Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

I 200 zl poleciało, nie da się żyć za najniższą krajową..

Polecane posty

Gość gość
z tym domestosem to już poleciałaś ostro :D...no właśnie tylko trujesz rodzinę, jak tyle tego lejesz, że starsca ci tylko na 2 tyg. butelka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owsianka to gluten wiec fajnie ze nie jesz chleba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boszzze ale sie tu jedna uparła z tym 600zl na rodzine cały mc jedzenie-nie, nie da sie tyle wydać jadajac zdrowo i nie majac swojego gospodarstwa-zwierzęta, owoce, warzywa. Pokaz mi ten wątek z tym jak ktos napisał ze ma 3500tys i zywi rodzine za 600zl a 2tys odkłada mc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak mamy żyć
Nie rozumiem dlaczego tak pojechaliście dziewczynie, ma rację, że się zastanawia jak żyć z niskim dochodem, takie zakupy jak zrobiła to jest normalna żywność... Oczywiście, jeśli ma się niski dochód da się wykombinować tak, żeby przeżyć, ale co to za życie bez owoców, lepszej wędliny czy ryb? Można kupić taką za 15 zł kilo czy pasztet, ale pomyślicie ile w tym jest chemii i niezdrowych ulepszaczy i ile mięsa? Tyle co nic, taka jałowa dieta odbije się prędzej czy później na zdrowiu. Lepiej oszczędzić np na odzieży (wyprzedaże, second hand czy zakupy w sieci) i lepiej jeść. A kawa to żaden luksus, to są normalne sprawy, tak samo jak warzywa i owoce w diecie. U nas po prostu ceny wszystkiego są niewspółmierne do zarobków, ludzi nie stać, żeby normalnie jeść, a co dopiero kupić mieszkanie czy gdzieś sobie pojechać:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A osoba z rzekomego wątku o żywieniu rodziny za 600 zł/mc ( w tym dzieci rozumiem?) jest po prostu nienormalna,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochane autorka zwraca uwagę na przykry fakt-zakupy pochłaniają masę kasy, takie codzienne. To już nawet nie chodzi o to ze ona kupiła dużo owoców, ludzie maja różne potrzeby. Ktoś inny kupiłby papierosy jeszcze inny pieluch 2 paczki bo ma małe dzieci. To nie jest normalne że człowiek PRACUJĄCY CAŁY MIESIĄC MUSI W SKLEPIE Z DALEKA OMIJAĆ LEPSZĄ KAWĘ CZY OWOCE. To nie jest normalne w środku Europy żyjemy. Jak ktoś nie pracuje yo ok. Ale dajmy na to ktoś zaiwania cały miesiąc a potem musi dziękuję odmówić pudełka malin np. Ja mam maliny na działce moje dzieci jedzą ja codziennie . Ale ja zarabiam 2500 zatankuje auto ogarnę zakupy chemia pieluchy plus jedzenie trochę zapasów bo na wsi mieszkam do sklepu daleko i w dzień wypłaty wydam 600 zł :( a to początek miesiąca a leki jak ktoś chory a buty a coś tam... jest drogo i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Watek niestety dotyka powaznej sprawy. NORMALNE jedzenie w Poslce kosztuj***ardzo duzo. Tyle samo co w Niemczech, tylko ze tam na kasie zarabia sie prawie 6000 zl, a podatki sa NIZSZE niz w u nas. W Polsce jest duzo namiastek jedzenia, tanich zapychaczy, ale jak sie porowna jakosc do jakosci, to jest dramat. Od paru lat mamy eksplozje otylosci, bo zamiast jedzenia ludzie jedza swinstwa, chemie, najtansze kurczaki sprowadzane z Brazylii, wedline bez miesa, wstretne wyroby seropodobne za to z olejem palmowym. Pokazcie mi jedne ciastka, jedne lody i dzem BEZ syropu glukozowo-fruktozowego. NIE MA. A od tego sie bardzo tyje. Jedna jedyna rzecz jest w Poslce tania i OK: owoce i warzywa. Mamy duzy wybor i niskie ceny, nizsze niz na Zachodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niskie ceny za warzywa i owoce oraz lepsza jakość niz na zachodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jakoscia to jest roznie. Na Zachodzie sa juz prawdziwe warzywa i owoce ekologiczne, bez nawozów, bez chemii. Same robaczki, naturalne nasadzenia tak zeby nie bylo szkodnikow, itd., tylko ze kosztuja majatek... W Polsce takich nigdzie nie kupisz, rolnicy sypia chemie jak szaleni. No, ale tanio i swieze. Jak sie ma malo pieniedzy to podstawa wyzywienia powinny byc kasze i warzywa, duzo straczkowych (pasztety!), potem mieso - tylko wlasnej robory (kupowac trzeba surowce), nabial, a ryby... najlepiej meza wysylac raz w tygodniu, niech nałapie. Tak samo ciasta i slodycze - trzeba robic samemu, bo na dobre nie stac, a dziadostwem nie ma sie co napychac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sezonowe owoce wcale nie są tanie. Czereśni poniżej 10 zł za kg nigdy w tym roku nie udało mi się kupić. Maliny są drogie, podobnie jagody, jest jeszcze agrest i porzeczki, ale w zwykłych warzywniakach rzadko się pojawiają. Można natomiast pokombinować tanie obiady. Wczoraj kupiłam mięso indycze na gulasz (10 zł za kg), zmieliłam, dodałam do tego cukinię i zrobiłam kotlety. Rozumiem jednak intencję autorki - nie da się jeść zdrowych i urozmaiconych posiłków wydając 600 zł na miesiąc, szczególnie zimą. Dla mnie zdrowo to jeść ryby przynajmniej 2 razy w tygodniu. Nie ma tanich ryb. Nie mówię o łososiu czy sandaczu, ale o zwykłym morszczuku. Oliwa czy lepszy olej to kilkanaście zł za małą butelkę, która szybko zniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj wypowiedzi ze za 600zl da się ZDROWO wyzywic rodzinę było tu multum-a jak np ja pisałam ze wydaje 1800zl to od razu dostawalam baty ze albo wpierdzielamy jak świnie ogromne ilości albo jemy kolorowe jedzenie bo to zdrowe jest tanie bo się kupuje mięso i robi wędliny, kupuje się kilogram grochu i kilka jajek i robi pasty na kanapki... i wszystko takie tanie i takie zdrowe...ot takie wymysły kafe dewotek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
200 na to poszło? Chyba w jakimś drogim sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe ja niby też jestem obzarciuchem, bo wydaje 2000 na jedzenie. A jestem szczupła, nie mam nawet czasu się obzerac. No ale zdrowe żarcie kosztuje. Niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wczoraj kupilam-maliny 2 pojemniczki 16zl borówki 2 pojemniczki 8zl gruszki 1 kg 4zl włoszczyzna 3zl pomidory i ogórki 8zl ryba 32zl czekolada 8zl sałata lodowa 3zl, roszponka 3 zl, rukola 3 zl, oliwa z oliwek 22zl i... ładny rachunek się uzbieral a większość produktów już sie zjadła ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tez to wnerwia, ze ide do sklepu, wydam 200 zł, a nadal nic sensownego do jedzenia nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dzis wydałam 80zl Kupiłam na targu-ziemniaki, ogórki małosolne, pomidory, ogórki, włoszczyznę, szczypiorek, arbuza, jabłka, banany, jaja, jagody. W sklepach osiedlowych-żeberka wędzone, żurek, fileta, szynki i sera kilka deko i mąkę. Tyle. Pomidorów juz połowa poszła bo robiłam dzis na obiad nalesnjki nadziewane szpinakiem, kurczakiem, serem, cebula i czosnek i pomidory. Filet poszedł. Jagody i 3/4 maki i kilka jajek-jagidzinaki zrobiłam i do tych naleśników do obiadu. Na jutro robie żurek-bedzie na dwa dni. Zakładając ze nie pójdę ja zakupy jutro to w sobotę bedzie musowo. Na jedzenie mc wydajemy 1500zl a czasem wiecej. Nie da sie wyżyć za 600zl mc żywiąc 2+1 zdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w niemczech, mam dwoje dzieci. Moj maz zarabia dobrze, ja mam macierzynski (grosze ale jest ok) do tego 380€ na dzieci. Wydaje okolo 250-300€ tygodniowo na jedzenie, kupuje tylko bio rybe, kurczaka, owoce dla dzieci. Jesli jednak to przeliczysz np. Zarobek w polsce 4.000zl i maliny z supermarketu 8zl a w niemczech zarobisz 4.000€ i maliny 1-2€, te bio 3,5€ to i tak wychodzi taniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba w********ac z polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, ze Niemcy maja najlepsze ceny w Europie. Sa wymagajacy, maja bardzo dobra jakosc i niskie ceny. Nie znam zadnego innego panstwa, gdzie by bylo az tak dobrze. Jesli chodzi o maliny, to w Polsce paczka = 400 g, czyli prawie pol kilo, w Niemczech najwyzej 200 g, wiec nie ma co porownywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy za głupoty autorce wypisujecie o tanim żarciu, skoro ona pisze, że nie da się zdrowo wyżyć w 3 osoby za 600zł. I to jest niezaprzeczalny fakt. Nie da się. Za taką kasę jada się śmieci. Pasztet za 2 zł, to same ściepy, plus soja. Dobry pasztet za kg kosztuje z 15 zł. Dobra kiełbasa też musi być powyżej 15zł. Dobre szynki, które nie są tak naprawdę mielonkami, to powyżej 20zł za kg. Chyba, że się gdzieś sopocką w promocji znajdzie. Ryby ogólnie są drogie, a od czasu do czasu trzeba by zjeść. Wołowina też droga, indyk to samo. O gęsi nie wspomnę. Taaa delma zamiast masła... najlepiej małemu dziecku jeszcze. xxx Autorko jak ktos ma malo kasy to zyje za tyle bo musi. Ja tez pamiętam jak 2 lata temu bylo nam ciezko. Wierz mi nie kupowalalm wtedy ryby bo nie bylo nas na to stac. x No ok, ale autorka pisze o takich, co się tym chwalą, że tak wydają na zdrowe jedzenie, a tak się nie da i sama dobrze na swoim przykładzie o tym wiesz. Też mogłabym wydawać 500 zł mniej na 4 osoby, ale wtedy zamiast kawy mąż ma pył, jemy wstrętny chleb, wędlinę zastępują nam mielonki, najtańszy makaron, mielone to garmażeryjne tylko, a wiadomo, co w nim jest i tak naprawdę się tylko trujemy, a nie odżywiamy. Dzieci powinny jadać też więcej rodzai owoców, a nie tylko jabłka. Nie da się jeść zdrowo, za 200 zł na osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sobie myślę, czy można wyżywić rodzinę 2 +2 za 200 zł tygodniowo. owoce, warzywa i jajka swoje. cienki okres mam obecnie, musze trochę zaoszczędzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli zrezygnujesz z syfu, kupisz mieso, warzywa, kasze, make i jajka to sie da. Najgorsze jedzenie to tanie kielbasy, pasztety (wszystkie : i drogie, i tanie), żółte i topione sery (z dodatkami nie wiadomo czego), ciastka i ciasta oraz cukierki i wafelki - wiekszosc nafaszerwana szkodliwymi dodatkami, slodkie napoje, kupne dzemy, slodkie jogurty. Rezygnujac z tego nic nie tracisz, a oszczedzasz mnostwo pieniedzy. Mozna dosc tanio zywic rodzine, ale trzeba wszystko robic samodzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty żartujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za 200zl cały tydzien 2+2...? Chyba Cie pogięło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam przecież, że warzywa, owoce i jajka mam swoje dodam jeszcze, że mleko kupuje od gospodarza robię z niego zsiadle, zbieram śmietanę a resztę wykorzystuje wedle uznania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak warzywa i owoce jajka swoje to sie da. Nie kupuj ryb tylko mięso ze 3-4 razy w tygodniu na obiad a reszta dania jarskie o będzie. U mnie w spolem jest mięso z indyka drobne po 7/kg!!! Kupuje je i kręcę na kotlety pulpety -i gulasz sie z tego zrobi a nawet malutkie kotleciki. Lopatka w promocji albo schab jest za 12zl za kg często(ja wole indyka niz prosiaka) ostatnio ppsmakowaly mi wątróbki drobiowe. Pycha zdrowe i po 4/kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakim wieku są dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 i 3 latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×