dlaczego kobiety nie lubia innych kobiet

Zauwazcie ze my kobiety mamy tylko kilka kolezanek 2,3 czasem nawet 1 , bo sie nawzajem nie lubimy I te konflikty z tesciowa , siostra meza , zona brata itd powszechne. Dlaczego my kobiety mamy taki problem z dogadaniem sie z innymi kobietami , nie lubimy sie ? U facetow wyglada to calkiem inaczej....

Czy w przyrodzie samice się lubią?

A zauważyłaś, ze nie każda kobieta nie lubi drugiej ? bo tylko te które mają podświadomą agresję do kobiet nie lubią innych kobiet, te które jej nie mają są przyjaciółkami i koleżankami. Wniosek, jest zbyt dużo agresji na świecie.

Wszystkie jestesmy o siebie zazdrosne

bo są pierdolniete, narzucają swoją wolę innym, uważają, że tak ma być jak one powiedzą, mnie wczoraj jedna z nich powiedziała,że wszystkie dzieci są nasze i że dobrze, że jest 500+ a ja jestem innego zdania, bo dzieci mają rodziców i nie mam zamiaru zapierdalać na czyjeś dzieci jak ktoś sobie je napieprzył, a jak ktoś tak jak ta moja uważa, że dzieci sa wspólne to kiego cholery nie odda swojego majątku dzieciom a nie ona w luksusie a karze mnie gdzie mama 1200 zł oddawać.

Nie wiem tak mamy zakodowane....

Bo jestesmy wredne I zawistne

Bo ja wiem, jak intuicyjnie, gdy widzę kobietę, to odbieram w niej osobę przyjazną, z którą można się porozumieć (nawet jeśli byłby jakiś konflikt interesów). Zresztą zauważcie, kobiety potrafią w moment porzucić spory, gdy trzeba coś razem zorganizować czy komuś pomóc. Moja reakcja na mężczyzn to duży dystans i niechęć tak z założenia, przynajmniej póki lepiej nie poznam (potem ignor :D). Można więc i tak. Zobaczcie... ludzie się kształtowali w warunkach prehistorycznych. Mężczyźni walczyli ze sobą ale musieli też współpracować na polowaniach. Są więc agresywniejsi ale też potrafią szybko się pogodzić i współdziałać. Mamy więc mniej może konfliktów ale za to ostrzejszych, jak godzenie się to w ściśle określonym celu. My chroniłyśmy rodziny, przebywałyśmy razem. Rywalizowałyśmy więc ze sobą cały czas (zauważcie co z tego zostało: dotąd liczy się dla nas bardziej ocena koleżanek co do stylu ubierania się czy sposobu wychowania dzieci, niż mężczyzn) ale też musiałyśmy robić coś razem ponad podziałami. Czyli u nas: więcej konfliktów ale jednoczesna współpraca. To spowodowało inny sposób myślenia, inne reakcje, inne wnioskowanie. Naukowcy dowodzą że inaczej wygląda nawet sprawa patrzenia sobie w oczy. Kobiety nie mają problemu z patrzeniem w oczy drugim, byle w naturalny sposób, mężczyźni podobno tego nie robią chyba że rzucają wyzwanie.

Ja nie lubię ogólnie ludzi :P Więc jestem lewicowo sprawiedliwa :D x Myślę, że laski nastawione na konkurowanie bardziej nie lubią kobiet - w końcu to wrogowie. Bo osobiście nie widzę az tak wielkich różnic w zachowaniu obojga płci. Wszystko zalezy od wychowania - jak faceta wychowasz na plotkarza, mąciciela to też się będzie tak zachowywał. A matki bardzo często z corkami obgadują swoje znajome - zaszczepiają w nich niechęć do innych kobiet.

gość 9:36 Nie wszystkie, nie sądź innych według siebie :)

Przecież nie wszyscy są zawistni,podli i gburowaci, ... Mężczyźni lawirują, kobiety głosują

przesadzasz,widocznie nie jesteś taką osobę jak się opisujesz.To na pewno nie uroda zniechęca do ciebie inne kobiety,wszystko możliwe ,ze zachowujesz sie prowokacyjnie wobec facetów i stad brak przyjaciółek

"Przecież nie wszyscy są zawistni,podli i gburowaci," Jasne, że nie wszyscy. Ale na pewno większość. Prosty dowód to to jak wygląda ten świat, jakby większość ludzi była dobra, troskliwa itp to by tyle zła nie było. I tyle.

Wszystkie tutaj uważają się za ładne kobity,CHCIAŁBYM TO WIDZIEĆ!!!!

jest cos w tym prawdy bo jak kobiety widza inna atrakcyjna kobiete to jej zazdroszcza urody i powodzenia u facetow wiele kobiet nie lubi innych lasek ladniejszych od nich

a , że faceci to plotkarze to dopiero prawda, ! powiesz jedno słowo a oni znaja juz cała historię:] masakra:]

11:46 w męskim świecie nie ma czegoś takiego jak plotka. To poprostu wymiana informacji i tyle. Ostatnio powiedziałem koledze ze moją zona rozważa zmianę pracy. Wg mojej żony "plotkuje". Chociaż to prawda że rozważa zmianę pracy.

dajcie wy piękne najpierw swoje foty

podobna ta moja była znajoma, teraz jak mnie obgaduje mowi na mnie "zołza""albo" ruda zołza", "narcyzka:"smieszne ksywki,ma dystans do siebie i sama na siebie czasem mowie zozła.p;p

mnie wredności uczy pieprzony rząd, który nie traktuje nas równo, robi bezmyślnie co mu do pustego baniaka wpadnie

boje sie teraz przyjaznic z kobietami

„Rób właśnie to i będzie pięknie!”.To wszystko nie oznacza to, że będąc chamem albo zołzą automatycznie zyskuje się na atrakcyjności. To tak nie działa. Wciąż można być uznanym za atrakcyjnego lub nie, ale kiedy robisz to na co masz ochotę zamiast przesadnie starać się dla kogoś, to wtedy ludzie wybierają ciebie, a nie to, że potrafisz przejechać pół miasta żeby zrobić komuś śniadanie.

tak nas wychowano ..w pogardzie zaklamaniu

Myślę, że laski nastawione na konkurowanie bardziej nie lubią kobiet - w końcu to wrogowie. X Dokładnie. Jak któraś z kobiet uważa się za atrakcyjną i lubi to podkreślać, oraz jest łasa na komplementy, to ona kobiet lubić na bank nie będzie, bo kobiety (szczególnie młodsze i/lub ładniejsze) to konkurencja. I takie kobiety są też nielubiane (przez inne kobiety). Świetny przykład: Moja kierowniczka. Babka lat około 45, wręcz rycząca swoją "atrakcyjnością". Zawsze mocny makijaż i ciuchy nieraz prawie wulgarne, a już na pewno w złym stylu. Na siłę chyba próbuje być młodsza niż jest i bardzo mocno akcentuje swoją "atrakcyjność". Nie lubi kobiet szczególnie młodszych, zgrabniejszych i ładniejszych od niej, zawsze rywalizuje, wykorzystując przy tym przewagę swojego kierowniczego stanowiska (jej musi być na wierzchu w każdej sprawie).

Jesli ktoś myśli że kobieta w kobiecie znajdzie przyjaciela to niech sobie raz na zawsze zapamięta że o czymś takim można tylko pomarzyć. Kobieta toleruje brzydszą od siebie,głupszą,mniej wykształconą,mniejszy badz wcale jesli chodzi o stan posiadania/kasa,mieszkanie/samochod, etc. Wszystko co ma na plusie to jest wrogiem nr.1

Kobiety nie tylko lubia, ale tez podziwiaja niektore kobiety

Nie dlatego tak jest, każda ma jakies tam swoje życie i nie ma czasu na wiele znajomości

ja mam konflikt z siostrą męża, ponieważ nie lubię jak robi z siebie ofiarę i cierpietnice i daje wszystkim naokoło to odczuwać, wgl nie cierpię jak kobiety narzekają na swój los bo niejednokrotnie same są sobie winne.

Ty jestes winna kafeterianie

Był badanie które pokazały, że małe dziewczynki wychowuje się w myśl perfekcjonizmu. "OK" nie jest wystarczająco dobre, jeżeli całe życie wymaga się od dziecka perfekcji to jako dorosła osoba będzie nadal porównywać się do innych i próbować ich "przebić". Z tego samego powodu kobiety rzadziej osiągają sukces zawodowy - szybciej się poddają jeżeli nie są od razu w czym idealne albo nawet nie próbują. Nie potrafią się też wykłócać o podwyżki i "wkręcać" w projekty - bo to zamach na ego tego dorosłego dziecka które nie mogło być gorsze od Zosi z drugiego podwórka. Chłopcom z drugiej strony na więcej się pozwala bo "to przecież chłopak". Więc mogą mieć gorsze oceny (i mają), mogą się ubrudzić i być gosci od Maciusia z klatki obok w kilku dziedzinach. Dlatego częściej podejmują ryzyko - bo nie boją się porażki. I dlatego kobiety często "nie lubią" innych kobiet. Bo jak się do kogoś porównujesz to przestajesz te osobę lubić, to męczące.