Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrezygnowana 27

Odnoszę wrażenie że na związek z facetem trzeba sobie zasłużyć

Polecane posty

Gość gość
14:23 Hahaha no racja. Ile tu już padło rad, a ona ciągle na nie, ciagle robi za pogotowie seksualne. Schudnąć nie, bo kiedyś schudła i tak jej jakiś powiedział, że brzydka. Nie przepada za towarzystwem ludzi ale koleżanki ja nie lubią. Faceci ja adoruja, w czasie aktu. Potem każdy do domciu. Zero szacunku dla siebie. Autorko, jak się nie weźmiesz za siebie, za swoje podejście do życia no to niestety nic się nie zmieni. I skąd ty tych facetów wytrzaskujesz? Wyglądają na Gienkow ź pod monopolowego z wykształceniem podstawowym.Może zmień towarzystwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana 27
Do gościa z 14:23: mam pracę, zaiwaniam 5 dni w tygodniu do roboty, którą może niezbyt lubię, ale coś tam w życiu robię, jakieś pieniążki zarabiam. Prezesem korporacji nie jestem i pewnie nie będę, ale to chyba nie oznacza od razu, że jestem roszczeniową księżniczką - nie szukam np. bogatego faceta na którym mogłabym się uwiesić i całymi dniami leżeć i pachnieć. Jestem skupiona na fizyczności - a przynajmniej tu na kafe przyznaję się do tego, bo życie nauczyło mnie że atrakcyjność fizyczna jest mega ważna, dla facetów praktycznie najważniejsza w odniesieniu do kobiet, więc nie wiem co ja miałabym niby chcieć facetom zaoferować: dysputy na temat teorii filozoficznych, skoro po pierwsze sami tego nie oferują, a nawet jeżeli, to od kobiet tego nie oczekują o czym sami trąbią nawet tu na kafe? Bardzo niesprawiedliwy ten komentarz, rozumiem że miał pomóc, ale niestety brzmi trochę jak atak i jest bardzo krytyczny. I jeszcze co do odchudzania i biustu. Może teraz mój biust jest nadal za mały w stosunku do reszty, ale przynajmniej nikt mi nie powie, że jestem płaska - noszę stanik w rozmiarze d70 i robi się on w zasadzie już przyciasny, kiedyś za duży potrafił być a75 (nosiłam taki rozmiar jak jeszcze nie było tej całej manii na staniki z odpowiednimi obwodami), więc jest różnica. Chyba jednak wolę być tą grubą niż dechą - wiem że jedno i drugie jest kiepskie. Zwłaszcza że mam tendencje do tycia i nie tyle schudnięcie, co utrzymanie wagi w moim przypadku jest trudne. Oczywiście kilka kg planuję zrzucić, ale na jakieś spektakularne chudnięcie raczej nie będę się porywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm no to jedyna droga zmienić się fizycznie. W miare możliwości wymodelowac sylwetkę, a czego się nie da wymodelowac zatuszujesz odpowiednim strojem. Rysow twarzy nie zmienisz, ale jeśli masz brzydka cerę, możesz ją zalecżyć u dermatologa, stosować podkład, puder, dobry tusz do rzęs, szminka. ... słowem makijaż upiększa. Na włosy masz wpływ, możesz zapuscic, obciac, pofarbować, na koniec ubranie - kupić parę ciuchów, aby nosić je w odpowiednich zestawieniach, kobiece, pasujące do sylwetki. Oczywiście jeszcze depilacja nóg, brwi itd. Może nie zrobisz się super piekna ale na pewno znacznie poprawisz swoją fizycznośc, więc wzrośnie liczba facetów dla których staniesz się fizycznie atrakcyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana 27
Mam długie włosy, wydaje mi się że w miarę ładne, choć można by faktycznie jakoś je uformować, może ufarbować (odrosty). Co do ciuchów to na co dzień ubieram się na luzie, ale staram się dobierać odpowiednie kolory, fasony - jeżdżę na rowerze więc szpile, spódnice odpadają. Co innego impreza wtedy mocniejszy makijaż, bardziej elegancki strój, niekiedy obcas - wiadoma sprawa. A co do tuszowania strojem - to co z tego, że mały biust się zatuszuje jak kiedyś przed facetem trzeba się rozebrać, gościu rozpina stanik a tam dwie smętne wisienki i wieeeelkie rozczarowanie. W tym momencie nie mam tego problemu. Podczas seksu czuję się w miarę komfortowo, bo wreszcie coś tam mam na klacie i nie czuję się jak niedorozwój. A biust się mojemu obecnemu partnerowi podoba, nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatecznie jak ci biust przeszkadza to możesz sobie zrobić implanty. Ale uwaga one są po 10 latach do wymiany. No i trochę to kosztuje. Ale skoro masz być zadowolona.... No więc jak się opisujesz, to wszystko wydaje się być w wyglądzie w porzadku. Wiec oprócz biustu o co ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana 27
Już wiele razy opisywałam o co chodzi i nie tyle mi co facetom. Wystarczy poczytać ten topik. I nawet w tym topiku pisałam, że implantów nie chcę, powołując się między innymi na to, że trzeba je wymieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja już nie wiem. Czego ty kobieto chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana 27
Jeszcze raz nakreślę meritum: faceci z różnych powodów nie chcą mnie do związku. Tylko tyle i aż tyle. Głównie o tym jest ten temat. Kwestie poboczne jak kompleksy, brak akceptacji siebie samej i jej przyczyny odłóżmy na bok, choć wiem że jak najbardziej da się je powiązać z tematem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jakich powodów cie nie chcą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę, że faceci nie tylko chcą kobiet ładnych i z charakterem, ale też inteligentnych i zaradnych finansowo. Ogólnie coraz większe mają wymagania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zapomniałam dodać, że jeszcze warto aby miała pasję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jakich powodów cie nie chcą, pytam się, bo twierdzisz, że to przez wygląd, to ci ludzie zasugerowali co możesz zrobić. To czego jeszcze chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana 27
Nic nie chcę. Po prostu tu mogę się pożalić, choć widzę, że takie żalenie się nie wszystkim się podoba, wiadomo. Trudno. Mi jest dzięki temu trochę lżej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eeee no to załóż topik że się chcesz tylko pozalić, bo ludzie ci chcą pomóc, a tu widzę strata czasu. I za 10 lat też się będziesz tak zalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:23 100% racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie poznajesz tych gości do seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo niesprawiedliwy ten komentarz, rozumiem że miał pomóc, ale niestety brzmi trochę jak atak i jest bardzo krytyczny. x nie jest niesprawiedliwy bo fakt, że masz jakieś niedoskonałości fizyczne nieusprawiedliwiań tego, że zachowujesz sie jak szmata. Ja też już od 3 lat nie mam faceta, ciało nie mam jak modelka ale nie puszczam się...wolę być sama i sie juz sama zaspakajać niż robić za worek na spermę dla frajerów, którzy chcą sobie ulżyć. A Ty się puszczasz jak szmata tylko ładnie to nazywasz "namiastką adoracji"...nie, to nie jest żadna namiastka adoracji, to jest zwykłe traktowanie cie jak worek na sperme. Znalezienie PRAWDZIWEJ miłości moja droga nikomu nie przyszło/nie przychodzi tak naprawdę łatwo. Jasne jest typ kobiety, który ma łatwiej o przykucie uwagi mężczyzn ale to nie jest gwarancją udanego związku. Mam koleżankę, która jest śliczna (nogi jak zapałki, cycki E, płaski brzuch) a jest sama mimo tego, że jest starsza od Ciebie. I nie zwalaj winy na wygląd bo jak wytłumaczysz, ze SĄ kobiety z małymi piersiami, grube, a nawet NIEPEŁNOSPRAWNE (bez nóg, rąk) które są w szczęśliwych związkach - słucham ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana 27
Jasne, Ty uważasz, że powinnam żyć w celibacie, bo nie mam szczęścia do facetów, a ja może wolę tę tanią namiastkę niż nic. Nie mam szczęścia czy też dosłownie nie stać mnie na związek (nie dysponuję dobrami za które mogłabym go uzyskać), dlatego "kupuję" tańszy produkt, który dla was po prostu jest żałosnym badziewiem. A ja może wolę to żałosne badziewie od żałosnego niczego. A jak mi to obrzydnie, to po prostu z tego zrezygnuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrezygnowana 27 - jestem w podobnej sytuacji co ty i chce sie dowiedziec czy swoich partnerow seksualnych poznajesz na jakims portalu? imprezach? albo w innym miejscu? do mnie na ulicy to nikt nie podejdzie a nie powiem mam duze braki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz to ź nimi sypiaj. Ale to jakieś buraki jak ty ich opisujesz. To jak ty chcesz jakiego normalnego poznać jak zadajesz się z nimi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana 27
Przez internet, ale nie na portalu randkowym. Mój obecny też by pewnie do mnie nie podszedł na ulicy, nie łudzę się. Zdarzyło się też poznawać facetów w klubach - z jednym takim spotykałam się kilka lat. W szkole, na uczelni byłam niewidzialna dla facetów (inne pannice przyciągały uwagę), w kolejnych miejscach pracy też (albo pozajmowani itd.).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A konkretnie na jakich portalach? Możesz jakiś polecić? będę wdzięczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrezygnowana 27 ...ja po prostu staram ci się wytłumaczyć, że NIKT NIE MA ŁATWO. Znalezienie drugiej osoby, która w 100 % nam się spodoba pod każdym aspektem i której tak samo spodobamy się my to trochę jak trafić 6 w totka. Nie jesteś ewenementem tylko bardziej to przezywasz chyba niż inni. Każdy marzy o miłości i na nia czeka - tylko nie kazdy się puszcza po drodze z kim popadnie w między czasie i nie każdy koncentruje swoje życie w okół znalezienia partnera tak jak Ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja droga nie musisz żyć w celibacie.a sypiaj sobie na lewo i prawo ale potem nie płacz, że dostajesz od nich kopa w d.... A oni sobie idą do innej. To już jest dno. I nie dlatego ze sypia szybko z nimi. Wiele osób traktuje seks jak sport, układy czysto erotyczne i to że strony mężczyzn i kobiet, ale te osoby, w prosty mówią że chodzi im tylko o seks. Ty odpisujesz do tego jakąś chora ideologie.Jaka adoracja? Służysz za ,sorry, dmuchana lalkę i tyle. Jakimi dobrami nie dysponujesz, które sprawiły by że nie mogłabyś być w związku. Bo nadal nie wiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana 27
Tak jak już pisałam nie na portalach, ale też nie na kafe. ;) Nie chcę mówić dokładnie gdzie, zresztą na moim przykładzie widać, że raczej nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gardzę samicami a najbardziej zarlocznymi i leniwymi swiniami wszystkie upasione maciory wrzuciłbym do klatki z lwem !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz jak to jest, dlaczego nie chcesz mi pomóc skoro znasz to uczucie samotności, gdy jest sie nikomu niepotrzebnym a tak to chociaz bede cos z tego miala... troche przyjemnosci... i tak jestesmy tutaj anonimowi. wiem ze istnieja rozne strony tylko wiekszosc jest platna... a ty korzystasz z darmowej? daj chociaz jedna nazwe nie bede wiecej cie mordowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana 27
Hmm, a może ja po prostu potrzebuję seksu? Jakbym nie potrzebowała, to pewnie darowałabym sobie te układy. No takie są fuc/kty moi drodzy. Seks, czasem przy tym parę miłych słów łechczących ego + wspólne spędzanie czasu o charakterze nieseksualnym. Chyba boli was to, że można tak konkretnie i racjonalnie do tego podejść. Gdzie wy tu widzicie ideologię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana 27
Stary poczciwy komunikator gadu gadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×