Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co byście zrobili gdyby ktoś na was zwymiotował w autobusie lub pociągu ?

Polecane posty

Gość gość

j.w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciał bym jak najszybciej wysiasc ale kiedys tez miałem tak ze najdlem sie za duzo pizzy i mi sie robilo nie dobrze jechałem autobusem i modlilem aby nie ze rzygac sie w autobusie tylko jak wysiade ale wysiadlem z autobusu i doszlem do domu i sie polozylem nie porzygalem sie ale duzo nie brakowalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałeś taką sytułację ? trzeba się umyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margo0001
ohh na mnie dziewczyna zwymiotowała w autobusie zaczęła mnie wycierać i przepraszać ......był w tedy straszny ścisk ....a ja odpowiedziałam, że nic się nie stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym to samo zrobiła, rzyganie mnie obrzydza strasznie, krew, flaki, wypadek w kawałkach to daje radę, tylko niech nikt nie rzyga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy kto. Pewnie nie byłabym niebezpieczna. Gdyby to był ktoś kochany to bym się Nim przejęła i mniej ważne byłoby to co jest na mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co masz zrobić, wyprać ubranie, przesiąść się najwyżej. Stoję w kościele i dziewczynka pierdnęła, dobrze że chociaż na dworze to było. Udajesz że nie nic się nie dzieje, dziecko się zawstydziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapytałabym czy wszystko ok i zajęła się. Nikt ot tak nie wymiotuje :) Coś takiemu człowiekowi musi być... Więc najpierw opieka, a potem moje ciuchy do prania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zależy od powodu. Jak ktoś wymiotowałby bo byłby pijany to pewnie bym się wściekła. Gdyby to był ktoś trzeźwy to pewnie chciałabym mu pomóc bo nikt bez powodu nie wymiotuje. Kiedyś sama o mało nie zwymiotowałam na faceta obok mnie - tego samego dnia wylądowałam w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwymiotowałabym dla towarzystwa, taki odr******** nie poradzę, a potem powycieralibyśmy ile by się dało i wzajemnie pocieszali. Kiedyś niemowlęciu się się "odbiło". Niefortunie stałam w kolejce za tatą i niemowlakiem no i...poszło. Mnie też. Od razu zrobiło się dużo miejsca :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×