Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ORGANIZACJA WESELA za czy przeciw?

Polecane posty

Gość gość

jakie są Wasze zdania na temat urządzania wesela? chciałabym poznać zdanie zarówno kobiet, jak i mężczyzn. czy warto, czy to tylko chory wymysł, 'bo co powie rodzina'? jak było w Waszym przypadku? dużo wydaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciw. polska zaściankowość psuje wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy, niektórzy są bardzo związani z rodziną nie tylko emocjonalnie ale i przez interesy, wzajemną pomoc - wtedy trzeba robić przyjęcie jeśli jest się przyzwoitym człowiekiem i chodziło na inne , można zrobić większe wesele a można na 30 osób , to zależy ale jeśli ktos nie jest związany z rodziną, nie ma więzów, każdy żyje sobie sam i nie chce organizować przyjęcia to niech nie robi bo po co ma się zmuszać do czegoś, czego jego serce nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zrobiłam 8 lat temu wesele, którego w zasadzie do dziś żałuję, z tym, że nie wywołuje już u mnie tyle negatywnych emocji co kilka lat wstecz. Nigdy nie chciałam wesela z pompą, ale mój mężulek się uparł, moja matka mnie namawiała, aż uległam, niepotrzebnie. Zaprosiliśmy blisko 130-140 osób, bo a to rodzice, rodzeństwo, każdy oczywiście z osobą towarzyszącą, kilkanaścioro dzieci, ciotki po kisielu, których nie widziałam nigdy na oczy, bo jak to jedną zaprosić, a drugiej nie? Rodzina męża dość obszerna, więc tam 1/3 nie znałam, ale ok. Wydaliśmy 30 tys, zwróciło się w gotówce sporo kasy, nie więcej, ale dużo i jakieś prezenty, ale było za dużo osób. Zbyt wielki przepych, zamieszanie, nigdy więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osobiście preferuję obiad z ciastem dla rodziców i świadków i rodzeństwa i finito. Żadnych ciotek, wujków i kuzynostwa. Im i reszcie rozesłać powiadomienia że X i Y zawarli sakrament małżeństwa tego i tego dnia i koniec. Bez sensu robić wystawne wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duże, wystawne wesele to duża odpowiedzialność aby każdego gościa sowicie ugościć i zadbać o dobrą atmosferę. Im więcej jest osób, tym większy jest chaos, a co za tym idzie, trudniej każdego przywitać, spędzić z nim chwilę, porozmawiać. Wtedy gość może poczuć się nieswojo, że przyszedł tylko posiedzieć i dać prezent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie lubie wesel wiec przeciw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
duże wesele trzeba umieć zorganizować i jeśli ktoś się tym nie zajmuje to mu zawsze nie wyjdzie. Moi znajomi robili wesele córce na 180 osób, wynajęli dom z salą zabawową i resztę wszystko sami organizowali.Zamawiali kucharki, zwozili swoje rzeczy typu papier toaletowy, detergenty, ręczniki, obrusy, dekoracje.Zamówli dwie świnie i rzeźnik rozrabiał z tego mięso również na tzw stragan staropolski z szynkami, kaszankami, ogórkami kiszonymi, bimbrem w dzbanach, mięcho jak u magnatów. Mieli barmana ze stoiskiem alkoholi, fontannę czekolady ,stragan z owocami morza.Ogólnie wyszło bardzo ciężko, trzech ludzi ich oszukało i wzięło zapłatę dwa razy bo byli tak zakołowani ze nie ogarnęli sytuacji, w sumie do tyłu 3 tysiaki bo jeszcze musieli zapłacić karę za uszkodzone drzewko. Tak że jesli ktoś robi duże wesele to niech lepiej weźmie do pomocy zawodowca bo nawet nie wiem jak będzie się starać to nie uniknie błędów i wpadek, lepiej zapłacić za organizację niż robic to samemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie idiotyzmem jest przede wszystkim robienie imprezy, na którą cię nie stać. Zapożyczasz się, a potem połowie gości chętnie wydrapałabyś oczy, bo "za mało" włożyli do koperty impreza ci się "nie zwróci". Kolejną niedorzecznością jest wg mnie zapraszanie ludzi, z którymi w ogóle nie utrzymujemy kontaktu i nie widzieliśmy od lat. Ale zapraszamy, bo "wypada". Ja miałam kameralną imprezę w gronie najbliższej rodziny i przyjaciół. W gronie ludzi, których naprawdę chciałam widzieć tamtego dnia. Żadnych stryjów, pociotków i kuzynów, których nie widziałam od 10 lat. Nie wiem, ile wydali rodzice i teściowie, bo to oni byli sponsorami. Ale na pewno niezbyt dużo, bo nie mieliśmy jakichś wielkich wymagań. Nie zbankrutowali. ;) Zaraz pewnie miłośniczki wielkich weselisk mnie tu zagryzą, ale co tam. Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest bardzo indywidualna sparwa- mozna miec wielkie, mozna nie miac wcale, Najwazniejsze, zeby byla to decyzja młodych a nie kogo innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdy ja będę wychodzić za mąż to będę mieć przyjęcie na 30 osób w małej restauracyjce na uboczu, z muzyką ze sprzętu.Muszę zaprosić ludzi bo mi nie wypada, moja chrzestna zawsze o mnie pamięta , zawsze daje mi prezent w postaci gotówki, inni to najbliżsi, rodzeństwo ,rodzice, osoby towarzyszące,najbliżsi przyjaciele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś popieram, dzisiejsze wesela to tylko patrzenie czy się zwróci. robi się je tylko dla pieniędzy i pokazówki takie odnoszę wrażenie. sama przestałam chodzić na wesela, bo nie stać mnie na to, aby kupić na każde inną sukienkę, buty. makijaż mogę zrobić sama, ale od koperty/prezent też trzeba dać, a niestety nie stać mnie. sama zaprosiłabym na obiad do knajpy, bez żadnych DJ, czy barmanów. po prostu do lokalu na obiad, gdzie nas obsłużą jak każdego innego gościa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla zwykłej, przeciętnej parze Kowalskich, którzy nie są milionerami ani posiadaczami dzianych teściów, zmierzając się z tematem wesela mają więcej WAD niż zalet. wesele stanowi więc przeciw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MINUSY WESELA: - kwestia finansowa- wydatek rzędu kilkudziesięciu tysięcy na jedną noc, co gorsza kredyt na wesele, bo musi być syto - brak czasu na rozmowę z każdym z osobna - wesele powinno być dla młodych, a nie rodziców i gości, co w większości przypadków jest zapominane - stres, niepotrzebny stres - formalności, organizacja, załatwianie, podpisywanie, wybieranie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie przeciw- żadnych weselisk !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ogólnie nie cierpię wesel, więc nie potrafiłabym zrobić swojego i dobrze sie na nim bawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wesela i tym podobne imprezy są po prostu nudne. Najbardziej wkurzające jest podawanie potraw. Siedzisz przy stole na rozkaz bo żarcie podają, nie masz prawa wyboru , musisz wsuwać co jest albo przynajmniej udawać, odmawianie jest nietaktem więc przeważnie żresz jak świnia i popijasz tym co ci naleją do kieliszka bo co chwilę jest toast. Nieważne ze nie lubisz wódki, albo wina, albo nie chcesz mieszać bo się obawiasz że wpadniesz pod stół. Większość wesel jest w salach gdzie na klimatyzacji się niestety oszczędza i po 2-3 godzinach od nadmiaru gości, żarcia i picia zaczynamy sie dusić z gorąca. Wychodzimy na zewnątrz, jakiś pijany palacz którego w ogole nie znamy zaczyna truć d**e i sondować z której jesteś strony itd.. Wołają na oczepiny albo inne pierdoły zanim zdążymy odpocząć na powietrzu. Muzyka zazwyczaj huczy w stylu disco polo, już nawet nieważne czy z dyskietki czy jakaś kapela rżnie, słuchać tego nie sposób ale trzeba tańczyć z kimś kto ci regularnie po palcach depcze i po sporej ilości wypitego alkoholu poci sie niemiłosiernie i śmierdzi. Reasumując wesele to żadna atrakcja, wszyscy pijani i pomęczeni, a potem wszystkie stare ciotki klotki i tak obrobią doope każdemu z obecnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Racja, teraz takie chore czasy nastały, że musi cię być stać przyjąć zaproszenie na wesele. No bo trzeba się odstroić, za każdym razem w inną sukienkę, pójść do fryzjera, dojechać, często opłacić nocleg... I w tę nieszczęsną kopertę włożyć całą pensję, bo inaczej młodzi się obrażą i tyłek obrobią po rodzinie i znajomych, że dziadówa włożyła tylko aby za talerzyk, a prezentu to już nie łaska. Teraz gość na weselu ma płacić za swoje jedzenie i jeszcze dać z tysiaka nowożeńcom. Gościa nie zaprasza się, aby świętował razem z młodą parą, tylko żeby im część weseliska zasponsorował. A potem ludzie się dziwią, że połowa zaproszonych na wesele odmawia albo daje puste koperty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 21:38 popieram i kolejny komentarz także. teraz istnieje przekonanie, że ten kto przychodzi musi dać 100 200zl za talerzyk. dlatego nie chodzę bo jak chce sobie kupić taki wystawny obiad to ide do knajpy place i jem. mnie także nie stać na kupno całego stroju i całej otoczki aby iść, żeby nie wysmiali mnie i nie nazwali dziadowa. milion ciotek po kisielu, stare oblechy powypijane mordy smierdzace i tlok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsi to sa podstarzali facec***ijani , jak byłam młoda to było i tak dalej jest jak mam 40 lat.taki facet 50+ narąbie się i patrzy na młode zgrabne, prosi je do tańca, napala się , żenua

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wypowiem się może z nieco innej strony. Odkąd zaczęłam dojrzewać, zaczęłam tyć. Do dziś jestem osobą przy kości, ale mniej niż w czasach 20-25 l. Miałam problemy zdrowotne i moje ciało nigdy nie wyglądało idealnie, a co się z tym wiązało nie nosiłam wydekoltowanych sukienek, spódnic czy bluzek. Zawsze bałam się, że ktoś zaprosi mnie na wesele a ja będę wyglądała jak wieśniara. Krępowałam się na samą myśl. Nie chodziłam na bale gimnazjalne, nie byłam nawet na własnej studniówce. W wieku 20-22l. dostałam zaproszenie na ślub ciotki i było to dla mnie tak krępujące, że nie mam pytań. Samo wesele było generalnie beznadziejne i nigdy więcej nie pójdę. Do czego zmierzam, myślę, że na weselu jest dużo osób, które wcale nie chcą tam być, a są tylko dlatego aby nie zrobić komuś przykrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można skorzystać z możliwości zamówienia jedzenia w www.sushiwesola.pl. Lokal znajduje się przy ulicy Zwycięzców 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mieliśmy tylko obiad w restauracji i to było fajne, od początku chcieliśmy skromne wesele na takiej zasadzie a nie jakieś tańce, zespoły i pokazy. Organizowaliśmy obiad w http://www.creatorklub.pl/pl/ i miejsce się sprawdziło, dobre jedzenie, wnętrze ładnie urządzone, obsługa miła. Wszystko się fajnie udało bez wielkich przygotowań i jeszcze większych nakładów finansowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tyle produktu mozna tera kupic w polsce trzeba sie speszyc bo za komuny tego nie bylo 333 www.youtube.com/watch?v=1MSTO3JnDNg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie za bardzo rozumiem o co pytasz. Dlaczego przejmować sie zdaniem innych osob podczasz organizowania wlasnego wesela? My z mezem sami wybralismy sale, zorganizowalismy wszystko a rodzinie i najblizszym tylko przedstawilismy pozniej wszystko:) W naszym przypadku zorganizowalismy wesele w hotelu Best Western Premier w Krakowie. Co do organizacji to nie robilismy wiele bo wszystko zrobiono za nas i dlatego jestem zwolenniczka organizowania wesel w hotelach, wszystko bylo na tip-top i calkiem niedrogo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uleczka131a
Osobiście jestem za weselem, ale niedużym i w miarę skromnym. A jak organizować wesela warto zobaczyć tu http://www.weselewawa.pl/ Świetnie opracowany portal ślubny. W jednym miejscu rady od zaproszeń po wybranie sali itp. Można zorganizować dobre wesele w najbliższym gronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawiam się dlaczego na forum weselnym wypowiadają się ludzie którzy nie lubią wesel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×