seks z kilkoma facetami na raz

Ja miewam regularnie z 10-12 facetami, średnio dwa razy w miesiącu, mamy stały układ, zawsze te same osoby, mój facet też bierze w tym udział. To trochę uzależniające, jeden facet nie da tego co kilku, lubię być czasami ostro zerżnięta, lubię to że kiedy już nie mam sił to oni dalej mnie ostro rżną. Uwielbiam te różnorodność fiu.tków, a bukkake z tylu członków to już bajka.

1 minutę temu, Gość Monika napisał:

Ja miewam regularnie z 10-12 facetami, średnio dwa razy w miesiącu, mamy stały układ, zawsze te same osoby, mój facet też bierze w tym udział. To trochę uzależniające, jeden facet nie da tego co kilku, lubię być czasami ostro zerżnięta, lubię to że kiedy już nie mam sił to oni dalej mnie ostro rżną. Uwielbiam te różnorodność fiu.tków, a bukkake z tylu członków to już bajka.

Ale ty zmyslasz.

3 minuty temu, Gość asia napisał:

Ale ty zmyslasz.

A widziałeś na tym forum choć jeden wątek bez historyjek zmyślonych przez erotomanów gawędziarzy?

2 minuty temu, Gość z Kafe napisał:

A widziałeś na tym forum choć jeden wątek bez historyjek zmyślonych przez erotomanów gawędziarzy?

To racja. Faceci ogladaja za duzo filmow porno.

A tak na marginesie, nie widziales tylko widzialas. Ja jestem rodzaju zenskiego.

Moja żonka chce się zabawić ze mną i jakimiś dwoma facetami tylko postawiła warunek że ci goście muszą się jej spodobać czyli ogólnie mówiąc muszą być przystojni i nie otyli. Jednego takiego mam w robocie i jak żonie pokazałem jego zdjęcie na telefonie to powiedziała że może być a ten kumpel na początku myślał że to jakiś żart ale powiedziałem mu że nie że od dawna o tym myślimy tylko problem jest z drugim kandydatem więc raczej będzie ona i ja z kumplem. Zobaczymy co z tego będzie. Mam nadzieję że nie zniszczy to naszego związku.

1 godzinę temu, Gość asia napisał:

Ale ty zmyslasz.

Nie koniecznie musi zmyślać, znam dziewczynę która często bawi się z grupami facetów, czasem 5, czasem 10. Jak kto lubi, jeśli ktoś np jest swingersem to nie ma problemu by pukało go czy też on pukał wielu partnerów.

 Co ja widzę ? Czy faktycznie aż tyle qrew jest wśród kobiet, robiących ze swoich cip spluwaczki? Myślę że to szczyle podszywają się pod kobiety.

2 godziny temu, Gość Gienia napisał:

 Co ja widzę ? Czy faktycznie aż tyle qrew jest wśród kobiet, robiących ze swoich cip spluwaczki? Myślę że to szczyle podszywają się pod kobiety.

życie mamy jedno, wiec dlaczego mamy sobie odmawiać przygód i dobrego, ostrego seksu?

Raz poszła z nami koleżanka z pracy i dla śmiechu spytaliśmy się czy woli wszystkich naraz czy po kolei. Wybrała drugą opcję. Sama się przypomniała i zrobiliśmy to. 4+1.

Innym razem też w 4 wracaliśmy w zimie autem po pracy. Zobaczyliśmy dziewczynę w mini która szła sama główna ulicą w nocy. 

Okazało się że jest pijana. Bardzo. Chcieliśmy odwieźć ja po prostu do domu ale w ciepłym aucie zasnęła. Siedziała z przodu i kumplel-kierowca zaczął ją po nogach macać. Inny z tyłu wywalił jej cycki i macał ją.

Zabraliśmy ją do kumpla. Nie opierała się. Wmowilismy jej że jak ja rodzice zobaczą w takim stanie to...

Więc. Kumpel z innymi ja wy...li. trzeci się zwinął po drodze do domu. Mi i ciągnęła tylko. Potem kumpel ją wa....ł często.

Ostatnia sytuacja to było 2k+ja.

No prawie 2k+m. Spędzałem noc u kochanki i nocowała u niej koleżka akurat. Byliśmy po winie i było luźno.

Pieszczoty z naszej strony i naprawdę myślałem że będzie seks trójkąt. Skończyło się nagością mojej kochanki i moją. Za to zrobiłem super minetkę a sam spuś....em się na piękne cycki Joli. Koleżanka wszystko widziała tylko unikała mojego wzroku. Była zapatrzona na penica za bardzo chyba.

Nigdy to się nie powtórzyło. Koleżanka kochanki od początku była negatywnie nastawiona na jej spotkania ze mną, żonatym facetem.

Do 24 roku życia regularnie się zdarzało, najwięcej w gimnazjum było i liceum, najczęściej zabawy w słoneczko były, no to wtedy było po kilku na raz, w słoneczku dziewczyn było koło 6-8 a chłopaków miedzy 15 a 20, fajnie było, najlepiej było np. na dwa baty plus trzeci w buzi. Fajne były też spusty, bo wtedy kilku na raz tryskało mi na twarz, na koniec zawsze z koleżankami sobie selfie robiłyśmy z tym wszystkim na twarzy, a potem dopiero zlizywałyśmy. W liceum to już było spokojniej, raz w miesiącu średnio ja plus trzech chłopaków, kilka razy było to z chłopakiem moim, jego kumplem i moim kuzynem, a w czasie studiów to albo ja plus trzech chłopaków, albo ja z koleżanką i czterech chłopaków. Na studiach nie było wielu fajnych i odpowiednich i często wtedy brałam mojego brata dodatkowo. Z nim też było mega fajnie nie bo znamy się od dziecka ale nie od tej strony, dlatego jak była okazja to bawiliśmy się tak.