Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćiaraaa

mój mąż i koleżanka

Polecane posty

Gość gość
Musi być jakaś jazda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wroc prosimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny przestańcie. Ma sie wyprowadzic bo poszedl na kosza? Wiem ze zrobil zle bo ją oszukal z kolacją a po drugie poszedł znowu spotkac sie z tamtą dziewuchą ale do diabla skąd u was takie stanowcze kroki ze od razu koniec małżeństwa?! Nie namawiajcie autorki do rozwalenia malzenstwa bo takie problemy da sie rozwiazac właśnie spokojem i szczerą rozmową a nie kłótnią i wymaganiami bo jak nie to wyprowadzka. Da sie to załatwić bardziej dyplomatycznie. Nie namawiajcie do nienawiści i do najgorszych decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spokojem i szczerą rozmową X No właśnie wczoraj mieli rozmawiać, tak ustalili i co? Misiu poleciał grać w kosza, a zapłakaną żonę zostawił samą w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej większość piszących jest za rozmową, moźe kilkudniową "separacją", by wstrząsnąć mężem. Rozwalić łatwo, trudniej zbudować, ale tak jak do tanga trzeba dwojga, tak i do dbałości o małżeństwo potrzeba dwojga. Mężowi wystarczyłoby powiedzieć, parafrazując- nie czyń żonie, co tobie niemiłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma brać rozwodu od razu. My jej radzimy Żeby się wyprowadziła na jakiś czas żeby przemyslal swoje zachowanie, żeby doszło do niego że może ja stracić. Chociaż ja chyba od razu skladalabym papiery rozwodowe po tej akcji z kolacją. Wgl nie jestem w stanie pojąć takiej sytuacji. On się nawet przed żoną nie kryje! Zero szacunku do niej i jeszcze doprowadza ją do płaczu i idzie do innej bawić się w najlepsze. Ja bym go zabiła. Masz brata? Przyjaciela? Niech pogada z.nim jak mężczyzna z mężczyzną i przemówi do rozsądku bo póki co twój mąż zachowuje się jak frajer i przynosi ci tylko wstyd i upokorzenie. On sam nalegał na ślub? Nie wierzę że kiedyś był inny. On nie zachowuje się jak facet który kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli przytłustemu odbija rok po slubie, bo nierozgarnięta małolata bez honoru powiedziała mu komlement, to naprawdę Dżolo musi być ostro niedowartościowany. Uciekać od takich, toż toto nigdy mężczyzną nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiaraaa
Już jestem. Nie wiem o ktorej mąż wrócił wczoraj z kosza, bo spałam, a raczej udawałam że śpię. Położył się obok, dał mi cmoka w policzek i przytulił. Rano nie odzywałam się do niego, to zaczepił mnie i spytał czy nie chcę wiedzieć co się wydarzyło. Nadal się do niego nie odzywałam, to sam zaczął mówić. Otóż "tylko koleżanka" po grze w kosza dostała kosza. Od niego. Na początku grali w kosza, fajnie się bawili, wszyscy żartowali, itp a potem dziewczyna gdy wygrywali, to zaczęła się do niego przystawiać, rzucać na szyję, skakać, aż w końcu, chcąc znów się do niego przytulić, przywaliła innej dziewczynie łokciem w nos. Krew się zaczęła lać, wszyscy w szoku, ktoś pakuje ranną do auta, ogólnie zamieszania, a młoda podchodzi do męża i zaczyna się do niego łasić czy by nie odwiózł jej do domu! Mężowi z szoku się wymsknęło "chyba cię p****ało" (normalnie tak nie mówi ), a inna moja znajoma opierdzieliła dziewczynę, że tamta ma krwotok z nosa, a tą c****o swędzi i inne epitety. Mąż opowiadał że było niezłe zamieszanie, nerwy ludziom puściły. Ostatecznie panna się obraziła i się zmyła. Mąż wrócił późno, bo musieli odwieźć ranną na sor do miasta (mieszkamy na wsi). Dziś byliśmy na ognisku, z koleżanką od nosa na szczęście wszystko ok, nos cały. A adoratorka męża przyszła dziś na ognisko z jakimś chłopakiem i przesiedziała mu na kolanach zerkając na męża. Powiem wam, że żałośnie to wyglądało. W sumie całkiem nieźle się dziś bawiliśmy, ja wreszcie na luzie, bo "koleżanka męża" była zajęta nowym kolesiem i nawet do męża nie podeszła. A z kolei mąż powiedział mi dziś, że mam nie być zazdrosna o jakąś malolatę, bo on wie co ma w domu i nie chcę tego stracić, a ja mogłabym odrobinę mu ufać, a nie odstawiać szopki z wrzaskami. Ostatecznie pośmialiśmy się z panny w gronie znajomych i, nie wiem, jakoś mi ulżyło. Ehh, to był długi tydzień, lecę spać. Dobranoc wszystkim i dziękuję za odpowiedzi! Wszystkie czytam, tylko nie mam siły dziś na nie odpowiadać. Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiaraaa
Ah, a za tą kolację, to mąż mnie przeprosił i okazało się, że znajomi wydzwaniali do niego i nas pospieszali, bo tylko na nas czekali, więc mąż im powiedział, że jak tylko wrócę, to zjwn i pojedziemy. No, a ja się obraziłam i wyszło, jak wyszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dobrze.cieszymy sie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja droga watpie aby wasze malzenstwo przetrwalo. Z tego co widze twoj maz jest niestabilny emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne, to wszystko. Na początku była mowa o tym, że wszyscy uważają, że przesadzasz, a teraz macie z niej ubaw? Na początku było okej, jak do niego zagadywała i szukała z nim kontaktu, a teraz po jednym ognisku wszyscy uznaliście, że jest nienormalna i narzuca się Twojemu mężowi? Dziwne to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo ona byla pijana nie wie co muwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem i ty i on macie jakieś zaburzone pojęcie o funkcjonowaniu zdrowego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś byliście na ognisku? Przecież pisałaś to ok północy i udawałas ze spisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie burak z twojego meza. Najpierw sam do niej cieszy papę, nie ma nic przeciwko jej zalotom więc dziewczyna myśli że ma szansę i nie przestaje, a po tym nagle mówi że ją Posrało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śledzę z uwagą ten wątek od początku, nawet raz odpisałam. Ogólnie wygląda, że zakończyło się to happy endem, ale jakoś to dziwne jak dla mnie. Dlatego że, po pierwsze: dlaczego mąż już wtedy gdy jadł, a Ty wróciłaś i Cię popędzał, NIE powiedział Ci w kłótni, którą mieliście, że to znajomi wydzwaniali, że czekają tylko na Was, tylko strzelił focha i wyszedł bez Ciebie. Po drugie: najpierw znajomi śmiali się z Ciebie i Twojej "zazdrości" a teraz taka nagła solidarność i wszyscy nagle śmieją się z tamtej. Naprawdę dziwne to wszystko, mam nadzieję, że tak zostanie, ale i tak uważam, że Twój mąż ma jakieś problemy, bo skoro na amory jakieś małolaty leciał jak nastolatek i nawet zaczął się odchudzać, to naprawdę było coś na rzeczy. Tzn. nie mam na myśli tego, że coś było, bo wygląda, że nie, tylko że jemu tak bardzo imponowała ta małolata, że kłócił się żoną którą ponoć tak kocha. Życzę wam powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ciesz się za wcześnie, sukces możesz opijac dopiero po dłuższym czasie, czas pokazuje co jest jakie, jak wygląda naprawdę. Wyszło ok i cieszymy się, ale miej pamięć o tym bo sytuacje lubią się powtarzać. Miej poprostu oko ;) maz też głupio się tłumaczy bo tamta zrobila z siebie pośmiewisko, Ty jesteś myśląca. Nie masz co być zazdrosna, co kto chce i rak zrobi czy tego chcemy czy nie. Nie okazuj zazdrości ale zdrowa awantura widzisz nie zaszkodziła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cieszę się, że narazie jest ok, ale mam dziwne wrażenie, że to nie koniec. Mężowi wyraźnie podobało się, że robi wrażenie na jakiejś młodej panience, zaczął się nawet dla niej odchudzać, potem te Wasze kłótnie. Dlaczego nie powiedział Ci wcześniej, że wtedy przed tym koszem to znajomi wydzwaniali za wami i to dlatego tak się spieszył? Zostawił Cię w kompletnej niewiedzy. Poza tym nie wiemy, jak długo ta panna będzie spotykała się z tym chłopakiem, może zaraz je przejdzie i znowu zacznie podrywać Twojego męża. Życzę wam szczęścia, ale trzymaj wszystko pod kontrolą autorko, bo dziwnie to wszystko wygląda. Trzymam za Was kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież ta dziewczyna wzięła sobie na ostatnie spotkanie tego chłopaka żeby Twój mąż był zazdrosny o nią (dlatego właśnie zerkala czy twój mąż na nią patrzy). Pewnie nie jest z nim w związku. Gra nie jest skończona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mosze oni sie umouwili ze on powie ci to co powiedzial ona niby przyjdzie z facetem a spotykaja sie potajemnie aby wylaczyc twa podejrzliwosc. opisz jak wyglada wasze malzenstwo, zycie, jestes z nim szczeliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Przecież ta dziewczyna wzięła sobie na ostatnie spotkanie tego chłopaka żeby Twój mąż był zazdrosny o nią (dlatego właśnie zerkala czy twój mąż na nią patrzy). Pewnie nie jest z nim w związku. Gra nie jest skończona X Otóż to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm aż tak szybko ludziom nie przechodzi, ona tylko chciała aby Twój maz bym o nią zazdrosny. Taka panienka to idealna na bzykniecie i sprawdzenie jak to jest bo sama z checia nogi rozkłada, tylko twój maz nie wie ze dla niego to będzie numerek a ona widać się zakochała albo kto ja wie co ma za chorobę i nie odpuści mu, w każdym razie jeśli coś będzie na rzeczy to id niej się dowiesz bo ona ma coś z glowa nie tak i myśli ze in jest jej a Ty to jakas przeszkodą nic nieznacząca na drodze. Jakas chora musi być, inaczej by myślała. Ale jeśli ktoś chce taka wywloke to juz chyba kompetnue K...em musi myśleć tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoj masz to zwykly bydlak muwi co innego a robi co innego powwinnas go wyksatrofac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiaraaa
Mam ochotę na koleżankę męża, czy powinnam ją zaprosić na ognisko w naszej wiosce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak zapros ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mialam takiego zonatego kolege. Jego zona cos z poczatku podejrzewala ale staralismy sie zacierac slady aby nic nie wskazywalo na to ze sypiamy razem. Do dzis -od 3 lat - mamy od czasu do czasu seks... ona nic nie podejrzewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie podszywajcie się pod autorkę. Prawdziwa autorko, nie chcę Cię martwić, ale to raczej nie koniec. Za szybko się skończyło, a takie tematy nie kończą się ot tak, na skutek jednej sytuacji. Uważaj na tą dziewuchę, bo wydaje mi sie, że ona jeszcze zagra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościara
S********j nie przemondrzaj się wiem że to już koniec. Zazdrosna jestes ze MOJ kopnal tamta w doope??? Pi*o*l się na ryj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×