Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdekoncentrowana trzydziecha

facet z którym zaczęłam się spotykać mieszka i śpi ze swoją byłą

Polecane posty

Gość gość
autorko a ty w życiu codziennym też jestes takim tępakiem? Masz jakąs szkołę, pracę inną niż składanie kartonów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie,no nie wierze...az mam ochote wyciagnac rece i przez ekran Toba potrzasnac abys sie ogarnela. Ze tak zapytam jeszcze...sypiacie ze soba? Jesli tak to gdzie spotykacie sie na bara bara jesli do jego chaty Masz halt a Ty mieszkasz z mamusia? Motel,auto? Pytam serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie zastanawia ta jego praca poza miastem i ta jedna noc w tygodniu kiedy ja widzi? A przepraszam bardzo,kiedy Wy sie widujecie? Dziewczyno,to provo kupy sie nie trzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cip.cie, zlota zasada jest taka ze nie daje sie psitki facetowi przed wspolnym zamieszkaniem. tak to zawsze na lodzie sie zostaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tere fere...wspolne zamieszkanie moze trwac latami a potem kppas w doopas i yp*****las

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie to wszystko bardzo naiwne z Twojej strony ,ale moze prawde Ci mowi chociaz ciezko uwierzyc w to, daj mu ten miesiac i jak nic nie ruszy to uciekaj i nie marnuj zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aj wiem ze pary mieszkajace wspolnie moga sie ko.pac w dup.e zawsze i nieoczekiwanie - jedno drugie - ale przyznasz, ze daje to wieksza stabilizacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdekoncentrowana trzydziecha
Powiedział że za miesiąc czasu o tej porze jak wróci z delegacji (ma tymczasową pracę w terenie, później będzie normalnie pracował stacjonarnie) to wynajmie sobie coś (jak mam rozumieć ona zostanie w jego mieszkaniu bo przecież łaskawy pan sam nie wyprosi biednej z domu )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupi jest i tyle (zakladajac ,ze to wszystko nie sciema) czyje jest to mieszkanie? Nie ma wobec Niej zadnych obowiazkow... Mieszkajac u Niego tyle lat bez slubu ogla sie liczyc z tym ze sie rozstana. Teraz kazdy partner ma zapewniac swojej eks konkubinie bezpieczny start na reszte zycia za stracony czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdekoncentrowana trzydziecha
No właśnie też nie rozumiem tej jego hojności;,chyba chce stłumic wyrzuty sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie, jakby mi ktos ten temat pokazal roku temu to bym powiedziala, ze laska jest popier**** na glowe. Bylam z facetem 5 lat, nie sypialismy ze soba przez ostatni rok zwiazku. Zwiazek byl tak naprawde skonczony o wiele wczesniej, niz stalo to sie oficjalnie...poznalam kogos i przez 5 miesiecy przed wyprowadzka spalam z bylym w jednym lozku ze wzgledu ,ze sytuacja byla bardzo ciezka. Moj obecny od poczatku wiedzial o sytuacji. Z bylym jak z obcym - nie bylo zupelnie NIC. Bralo mnie na wymioty jak myslalam,ze obok mnie lezy...zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdekoncentrowana trzydziecha
I jak to się skończyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie skonczylo sie happy endem...dzien kiedy sie wyprowadzalam,zostawilam polowe swoich rzeczy i nigdy po nie nie wrocilam. Dzisiaj jestesmy zareczeni. Jak tylko wracam myslami do sytuacji z bylym to mam ciarki, ale uwazaj,bo emocjonalnie nadal moze byc przywiazany do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdekoncentrowana trzydziecha
Powiedział jej i powiedział mi że nie kocha jej,minęli się w pewnym momencie to przywiązanie emocjonalne to co by znaczyło? Często za to powtarza że czuje się za nią odpowiedzialny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, jak byli ze soba dluga to to takie przeciaganie bo sa do siebie tak przywyczajeni,ze po prostu sie boja wyprowadzki - ja tez sie balam. Dopiero jak zaczelam czuc sie "bezpiecznie" z obecnym zebralam sie i zrobilam wszystko zeby sie wyprowadzic. Wlasnie sama napisalas, ze czuje sie za nia "odpowiedzialny" tzn. ze nadal sa emocje pomiedzy nimi i poczucie winy, moze jej nie kochac, ale moga byc bardzo do siebie przywiazani. Jak cos daj meila i sobie tam popiszemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze to mieszkanie razem jakoś moge zrozumieć ale spanie w jednym łóżku?:D mógłby na podłodze, na materacu spać wiadomo że to rozstanie to ściema pewnie chce cie pobzykać :D nie licz na coś więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oni to klamcy! co to w ogole za sukinsyny tacy jak mozesz z tym zyc!! 333 www.youtube.com/watch?v=1MSTO3JnDNg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdekoncentrowana trzydziecha
Dobry wieczór. Odnalazłam swój topic sprzed niemal dwóch lat. Powiem Wam jak skończyła (albo też trwa) sytuacja - jestesmy razem ale ja kupiłam mieszkanie i mieszkam sama a on wyprowadził się te 2 lata temu z własnego mieszkania pozostawiając je swojej byłej która mieszka w nim do tej pory a sam od 2 lat mieszka kątem u matki. Do mnie się nie chce wprowadzić "bo mu honor nie pozwala". A ja sobie tak trwam czekając juz sama nie wiem na co....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdekoncentrowana trzydziecha
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×