Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wypada isc na wesele bez "fryzury"..

Polecane posty

Gość gość

fryzury mam na myśli upiecia od fryzjera itd.... chcialabym upiac zwykly kucyk do tego opaska do sukienki pasujaca... sorry, ze na topiku ciaza,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypada. Zamiast kucyka to może lepiej rozpuszczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wypada. ooszczedzac piniazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ładnie upięte to wypada. Nie to co moja teściowa, na moje wesele wyglądała jakby nie uczesała się. Zaplotła niedbale warkocz, nawet się nie doczesała, wystawały z niego włosiska, miała najgorszą fryzurę na całym weselu. Wyglądało to groteskowo w połączeniu z jej 20 kg nadwagą, kiecką przed kolanko i grubymi nogami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez bym chciala rozpuszczone, mam dosc dlugie wlosy-moze niezbyt geste, ale sa. Tylko nie jest mi za dobrze w rozpuszczonych. A pytam was kobietki, bo odnosze wrazenie, ze te upiecia sa jakies takie wszystkie takie same, jesli wiecie co mam na mysli. Pomijam fakt, ze to wszysctko kosztuje, ale naprawde nie czuje sie jakas taka piekna od fryzjera z tymi kokotami za 100 zl :/ kupilam sobie opaske w paski (sukienka tez w paski-dosłownie taka sama, jakby od kompletu) i chcialabym zaryzykowac, bo to bedzie zwykla fryzura, ale moze wprowadzi troche mlodzienczego blasku, niz te kokoty z lat 90tych - śmieje sie teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem ze jestes panna mloda skoro pytasz?bo jako gosc by mi nigdy nie przyszlo do glowy "robic fryzure"ani nie slyszalam zeby oprocz rodzicow,rodzenstwa, druzby ktos sie tak odstawial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli sie myle to mnie poprawcie. Zwracacie uwage na fryzury innych pan? Bo ja nie..... nic powalającego nie widze. A koszty ogromne, wtsraeczy, ze fryzjerka wie, ze to na wesle :/ inna taryfa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i w miastach i na wsiach sie odstawiają, że ho-ho. Spezynki, dupinki, kokoty po sufit- ja sie smiej, bo tak samo robilam, i nie czulam sie super. Nie jestem panna mloda :) zapewne bede "jedyna nieuczesana" dlatego chcialam Was panie podpytac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardulaki
Masz rację rób tak jak uważasz i w czym się czujesz lepiej będziesz się wyróżniać;). Dla mnie te wszystkie upięcia i kiecki na weselach wyglądają komicznie,a potem zazwyczaj jest tak.,że sukienka leży bo nie ma okazji jej założyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm ha fryzurę u fryzjera robiłam sobie tylko i wyłącznie na swój ślub/wesele.. na żadną inną imprezę (czy to studniówka, sylwester, wesele) nie szykowałam się u fryzjera.. bez przesady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że możesz, ja chodzę z rozpuszczonymi włosami(19lat), mam długie i całkiem gęste, co najwyżej miałam je zamiar podkręcić i zostawic rozpuszczone na wesele ale nie zdążyłam i poszłam w takich jakie mam. Żaden przypał, moim zdaniem to odmładza. A jeżeli fryzura to jakaś prosta i skromna. Moim zdaniem jakieś wymyślne fryzury to co najwyżej panna młoda powinna mieć jeżeli chce bo to jej dzień. Większość fryzur weselnych jest odpustowa i wiejska zwyczajnie, im bardziej ktoś chce się pokazać tym gorzej to wygląda. Skromnie, schludnie i z klasą najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz moda na wyfiokowanie już minęła... Lepiej jest skromnie a z gustem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, dobrze, że jesteś normalna. Ja też nienawidzę tych koków, loczków i innych cudactw. Tylko nie wiem czy ta opaska to dobry pomysł. Może daj foto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Z ciebie to musi być kawał francy podłej.Nawet nie odpuścisz i obmawiasz matkę mężą.Szmata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama jedynaka
Ja wole upiete bo nienawidzę jak mi sie włosy kleją do szyji - a u mnie jest to nieuniknione po paru godz na parkiecie ale na weselach widuje dziewczyny z rozpuszczonymi i wyglada to bardzo fajnie, naturalnie. Zwłaszcza młodym dziewczynom bardzo pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie fryzury na lakierze to się chyba tylko na wsiach czesze. teraz się nosi lekkie, modne upięcia, od dobrego fryzjera. A jak masz zdolności, to sobie możesz uczesać coś sama. Ja się zawsze czeszę sama na wesela, nigdy w życiu jeszcze źle nie wyglądałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość wiocha 2
Zalezy ile ma szal, jakie masz wlosy ( długie /krótkie) jaka jest kondycja wlosow ( czy sa zdrowe czy po prostu brzydkie i bez połysku) Jak bylam mloda to chodziłam w rozpuszczonych ( miałam dlygie , geste i kręcone) teraz jestem przed 40 mam poldlugie i niestety ale trochę już stracily na uroku i chodze "na fryzure" do fryzjera :) Robi mi loki na całej glowie - poowe upina w gore a reszta rozpuszczona. Wyglada to ladnie. Wiec sama widzisz wszytsko zależy od wlosow i Twojego wieku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:07 sama jesteś szmata do podłogi. Ubrałabyś się na wesele dziecka jak do burdelu i nie uczesalabys nawet kudłów? Wiochmenko? Szmaty to ty i ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:37 pogrzalo cie??? Jak inaczej chcesz zrobić fryzurę albo nawet rozpuszczone dać żeby całą noc się trzymały, nie używając lakieru. Jak żyje nie widziałam by panna młoda nie miała rozpylonej jakiejś ilości lakieru. Na jakim świecie żyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka, nawet nie wiedzialam, ze topic "odzył". Ktoras pani napisala, ze mozna isc w rozpuszczonych - mam ladne wlosy, nie super geste, ale jak dostaną wiatru to bede wygladac, jakbym z basenu wyszla :)to raczej odpada. Ja tez nie wiem czy ta opaska to dobry pomysł-jest w desen jak sukienka - liczylam, ze to bedzie komplet , a do tego kucyk, dodam tez kolczyki i tyle. Widzicie panie sie robią na wszystkie strony - pazury trzeba miec ladne, ale te kokoty :/ wg mnie to postaża, nawet nie o tyle kiepsko wyglada jak dodaje lat. Prosze nie obrazajcie sie :) temat na luzie, mozna puscic lekka krytyke, ale bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 30 lat, jakos nie musze sie bardzo odmladzac, nawet nie mam tego na mysli. Wymyslalam , ze pierwszy raz pojde "bez fryzury"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo mi sie po prostu nie chce szarpac z fryzjerka, jak i tak guzik ładnie bedzie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś tu powiedział, że na wsiach tylko robi sie jeszcze takie fryzury, a ja się z tym nie zgodzę. Pracuję w dużym mieście, w pasażu naprzeciw mojego sklepu jest salon fryzjerski i jakie tam fryzury sie robi w piątki i soboty, to ręce opadają. W dalszym ciągu kobiety bez względu na wiek, robią sobie takie "cudeńka" na łbie, że szok. Autorko, a myślalaś o delikatnych falach z odrobiną lakieru dla utrwalenia, aby po godzinie nie były jak druty? To wygląda naturalnie, zwiewnie i dziewczęco. ten kucyk niby ok, ale jakoś tak mi nie pasuje w dodatku z tą opaską. To tylko moja opinia, zrób jak uważasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:28 DOKŁADNIE :) Nikt nie mówi, żeby robić fryzurę a la własna babcia. Ale coś wam powiem. Mamusia i ciocia mojego męża przeliczyły się. Myślały, że skoro moja rodzina ma hotel na wsi, bo będzie wieśniacko i po co w ogóle się czesać, a "taki wiejski fryzjer to tylko włosy zepsuje i zrobi karykaturę na głowie". W efekcie nie zrobiły żadnych fryzur, jedna się po prostu uczesała ale nie wygładziła tych włosów, miała takie siano wiecie takie spalone włosy każdy w inną stronę, a druga nawet się nie doczesała, przyszła w kucyku ale ona nie ma ładnych włosów tylko poniszczone i suche więc wyglądało to okropnie. Jakież było ich zdziwienie jak zobaczyły moją fryzurę i mojej kuzynki, które robione były przez "wiejską" fryzjerkę. Hah moja koleżanka jest fryzjerką, lekcje pobierała w dużym mieście i nie czesze po wiejsku jak starą babę, a młodzieżowo. Ciotka meża i matka ubrały sie tez niezbyt szykownie i tylko pośmiewisko z siebie zrobiły. Ale im gały wylazły jak zobaczyły reszte gości. Nier było tam ani cienia wieśniactwa, żadnych cekinów, połyskliwych kiczowatych psotrokatych sukienek. Stonowane, łade kolory, ładne sukienki, gustowne. Sala ma 4 gwiazdki więc też im kopary opadły. Heh one tej wsi jescze nie znają. Wyszło na zwykłe idiotki bo nimi są. Smiały się kiedyś ze wsi? to teraz wieś śmieje się z nich baranim głosem. Pancie z miasta wyglądały jakby z łóżka dopiero wstały. wiocha to były one. A tak przed ślubem olewały sprawę, bo myślą że co, ludzie na wsi do miasta nie jeżdżą i są zacofani? same są zacofane. mowie wam ale miały miny i ale sie głupio czuły że miały moją rodzinę za wiochmenówanwet ich nie znając.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to jest myślenie ograniczonego ćwoka, że jak ktoś mieszka na wsi to na bank nie ma stylu i kiczowato się czesze i ubiera. Nie te czasy, teraz co większa miejscowośc i jeszcze blisko miasta to ludzie dobrze wiedzą co w trendach piszczy. I dobrze tak mojej teściowej, ubrała się byle jak i nie uczesała się wcale, nawet nie doczesała się, to słusznie czuła się głupio na moim weselu. Ja też nie uważam że na wesele trzeba robic wymyślne fryzury, ale na litośc boską chyba jak sie ma siano na głowie to może choć prostownica raz w roku albo choc dobra suszarka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet na wlasne wesele (fakt, skromne) nie mialam robionej fryzury, ba, nawet lakieru nie uzylam bo nie znosze sztywnych wlosow. Ale ja to jestem dziwadlo, nie uznajace slowa 'wypada' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz widze, jak prostownica lub suszarka pomagaja na zniszczone wlosy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:45 nie zrozumiałaś mnie. Mi nie chodzi o to że ja coś robiłam bo "wypada", po prostu mam takie włosy że jak nie wygładziłabym ich wtedy lakierem lub prostownicą chociaż i jakąś gumą, to by zaraz były każdy w inną stronę. Nie mówię że źle ze nie mialas robionej fryzury, niektórym osobom jest ładnie po prostu w zwyklych uczesanych wlosach, jesli nie są na maska suche, zniszczone i totalnie niedające kształtu, tylko takie porozwalane na wszystkie strony. Zakładam, że masz gładkie i ładne włosy, wtedy fryzury nie trzeba. Pisałam jednak o kobietach które mają paskudne włosy jak nie wyprostują lub nie wysuszą suszarką jonizującą. Mają takie suche, siano, kopa na głowie, bez ładu, brzydkie i jak wióry... no to tez uważasz wtedy że nie powinny sie jakoś uczesać? wioska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:47 no suszarka susząca chłodnym powietrem i jonizująca (wygładzająca) pomaga na takie włosy. w dodatku powinny były chociaż się szarpnąć na dobry szampon a la John Frieda + odżywka i ułożyć jakoś na szczotce, to by inne te włosy były. Uazasz ze z gniazdem na głowie, sianem i brakiem jakiegokolwiek połysku, jest lepiej niż z fryzurą od fryzjerki? bo moim zdaniemz dwojga opcji to mniej estetycznie wygląfa jednak to siano nieruszone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka, dZiekuje za tak wiele odpowiedzi. Ja dopiero teraz moge sie udzielic,gdyz poniewaz nie mam czasu wiele po poranku:) John Frieda to nie jest dobry szampon ;) to tak na marginesie....tak, ja mam wlasnie takie siano, jak rozpuszcze i zaczne latac, tanczyc itd...choc wlosy mam zdrowe, farby nie znaja juz 5 lat to taka ich uroda. Zaczesane sa ladne/...co ja zrobie, rozpuszczone to noje marzenie...i tyle w temacie. Zazdroszcze wam ladnych grubych wlosków :).. Jakas Pani powiedziala, ze ta opaska nie bedzie pasowala we wlosach....jejku, nie chce z siebie zrobic posmiewiska, a nie mam kogo zapytac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×