Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość iw

mój facet pije za dużo co zrobić?

Polecane posty

Porozmawiać z nim o swoich odczuciach, zaproponować pomoc u lekarza. A jak nie pomoże, zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olek K
Napij się z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dotrzymuj mu kroku w piciu, jeśli ty wypijesz połowę tego co on pił, to automatycznie on zacznie pić połowę mnie. Czysta matematyka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz odpowiem serio. Wiesz co zrób. Rano dodawaj mu środki na przeczyszczenie do napoju który zostawiasz w kuchni. Wypije bo będzie miał kaca, a możliwe, że jego mózg powiąże tę nieprzyjemną dolegliwość właśnie jako efekt picia. Nie gwarantuję skuteczności, bo jednak uzależnienia są bardzo silne, ale warto spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego facetki leca na takich kolesi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dolać mu wody egzorcyzmowanej do napojów alkoholowych I modlić się za niego na Roozzanncuu o jego uwolnienie z nałogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 31
Tak czytam i widzę po prostu opis typowego polskiego robola(tak na oko 15? 20% facetów w wieku zdolnym do pracy ?) dla którego wypić po pracy/w czasie pracy to norma bo przecież pracuje i utrzymuje rodzinę. Dla takich mężczyzn to norma i dla nich alkoholik to jest bezdomny żul, bez pracy ,a nie oni sami. Z obserwacji zauważyłem to ,że tacy ludzie się nie zmienią i tyle bo dla niego to jedyna rozrywka w życiu i umilenie czasu , umoczyć mordę i ponarzekać z kumplami w knajpie jaka to jego stara jest zła ,a on taki dobry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie przed chwilą się z takim rozstalam. o 7 rano doszło do rekoczynow bo znowu coś mu się nie spodobało to w jaki sposób chce spędzić dzień. zostałam sama plus pół reklamówki butelek po piwie po wczorajszym wieczorze bo przecież to normalne że facet pije 4 do 8 piw. zostałam sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj ojciec pije od lat codziennie 4 piwa minimum. Zostal sam w domu bo mama umarla a ja od lat mieszkam daleko i widzimy sie raz lub dwa w roku. Jest to alkoholizm. Zadne rozmowy ze jest to szkodliwe dla zdrowia nie pomagaja. Tak go matka przyzwyczaila. Kupowala mu piwka dla swietego spokoju bo przeciez ktos musial placic za jej utrzymanie. W zamian rodzina tylko na zdjeciu ale szkoda ze tak wyszlo. Ojciec potrzebowal byc moze kogos kto by go ocknal w odpowiednim momencie. Teraz jest za pozno. Ja mam swoje zycie za granicami kraju i musze myslec o sobie bo na moja starosc moj tata nic mnie nie zabezpieczyl a ja tyle rodzinie pomogalam zawsze. Z alkoholizmem trzeba od razu reagowac albo odejsc. Bez sensu towarzyszyc mu w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona współuzależniona
poszukaj dla siebie terapii dla współuzależnionych ALANON, lub poszukaj klubów Abstynenckich gdzie są prawdziwe terapie. Tam sobie posłuchasz i nauczysz się postępowania z alkoholikiem. Zrób to dla siebie nie dla niego. Niestety gdy pije partner druga strona oraz dzieci są też bardzo zaburzone. Niestety ale znam to z własnego doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivien35
Nie widzę sensu na chodzenie na terapie dla współuzależnionych chyba ,że samemu ma się problem alkoholowy. Alkoholik nie zmieni się a sam uważa ,że on nie ma żadnego problemu. Policja proponowała mi założenie niebieskiej karty i t.p. ,ale po co mi te ich rozmowy , co to zmieni? Mój mąż zaczynał pić od małych ilości alkoholu ,ale miał coś takiego ,że mówił ,muszę się napić wódki.Początkowo były to 1-2 kieliszki , ale z czasem ta ilość zwiększała się aż 1 butelka wódki dziennie to było za mało a przy tym kilka butelek piwa. Próbowałam tłumaczyć ,prosić ,wszystko na nic . Skończyło się tradycyjnie jak w każdej pijackiej rodzinie czyli chlanie ,ubliżanie ,poniżanie a wreszcie przemoc fizyczna. Mój (obecnie eks) to nie był jakiś lump , to facet wykształcony ,elegancki , z manierami ,ale tylko gdy był trzeźwy. Ja nie pracowałam i gdy pomyślałam ,że powinnam jakoś uniezależnić się to byłam zupełnie bezradna , ale na tyle zdeterminowana ,że jednak zrobiłam to. W polskiej mentalności pokutuje przekonanie ,że trzeba z alkoholikiem razem walczyć ,chodzić na terapię i jeszcze samemu wszystkiego się wyrzekać . Jeżeli jest cień nadziei ,że alkoholik zmieni się a on sam musi tego chcieć to może warto , ale w większości przypadków to nie ma sensu. Mój eks mąż był moją największą miłością mojego życia , alkohol zabił wszystko a ja uwolniłam się od niego. Czasami nie ma innego wyjścia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALKOCHOLIK
Można przestać,trzeba tylko zwalić się ryjem na same dno.A wy drogie panie nieświadomie odciągacie swoich ciemiężycieli od tego dna piorąc,prasując,gotując.....jednym słowem-podnosicie im komfort picia no i jeszcze wszelkie wynikłe konsekwencje powstałe przez alkoholizm partnera bierzecie na swoj***arki,często czerwieniąc się ze wstydu przed ludżmi.Zajmijcie się w końcu sobą !!!Skorzystajcie z pomocy AL ANON uwierzcie ,warto. Jestem alkoholikiem,kilkanaście lat temu ujrzałem swoje dno z którego szczęśliwie powróciłem do normalnego świata.Szczerze wam współczuję,bo wiem w jakim piekle przyszło wam żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivien35
Dokładnie , te wszystkie porady ,że trzeba samemu nie brać do ust alkoholu,wyrzucać kieliszki i robić nawet wesela bez alkoholu czyli umartwiać się samemu , bo najgorsza zaraza w domu ma problem to jak sam piszesz jest stwarzaniem wygodnego życia alkoholikowi własnym kosztem. Alkoholik jak sam będzie chciał to wyjdzie z nałogu , my za niego tego nie zrobimy , wtedy można mu pomagać , ale jak on nie ma ochoty to należy zostawić go i tak jak piszesz , jak spadnie na samo dno to albo się sam podniesie albo zapije na śmierć,to akurat zdarza się częściej . Mój eks po pijanemu uciekał przed policją ,rozbił samochód ,stracił prawo jazdy . Czy to go czegoś nauczyło , nie wiem ,pewnie nie , bo wiem ,że pije nadal ,pewnie musi spaść jeszcze niżej. Ktoś tam wcześniej pisał ,że składałyśmy przysięgę a alkoholik nie składał? Gdzie jego odpowiedzialność za rodzinę? Zostawiać drani,bo na nic więcej nie zasługują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moja rada trzeba wyjść za muzułmana oni nie piją .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddaj mu się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alinaaa123
Zrób mu loda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pij razem z nim :( będzie pił mniej (sory, wiem; to nie jest smieszne)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kopnąć w doopę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest twoja wina bo go izolujesz w związku. U nas jest bez tabu a mąż jest zawsze nawet podczas badania ginekologicznego cipki i wspierał porody. A gdy go się wstydzicie to albo zdradza lub pije bo intymność macie nie z partnerem lecz z ginekologiem wstydząc się męża ciemnota!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciemna to jesteś raczej ty ,może mąż asystować przy porodzie ,ale żeby był przy badaniu ginekologicznym to już największy stopień ciemnoty. Mężczyźni czy kobiety nie piją z powodu izolacji czy braku asysty przy badaniu ginekologicznym,ty nie masz najmniejszego pojęcia o normalnym życiu,jesteś niewolnicą,której mąż musi pilnować na każdym kroku a ty jego również.To jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po takiej wizycie u ginekologa każdy lekarz po waszym wyjściu robi kółka na czole.Leczcie się debile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wylazłem z nafty/wódy . Cztery lata prohibicji teraz mogę wypić jedno piwo w miesiącu np. na grillu. Zero lekarzy zero chemii tylko silna wola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AriadnaOdel
Ja odeszłam i zaczęłam wszystko od nowa. Znalazłam lokum z dala od byłego partnera. Urządzałam stopniowo mieszkanie, kupiłam świetne meble i dodatki. Teraz czuję się świetnie, moje mieszkanie jest moją oazą, już się nie stresuję i w końcu jestem wypoczęta i szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivien35
AriadnaOdel , tak trzymaj , ja w wieku 60 lat tak się zawzięłam ,że muszę się uwolnić od pijaka a była to największa miłość mojego życia,że usamodzielniłam się i jestem wolna . Alkoholik nigdy nie zniechęci się do picia i sam bez własnej woli nie zrobi nic .Tak jak pisze gość powyżej , tylko silna wola , ale oni przecież są przekonani ,że nie mają żadnego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna dla facetów
wszystkie kobiety co zmagają się z takim problemem jest jedna rada rzucić ich w chuj i nie dawać szansy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna dla facetów
gość 2016.07.30 juz ja widzę jak jedno piwo pijesz na grilu dla tych kobiet co się zmagają z tym problemem jest jedna rada rzucić ich i nie dawajcie szansy bo te chuje już i tak się nie zmienią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivien35
To prawda , ja wiele razy dawałam szansę ,ale kończyło się jak zwykle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natychmiast zmień faceta !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sprawiedliwy
A kto was nakarmi leniwe larwy,facetowi to tylko praca sie nalezy a po pracy obowiazki w domu i tyle? Jesli ktos sie chce napic to moze bo ciezko pracuje zeby utrzymac rodzine chyba ze nie pracuje bo pije, a to juz jest dno, bo niespełnia zadania czyli wykarmic, zbudowac dom, kupic fure,wychowac dzieci(nawet jesli poswieca im mniej czasu bo zajmuje go praca) kobieta musi znac swoje miejsce w zwiazku bo sama niemoze osiagnac dobrobytu dla calej rodziny.a ta cala aggga to obrazona na swiat bo dostala kopa i zabolalo mocno,teraz sama i bezradna to se chociaz cos popisze dla ulgi nara...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli masz dzieci jesteś za nie odpowiedzialna kobieto. Co ty sobie w ogóle myślisz - że będą szczęśliwe że widzą ciagle pijanego tate i ciebie cala w stresie? no niemadre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×