Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Suana16102

Czy to był gwałt

Polecane posty

Gość Suana16102

Prosze o odpowiedz. Dzien dobry nie chce podawac swoich danych osobowych, wole pozostać anonomowa. Jestem z chłopakiem od 2 lat i 4 miesiecy, wszystko nam sie układało nawet sprawy łóżkowe. Czasem sie klocilismy ale to normalne w związku. 29 maja tego roku przyszlam o mojego chlopaka do domu, było normalnie rozmawialiśmy o różnych sprawach, nagle mnie pocałował i ja to odwazjeminiam, potem mnie położył i zaczął dotykac tak jak zawsze i podobało mi sie to, potem mnie rozebrał położył sie na mnie i zaczeliśmy uprawiać seks. Podobało mi sie ale powiedziałam mu wyciągnij on to zrobił ale po chwili włożył i zrobił tak dwa razy podobało mi się, ale potem zaczął szybciej to robić i znów powiedziałam wyjmij ale dalej to robił, nagle powiedziałam przestań i podniósł głowe slojżał na mnie i wyciągnął. Szybko sie ubrałam i wyszłam od niego. Po tym co sie stalo zaczął mnie przepraszac bo napisałam mu ze mnie bolało w tych ostatnich momentach. Po paru dniach sie spotkaliśmy mówił ze myślał ze to było jak zawsze bo kiedy mówiłam wyciągnij ro sie z nim droczyłam ale chciałam jeszcze. Powiedział mi że to było nie dogadanie sie w łóżku i kiedy powiedziałam przestan on sie podniósł i powiedział mi ze nigdy nie widział mnie tak przerażonej i szybko po tym wyciągnął. Od tej pory nie uprawiamy seksu on mnie przepraszał i zaczynam mu ufać i powoli wierze że to mogło być nieporozumienie sie w łóżku ale nadal sie go jeszcze boje. Prosze pomóżcie czy to był gwałt ? Taka sytuacja zdarzyła sie poerwszy raz i nie wiem co o tym myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak i to ze szczególnym okrucieństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agrra
Nie, nie był to gwałt. Tak jak wcześniej wspomniałaś, niedogadanie sie. Twój chłopak Cię przeprosił, powinien posłuchać od razu, ale wiadomo jak to jest podczas seksu, chce się więcej i więcej, emocje etc, więc poniosło Twojego chłopaka. Najważniejsze że nie stała Ci się krzywda i wszystko jest ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro umiesz wydusić z siebie tylko "wyciągnij" to jak się macie dogadać no chyba że twój facet czyta w myslach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalieeet
gdyby mój tak zrobił od razu bym go zostawiła i straciła do niego zaufanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wytresowałaś swojego chłopaka. Dobrze wytresowanemu psu można położyć mięso na nosie, a on z cierpieniem w oczach czeka na okrzyk "weź!". Zgodnie z Postępem dziewczyny coraz częściej dobrze tresują chłopaków i tylko czasem dziwacznie wzdychają "gdzie się podziali ci prawdziwi mężczyźni?". Gdyby mi dziewczyna powiedziała "włóż, ale nie ruszaj", jak temu psu mięso na nos, to by usłyszała "od teraz masturbuj się sama, albo poszukaj jeszcze jednej lesbijki". A za mną by jeszcze zobaczyła drzwi wylatujące z futryny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Suany
Moja poprzednia wypowiedź była emocjonalna i w gruncie rzeczy skierowana nie tylko do Ciebie, ale do całej rzeszy dziewuszek starających się zmienić przestarzałą dominację męską na "postępową" dominację kobiecą. A teraz wyłącznie do Ciebie: Masz absolutne prawo decyzji o momencie penetracji (choć nie przeciągaj struny, bo chłopak może źle zrozumieć twoją orientację). Bierz jednak pod uwagę znacznie silniejszy jego popęd płciowy od twojego, pomijając marginalne odwrotne przypadki. Wtedy zrozumiesz, że jest nadmiernym oczekiwanie opanowania chłopaka w sytuacji ekstremalnej w stopniu niezrozumiałym dla ciebie. "Włóż, ale nie ruszaj" to BARDZO wygórowane żądanie. Lepiej wcale nie mów o wkładaniu. Czy byś od niego żądała "włóż rękę w ogień, aby mnie przekonać o swojej miłości"? Oczywiście przesada, ale jednak coś na rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×