Weganizm. Jakie macie zdanie?

tnie linki :( tez jestem wege ;)

Dlaczego tak wiele osób nie wie, że w fasoli, bobie, groszku i ciecierzycy jest dwa razy więcej białka niż w mięsie? Od czego mam mieć niedobory? Co takiego jest w mięsie, czego nie ma w roślinach? Jakaś specjalna witamina "m" jak mięso? Cynk? Żelazo? Witaminy? To żenujące, że niektórzy ludzie jedzą sobie codziennie na obiad kotleta schabowego i myślą iż dostarczy on im wszystkie niezbędne witaminy? To tacy ludzie umierają na otyłość, miażdżycę, raka lub mają za dużo cholesterolu. Także pytam- jaka niesamowita witamina znajduje się w mięsie? Hmn?

Niech weganie odpowiedza mi dlaczego posiadamy kly ? :-) by dobrze pogryzc pomarancze? :-)

Ludzie,ktorzy sa na diecie optymalnej,ktorej glownym skladnikiem jest tluszcz zwierzecy ciesza sie dobrym zdrowiem i chudna :-) moeso ma wiele cennych witamin i skladnikow. Jakos nigdy nie slyszalam by osoba jedzaca np. Watrobke, piers z kurczaka,jajka czy lososia cierpiala na awitaminoze a o weganach,owszem, dosyc czesto slyszy sie o tym :-) schabowy jako jedyny przyklad jest slaby :-)

na jaką otyłość i miażdżycę oni po mięsie umierają kobieto!!Jak latami jadłam po parę jabłek na dzień ziemniaki kluski chleb i "zdrowe góry surówek to miałam otyłość olbrzymią i wiecznie byłam głodna Do tego nadciśnienie i wlaśnie początki miażdżycy. Jak co dzień zjem od paru lat ok.200gr mięsa , coś z jajka , ser i troszkę warzyw plus odrobina kaszy lub ziemniak to w 5 lat schudłam 55 kg i lekarz pozwolił odstawić prinivil na nadciśnienie Nie strasz ludzi!!Doucz się..

Watpie aby ktokolwiek codziennie palaszowal schabowe,raczej uwierze w to,ze zjada sie ja na niedzielnym obiedzie, Ludzie jedza je bo poprostu lubia,smakuja im a nie zeby ocalilo ich to przed brakiem np. Cynku. :-) Do schabowego je sie ziemniaczki z koperkiem i mizerie albo jakas surowke,np, jablko z marchewka u mnie w domu. To ze ktos zjada kotlet nie oznacza,ze nie zje fasoli lub soczewicy :-) kazdy ma prawo sam decydowac o swoim sposobie odzywiania. Nie jecie miesa,ok ale nie badzcie jak sekta,ktora zmusza do tego innych.

często spotykam się z obrażającymi nas opiniami od ludzi. x :O jesteś lewaczka? ja się nie utożsamiam z ludźmi, których nie znam, więc kogo "nas"? tygrysek jest wegański i bardzo lubi soczewicę i napoje roślinne do płatków i kawki:)

Nie jecie miesa,ok ale nie badzcie jak sekta,ktora zmusza do tego innych. x to nie sekta, a lewactwo. jestem weganką i sram na zielonych, kobietą i sram na feministki i EUROPEJKĄ i sram na UNIĘ

"Niech weganie odpowiedza mi dlaczego posiadamy kly ? usmiech.gif by dobrze pogryzc pomarancze? usmiech.gif Nieeeee. Mamy je po to, żeby wgryźć się w szyję świeżo upolowanej zwierzyny, rozerwać jej skórę i chrząstki na drobne a potem to wszystko zjeść. No bo przecież mamy kły a jak dobrze wiemy to służą one do chwytania, przytrzymywania i rozrywania pokarmu, a także do obrony. To powiedz, kiedy ostatni raz kogoś ugryzłeś? No bo po co Ci te kły? By dobrze pogryźć pomarańczę? Ty masz kiełki a nie broń masowej zagłady. Jeszcze jakieś pytania?

Cappuccetto, już ktoś wcześniej wspominał, jakich witamin nie znajdziesz w roślinach. B12, K2 czy D3 to tylko kilka przykładów. Na diecie w.e.g.a.n.s.k.ie.j nie dostarczysz sobie też odpowiedniej ilości choliny, kwasów omega czy wapnia. Tak, wiem, ze wapń jest w roślinach, problem w tym, ze bez towarzystwa witaminy D3 nie wchłania się za dobrze, a tej w roślinach nie ma. To samo tyczy się kwasów omega. Nie ma roślinnych źródeł DHA i EPA. W.e.g.a.n.i.e mają zazwyczaj potężne niedobory, szczególnie wapnia, witaminy D i witamin z grupy B. Nawet jesli suplementują, bo przyswajalność syntetycznych suplementów jest znikoma. Potwierdza to cała masa badań. Porządnych badań, z porządnymi próbami, nie badań obserwacyjnych, dowodzących nic nieznaczących korelacji, jakimi machają przed nosami wszystkożerców organizacje prozwierzęce. W.e.g.a.n.i.e mają też problemy z ferrytyną (jak ktoś się skarży na problemy ze zdrowiem w w.e.g.e grupach to zazwyczaj od ferrytyny się zaczyna) i cała gamę innych przypadłości, o ktorych mozna by pisać godzinami. Sama zreszta jestem doskonałym przykładem tego, jak we.ga.n.izm moze zrypać zdrowie. Więc odradzam.

22:41- a dlaczego roślinożerny goryl posiada kły dwa razy większe od nas? Do rozdrabniania pokarmu roślinnego. Tak wiele osób uważa swoje ząbki za nie wiadomo jaką broń, a przy jedzenie jabłuszka muszą je sobie ze skórki obierać, gratulacje, drapieżniki. Widzieliście kiedyś uzębienie konia? Trzy razy silniejsze niż małego psa.

Do czego wam jest B12 czy D3? Nie róbcie z siebie pokrzywdzonych dzieci, które umrą bez czegoś, co przede wszystkim koi nerwy i "podnosi odporność", skoro w warzywach jest o wiele więcej witamin podnoszących odporność, żenujące, jak masz problemy z odpornością to zjedz sobie grejpfruta, albo dynię, w niej jest prowitamina A i E, kapusta zapobiega anemii i obrzękom, ma też witaminy z grupy B, a i także A, K i rutyny, bardzo dużo wapnia oraz magnezu, pieczarki chronią przed przeziębieniami, zawierają naturalne antyoksydanty, a i selen, który podnosi naszą odporność, migdały to z kolei B2 i E.

Co do diety wspomagającej układ nerwowy- witamina B jest zawarta chociażby w otrębach, magnez mamy w zielonych warzywach i orzechach, a wiecie co jest złe na nerwy? Czerwone mięso, wielu dietetyków o tym wspomina, jeść jak najrzadziej, tłuste i nie zdrowe, dodatkowo wywołuje u nas zły nastrój, powoduje bóle głowy, ulega w żołądku i powoduje również znużenie. Jeszcze dodam że najbardziej polecane na stres są morele, banany, szpinak, orzechy nerkowca, a i melisa. Tak tylko mówię, bo słyszałam coś o witaminie D3, która podobno jest niezbędna w naszej codziennej diecie, bo ma działalność anty stresową, koi neryw, czyż nie? Jak widać, nie tylko ona.

Cappuccetto, chyba sobie żartujesz. B12 jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania mózgu i układu nerwowego. Jej chroniczny niedobór moze doprowadzić do trwałego inwalidztwa. D3 też jest nam niezbędna. Bez niej grożą ci osteoporoza i choroby układu krążenia. Za mało DHA i EPA to z kolei problemy ze wzrokiem, pamięcią i koncentracją. To samo zresztą tyczy się K2 czy choliny - muszą znaleźć się w diecie, jeśli chcemy wieść zdrowe życie. Jesli ty chcesz się narażać na niedobory i problemy ze zdrowiem to droga wolna. Nikt ci nie broni. Tylko nie namawiaj do tego innych.

"Dlaczego tak wiele osób nie wie, że w fasoli, bobie, groszku i ciecierzycy jest dwa razy więcej białka niż w mięsie?" Fasola czerwona ma 23% białka, bób 5% a groszek 24%. - pierś z kurczaka ma 22%, schab 21% a łosoś 22%. Do tego białko roślinne ma: - gorszą przyswajalność - gorszy aminogram - największą wadę, którą jest obecność węglowodanów (fasola czerwona - 61%!) lub tłuszczy (słonecznik 44%) - dużo błonnika To dlatego nie można zostać "srege kulturystą" bo chcąc ułożyć dietę wysokobiałkową na redukcję musiałbym wpi...ć za dużo tłuszczy lub węgli (o błonniku nawet nie wspominając, polecam sreganom zapoznać się z rekomendacjami odnośnie jego spożycia). Można się oczywiście oprzeć na suplementach i/lub produktach przetworzonych, ale wówczas trudno nazwać taką dietę zdrową a ponadto eliminuje to tylko jeden z bardzo wielu problemów. Zresztą nie mają większego sensu dyskusje ze sreganami, wystarczy wejść na jakiekolwiek forum sportowe by przekonać się, że poza tym, że są umysłowymi oraz fizycznymi kalekami niczego jeszcze nie udowodnili (może jakby zamiast za teorie spiskowe wzięli się za sport toby im nieco lepiej poszło). Sregaństwo to typowa subkultura (a nawet sekta), której członkowie są o tyle gorsi od alkoholików czy ćpunów, że c****erwsi przynajmniej nie próbują przekonywać zwykłych ludzi, że walą dla swojego zdrowia czy też dobra zwierząt :) Nie jesteście w niczym lepsi sreganie od innych świrów, którzy próbują wcisnąć normalnym ludziom kity typu: amerykanie nie byli na księżycu, szczepionki zabijają, Elvis wciąż żyje, tupolew został zestrzelony, ziemia jest płaska itp. itd. etc. Wszamajcie swoje algi, nawet sobie wmawiajcie, że to dla zdrowia ale po wuj te teksty do normalnych ludzi typu "mięso powoduje raka"? Rozumiem, że chcecie wyłowić spośród ogółu tych najmniej ogarniętych by przystali do was? Jesteście sreganie na najlepszej drodze to tego, by stać się najbardziej znienawidzoną subkulturą - do siebie miejcie pretensje o to :) Powodzenia we wciskaniu kitu - ale myślę, że tutaj, na tym forum możecie odnieść w końcu sukces :)

Proszę o zapoznania się z jakimkolwiek artykułem na temat weganizmu. Rośliny strączkowe mają mnóstwo właściwości, są również nie tak tuczące jak zwłoki zwierząt, a i jeżeli twierdzisz,że kurczaczek ma więcej białka, to może zwrócić uwagę na to,że im więcej zjem fasoli tym więcej sobie tego białka dostarczę, zresztą co by się tu kłócić z ludźmi ze średniowiecza, IQ oczywiście poniżej 60, zero wiedzy o żywności, a wiecie od czego powstaje trądzik? Od krowiego mleka. Jesteście cielakami by pić wydzielinę z cudzych wymion? Hmn? Faszerujecie się zwierzęcymi zwłokami, wymiocinami(miód pszczeli), wydzielinami i jeszcze kupą innych obrzydlistw, nawet nie zwracając na to,że to już samo w sobie jest obrzydliwe. Ja wole świeże pachnące roślinki niż tłuste i śmierdzące jelita świni :)

A znacie pana Jake"a Shields? Tego umięśnionego zawodnika MMA? Jest weganinem i przypuszczam,że bardzo mało mięsożerców może się pochwalic takim kaloryferkiem jak on, sportowiec, który swoją siłę nie pobiera przez odbierania życia innym stworzeniem, lecz właśnie z roślinek, ludzie całe życie zmuszali go do jedzenia mięsa i wmawiali,że dostanie anemię i nie zostanie nigdy sportowcem, a tu nagle co? No, pokażcie swoje bojlery, pochwalcie się jak cuda zrobiło z was mięso. Cmentarz w żołądku, fuj! :(

"B12 jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania mózgu i układu nerwowego. Jej chroniczny niedobór moze doprowadzić do trwałego inwalidztwa. D3 też jest nam niezbędna. Bez niej grożą ci osteoporoza i choroby układu krążenia. Za mało DHA i EPA to z kolei problemy ze wzrokiem, pamięcią i koncentracją."- Z kolei przyjrzyjmy się tej wypowiedzi: Problemy ze wzrokiem, pamięcią i koncentracją...Wiesz co bym Ci poleciła? Cynk ze słonecznika, witaminę C z cytryny, witaminę E z awokado, luteinę i zeaksantynę ze szpinaku, a i marchewkę. A teraz kolejny Twój problem- pąmięć i koncentracja- orzechy włoskie i żurawina. Na układ krążenia- fasolę, groch i soję. A do układu nerowego podawałam Ci jadłospis wcześniej ;)

23:19 nie rozsmieszaj mnie. Ludzie maja zeby zredukowane w procesie ewolucji ale nadal sa to kly i sluza do rozdrabniania pokarmu MIESNEGO. Kazdy zab ma swoja funkcie i kesli Chcesz woerzyc,ze salata da Ci wszystko co potrzebne do zdrowia ludz sie salej, Ludzie pierwotni nie odzywiali sie jedynie jagodkami i grzybkami bo umarliby z glodu w tak surowym klimacie jaki wtedy panowal. Najstarsza grupa krwi, zerowka i zalecana dieta dla tej grupy opiera sie na miesie.

Ps: Ludzie najpierw byli roślinożercami, dopiero w późniejszych czasach zaczęto gotować mięso.

Prosze mi jeszcze wytlumaczyc fenomen diety optymalnej i to,ze sluzy zdrowiu i odpornosci. To nie od tluszczu sie tyje a od nadmiaru weglowodanow i malo aktywnego trybu zycia.

Nadal czekam aż ktoś mi powie dlaczego wege sportowcy mają takie duże mięśnie i takie świetne zdrowie? :)

Byli bo nie potrafili pilowac,prowadzili koczowniczy tryb zycia i zbierali pozywienie ,ktore szybko znalezli, gdy sie osiedlili zaczeli zdobywac pozywienie,ktore pizwolilo im przetrwac w jednym miejscu na dluzej.

A ja czekam na notke wegan odnosnie diety optymalnej :-) ktos mi wytlumaczy czemu jedzac chleb biszkoptowy,maslo,smietane,salceson schudlam,Mialam swietne wyniki i czulam sie wspaniale? :-)

Ludzie pierwotni żywili się pokarmem roślinnym. "udzie pierwotni nie odzywiali sie jedynie jagodkami i grzybkami bo umarliby z glodu w tak surowym klimacie jaki wtedy panowal." - jaki surowy klimat? Przecież pierwsi ludzie pojawili się w Afryce, s*********o, która nawet nie skończyła podstawówki, jest różnica pomiędzy Australopitekami, a Neardeltańczykami, ci drudzy jedli mięso, gdyż nie mieli wyboru, mieszkali w klimacie, w którym rosło bardzo mało roślin, ale my nie jesteśmy ludzi z czasów prehistorycznych i możemy sobie pozwolić na pobieranie sił do życia z różnorakich pokarmów.

Zdechniecie p******i weganie bez mięsa takie są fakty.

17:30 - ponieważ twój organizm jest przyzwyczajony do pochłaniania syfu. Ja odkąd stałam się wege( trzy lata) mam o wiele lepsze wyniki badań i płaski brzuszek, lekko umięśniony. :)

17:32- z jakiej racji mam umrzeć bez jedzenia zwłok? Mam się od trzech lat cudownie :) :) :) Miłego dnia :P

to już tylko z rok ci został tej "cudowności:)"

a s********j do afryki żreć kaktusy