Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mężatki czy podobacie się innym mezczyznom

Polecane posty

Gość gość

poza Waszym mężem i po czym to poznajecie? Jesli tak to czy Wam to schlebia czy krępuje i jak się zachowujecie w stosunku do nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gapią się, proste. Jak jestem gdzieś sama bez męża i dziecka to dużo zagaduje. Teksty typu "gdzie tak pędzisz?" "na mnie czekasz?" "piękna pogoda prawda?" Dużo się uśmiecha, samochodami zwalniają i krzyczą jakieś durne teksty przeważnie małolaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę schlebia no i krepuje. Żałuje czasem, że zapuscilam się wśród znajomych, że zawsze dobrze wyglądam. Czasem chciałabym wyjść w niskiej kitce, bez makijażu i trampach. Ale nie wybaczylabym sobie jakbym w tym momencie spotkała osoby której nie lubię, bo kocham jak ktoś ma bol doopy z mojego powodu. M.in. były, który ostatnio zalil się jak to on żałuje, ze mnie olal, a ze mnie taka laska się zrobiła i niestety juz zajęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, że tak. Nie noszę obrączki bo na szczęście zostało mi nieco kg po ciąży, obrączka jest za mała a wcześniej byłam szkieletem. Dwóch chciało mnie zaprosić na kawę, flirty w pracy lub na imprezie ale wszystko w granicach rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego by nie... Nie krępuje mnie to, wręcz przeciwnie. Krępowałam się gdy byłam wolna i chciałam się pokazać z jak najlepszej strony. A teraz z racji tego, że jestem mężatką i nie zależy mi na przypodobaniu się to mam taką swobodę i zdarzają mi się zupełnie niewybredne żarty chociażby z kolegami w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie ostatnio wydaje się że podobam się facetowi znajomej. Jeszcze nie dawno rozmawialysmy o naszych facetach i mówiła mi ze jej jest bardzo malomowny tymczasem gdy go spotykam nawet sporo ze mną rozmawia. Co prawda może mi się wydawać ale mam jakieś przeczucie ze mu się podobam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podobam sie innym mezczyznom. i czuje sie skrępowana jesli zbyt nachalnie daja mi odczuc swoje zainteresowanie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja chyba się podobam mężowi koleżanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuła bym się skrępowania gdyby np ktoś mi pisał smsy albo zbyt nachalnie dawał mi to do zrozumienia. W innym wypadku lubie się podobać choć jestem dość nieśmiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeztem atrakcyjna i bylam zawsze.... Od kad mezatka jestem zaintresowanie jezt wieksze....wiadomo o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różnie. Rok temu wariował za mną taki fajny chłopaczek 25 lat, potem długo długo nic a ostatnio zaczął okazywać mi zainteresowanie mój rówieśnik, wolny :) Odrobina zainteresowania mi schlebia, ale pewnie czułabym się niekomfortowo, gdyby próbował posuwać się zbyt daleko. Pomiędzy tym od czasu do czasu odezwą się jacyś dawni wielbiciele. To mnie akurat męczy, zwłaszcza jeden taki, który kiedyś lubił sobie pogrywać uczuciami, a teraz po czasie nie jest już atrakcyjną partią i skończyło się skakanie z kwiatka na kwiatek. Jest wielce zdziwiony, że gdy się odezwał, nie padłam mu do stóp. Chyba uraziłam jego męską dumę bo mi nie daje spokoju, pewnie ma nadzieję, że jeśli będzie odpowiednio długo jęczeć to ulegnę a tu figa bo jestem zadowolona z mojego związku i nie zamierzam być jego "wyjściem awaryjnym". :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wrażenie, że przed urodzeniem dzieci, jak byłam parę lat młodsza, podobałam się bardziej. Obecnie raczej rzadko wychodzę gdzieś sama, bez rodziny, to i zainteresowanie mniejsze:) Chociaz jak mi się zdarzy wyrwac gdzieś z pracy np do sklepu, widzę spojrzenia jak dawniej, i jest to bardzo miłe:). Różnica jest taka, ze juz mi nie zalezy, żeby się podobać innym, tylko sobie i męzowi:) Jestem kobietą w wieku 36 lat, z niezłą figurą, ale ten upływ czasu jednak widac, więc wiadomo, ze zawsze przegram z wystylizowaną 25-latką, ale jakoś mnei to nie boli bo mam inne priorytety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak ja też widze, ze maż koleżanki za mną "lata", milusiński jest owszem jest miły, ale do mnie chyba bardziej, do niej nawet miłego słowa nie powie, a mnie potrafi objąć zwiewam, uśmiecham się głupio, bo mi głupio, objęcia traktuję jako zart, ale wiem że to nie żart a jesteśmy blisko wszyscy i taka sytuacja zrywać kontaktów nie będę, bo nie ma o co kopii kruszyć, ale czujna musze być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×