Nie potrafię "podzielić" się swoim dzieckiem z teściami

Kto tu mówi o wysługiwaniu się. Dla moich teściów zostanie z wnuczką to sama przyjemność. Nie zostawiam małej z nimi na cały dzień. Czasem zabierają ją tylko na spacer bo sami chcą. Raz tylko ich poprosiliśmy żeby z nią zostali bo mieliśmy coś do załatiwenia i nie chciałam małej targać ze sobą po urzędach

U mojej sąsiadki też były takie jazdy o dziecko , że szkoda gadać Sąsiadka nieraz sobie zdrowo popłakała na młodych , którzy myśleli, że nic od niej nie chcą.Niestety , kiedy jej córka była w końcówce drugiej ciąży , tuż przed porodem, dziecko dostało ciężkiego zapalenia płuc w stanie zagrażającym życiu została przyjęta do szpitala.Jej rodzice na zmianę czuwali przy niej , dzień i noc.I nadszedł czas porodu , przyszli do niej [ do sąsiadki ] z płaczem, prosząc o zastąpienie przy chorej , na czas porodu i potem też.Mąz był przy rodzącej a babcia przy chorym dziecku i tak przez kilka dni, pomiędzy jednym a drugim szpitalem .Koszmar . masakra.A potem nie było lepiej , bo był maluch do opieki i babcia albo jechała do szpitala dyżurować albo opiekowac się siedmiodniowym noworodkiem.I tak przez miesiąc.Na szczęście wszystko skończyło się dobrze , ale młodzi nauczkę dostali i zmienili swoje zdanie .Ich butność i pewność legła w gruzach.

Kup sobie najpierw słownik ortograficzny histeryczko. To takie niespeawiedliwe ze niejednokrotnie pieprzniete babska maja normalnych tesciow interesujacych sie wnukami i im to ksiezniczka doskwiera...:)Pewnie jeszcze kase wam daja i walowy z jedzeniem..-wtedy juz lapy wyciagasz... To dziecko autorki to zapewne dl niej 7cud swiata...Ojejuniu "nie umie sie podzielic..zazdrosna jest..." Pewnie siedzisz na dupsku w domciu ktorys rok z kolei i problemy sobie wymyslasz.Dupa nie wie na czym jedzie... Niesmak

Na kafe coraz wieksze chamstwo. To juz sie robi przegiecie. Autorko tez tak mialam ze swoja tesciowa i juz nie moglam jej zniesc. Teraz to sie ustabilizowalo i z checia zapraszam tesciowa. Musisz z nimi pogadac bo zwariujesz. Nie nakrecaj sie i tyle. Po pristu powiedz wszystkim ze jesli nie beda szanowac twojej prywatnosci to wyprowadzisz sie do rodzicow. Oczywiscie ustalcie jakies zasady i pamietaj ze oni tez kochaja i potrzebuja twojego dziecka. Jak moja tesciowa przychodzi to ja mam czas cos porobic albo po prostu odpoczac.

No właśnie coś porobić albo odpocząć.Należałoby się cieszyć , że teściowie chcą cię odciążyć teraz i w przyszłości. Poszukaj sobie na kafe tematy o tym , jak młode matki przeciążone opieką nad dziećmi , nie mogą liczyć na pomoc ze strony rodziców i teściów.One padają na pysk a inni mają gdzieś wnuki , bo wolą swoje hobby albo chcą mieć święty spokój.

tu autorka , dokładnie tu na kafe jest straszne chamstwo, anonimowość pozwala obrażać, drwić z kogoś. porażka, ciekawa jestem kto to pisze, mam nadzieje, że gimnazjum weszło i się wygłupia, bo jesli dorosłe kobiety z dziećmi to patologia istna. Po pierwsze gdyby mi teściowie pomagali, dawali wałuwy jak ktoś wspomniał to kultura wymaga szanować kogoś takiego prawda. Ja nie zawdzięczam im nic, zdarzało się , że zaproponowała pomoc teściowa raz ale odmówiłam. moja tesciowa to taki typ który da i wypomina, złotówki nie przyjęłam nigdy od niej , poza tym przed urodzeniem dziecka zarabiałam sporo, teraz tez pobieram wysokie świadczenie , radze sobie. po drugie moja mama oferuje sie z pomocą, juz mi powiedziała, że gdybym była w drugiej ciązy to ona bierze urlop ile trzeba i pomoże, dlatego też mam tym bardziej w d***e teściową. dziś wczesniej chciałam rozmawiać i teściowa też ale po ostatniej kłotni nawet nie patrzymy w swoją stronę, od 3 miesięcy nie rozmawiamy, mi jest z tym dobrze, domyślam się, że jej nie bo nie widzi mojej córki, tylko przelotnie. Moja tesciowa zrobiła coś czego chyba jej nigdy nie wybacze, ja nie rzucam słow na wiatr, wtrąciła się w moje małżeństwo i tu granice przekroczyła, otworzyła mi oczy na to , że mąż jest bardziej za nią niz za mna, bo za mną nigdy sie nie wstawił, a za matką ciągle mi truje abym poszła ją przeprosić, abym poszła z dzieckiem do niej, abym z nia wyjaśniła bo ona jest babcią i jej się należy, w sumie to chcialabym to zmienić ale ta nienawiść jaka we mnie siedzi nie pozwala mi na to, od razu przypominam sobie jak mąż po rozmowie z nią kłocił się ze mną i rzadał rozwodu. tak matka namieszła między nami, i ja chyba tez juz nie chce z nim byc, nie wiem co będzie z nasza wyprowadzka skoro ona rozwaliła nasze małżenstwo

Brak słów! Teściowej rolę się pomyliły? A taka matka która miesza w małżeństwie dzieci to świnia! Brak poszanowania prywatności,brak taktu i godności... dziewczyno uciekaj albo z mężem albo sama bo będzie coraz oraz gorzej.mam synowe i jestem teściową i babcią

Do AUTORKI Tak mnie mierzi zadać ci to pytanie:) czy wszystkie baby z wiochy są tak głupie,zawistne i mściwe jak ty??? Myślisz że życie w związku polega na tym że będziesz mącić miedzy mężem a jego rodzicami? .Ten dom jest nie tylko już twój ale męża i jego matka ma prawo do niego wejśc, a ty morda w kubeł bo weszłaś do domu na który ktoś juz zapracował.Nie pisz bzdur o wkładzie 100tys a teraz o tym ze bedzie się budować.Tylko idiota remontuje stary dom ,inwestuje po to by za chwilę wybudować nowy. To nie jest twoj pierwszy wpis w tym temacie,chces to poszukam poprzednich i zacytuję tu czytającym.Kobieto jestes psychicznie chora i nie produkuj więcej dzieci bo będa tak głupie jak ty,to się leczy.Idz d psychiatry. Podziwiam dobrodusznść tesciowej,bo ode mnie dostałabyś kopa i wiała do swoich starych,by tam nimi rządzić .

Możesz się pochwalić z jakiego powodu pobierasz te wysokie świadczenia? ze tak rzucasz kasą

Zgadza się,nienawiść,zawiśc i zazdrośc to cecha szczególnie ludzi ze wsi.

Musisz dostać od życia porządnie po duuupie to zrozumiesz że nie tędy droga.Wspólczuję twojemu partnerowi,to sztuka mieszkać z psycholem i dzielić troski i radości.On nigdy nie wie co ci strzeli do łba.Na pewno na jego miejscu nie chciałabym miec z tobą więcej potomstwa,nie jesteś stabilna emocjonalnie.

gość wczoraj gość dziś dziś wpakowałam, tylko zauważ, że dom jest na męża, możemy go sprzedać razem xxx nie, nie możecie go sprzedać razem - może go sprzedać tylko twój mąż i bardzo wątpię czy będzie chciał to zrobić xxxxx I tutaj się mylisz. Jeśli dom jest przepisany na męża podczas trwania małżeństwa, jest on wspólny. Nie jest to również masa spadkowa. Jeśli dom jest przepisany przed zawarciem małżeństwa, to autorka ma prawo wystąpić do sądu o zwrot poniesionych kosztów. To nie jest wynajmowane mieszkanie, gdzie lokator może stracić włożone pieniądze.

Żeby wystąpić o zwrot kosztów trzeba miec dokument/faktury na swoje dane osobowe i podkładkę za czyje pieniądze były robione zakupy.Bo mozna je robić i nie pracować a pieniądze brać z portfela męża.

Moim zdaniem nie jesteś normalna.KONIECZNIE musisz pójść do psychiatry.Nie dość że weszłaś do teściów na gotowe, to jeszcze nie pozwalasz teściom zobaczyć swojej wnusi.Co ci się stanie gdy pobawią się z twoim dzieckiem?! Swoim rodzicom tez nie pozwalasz widywać wnuczki? Oj gdybyś była moja synową.Prędko bym cie postawiła do pionu, oj prędko

gość dziś dziś wpakowałam, tylko zauważ, że dom jest na męża, możemy go sprzedać razem xxx nie, nie możecie go sprzedać razem - może go sprzedać tylko twój mąż i bardzo wątpię czy będzie chciał to zrobić xxxxx I tutaj się mylisz. Jeśli dom jest przepisany na męża podczas trwania małżeństwa, jest on wspólny. xxxxxxxxxxxxxxxxxx nieprawda!!! gość dziś dziś wpakowałam, tylko zauważ, że dom jest na męża, możemy go sprzedać razem xxx nie, nie możecie go sprzedać razem - może go sprzedać tylko twój mąż i bardzo wątpię czy będzie chciał to zrobić xxxxx I tutaj się mylisz. Jeśli dom jest przepisany na męża podczas trwania małżeństwa, jest on wspólny.gość dziś dziś wpakowałam, tylko zauważ, że dom jest na męża, możemy go sprzedać razem xxx nie, nie możecie go sprzedać razem - może go sprzedać tylko twój mąż i bardzo wątpię czy będzie chciał to zrobić xxxxx I tutaj się mylisz. Jeśli dom jest przepisany na męża podczas trwania małżeństwa, jest on wspólny. XXX NIEPRAWDA!!! Zgodnie z art. 33 pkt 2 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego „do majątku osobistego każdego z małżonków należą przedmioty majątkowe nabyte przez dziedziczenie, zapis lub darowiznę, chyba że spadkodawca lub darczyńca inaczej postanowił”. Z przepisu powyższego jednoznacznie wynika, iż wszystko co jeden z małżonków otrzymał m. in. w drodze dziedziczenia (czyli w drodze spadkobrania) nie wchodzi do majątku wspólnego małżonków, a stanowi majątek osobisty danego małżonka

Nie czytalam ale powiem tylko tyle ze dziadkowie zajmuja wazne miejsce w zyciu dziecka.

Autorko , dlaczego stawiasz męża w niezręczniej sytuacji i każesz wybierać , między tobą a matką.Wiesz jak ranisz mu serce , bo obydwie was kocha i na obydwu mu. zależy. A gdyby on stanął przed tobą i kazał wybierać między nim a twoimi rodzicami, jakbyś się czuła.Nie pozwolił twoim rodzicom na odwiedziny, na widywanie wnuczki.Tak to działa , nie może być twoja rodzina cacy a jego be. I jeszcze jedno, szukasz dziury w całym bo jest ci za dobrze.Gdybyś zakosztowała trochę biedy zmieniłabyś zdanie.

Kochana radze ci jak najszybciej poprawic relacje z tesciami dopoki twoja corka jest mala i nie pptrzebuje az tak kontaktu z dziadkami. Uwierz mi ze jak bedzie miala tak z 2-3 lata to sama bedzie lgnela do dziadkow i na ich widok bedzie krzyczec : babciaaaa dziadziuuus. I co zabtpnisz jej w tedy biec do nich ?? Moj syn ma hopla na punkcie swpich dziadkow czyli moich tesciow i nie przeszkadza mi to bo sama ich lubie i tobie radzr zaprzyjaznic sie wtedy mysl ze twoje dziecko ich kocha bedzie mila i naturalna

a jednak nie jestem taka glupia jak myslicie, nie swojego domu nie chce , i dzielic go na dwoje tez niechce. ale zabezpiueczyłam się i wszystką kase jaka wlozyłam w ten dom mam na fakturach a jak bedzie trzeba to ktos z mojej rodziny zrobi faktury fałszywe remontujac swoje mieszkanie bedzie brac na moje nazwisko produkty i dostane swoje pieniadze z powrotem o to sie nie martwie. pieniadze dzis są . jutro nie ma. nie bede robiła wojny o kasę bo to nie to w zyciu najważniejsze. A moja córka póki jest mała i ja jestem za nią odpowiedzialna to nie chce widziec tych obludnych ludzi wokół niej. gdy będzie miała z 5 latek to co innego wtedy będzie miała swoj rozumek i gdy będzie chciała to pojedzie do babki ale pod moja opieką nigdy!! jak sobie wyobraze jak tesciowa bierze moja córke i całuje to juz chce mi się wymiotowac, dzisiaj mi się sniło własnie jak zwymiotowałam gdy tesciowa pocałowała ją w reke. nienawidze tej suki smierdzacej, moj maz o tym wie takze nie piszcie co on na to. tak tak jestem wredna i zawistna i jestem mieszczuchem drogie panie, a nie ze wsi jak piszecie;)

dziś kazde dziecko jest inne, twoje może biegnie do dziadkow bo sama go zachecasz, moje dziecko nie uslyszy ode mnie idz do babci, tylko raczej chodz babcia nie ma czasu. moi tesciowie maja wnuka jednego juz i jakos nie widze entuzjazmu z jego strony na widok dziadkow, ale za to moja bratanica gdy widzi moja matke to mało sie nie zsika z radości, ale moja bratowa pcha ja do babci, mówi idz daj buziaka babci, idz babcia ci da ciasteczko, ma 2,5 roku. zalezy od podejscia, ja tak robis=c nie bede, wiec moje dziecko raczej nie bedzie sie pienic na widok tesciow. poza tym wyprowadze sie i córka bedzie ich widziala rzadko, może wtedy i nasze relacje sie poprawia i bedzie ok i nie pozwole na te=akie przywiazanie mocne do dziadkow.

dziś jaka k******a dobrodusznosc tesciowej, dziewczyno ten dom w którym ja mieszkam nalezal do jej tesciowej która zatruła jej zycie , a teraz moja zatruwa mi. powtarzam ta kobieta nic mi nie dała!!! a po smierci swojej tesciowej wykorzystala mojego meza aby zajac nasz kawalek ziemi, ktorego wczesniej nie chciala niby za zycia babci mojego meza

dziś KOSZTOWAŁAM BIEDE JAK MIESZKAŁAM Z RODZICAMI, nie było na jedzenie, na ubranie , na nic, jak wyd=szlam z domu rodzinnego dorobilam sie i mam to wszystko o czym zawsze marzylam, zakupy kiedy chce, przyjemnosci kiedy i ile chce. tyle, że zaszłam w ciąze i "na szybkiego" wyremontowalismy dom dziadkow meza, nie poczekalismy bo moglismy stawiac swoj ale wtedy mieszkalibysmy katem u którychs z rodziców o rok dłużej, wiadomo jak to jest z budowa domu, tynki tez musza swoje odstac żeby tam wejsc by plesn nie weszla na zime,,,, teraz wiem , że to był błąd

Autorko , lecz się , jesteś jakaś nienormalna małolata. Jakieś bzdury , lewe faktury o czym ty bredzisz ? Myślisz , że sąd jest głupi i to gładko łyknie ? Im bardziej cię poznaję tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że nie nadajesz się na żonę, matkę , synową.Szkoda mi twojego męża i jego rodziców, że taka synowa im się trafiła.Nic do ciebie nie przemawia, żadne argumenty, żaden kompromis.Wracaj więc do swojej mamy bo ja dla ciebie , przyszłości w tym domu nie widzę.

dziś juz ustaliłam ze swoja mama , że wróce do nich na czas wybudowania swojego domu takze spoko zrobie tak jak piszesz:) poza tym moja córka mnie kocha , jestem dla niej kims najwazniejszym i tak bedzie dopoki bynajmniej nie wyjdzie z pieluch takze nie martw sie czy ja si e nadaje na matke czy nie, bo swiadomie planowalam dziecko, nawet swiadomie wyliczone mialam dni od owulacji aby miec corke i BACH!!! zazdrosnico!!!

niektóre baby nie powinny być matkami ani żonami,bo im wali na mózg i na macicę

Eee tam chciałabym mieć takie problemy jak ty autorko. Chciałabym żeby teściowie sie tak pchali do dziecka bo wtedy mialabym czas na wykonanie zaległych czynności domowych a w tym czasie dziecka by mi ktoś doglądał i w dodatku w niewymuszony sposób tylko z własnej potrzeby. Same zalety. Dzień jest wystarczająco długi na zajmowanie sie dzieckiem, które jest absorbujące tak że wieczorem człowiek pada na twarz

Moi teściowie sie nie pchają do dziecka. Teść siedzi za granicą przez większość roku a jak wraca to idzie do cyrku ze swoim ulubionym wnukiem tym który sie urodził jako pierwszy i który z nim mieszka pod jednym dachem, dla naszego dziecka jest miły ale to wszystko, raczej nigdy nie wpadł na pomysł aby go gdzieś samemu zabrać. Teściowa jest miła ale to my musimy do niej jeździć, ona do nas z takiej wewnętrznej potrzeby do dziecka to nie przyjedzie bo ma własną robote. Moi rodzice to samo. Chciałabym aby ktoś mi sie tak garnął do dziecka

Hej autorko co zrobisz jak w przyszłości urodzisz syna i on jako jedyny da ci wnuki ? Co zrobisz jak jego żona będzie się zachowywała wobec ciebie tak jak ty dzisiaj wobec teściów ? Co zrobisz jak ci będzie drzwi przed nosem zamykać i zabraniać przyjścia do twojej wnuczki ? Co zrobisz wtedy ? Jak sie wtedy będziesz czuć ? Masz chwile na przemyślenie i odrobine empatii.

Dobrze że jak byłam dzieckiem to rodzice mnie zostawiali na wakacje raz u jednej babci raz u drugiej. Dzięki nim miałam szanse mieć obie babcie i kontakt z nimi dobry. Nie wyobrażam sobie żeby moja matka miała rywalizować z moją babcią od strony ojca o moje względy czy zaborczo ograniczać kontakty. Nie wyobrażam sobie tego. Na szczęście moja mama jest całkiem normalną osobą i nie przyszły jej nigdy do głowy takie dziwaczne i chore myśli. Musiałaby być kimś innym aby tak sie zachowywać. Nie do końca normalnym innym. Nie chciałabym mieć takiej matki.

gość wczoraj juz mam czasami chęc odpocząc od córki ale twrdo zacisnak zęby i nie dam pod opiekę teściom, po moim trupie, poza tym planuje już drugą ciąże i własnie się zastanawiam i modle aby wszystko było dobrze , by teście nie musieli się nią zając, bo w pierwszej ciązy byłam w szpitalu 5 dni, ja mam obsesję, denerwują mnie ci ludzie i tyle, zasłużyli sobie na to, dwie dziewczyny które tu napisały mnie rozumieją, to własnie dziewczynki was czeka , taka złość w was urośnie jak we mnie , że kiedyś nie wytrzymacie i pogonicie teściów jak zrobiłam to ja. moja teściowa juz mi zapowiedziała, że jak córka dorośnie to jej powie, że nie miała z nią kontaktu przeze mnie i że może zrozumie ale ja mam to gdzieś, zaczęła wojnę mówiąc mi to i to własnie od tamtej pory z nią nie rozmawiam, 3 miesiące, zresztą moja teściowa też ma za uszami, bo nie podobały jej się moje metody wychowawcze i ona z płaczem biegła do męża i mówiła , twoja żona za cienko ją ubiera, przecież ona ją przeziębi , płacząc, że jej wnusia będzie chora. oby ja piorun trzasnał, tak poplątała moje małżenstwo , że szok. bo to co ja tu pisze to skrót, nie da się opisać wszystkiego xxxxx idż do psychiatry i weż kaies prochy na uspokojenie, bo na głupotę niestety lekarstwa nie ma. Sami się proszą zeby ci przy dziecku pomóc a ty cyrki odwalasz i na prawde się obrażasz ( a teściowa powiedziała tylko prawdę, że ją od dzieciaka izolujesz ) Nie rozumiem takich powalonych panien jak ty. Masz możliwośc od dzieciaka odpocząc bo teściowa cała szczesliwa będzie z nim codziennie chodziła na spacer a ty fochy stroisz jak gimnazjalistka. Pogonić teściów z ich majatku - trzeba mieć tupet. Bo wątpię żeby twój mąż zapracował na te chałupe, on ja po prostu dostał co oznacza ze korzystasz z czyjejś że sie tak wyraże krwawicy