Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pytanie do panów o kochanki

Polecane posty

Gość gość
Ech ci żonaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, jak to jest jak jedna strona wnosi o rozwód, a druga utrudnia? Ile to może potrwać? Przecież nikogo nie można zmusić do małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No właśnie, jak to jest jak jedna strona wnosi o rozwód, a druga utrudnia? Ile to może potrwać? Przecież nikogo nie można zmusić do małżeństwa. xx Ty się o to pytasz? Przecież to twój kochaś powinien się interesować tego typu sprawami, bo to on będzie się rozwodził. Tylko, ze on ma to gdzieś, bo wcale nie zamierza się rozwieść. Powiedz mu, ze albo rozwód, albo koniec waszych potajemnych spotkań. Postaw mu warunek, a sama zobaczysz, jak szybciutko zapomni o tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś No właśnie, jak to jest jak jedna strona wnosi o rozwód, a druga utrudnia? Ile to może potrwać? Przecież nikogo nie można zmusić do małżeństwa. xx Ty się o to pytasz? Przecież to twój kochaś powinien się interesować tego typu sprawami, bo to on będzie się rozwodził. Tylko, ze on ma to gdzieś, bo wcale nie zamierza się rozwieść. Powiedz mu, ze albo rozwód, albo koniec waszych potajemnych spotkań. Postaw mu warunek, a sama zobaczysz, jak szybciutko zapomni o tobie. A co ty myślisz, że nie próbowałam? Zrywaliśmy już z dziesięć razy, ale trudno jest odejść. To skomplikowane. Życie nie jest czarno-biale. No i co, on poda o rozwód, to go żona puści z niczym, cały domek będzie na nią i córki. On zostanie z niczym. A kto dziś nie ma znajomości to może o dobrej pracy pomarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ty myślisz, że nie próbowałam? Zrywaliśmy już z dziesięć razy, ale trudno jest odejść. xx O rany ty jesteś bez ambicji i godności, skoro warujesz przy żonatym. Nic dziwnego, ze cię facet nie szanuje i kity ci wciska, jak ty sama latasz za nim jak wściekła. xx No i co, on poda o rozwód, to go żona puści z niczym, cały domek będzie na nią i córki. On zostanie z niczym. xx Czy ty jesteś bezdomna, że chcesz się wpakować do domu jego żony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A co ty myślisz, że nie próbowałam? Zrywaliśmy już z dziesięć razy, ale trudno jest odejść. xx O rany ty jesteś bez ambicji i godności, skoro warujesz przy żonatym. Nic dziwnego, ze cię facet nie szanuje i kity ci wciska, jak ty sama latasz za nim jak wściekła. xx No i co, on poda o rozwód, to go żona puści z niczym, cały domek będzie na nią i córki. On zostanie z niczym. xx Czy ty jesteś bezdomna, że chcesz się wpakować do domu jego żony? No i dobrze, niech ci będzie, że bez ambicji. Ale życie nie jest takie dwuwymiarowe. Co ty myślisz, że tak łatwo jest odejść od osoby, którą się kocha? A poza tym pieniądze też są ważne. Wynajmuję jeden pokój i to jeszcze do końca roku. Jak myślisz, gdzie mielibyśmy mieszkać, jak on mało co zarabia i to nie wiadomo jescze czy go nie zwolnia, bo jest redukcja etatów. A jeśli nawet by zabieszkał ze mna, to co ja powiem rodzicom? Mam swoje lata, ale zależy mi na ich zdaniu. To nie jest takie proste wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie szkoda ci czasu na pseudo związek bez przyszłości? Co zrobisz jak jego żona się dowie, dorwie cię, zrobi c****ekło na środku ulicy i jeszcze wykrzyczy twoim starym, ze ku/rwę wychowali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie szkoda ci czasu na pseudo związek bez przyszłości? Co zrobisz jak jego żona się dowie, dorwie cię, zrobi c****ekło na środku ulicy i jeszcze wykrzyczy twoim starym, ze ku/rwę wychowali? To przecież piszę, że to nie takie proste odejść. Już kilka razy próbowałam. Pewnie masz faceta , któryy był wolny. Jakbyś się zakochała w żonatym, który na początku ukrywał to, że jest żonaty, to tez byś przy nim została. Jakbym na początku wiedziała, ze ma żone to bym z nim nie kręciła. Ale jak mi w końcu powiedział, to przepadło bo już się zakochałam i już nie potrafiłam odejść . Z reszta zaimponowało mi to, że sam się przyznał, nie kręcił i nie mamił mnie małżeństwem, tylko od razu powiedział, że rodziny nie zostawi i rozwodu nie będzie. Więc mimo tego, że się ze mna spotykał to był uczciwy. I naprawdę, gdyby nie żona, to bylibyśmy sjuż dawno ze sobą. Cóż - płaci za błędy młodości, ożenił się zbyt szybko (dzieci przyszły kilka lat po ślubie), może był zauroczony, ale potem zrozumiał swój błąd i było już za późno. A teraz musi być tak jak jest. Widzę, że to mnie może doprowadzić do nikąd, dlatego szukam sobie kogoś. Dopóki nie zakocham się w innym, nie będę mogła od niego odejść bo już nie potrafię. Jakbym poznała innego, będzie mi łatwiej to zakończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie masz faceta , któryy był wolny. Jakbyś się zakochała w żonatym, który na początku ukrywał to, że jest żonaty, to tez byś przy nim została. xx Mylisz się i to bardzo. Nigdy nie zakochałabym się w żonatym. Przecież bez problemu można się zorientować, ze facet kręci od samego początku. Nie zaprasza cię do domu, nie poznaje z rodziną, znajomymi, nie ma dla ciebie czasu w weekendy i święta. Nie mów, ze nic nie podejrzewałaś i było to dla ciebie normalne. Jakby mi facet odwalił taki numer, to znać bym dziada nie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie takie proste. Myśmy się na początku widywali w urzędzie, gdzie pracował a ja często tam przychodzilam ze służbowymi sprawami. Na początku tylko rozmawialiśmy. Po jakiś 3 miesiącach takiego "mijania"się, w końcu pierwsza kawa po pracy, potem kolejnme spotkanie i kolejne, a że obrączki nie miał do głowy mi nie przyszło, ze zajęty. Po miesiącu takich spotkań już czułam, że to jest to. A wtedy on się przyznał, ze żonaty. Nie byłam w stanie już odejść. My jesteśmy dla siebie stworzeni, żaden mnie tak nie rozumiał jak on, no ale on jest żonaty i o t się rozchodzi. WIęc szukam kogoś, to łatwiej mi będzie zerwac z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierniczę ale kretynka. Facet na kawę z nią poszedł dwa razy i przyznał się, że jest żonaty, żeby sobie nadziei nie robiła, a ta idiotka zakochała się i bredzi, że są dla siebie stworzeni. :D Debilko on ma cię serdecznie w dopie i nawet teraz pewnie miło spędza czas z żoną i dziećmi, a o tobie nawet nie pomyśli. Jak się spotka z kumplami, to niezły ubaw z ciebie mają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ość dziś Ja pierniczę ale kretynka. Facet na kawę z nią poszedł dwa razy i przyznał się, że jest żonaty, żeby sobie nadziei nie robiła, a ta idiotka zakochała się i bredzi, że są dla siebie stworzeni. smiech.gif Debilko on ma cię serdecznie w dopie i nawet teraz pewnie miło spędza czas z żoną i dziećmi, a o tobie nawet nie pomyśli. Jak się spotka z kumplami, to niezły ubaw z ciebie mają smiech.gif Nie znasz sytuacji to się nie wypowiadaj. Jakbyś znał jego żonę, to byś zmmienił zdanie. ich już od dawna nic nie łączy ze sobą. Jakoś mi się zwierza od 6 lat i ze mną spędza każdą wolną chwilę. Z resztą co ty myślisz, że nie wolałabym, aby był wolnmy albo po rozwodzie? Nie każdy ma szczęście poznać milośc. Myśmy poznali się za późno. Kiedy już był żónaty. Życia nie znasz? Co ty myślisz, że sama sobie to wybrałam? Z resztą nie wyobrażam sobie być sama. Widać niektórych taki los, że mają skomplikowane związki. Chciałabym być z nim. Ale nie jestem w stanie odejśc. Przynajmniej, kiedy nie poznam innego faceta. Ale teraz będę już mądrzejsza, szybciej się zorientuję czy nie jest żonaty. To nie moja wina, że mnie tak omotał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahahahaha a ty znasz jego żonę? Kretynko gdzie jest teraz twój kochaś, gdy ty jęczysz na kafe wykłócając się z ludźmi? No gdzie? Spędza miło czas z rodzinką? Jesteś psychiczna skoro 6 lat warujesz przy żonatym, który już na samym początku znajomości powiedział ci, że się nie rozwiedzie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzialam ja na zywo i nic specjalnego, otyla i nieladna z twarzy,Słyszałam wiele razy jak rozmawiali ze sobą przez telefon i widziałam jej smsy. Kochające małżeństwo się tak nie zachowuje. Myślicie że jest inaczej, ale ich już naprawde że sobą nic nie łączy procz dzieci i domu. Wiem, że się ludzie śmieją z tych słów, że oni że sobą wogole nie śpią ale naprawdę w naszym przypadku jest inaczej. A on jest dobrym ojcem i weekendy spędza głównie z córkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to raczej sciema bo mezczyzna slabo zarabiajacy zwyczajnie nie ma powodzenia to w jaki sposob mialby miec zone a tymbardziej kochanke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic ich nie laczy .hehe nie spisz pod ich lozkiem.kocha ja a ty jestes odskocznia jak sie z zonka pokloci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak z córkami. :D Te córki to chyba małe dziewczynki są skoro wolą weekendy spędzać z tatusiem, którego mają na co dzień w domu. Święta też spędza tylko z córkami i sylwestra też. :D Grzebiesz w cudzym telefonie, podsłuchujesz ich rozmowy i cieszysz się, że żona się wścieka, gdy jej mąż się qrwi? To uważaj pasztecie, bo jak cię ta jego żona dorwie, to ci golenie z dopy powyrywa. Nie będziesz wiedziała tłumoku, gdzie masz uciekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no no to sie autorko nazywa stalking, gdzies ty sie nauczyla tego rzemiosla? od kochasia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:59 Ja nie patrzę na pieniądze, czy facet jest biedny,czy nie ma wykształcenia to wszystko nie ważne. Liczy się jakim jest człowiekiem i czy mi z ni dobrze. Ale wiele kobiet kalkuluje,czy facet zarabia, czy jest ustawiony, czy ma magistra,ja na to nigdy nie patrzyłam. I TAK, jest żonaty, ale jest dobrym ojcem i jest uczciwy, nigdy mnie nie mamil,że będzie się rozwodzil. Ale kiedyś miałam nadzieję, że mimo tego to się zmieni. Szkoda,że nie poznałam go przed jego żona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
azor nie wstyd ci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak w przeciągu roku facet nie podejmuje żadnych kroków ku rozwodowi, to nie mam co się ludzic, rozwodu nie zamierza brać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weekendy spędza głównie z córkami.... taakk,albo z inna kochanka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty głupia kurwo facet mówi ci w prost, że się nie rozwiedzie, a ty dalej za nim łazisz niedorozwoju pieprzony i żebrzesz, żeby ci wywalił fujarę do wylizania. co za dno moralne łazi po tej ziemi. takie psychiczne ścierwa jak ty powinni obowiązkowo zamykać w szpitalu dla obłąkanych i nigdy nie wypuszczać, bo są nieuleczalne. nie dociera nic do tego. dopiero jak człowiek nerwowo nie wytrzyma i obije ryja natrętnej szmacie, to się gowno będzie wreszcie trzymać z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xinska
A ja znam historię, w której kochanka tkwiła przy żonatym całymi latami i się doczekała :-) Przeczekała wszystko; choroby, komunie, śluby jego dzieci, etc. Dzisiaj są razem chociaż... on nadal bez rozwodu. Na wspólne dzieci jest już za późno. Wytrwałym sprzyja los ;-) Tylko nie wiem, czy ja bym chciała takiego szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie są razem tylko dlatego, bo starego dziada żona z domu wywaliła, jak się dowiedziała, że ma namolną dzi/wkę na boku, której nie potrafił odpędzić od siebie. facet się nie rozwiódł, więc dzi/wka będzie mu pampersy na stare lata zmieniała, a żona i tak zgarnie wszystko po jego śmierci jako prawowity spadkobierca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak byla wytrwala przez tyle lat i zona niczego nie zauwazyla to chyba zony wina ,jak mozna nie zauwazyc zmian w zachowaniu meza itp zapatrzona w siebie egoistka to dobrze jej tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6:40 Wypraszam sobie . Nie znasz sytuacji. Gdyby nie pieniądze już dawno bylibyśmy razem. Tylko to,ze w razie rozwodu on zostanie z niczym tylko to nie pozwala mu wziąć rozwodu. Niestety nie wszyscy zarabiają krocie, w Polsce jest dużo ludzi niezamoznych,których na takie coś nie stać. Musimy się więc ukrywać z naszym związkiem.Tak,ze związkiem bo z żona on jest związany tylko na papierze. To że mną spędził ostatnio cały piątek.Nie z żona.To dla mnie wynajął hotel abyśmy mogli pobyć dłużej razem. Jeśli wyjeżdża gdzieś z żona,to robi to tylko dla dzieci bo jadą wtedy wszyscy we czwórkę.Cóż musi zachować pozory aby się nie wydało. Gdyby nie jego niezrownowazona żona to już dawno wzielibysmy ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×