Czy naprawdę KAŻDY facet marzy o przepięknej kobiecie

Na codzień faceci jak o tym myślicie? Marząc o dziewczynie, wyobrażacie sobie ideał uosabiający wszystkie idealne cechy? Szukacie takich kobiet, a dopiero potem związujecie się z tymi, które tego ideału nie uosabiają? Nie myślicie, że wystarczy wam sympatyczna z wyglądu i szczupła, chcecie w głębi duszy turbolaski? Przyznajcie się.

Jak ja poznałam mojego byłam dla niego najpiękniejsza. Ostrzegałam że z wiekiem przytyję, zmienię się itd. Ale on twierdził że to bez znaczenia, bo jestem taka, jaka jestem i mam śliczną buzię. Tak było. Piętnaście lat temu. A on nie pamięta co mi wtedy mówił...

Ważne aby miała charakter podobny do naszego. Raz słyszałem jak dziewczyna do drugiej mówiła"nawet jak była najładniejsza i tak będzie NAJBRZYDSZA." Można się doyśleć o co chodziło.

Nigdy nie wyobrażałem sobie jak miałaby wyglądać moja potencjalna partnerka, bo tego typu wyobrażanie sobie ideału to szczyt głupoty i krzywdzenie samego siebie. Poza tym jest coś takiego jak uczucia, a nad tymi nie da się zapanować i przewidzieć czy coś do kogoś poczujemy.

Nie przepadam za przepięknymi. Wystarczy by mi się podobała, by była atrakcyjna, miła, dobra i zadbana. Przepiękna nie.

Nie wszyscy marzą o przepięknych kobietach. Niektórzy marzą o chłopcach :P

W przeciwienstwie do kobiet mezczyzni maja bardzo rozne gusta i dla kazdego piekna oznacza co innego.

tak to prawda.