Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mąż uważa że w 8 miesiacu mogę spokojnie nosić po 3 l wody ze sklepu

Polecane posty

Gość gość
Nie wiem dlaczego robicie taki problem z tego.Ja jak bylam w ciazy wszystko robilam normalnie jak przed ,no moze troszke bardziej sie oszczedzalam czy czesciej odpoczywalam.Do ostatnich dni pralam, prasowalam ,nosilam zakupy ,nawet remont robilam w 8m sciany malowalam walkiem(nie sprawialo mi trudnosci).Ciaze donosilam i przenosilam dwa tygodnie ,porod szybki a ja zaraz po porodzie bylam juz na nogach.Do glowy by mi nie przyszlo prosic meza o zakupy np, nie potrzebowalam jego pomocy ,nie mialam zagrozonej ciazy ,swietnie sie czulam,samochod prowadzilam do samego konca i po zakupach latalam w 42tygodniu i co z tego.Moj maz mnie kocha i gdyby mial robic wszystko za mnie to by to robil ,ale poco jak ja nie potrzebowalam jego pomocy.Sa kobiety ,ktore nawet cwicza normalnie w ciazy .Nie wyobrazam sobie takiego siedzenia w ciazy ja lubialam ****** cieszylam sie ciaza,podobal mi sie ten stan nie przytylam tak duzo ,czulam sie sprawna i fit do konca jestem z tych dla ktorych ciaza to nie choroba a radosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz ze dzieci sie na wsiach zdrowe rodzily nawet wtedy gdy kobiety w polu robily ciezko, przeczytaj sobie tlumoku statystyki jaka byla smiertelnosc kobiet i noworodkow kiedys a dzis, jak kobieta wykonuje ciezka prace x x ciężko to policzyć, bo kiedyś medycyna była ogólnie gorsza, opieka w ciaży, dzieci umierały głównie przez to ze nie było takich szczepionek jak teraz... dźwiganie może być niebezpieczne, ale 3 kg to nei dźwiganie, ja jednak byłabym ostrozna z zalecaniem podnoszenia takich ciężarów typu 10 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Twoj maz ma racje, a Ty robisz z siebie swieta krowe. Niektore kobiety sa w ciazy i jeszcze opiekuja sie malym dzieckiem, ktore nosza na rekach i jakos nic im nie jest. Ja tez bylam w ciazy i zakupy nosilam i nic mi nie jest. Kobiety, nie robcie z ciazy choroby, no chyba ze ktos ma ciaze zagrozona no to wtedy jest inna sprawa. Kiedys na wsiach kobiety normalnie w polu robily podczas ciazy i nikt nie wiedzial o tym ze nie mozna dzwigac itp i jakos dzieci zdrowe sie rodzily. X Właśnie z takimi kobietami leżałam na patologii ciąży. Bo one przecież super zdrowe, ciąża nie choroba, zakupy po sto kilo parę razy na dzień, a bo to owoce na konfiturę, a bo to co innego przynieść. A potem płacz, bo nagle 34 tydzień a tu szyjka krótka, skurcze i zagrożenie porodem przedwczesnym. I zdziwienie, że lekarz stwierdził, że w ciąży się funkcjonuje trochę bardziej an spokojnie. Ciąża zagrożona na późnym etapie nie robi się z niczego, często pojawia się właśnie u takich super hiper robiących wszystko matek. Zaś co do tego jak było kiedyś to się nawet nie ośmieszaj. Kiedyś śmiertelność okołoporodowa była taka, że masakra, baby rodziły przedwcześnie, roniły i nikt tego nawet nie liczył. A w polu robiły, bo wyjścia nie miały, bo by z głodu umarły, co tu porównywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co tu porównywać prace w polu do przyniesienia wody ze sklepu. Kobiety robily w polu bo nie miały wyjścia i musiały! teraz są inne czasy, co pokolenie to słabsze. czy kiedyś było tyle poronien co teraz? nie. a teraz się co chwile słyszy o poronieniach lub przedwczesnych porodach.jej mąż może przynieść dwie zgrzewki wody np. w drodze z pracy do domu, ile to czasu zajmuje...a nie autorka latac trzy razy do sklepy i po 2 wody nosic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz się co chwile słyszy o poronieniach lub przedwczesnych porodach. xx wbrew pozorom kiedyś wcale aż tak lepiej nie było. Babki często nie wiedziały, że są w ciąży, bo skąd? Testów nie było, usg nie było, a jak 3 tygodnie po terminie dostała okres to wolała myśleć, że to faktycznie okres, a nie poronienie. Nikt tego nawet nie liczył. Poza tym mentalność była inna, nie mówiło się o tym, nie przeżywało tak straty, czasem robiono tajemnicę "bo wstyd", co tu porównywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wbrew pozorom kiedyś wcale aż tak lepiej nie było. Babki często nie wiedziały, że są w ciąży, bo skąd? Testów nie było, usg nie było, a jak 3 tygodnie po terminie dostała okres to wolała myśleć, że to faktycznie okres, a nie poronienie x x dokładnie, dopiero od niedawna sa tak czułe testy, ze mogą stwierdzić ciaże na wczesnym etapie... To ze kobieta ciężko tyra nie oznacza, ze dobrze przejdzie poród. Widziałam film dokumentalny o rodzących kobietach w jednym z krajów czarnej AFryki - współczesne czasy, tam kobiety często nie idą do szpitala rodzic, tylko sa zdane na siebie, te co chciały być w szpitalu , musiały często isc tuz przed zbliżającym się porodem kilka dni, bo taka odleglosc, i potem koczować przed, bo tam łózka były tylko dla rodzących. W tym kraju co 16 kobieta umiera przy porodzie (!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość115
Jeśli autorka nie czuje się na siłach to niech nie nosi, co was tak to boli ? Mój chłopak, rodzice, ginekolog mówią, żeby nie podnosić ciężkich rzeczy i faktycznie kto może to mi pomaga, ale czasem mnie to samą męczy, że jestem wyręczana, kiedyś sama wszystko robiłam i było dobrze. Teraz natomiast jestem w 4 msc ciąży i jak mi lekarz mówi, żeby nie nosić, bo może zaszkodzić dziecku to NIE NOSZĘ. Na szczęście mam ten komfort i nie muszę, chociaż normalnie nie byłby to dla mnie żaden problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jej mąż może przynieść dwie zgrzewki wody np. w drodze z pracy do domu, ile to czasu zajmuje...a nie autorka latac trzy razy do sklepy i po 2 wody nosic.*** Sorry to ile oni dziennie tej wody piją że 2 zgrzewki potrzebują? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kafe idiotki..2 butelki wody- wielkie mecyje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w 35 tyg i dzis przesyluwalam meble. Tzn cala mebloscianke taki segment z 4 czesci- jedne ciezsze inne lzejsze. Nje robie ze siebie heroski. Kocham mojego synka i marze o.tym by urodzil sie zrodwy i w terminie ale mam niestety p i p e. a nie męża i.tyle w temacie. W niczym mnie nie wyreczy. A co do.odkurzania to uwierze ze to moze byc ciężkie zajecie, bo moj odkurzacz wazy z 15 kg, co prawda ma kółka ale ja mam. tez schody i kolkami po schodach mi nie pojedzie tzn pewnie zdjedzie ale to pierwszy i ostatni raz. A odkurzac musze codziennie bo mam dwa psy w domu a lubie czystość i jakos nie umiem odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem w7 i spokojnie robię zakupy pracuje po8godz na stojąco jeżdżę na rowerze i dziś nawet kosztami trawke. Zależy kto jak chce. Wczoraj spotkałam znajoma na termin dwa tyg po mnie a zachowuje się jak kaleka. Na ślub brata nie idzie bo musiała by dojechać godzinę samochodem a jej niewygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry kosiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:53 a ty co robilas na tej patologii ciazy? Przeciez sie oszczedzalas? Z siedzenia na kanapie trafilas na patologie? Ech niebezpieczne to kanapowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 14:53 a ty co robilas na tej patologii ciazy? Przeciez sie oszczedzalas? Z siedzenia na kanapie trafilas na patologie? Ech niebezpieczne to kanapowanie... X F U B***H! Przy niektórych chorobach nawet oszczędzający tryb życia nie gwarantuje sukcesu, ale co takie p/i/z/d/y jak ty mogą o tym wiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie dyskusja zrobila sie wulgarna. Szczegolnie zanujacy jest fakt, ze nawet na erotycznym ludzie maja wieksza kulturę niz tu na ciążących i macierzyństwie. Ale wracając do tematu. Sama jestem w ciazy i uważam ze to indywidualna decyzja samej ciężarnej jak traktuje ten stan i uważam ze ma do tego pelne prawo. Jej ciazowe zachowania często sa wynikiem nabytych doświadczeń bądź obecnym stanem zdrowotnym. Ale uwazam ze nawet te "niezagrozone" maja prawo na sb dmuchac i chuchac i zachowywac sie jak matrony. Ja sama taka nie jestem ale uwazam ze kazdy odpowiada za siebie i innym nic do tego. Pozdrawiam wszystkie przyszle i obecne juz mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ja normalnie dzwigałam 6 kg baniaki z woda- po 2 czasem:/ jak sie oszczedzałas cała ciaze to faktycznie moze 12 kg to za duzo ale 3 kg?no ludzie 3 kg to jest nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa, można i wór z ziemniakami przytargać - tylko pytanie po co? Tak sobie patrzę na małżeństwo mojej przyjaciółki - jej mężowi do głowy by nie przyszło, że miałaby większe zakupy dźwigać, mimo że w ciąży nie jest. Nawet nie musiałaby prosić - dla niego jest oczywiste, ze takie rzeczy powinien wziąć na siebie. Tylko że jemu na niej nadal bardzo zależy, mimo że są ze sobą parenaście lat... Smutne trochę, że kobiety licytują się tu ile która targa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, licytacja o 2 czy 3 kg. Normalnie zenada. Mezowie szampon pod prysznicem powinni podawac bo wazt AZ 300 GRAMOW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie mój facet (który robi większość w domu z racji pracy - mnie nie ma w domu, on jest i ogarnia "życiowe" sprawy), po przeczytaniu przeciwniczek DŹWIGANIA dwóch butelek wody stwierdził, że związki gdzie facet musi za żoną latać z buteleczką wody to "pedofilia, gdzie faceci żenią się z bezwolnymi dziećmi, które nic nie potrafią robić". Oczywiście stwierdzicie, że na bank jest tyranem, a ja służką, ale niech co mądrzejsza sobie pomyśli czy warto zachowywać się jak rozkapryszona księżniczka bez rąk, skoro nawet normalnego faceta takie coś razi. Bez urazy, ale osoby z ciężką niepełnosprawnością aż tak się nie użalają, jak babki "jestem kobietą to mnei się wszystko nalezy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boszzz ona chce by mąż jej tylko wode przyniósł, czy pisała coś o sprzataniu, gotowaniu itp...? ale oczywiście kafeteryjne kwoki najmadrzejsze już tak to obróciły, że wyszło na to, ze autorka jest leniem śmierdzącym, nic nie robiącym, siedzącym na kanapie z wywalonym brzuchem, a kolo niej skaczący i styrany mąż. Pomyślcie troche, to nie boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ciąża to nie choroba, a szukanie takich wymówek jest durne. Wyjątkiem jest ciąża zagrożona. 3 litry wody nie ważą 3 kg - 1,2 l. to kilogram - podstawowa wiedza się kłania. x Mylisz się! Pomyliłaś wodę z tłuszczem, to 1,2 litra tłuszczu waży 1 kg, a 1,2 litra wody to 1,2 kg. Tak patrzę, litr wody nie waży pełnego kilograma? Dziwne, bo jakoś mi się ta twoja podana waga kojarzyła z czymś innym i miałam rację. Dla pewności zważyłam pełną butelkę wody 1,5 litrowej wyszło mi ponad 1,5 kg razem z butelką. Zważyłam również pustą butelkę, tak miałam zgniecioną segregowaną i te dodatkowe dekagramy to flaszka. Owszem ciąża to nie choroba, ale stan szczególny i w tym stanie szczególnym mamy robić wszystko, aby nasze dziecko urodziło się zdrowe i było spokojne, więc nawet zabawa w świętą krowę przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś wiesz ze dzieci sie na wsiach zdrowe rodzily nawet wtedy gdy kobiety w polu robily ciezko, przeczytaj sobie tlumoku statystyki jaka byla smiertelnosc kobiet i noworodkow kiedys a dzis, jak kobieta wykonuje ciezka prace x Ty też się mylisz. Śmiertelność kobiet była bardzo wysoka. Często było tak, że urodziła 7 a przy 8 marła. Śmiertelność noworodków i niemowląt to samo. Wbrew temu co piszesz, że w polu robiły, to w połogu musiały swoje odleżeć i koniec kropka. Akuszerka nie pozwoliła ruszać położnicy, właśnie po to, aby się jej nic nie stało, bo kto się zajmie tyloma dziećmi. Porody również zdarzały się bardzo ciężkie, a to że stare pokolenia są silniejsze, to tylko dlatego, że słabe organizmy umierały za dziecka. W każdej chałupie ponad 5 dzieci żywych, a 2 na cmentarzu. Jak któraś potrafiła po porodzie iść w pole, to tylko nieliczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe ja codziennie po kilka godzin noszę 11 kg dziecko a taka zdrowa pełna energii nie może 3 kg przenieść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3l wody to sa 2 (DWIE) normlane butelki!!!! no nie przesadzajcie, ze zaraz sie przeciazy :O jak bedzie w drugiej ciazy za powiedzmy 3-4 lata to juz dziecka 1 nie wezmie na rece bo wazy wiecej niz 3litry (DWIE BUTELKI) wody???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w ciąży nie jestem, nigdy nie byłam i nie zamierzam ale jak robię zakupy to chłopak nie pozwala mi nieść ciężkich rzeczy, on bierze cięższe siatki ja te lżejsze (do 2kg, ale przeważnie nosze 1kg-1,5kg) mało tego, jak sama pójdę kupie załóżmy 2 butelki coli (4kg) to jest na mnie zły, a następnego dnia kupuje całą zgrzewe jakiegoś napoju żeby upewnić się że nie będę targać :P nie wiem czemu wy chcecie z siebie robić męczennice , rozumiem że to tylko 3kg, ok, ale skoro kobieta jest w ciąży to lepiej żeby nie dźwigała, to tylko 9 miesięcy i mężowi nic sie nie stanie jak pomoże żonie i kupi te 2 butelki wody, ona nosi jego dziecko może źle się czuć, to jest wyjątkowy stan dlatego m.in ustępuje się kobietom miejsca w autobusie, mają pierwszeństwo w kolejkach, do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo tu same matki Polki,co ja nie dam rady?będę dźwigać, hartować w ciąży ile się da,niech ludzie patrzą i podziwiają.mnie mama urodziła w 8 ms.dostala krwotoku i malo brakowało żeby nas nie było na tym świecie a dzień wcześniej zbierała buraki na polu. Urodziłam troje dzieci ,z czego 2 ciąże ze skracają się szyjką macicy.tez robiłam,to co przed ciążą,nie oszczedzalam się.ale gdy ciąża była zagrożona musiałam jak najwięcej leżeć,maz nawet jedzenie donosił mi do łóżka,sprzatal.jedna niech przesuwa meble i nic jej nie będzie a druga może nieść kg cukru i może poronić.i tu taka głupota boli,bo jesli mi nic się nie stało to i tobie nic nie będzie.kazda ciąża jest inna a wy mądralińskie paniusie zluzujcie trochę ,bo nie każda kobieta w ciąży może być babochlopem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestescie hipokrytki :O przy drugiej ciazy, pierwsze dziecko na rekach nosicie bo 'chce na rąąąąąączki' chociaz wazy z 20 kg, ale dwie butelki wody to juz taki ciezar, ze zaraz sie poroni albo urodzi pod sklepem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w ogóle po co wam ginekolog w ciąży,przeciez takie samowystarczalne jesteście.same się zbadacie i postawicie diagnozę .no i oczywiście do poród same sobie też odbierzecie.a wszystko po to:podziwiajcie mnie!licytujcie się między sobą,ktora więcej km.i kg.w nogach i rękach miała.a faceci niech leżą,kij z tym, że nosimy przed sobą dodatkowe kg.n ogi opuchnięte,kregoslup bolący i tym podobne przyjemności.wiec nie dziwię się,ze po urodzeniu dziecka placzecie,ze mąż wam nie pomaga przy potomku,bo jak to skoro jesteście super mamy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×