Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość martusilenka

problem ze mną czy z nim

Polecane posty

Gość martusilenka

Hej dziewczyny. Poznałam sie z moim "jeszcze" chłopakiem rok temu, na początku mieszkaliśmy osobno ale pozniej postanowiliśmy żeby spróbować razem. Wprowadziłam sie do niego, gdzie mieszkał z rodzicami i miał z nimi wspólną kuchnię i łazienkę, jego rodzice a zwłaszcza jego MAMUSIA nie zaakceptowała mnie zupełnie, stwierdziła że za mało z nią rozmawiam, nie jestem otwarta na ludzi i jej syn nie powinien być z takim kimś jak ja. Pewnego razu gdy trochę z chłopakiem wypiliśmy wszczełam awanturę w domu, powiedziałam jego mamie to co leżało mi na sercu, min: to że gdy spotkały się z moją mamą to udawała taką miłą i szczęśliwą z naszego związku a tak naprawdę modli się żebyśmy się rozstali. Wracając do tej otwartości, jestem osobą dość zamkniętą w sobie która bardzo ale to bardzo mało mówi....może nie boję się ludzi ale jestem jakby to powiedzieć trochę antyspołeczna, wycofana..rozmawiam normalnie tylko z tymi których bardzo długo znam i czuję się przy nich swobodnie...nie znaczy to że wcale się nie odzywam ale zazwyczaj to wszyscy zawsze mówią a ja słucham. Wracając do tematu, po awanturze na nastepny dzień stwierdziłam że nie będę siedziec z jego rodzicami pod jednym dachem, wyprowadzilismy się na jakis czas do mojej babci a pozniej postanowilismy WYNAJĄĆ mieszkanie, zaznaczam to dużymi literami ponieważ od tego wszystko się zaczęło. Wynajeliśmy mieszkanie 30km od pracy mojego chłopaka, ja zaczęłam dopiero szukać pracy w nowym mieście, Płacilismy za mieszkanie 1000 zł miesiecznie i zeby starczylo jeszcze na zycie to czasami jeszcze pozyczalismy od ludzi,,było tak DO CZASU GDY WCZORAJ on powiedział że nie bedzie tak żyć że wraca do rodziców, że tam jest jego miejsce, że on tam czuje się swobodnie, ma tam znajomych i bedzie miała kase żeby móc się zabawić, a tak to nic nie miał gdy wynajmował ze mną mieszkanie. I wyprowadził się, zostawił mnie samą na mieszkaniu. Dodam, że ja tu nie mam nikogo, w ciągu tych 3 miesięcy nie poznałam nikogo, siedze w tym mieszkaniu sama jak palec, płacze mam wszystkiego dość, nie wiem co robić. Wypowiedzenie konczy mi się dopiero 24.06 .. a ja już nie daje tutaj rady. Leże tylko, nic nie jem, syf wokół....On nalega żebym wyprowadziła się z nim bo jeśli nie, to on nie widzi szans naszego związku poniewaz gdy wyprowadze sie do domu rodzinnego to bedziemy mieszkac 150 km od siebie, a ja i tak nie mam co tutaj robić sama więc wyjadę za granicę za pracą. On widzi tylko jedno rozwiazanie albo ja z nim u jego rodziców albo koniec z nami. Wczoraj na chwile do mnie przyjechał widział że płacze miałam całą spuchnietą twarz.....lezalam wtulona w poduszke,, wszedł popatrzył i zadowolony i szczesliwy zaczął sobie coś tam gadać, odbierać telefony od znajomych..rozmawiać z nimi tak jakby w jego życiu wszystko się odmieniło na lepsze, jakby fruwał....pomóżcie mi..ja tutaj leże wyrywam sobie włosy w głowy a on pewnie teraz jest szczęśliwy i zupełnie o mnie nie mysli. Jak uważacie, czy on znalazł sobie kogoś innego, czy chce teraz poswiecic czas tylko zabawie i nie BAWIĆ SIĘ W DOM....bo to mu nie odpowiada. Może czuję sie komfortowo w sytuacji gdy mamusia wszystko za niego robi? Gotuje, pierze, sprząta, robi śniadanko do pracy..kawkę.. czy on jeszcze nie dorósł na tyle ? czy to ja mam ze sobą jakiś problem ? Pomożcie. Powiedział "kocham cię ale czasami to że kochacz nie wystarcza, bo czasami trzeba miec wspólne priorytety ktorych my nie mamy"- chodziło mu tylko o to mieszkanie razem a nie o żadne priorytety :/ Nie mam sił...nie wyjde nawet do sklepu po cos do jedzenia bo nie moge wstac..leze pale płacze i śpie...mama do mnie wydzwania boi się o mnie że mogę sobie coś zrobić. Postawcie się na moim miejscu i doradzcie, co mam robic..............dodam jeszcze że powiedziałam mu że byłam szczęśliwa bo byłam z nim, spedzalam z nim czas ..pomimo tego ze nie mielismy zbyt duzo pieniedzy, on na to że on się dusił i nie daje juz rady itp itd .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×