Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mąż doprowadza mnie do szału

Polecane posty

Gość gość
Według Was dzieci w wieku za pewne 5/6 lat i 7/8 lat to duże dzieci? W życiu nie zostawiłabym takich dzieci samych w domu, bo ja mam prace i muszę pracować bądź muszę pracę znaleźć bo inaczej będę poniżana przez męża. Nie chodzi o to żeby dzieci wychowywały dzieci lub żeby siedziały od rana do wieczora w żłobku, przedszkolu czy szkole, a to się niestety zdarza. Mamuśki goniące ślepo za karierą i dziecko wychowywane przez "ciocie" w przedszkolu, bądź sześciolatek z kluczem na szyi albo dziewięciolatka pilnująca dwuletnią siostrę. Autorko czy będziesz pracować czy nie, to i tak nic Ci to nie da, bo Ty masz męża psychola, który zawsze coś znajdzie, żeby sie przyczepić. Szkoda mi Ciebie, bo mam znajomą ktora własnie z takim psychopatą siedziała i chociaż łatwo się mówi zostaw go, to ktoś, kto nigdy w takiej sytuacji nie był, nie wie że wlaśnie tak łatwo się nie odejdzie, a ona sama uwolniła się od niego kiedy uległ wypadkowi i nie potrafił sie podniesć, zeby kolejny raz podejść i pobić ją, bo chce odejść. Odeszła wtedy bez żadnych wyrzutów sumienia. Nie życzę Twojemu męzowi źle, jeszcze jest mała szansa, że się zmieni kiedy dzieci trochę się usamodzielnią i zobaczy,że jednak same sobie poradzą. Zresztą Wy też wtedy będziecie mogli gdzieś razem we dwoje wyjść, wyjechać. Chyba, że go nie kochasz, choć raczej o tym nigdzie nie wyczytałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej to razem z psem oddaj i meza do tego schroniska :-D moze takiego zwierzyne tez wezma :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama jestem kobietą ale wkurfiacie mnie wszystkie tak ochoczo określające mężów mianem psychol czy psychopata. Trochę sięgnąć do psychologii może czasem warto, a nie tylko jazgotać bez sensu bo akurat feminizm jest modny. Mężczyzna jest totalnie inaczej skonstruowany niż kobieta również pod względem psychicznym i wystarczy ruszać więcej głową niż doopą żeby zrozumieć mężczyznę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jakiego miasta jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet autorki to może nie psychopata, ale na pewno zakompleksiony frustrat ze średniowiecznymi poglądami bo to, że facet w dzisiejszych czasach nie chce puścić kobiety do pracy lub dać dzieci do przedszkola/świetlicy to nie jest normalne a i jeszcze boi się, że w pracy będzie jego zdradzać - żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 9.56 To zart??? mamy siegac po ksiazki i rozkminiac jak skonstruowani sa faceci bo jakis za przeproszeniem idiota mial problem zeby wyreczyc zone kiedy ta zle sie czula itd ? Kobieto ogarnij sie trafila na furiata, nie na faceta. Nie wyobrazam sobie zeby maz mial mnie uderzyc bo oswiadczam mu ze ide do pracy. Autorka tyra na pelnym etecie dom, szkola, dzieci, dom i tak dalej jak ja siedzialam w domu to moj maz rozumial to ze nie siedze z dooopa i nic sie samo nie robi. Tylko kiedy mogl to mi pomagal i nie bylo dla niego problemem wstac w nocy do dziecka, przebrac je, nakarmic itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do pracy to jedyne lekarstwo. W takiej atmosferze twoi synowie wyrosną na mężczyzn nie szanujących kobiet. Czy tego dla nich chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Was wszystkie. Prawda Autorko nie masz łatwo. Dlaczego tak się stalo ze Wasze drogi z mezem nagle rozeszly sie wiecie tylko Wy sami. Biorac pod uwage Twoj opis wnioskuje , ze masz po czesci racje mysle ze nawet w wiekszej niz mniejszej. Kiedys mialam podobna sytuacje do Twojej przy czym my dzieci nie mielismy. Rozumiem Cie doskonale ze masz wszystkiego dosyc. Ja z perspektywy czasu doszlam do wniosku ze bylam zbyt naiwna i latwowierna. Zamiast od samego poczatku postawic sprawy czarno na bialym i byc konsekwentna to mowilam, prosilam, tlumaczylam a on i tak robil swoje wpedzajac mnie jednoczesnie w poczucie winy ze to ja racji nie mam zadnej i straszac albo rozwodem albo tym ze sobie cos zrobi. Nie bylam jednakze bez winy jak wspomnialam wczesniej. Moje zaniechania wzgledem meza na pewno nie pomagaly. Niejako dostawal przyzwolenie ode mnie na swoje zachowanie gdyz nie umialam teorii przeksztalcic w praktyke. Rozstalismy sie po 5 latach. Dzieci nie mielismy ( niemogl ich miec o czym nigdy sie nie przyznal dopoki nie wyszlo to na jaw). Zycie nauczylo mnie ze od samego poczatku bezwglednie trzeba byc szzcerzym w zwiazku o rozmawiac rozmawiac i jeszzce raz rozmawiac. On byl rozwydrzonym, rozpieszczonym nie dojrzalym do stworzenia rodziny bachorem a ja idiotka wierzaca w gornolotne idee myslaca ze nie wiele trzeba aby czlowiek sie zmienil. Nie zawsze jest tak jak chcemy. My planujemy a zycie i tak splata figla i po czesci napisze swoj scenariusz. Jednakze zawsze jesli jest skutek to musi byc i jego przyczyna. Zycze Ci powodzenia, odwagi , wytrwalosci i madrosci abys znalazla jak najlepsze rozwiazanie tej sytuacji. Takie rozwiazanie, ktore przyniesie jak najmniej zlego. P.S Autorka wyraznie napisala ze chciala sie wygadac, wyzalic. Oczekiwala choc troche wsparcia i zrozumienia. Zachowanie jej meza nie jest adekwatne do roli jaka odgrywa- meza, ojca. Jesli macie zamiar "kopac lezacego" tp lepiej wezcie i nabierzcie wody w usta. Kazdy jest madry dopoki nie znajdzie sie podobnej sytuacji. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieknie to napisalas. Ps. Tak apropo kur domowych, gdyby ktos nam kurom domowym zaplacil za sprzatanie, gotowamie i niańczenie dzieci to bysmy wiecej zarobily niz nasi mezowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pożyczka Gotówkowa dla Każdego http://kredytyk.net.pl od 100zł do 200.000zł Odbierz pieniądze! - Chwilówki na Dowód bez zaświadczeń bik - kredyty przez internet, dla Firm - Kredyt na mieszkanie/hipotekę - Kredyt Samochodowy, pożyczka na dowód bez dochodów - kredyty pozabankowe, gotówkowe i konsolidacyjne Wypełnij krótki wniosek a my do Ciebie bezpłatnie oddzwonimy i przestawimy najlepszą ofertę dla Ciebie! http://kredytyk.net.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dostanie ataku to mu powiedz, żeby Cię uderzył, a nie tylko straszył i że zrobisz obdukcję. Myślisz, że dalej będzie taki twardy? On wie, że może zrobić wszystko bo Ty i tak nie zareagujesz. Nagrywaj kłótnie i przestań pytać o pozwolenie. Idź do pracy. Jeśli zdecydujesz się na rozwód to będziesz miała alimenty, 500+ i to co zarobisz. Dasz radę. Jeśli nic nie zrobisz zmarnujesz dzieci i swoje życie. Dziewczyny teraz są mądrzejsze i cwańsze. Twoich synów będą omijały szerokim łukiem i słusznie bo facet, który nie szanuje swojej matki jest gówno warty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy mieszkacie w willach i robicie obiad dla calego wojska, ze sprzątanie i gotowanie uwazacie za taki wyczyn? Są kobiety które to ogarniaja pracując zawodowo i nie, nie są męczennicami jakimi wy byscie byly w takiej sytuacji. Maja czas na przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję Pani,sytuacji w której pani żyje...bo tak nie powinno wyglądać życie szczęśliwej żony,kobiety i...matki.Daje się pani manipulować i rezygnuje ze wszystkiego na poczet związku z mężczyzną,który pani nie szanuje.Ja mam już 60lat i wiele w życiu widziałam i na pewno odradzam dalsze życie z tym mężczyzną. Podejrzewam że jest pani z nim z przyzwyczajenia,ze względu na dzieci i "rodzinny dom" jednak poradziłabyś sobie bez niego,wystarczy pragnąć szczęścia i wolności....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś dojdziesz do tego, ze stwierdzisz, ze dłużej już tego nie wytrzymasz. Ja mam podobnie, na szczęście już niedługo uwolnię się. Kilka miesięcy temu powiedziałam dość, mimo że byłam w lepszej niż Ty sytuacji, bo mam stałą pracę i jedno dziecko. Po co Ci taki mąż w domu, który Ci w niczym nie pomaga, którego musisz obsługiwać i który ciągle Cię poniża? Znajdź pracę, jakąkolwiek na początek, a potem wystąp o rozwód, tylko najpierw na wszelki wypadek zbieraj dowody. Sama widzisz, ze to trwa od dawna i nie idzie ku lepszemu, mało tego, odbija się na dzieciach. Jeśli nie dla siebie, to zrób to dla nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:22 Ja pracuję i ogarniam dom, ale nie mam dzieci i nie jestem w związku;) Jasne, że można dać się zajechać i robić za służącą, a nie za żonę i matkę, ale po co? Ty pewnie byś nie protestowała gdyby chcieli zaorać Tobą pole, ale są ludzie którzy się szanują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:12 To nie mąż tylko cwaniaczek, który znalazł sobie darmową służącą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to prawda, cwaniaczek, który dobrze się ustawił i myśli że tak będzie zawsze. Pierwszy krok, to przestać mu usługiwać, nie gotować, nie prać i nie sprzątać po nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dosc sporo znajomych mezatek, ktore sa tez mamami i nie ma wsrod nich takich ktore oprocz ze pracuja to jeszcze ugotuja, posprzataja, z dziecmi sie pobawia i jeszcze przy tym paznokcie pomaluja i pocwicza z chodakowska. Mam wrazenie ze troche przesadzacie z tymi kobietami robotami chyba ze ja o czyms nie wiem i nie pracuja 8 godz tylko po 3-4godziny. Jak pracowalam od 10 do 18 to dziecko widywalam rano i wieczorem, w domu bylam ok 18.40 bo w wiekszych miastach zapomnij o szybkim powrocie do domu i przepraszam bardzo ale kiedy wedlug ciebie jest ten czas na obiad i posprzatanie, skoro dziecko jak tylko widzi mame to chce sie z nia pobawic, spedzic z nia czas, wyjsc jeszcze na plac zabaw i tak do samej kolacji i spania. Czyli mielismy na jakies poltorej godzinki bo zawzwyczaj po 20 musialam robic kolacje i kłasc mała spac. Czesto jadlam kanapki po pracy w drodze do domu, bo wiedzialam ze w domu nie zdaze nic zjesc bo od progu corcia miala pelna glowe pomyslow co bedziemy robic. Weekendy byly dniami gdzie robilismy i jedlismy wspolnie obiad, robilismy porzadki i wycieczki na dlugie spacery,bo niestety ale w tygodniu poprostu nie bylo na to czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.12 czyli jak ktos pracuje zawodowo to się nie szanuje? :D dobra jesteś. To raczej jak ktos nie pracuje to jego nie szanuja tak jak autorki. Jezu mi nie chodziło o to ze jak pracujecie to macie dom ogarniac. Tylko nie cencie się już tak jakby sprzątanie i gitowanie to byl jakis wielki wyczyn. Gotujecie i sprzaracie tez dla siebie więc co to za gadka ze maz sprzaraczce i kucharce zapłaciłby wiecej? Aaa no tak, współczesne małżeństwa- transakcje finansowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laisolaverde
Autorko, na spokojnie porozmawiaj z mężem, przekonaj do swoich racji, że chciałabyś podjąć pracę i/lub studia. Jeśli będzie się sprzeciwiał , to postaw go przed faktem dokonanym, szukaj pracy nawet na niepełny etat z elastycznymi godzinami, możesz zacząć nawet jako pomoc domowa dochodząca albo opiekunka do dzieci na godziny, bo masz doświadczenie w zajmowaniu się domem, coś sobie dorobisz i będzie na studia lub kursy, możesz także zainteresować się darmowymi kursami dla osób bezrobotnych z urzędu pracy albo pożyczyć kasę na kursy czy studia od swoich rodziców albo jakiś bliskich osób. Jeśli chodzi o psa, to każ dzieciom chodzić z nim na spacery, niech to będzie ich obowiązek, jest lato wakacje, to będzie frajda dla dzieci . Nie oddawaj psa do schroniska, jednak dzieci się już z nim zżyły, on z Wami też ale naucz dzieci odpowiedzialności za niego, niech go wyprowadzają na spacery, karmią, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczynie z godz 14.12 chodzilo o to zeby nie robic z siebie sluzacej, zeby nie dac soba pomiatac. Ja akurat gotuje dla meza i dziecka bo niestety ale nie jem tych obiadow ktore oni jedza, czasem nawet gotuje cos innego dla syna bo tez nie lubi tego co maz. Jesli chodzi o sprzatanie to tez zazwyczaj wszedzie porozrzucane sa meza rzeczy, gdzie stoi tam zostawi i jest to juz wkurzajace, tak wiec ja nie widze tu zadnych korzysci ani przy gotowaniu ani przy sprzataniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze na poczatek postaj znalezc sobie prace na pol etatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie chodzilo o to by ktos nam mial placic za gotowanie czy sprzatanie, chodzi o to ze siedzac w domu nie siedzi sie z tyłkiem przed telewizorem i tak samo dbanie o dom i o dzieci jest w pewnym sensie praca, tylko niestety jest to praca od rana do wieczora, a czasem nawet kiedy dziecku cos dolega to jeszcze sa nocne dyzury przy lozku. Tu chodzi o to zeby faceci tez zrozumieli ze nam niepracujacym mamom nalexy sie taki sam szacunek jak tym ktore pracuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyszukalam temat w desperscji, ,a ten jest najbardziej aktualny. rowniez mam problem z "mezem" w cudzyslowiu bo zyjemy bez slubu 12 lat... Niby mnie kocha,mamy dzieci,ale z kazdym dniem daje mi do zrozumienia jaka bezuzyteczna i malo wartosciowa jestem osoba, ciagle tez czepia sie dzieci, czy sie wyprowadzi? Nie!"" bo mi oswiadczyl ze ja mam sie wynosic z de facto mojego mieszkanie (!!""????) zyje z nim ale to juz meczarnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie jakieś pindki namawiają na dzieci i męża,a w d**e mnie pocałujcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwkująca
nieznajomośc prawa i temperamentu szkodzi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×