Kaczka na taczkę... archiwum 20

jak zaczyna wypisywać idiotyzmy o "omamie" to już świadczy o jego desperacji. nie jest w stanie odpowiedzieć merytorycznie więc atakuje w taki prostacki sposób. x x Nie. To swiadczy tylko o tym, że piszesz o rzeczach istniejących tylko w twoim omamie a nie w rzeczywistości. Zawsze odpowidam merytorycznie ale takiej odpowiedzi nie spotkasz jesli piszesz o czymś co nie istnieje w rzeczywistości. Przykłąd? Pierwszy z brzegu. Taka odpowiedź na moje prośbę, która świadczy o tym, że nie potrafisz merytorycznie odnieść sie do opisywanego faktu... x "gość dziś "No to zacytuj odpowiedni fragment z tego co powiedział Pieczyński...." x już pędzę cytować. żebym sobie czasem nóg nie połamał."

I taka odpowiedź pośrednio świadczy o tym, że piszesz o rzeczach istniejących tylko w twoim omamie bo zacytowanie fragmentu, istniejącego w rzeczywistości fragmentu tekstu do którego się odniosłeś, nie powinno stwarzac żadnego kłopotu, bo wypowiedzi Pieczyńskiego są na poprzedniej stronie...:D

nie. to świadczy tylko o tym że nie jesteś dla mnei partnerem do dyskusji tylko jebaną kanalią którą trzeba zwalczać. wczoraj znowu łgałeś o kościele przytaczając okrojoną definicję sekty a gdy cię na tym przyłapałem jak zwykle udawałeś że nic się nie stało. jesteś po prostu propagandową gnidą tak jak wiele tych wszystkich potomków ubeków którzy nie cofną się przed niczym.

gość dziś nie. to świadczy tylko o tym że nie jesteś dla mnei partnerem do dyskusji tylko j**aną kanalią którą trzeba zwalczać. x x A ty mamy przykład, że argumenty zastępujesz inwektywami.

wczoraj znowu łgałeś o kościele przytaczając okrojoną definicję sekty a gdy cię na tym przyłapałem jak zwykle udawałeś że nic się nie stało. x x Kłamiesz. Napisałem, że to o czym wspominasz to rozszerzenie definicji. A samą definicję zacytowałem. A nawet dwie wyraźnie wskazujące co to jest sekta.

jesteś po prostu propagandową gnidą tak jak wiele tych wszystkich potomków ubeków którzy nie cofną się przed niczym. x x I znowu argumenty zastępujesz inwektywami przy okazji obrażając moją rodzinę. Jesteś żałosny, chamski i prymitywny, omamisto...:O

inaczej jak napisalam wczesniej,nie lubie,nie podoba mi sie,zraza mnie sposob prowadzenia przez ciebie dyskusji i prezentowania pogladow... x x Domyślam się...:D Walenie prawdą na odlew bywa irytujące a ja jeszcze z całą premedytacją stosuję zabiegi, ktore powoduja, ze odpowiedzi na moje posty są trudne, bo posty są jednoznaczne i pozostawiają mały margines do dyskusji.:D

Znowu się tnie. Mam wrażenie, ze to jest robione specjalnie....:O

otulona_snem dziś odkryles Ameryke smiech.gif jasne,zeby zrobic sztuczny tlok i walic kase na reklamach,zakladasz nowe tematy ,a od ilosci tematow masz kasiore,bo reklamodawcom wmawiasz,jak duzo ludzi wchodz,przeciez oni nie maja pojecia,z to ciagle ty zakladasz jeden temat x x Czytałem parę razy tego typu wypowiedzi ale... Nie jestem przekonany. Bo takie działanie powoduje zwiększenie "tłoku", czyli zwiększenie tzw indeksowania co przekłada sie na zwolnienie pracy serwera...

zeby to jeszcze prawda byla x x Wiem, ze to dla ciebie jest trudne... Bo to jest prawda.

Jeszcze poczekam... Ale to już blisko...:D

"A ty mamy przykład, że argumenty zastępujesz inwektywami. " x ja tylko ci udzieliłem wyjaśnień dlaczego nie mam zamiaru spełniać twoich "próśb". nie zastępuję żadnych "argumentów inwektywami" bo ja niczego tu nie argumentowałem. masz jak widać trudności z rozumieniem podstawowych pojęć.

Oczywiście omamisto, ze nie argumentowałeś bo do tego potrzebne są argumenty a nie inwektywy którymi się posługujesz.

"ze odpowiedzi na moje posty są trudne, bo posty są jednoznaczne i pozostawiają mały margines do dyskusji." x a przede wszystkim sporo łżesz i sporo twoich wklejek to zwyczajne oszczerstwa.

"Oczywiście omamisto, ze nie argumentowałeś bo do tego potrzebne są argumenty a nie inwektywy którymi się posługujesz. " x nie idioto. żeby argumentować to trzeba mieć tezę to uzasadnienia. tutaj takiej tezy którą komukolwiek chciałbym uzasadniać nie było. była tylko moja własna opinia na twój temat której nikt podzielać nie musi i nie mam zamiaru jej nikomu udowadniać.

gość dziś nie. to świadczy tylko o tym że nie jesteś dla mnei partnerem do dyskusji tylko j**aną kanalią którą trzeba zwalczać. x x :D No to "pochylmy" się nad tym tekstem. Inwektywy są jasne i oczywiste. Ale co do stwierdzenia, ze nie jestem dla ciebie partnerem do dyskusji... Czyli chcesz przez to powiedzieć, że wchodzisz na forum DYSKUSYJNE, wchodzisz na mój topik DYSKUSYJNY o polityce, dyskutujesz ze mną tylko po to, żeby stwierdzić, że nie jestem dla ciebie partnerem do dyskusji?:D Czyli jak ta panienka z "Misia" która dzwoni do koleżanki i mówi - "Dzwonie do ciebie bo nie moge z tobą rozmawiać" (cytat z pamieci)...:D Naprawde nie dostrzegasz swojej "żałosności" ??? :D:D

a przede wszystkim sporo łżesz i sporo twoich wklejek to zwyczajne oszczerstwa. x x Tylko, ze do tej pory, nigdy nie udało ci się udowodnić mi mojego "łgarstwa". Nigdy nie potrafiłeś zacytowac mojej wypowiedzi i skonfrontować ją z cytatem z podaniem źródła, wyraźnie wskazujacego na moje "łgarstwo"...

demaskowanie twoich kłamstw to nie dyskusja. wyraźnie masz problemy z rozumieniem pojęć. a może właśnie raczej starasz się manipulować pojęciami po prostu.

gość dziś demaskowanie twoich kłamstw to nie dyskusja. wyraźnie masz problemy z rozumieniem pojęć. a może właśnie raczej starasz się manipulować pojęciami po prostu. x x Dyskusja polega na wypowiadaniu swoich opinii, ocen podpierając swoje wypowiedzi argumentami. Czyli, jesli coś uważasz za kłamstwo i wypowiadasz się o tym, to jest to część dyskusji. Ale tylko częśc bo brak argumentów które zastępujesz inwektywami...

A tu odpowiedni cytat: x "Dyskusja (od łac. discussio, aby to omówić) – jeden ze sposobów wymiany poglądów na określony temat, popartych argumentami, prowadzona w gronie dwóch lub więcej osób." x :D:D x x Dodam, że pisanie o czymś, że to "moje kłamstwo" też jest poglądem... Gdybyś tego nie zrozumiał to wyjaśniam....:D

"przeciwstawić je cytatem z podaniem źródła, wyraźnie wskazujacego na moje "łgarstwo"... " x wczoraj to zrobiłem gdy pokazałem ci w jaki sposób sfałszowałeś definicję "sekty" żeby ją dopasować do kościoła katolickiego podczas gdy sekta od kościoła się różni. i zrobiłem to wielokrotnie wcześniej ale tobie gdy nawet pokazać kłamstwo czarno na białym to udajesz że tego nie było. taką sobie kanalio wybrałeś strategię i proszę bardzo. ale nie oczekuj że będziesz traktowany z szacunkiem.

wczoraj to zrobiłem gdy pokazałem ci w jaki sposób sfałszowałeś definicję "sekty" żeby ją dopasować do kościoła katolickiego podczas gdy sekta od kościoła się różni. x x A ja ci wyjasniłem, że podałem suchą definicję a to o czym piszesz to jej rozszerzenie... To, że tego nie zrozumiałeś, nie jest już moim problemem.

i zrobiłem to wielokrotnie wcześniej ale tobie gdy nawet pokazać kłamstwo czarno na białym to udajesz że tego nie było. x x No to zacytuj taki post. Pośmiejemy sie z ciebie wszyscy...:D

"wymiany poglądów" x no właśnie. a sprawa choćby wczorajsza, że sekta jest czym innym niż kościół to nie sprawa "wymiany poglądów" tylko faktów. po prostu kłamstwa którego się dopuściłeś po raz kolejny. no chyba że będziesz usiłował mi wmówić że definicje pojęć których używamy to "poglądy" :D

taką sobie kanalio wybrałeś strategię i proszę bardzo. ale nie oczekuj że będziesz traktowany z szacunkiem. x x Wybrałem sobie strategie pisania i mówienia prawdy i nie oczekuję szacunku od takiego chamskiego, prymitywnego zera jakim jesteś. MN.in. dlatego, że taki szacunek budziłby we mnie odrazę.

no właśnie. a sprawa choćby wczorajsza, że sekta jest czym innym niż kościół to nie sprawa "wymiany poglądów" tylko faktów. x x No właśnie. I zacytowałem dwie definicje z których jasno wynika co to jest sekta.

I dodam, że ty nie zacytowałeś żadnej definicji przeczącej temu...

"podałem suchą definicję " x to podaj mi teraz definicję "suchej definicji". a może nawet od razu suchą definicję suchej definicji. to nie była żadna "sucha definicja" tylko fragment definicji, czyli zwyczajne kłamstwo. tak jakby okroić definicję kota to tego że jest zwierzęciem i w ten sposób "udowodnić" że pies jest kotem. po prostu kłamiesz ciągle żeby "udowadniać" inne kłamstwa.

Oto definicja. Precyzyjne określenie zjawiska, rzeczy, faktu. Czyli takie bez rozszerzenia tegoż, wyjasnień czy dodatkowych opisów.

Ależ oczywiście że pies jest kotem w takim sensie że to ssaki. :D Znowu znalazł się ktoś kto myśli że "przegada" Shatyna. :D