tylko zakochanie a nie kochanie. kocha się zawsze, zakochuje się tylko na pare lat. taka róznica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gadugaduggg
Ja wszystko rozumiem, tylko po co sam siebie tak zadreczal jesli po zamieszkaniu razem olal nasz zwiazek. Skoro mowie facetowi, ze to jego ostatnia szansa, ze jesli znow sklamie to koniec zwiazku, a on dalej kreci i klamie to nie zalezy mu na mnie. Tylko u nas jest jeszcze dziecko, to dlaczego nie staral sie byc szczery, zeby nie stracic kontaktu z synkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwłaszcza jeśli to była jak piszesz obsesja, im silniejsze na poczatku i szybsze tym szybciej mija. dziecko i małżeństwo przyspieszyło u niego wugasanie miłości bo Cię nie kochał. to nei jego wina ani Twoja. poprostu jestescie młodzi. wszystko przed Toba. zajmij się dzieckiem, z nim bierz rozwód i będzie ok. Ty słuchasz dziadka co masz robić w życiu? słuchaj sie dalej, a zajdziesz nie dalej niż stara kura domowa robiąca na drutach i czekająca na męża kiedy wróci od kochanki czy prostytutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę ze to dla niego też nowe, niepoznane, on tez życie poznaje. ile on ma lat? bo Ty 21. zrozum ze skoro chodzi do prostytutek on chce sexu. na tym mu zalezy. nie wyszalał się. ale jeśli to robi to nie kocha Cię. wstydzi się więc Cię oszukuje, przeciez wiesz na kogo wychodzi. zreszta nauczył się że mu wybaczasz, łatwo Cię oszukać i przyzwyczaił się do tego latami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gadugaduggg
10:17 znaczy ja juz wielokrotnie pisalam, ze u prostytutki nie byl tylko tam dzwonil, ale potem zrozumial ze nie chce mnie zdradzic. Ja chcialam sie z nim w tym czasie rozstac, bo ciagle lapalam go na jakichs klamstewkach i bylam juz tym zmeczona. On przysiagl,ze koniec z klamstwami, ale ja po krotkim czasie odkrylam te jego telefony do dziwek, co on staral sie usilnie zatuszowac. Z tego wlasnie powodu chce sie z nim rozstac teraz, bo zlamal dana obietnice. Jaki byl dla niego problem sie do tego przyznac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×