Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagadk a

Jak jest, jest źle. Jak go nie ma, też źle. Co robić?

Polecane posty

Gość gość
Tak, powiedzą niektórzy - chce się kolegować jak całe życie. Dlatego patrzy na mnie tymi swoimi wielkimi oczyma, i poświęca mi każdą wolną chwilę. Tak, wykrzyczał mi kiedyś, że nic z tego. Tak samo, jak spokojnie wytłumaczył, że czuje to co ja. Tak, dużo później powiedziałam co czuję, co przyjął z uśmiechem. Nic z tego nie wynika od lat. I tylko dlatego zastanawiam się, czy nie powinnam zakończyć tej "gry" xxx ależ nie kończ - ciągnij dalej marnuj czas - w końcu to twoje życie nie moje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha ha ha,nie moge po prostu. Gdzie tak naiwne kobiety sie rodza. Dziewczyno,koles wie co autorka czuj***awi sie nia 2 lata a Ty kazesz wyjasniac i pytac co on czuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagadk a
A z innej beczki pytanie: czy jeśli się kogoś kocha, bez wzajemności, naturalnym jest zerwać kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się odczepiła w 100% i nie wrzucaj kobiet do jednego wora!! a autorka sama zdecyduję ,co ma zrobić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego,ze bawi sie w kotka i myszke dwa lata,bo takie sa fakty. Przeciez wystarczy,ze koedys stawal na rzesach,ze popatrzy,ze sie umiechnie:D. Nawet nie wiem czy zal mi takich kobiet. Maja co chca miec,bo nie potrafia przyjac rzeczywistosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagadk a
13:11 Zadam Ci pytanie: co robi zakochany mężczyzna? (Twoim zdaniem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagadk a
Edit: 13:25 Pytanie było do: 13:25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 13.11 A umiesz zrozumiec,ze niektorzy nie potrafia po prostu powirdziec i to bez wzgledu na to czego Ty tak bardzo chcesz i co uwazasz za sluszne? Dlatego "daja do zrozumienia", dlatego to sie buja 2 lata, 5,10. Oprocz slow,w ktore mozna ubrac wszystko,sa zachowania,postepowanie wobec kogos i to jest miernik znajomosci,a nie slowa lub ich brak. Jesli Ty sie upierasz przy "jedynie slusznej" racji,swojej, i jedynie slusznym rozwiazaniu, to nie ma sie co dziwic,ze to sie tyle ciagnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zagadk a dziś A z innej beczki pytanie: czy jeśli się kogoś kocha, bez wzajemności, naturalnym jest zerwać kontakt? xxx nie mogłaś od tego zacząć wątku? po co wypisujesz bzdury i kłócisz - przecież od początku wszystkie tu wiemy że właśnie taki jest twój problem - on cię nie kocha a ty za wszelką cenę chcesz być obok niego bo a nuż mu się "zmieni" oczywiście, że trzeba zerwać kontakt - inaczej nie ruszysz z miejsca, nikogo nowego nie poznasz, będziesz siedzieć w ty bagnie, cierpieć, wmawiać sobie rzeczy które nie maja miejsca - a co będzie jak on się w kimś zakocha a tobie będzie się zwierzał - w końcu jesteś "przyjaciółką, nie? dasz radę to udźwignąć? moim zdaniem marnujesz tylko czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,tak. Zakochany mezczyzna zwodzi przez dwa lata i nie mowi na czym stoisz,a po wyznaniu co czujesz olewa cieplym moczem. To napewno jest milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagadk a
13:21 Nie kłócę się :) Pomyliłeś moje posty, z inną kobietą uczestniczącą w tym wątku. Przykre, że nie przeczytałeś/łaś wszystkich moich wypowiedzi. Powtórzę, po raz ostatni: JA SIĘ NIE ŁUDZĘ. JA NIE PYTAM: CZY ON MNIE KOCHA, CZY NIE. Ja pytam: czy zerwać kontakt, i co będzie w takiej sytuacji lepsze :) Mam nadzieję, że tym razem to przyjmiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagadk a
13:36 Masz rację. Tak nie robi zakochany człowiek. Ale, i znowu: nie olewał cały czas, raczej ja byłam zbyt zajęta sobą, żeby widzieć, że jestem dla niego ważniejsza niż mi się wydaje. Mam wrażenie, że czytacie końcówki wypowiedzi. Ale w porządku - dużo we mnie cierpliwości, mogę się potarzać bez końca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagadk a
13:21 I jeszcze pytanie kolejne: dlaczego więc on nie zrywa kontaktu? (podobno powinien się czuć skrępowany sytuacją) No i wciąż nie wiem: jak Twoim zdaniem, zachowuje się zakochany mężczyzna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zagadk a dziś 13:21 Nie kłócę się usmiech.gif Pomyliłeś moje posty, z inną kobietą uczestniczącą w tym wątku. Przykre, że nie przeczytałeś/łaś wszystkich moich wypowiedzi. Powtórzę, po raz ostatni: JA SIĘ NIE ŁUDZĘ. JA NIE PYTAM: CZY ON MNIE KOCHA, CZY NIE. Ja pytam: czy zerwać kontakt, i co będzie w takiej sytuacji lepsze usmiech.gif Mam nadzieję, że tym razem to przyjmiesz. xxx no ręce opadają!!! może ty jednak przyjmiesz do wiadomości co piszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zagadk a dziś 13:21 I jeszcze pytanie kolejne: dlaczego więc on nie zrywa kontaktu? (podobno powinien się czuć skrępowany sytuacją) No i wciąż nie wiem: jak Twoim zdaniem, zachowuje się zakochany mężczyzna? xxx i tak będziesz kręcić, odwracać kota ogonem, pytać na wszystkie możliwe sposoby aż napiszemy ci to co chcesz przeczytać, tak? to może napisz co mamy ci napisać - będzie prościej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagadk a
Przyjęłam co piszesz. Mam sobie dać spokój. Dziękuję za radę. I po co ta toksykologia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zagadko z całym szacunkiem,ale czytam i wydaje się chwilami, że piszą dwie różne Zagadki... Na początku napisałaś, że Ty kochasz, on nie, co zrobić..Teraz,że nie chyba jesteś ważniejsza dla niego niż Ci się wydaje,ale nie pytasz nas czy on kocha tylko czy zerwać znajomość... Paranoja, o co Ci właściwie chodzi?? Jesteś dla niego ważniejsza niż Ci się wydaje?? A jak Twoim zdaniem zachowuje się osoba, której zależy? Czy sytuacja jest klarowna od początku nie możesz się wręcz opędzić od tej osoby, czy tak jak wczoraj pisałaś, czy może w piątek wieczór - on pewnie się bawi i ma się dobrze, a Ty sama w domu ze swoimi myślami..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagadk a
Proszę bardzo o napisanie: czy zerwać kontakt czy nie? :) A nie, kim ja to jestem, albo nie jestem, albo jak głupia, jak mądra, i co on tam czuje, czy nie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagadk a
13:55 Nie, to ta sama osoba, tylko historii skrawki, ale już prostuję. Tak, kocham go (teraz) on na to (uśmiech). Kiedyś, dawno temu działy się te wszystkie rzeczy, które opisuję później, aż... się właśnie zakochałam i jestem teraz w martwym punkcie, bo on, nie robi już nic, poza utrzymywaniem kontaktu. I w związku z tym, nie wiem, czy to ciągnąć dalej czy nie. Tak, wydawało mi się (kiedyś, wiele razy), że nie jestem mu obojętna, ale nie zwracałam na to szczególnej uwagi, ponieważ ja nie wiele czułam, a raczej nie chciałam czuć. Teraz jaśniej, czy coś jeszcze doprecyzować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzi po prostu w pewnym momencie denerwuje osoba, która szuka szczerej porady,a dostając ją dalej "wymyśla" i czeka na osobę, która napisze jej to co chciałaby usłyszeć, rozumiesz, bo robisz wrażenie, że wiesz, że ludzie tu mają rację, żebyś dała spokój, a i tak zrobisz inaczej, czyli będziesz czekać na w grudniu po południu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagadk a
Nic nie wymyślam. Problem polega na tym, że wypowiadają się te same osoby, no i ja przyjęłam, że zdanie ogółu jest takie: zakończyć znajomość. Jestem tu jeszcze, ponieważ być może ktoś ma inny światopogląd, ale to wcale nie znaczy, że czekam na inną odpowiedź. Bardziej zależy mi na ilości tego samego zdania. Pamiętajcie proszę, że osobie zakochanej ciężko jest przy pomocy "trzech" głosów podjąć decyzję, nawet jeśli bez ich udziału wie, że jest ona słuszna. Myślę, że każdy kiedyś z Was był zakochany, więc ponownie, proszę o odrobinę zrozumienia i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za sprostowanie - też powiem, daj sobie spokój. Wiem, że jest to ciężkie, ale dla swojego dobra. Potęsknisz, popłaczesz i przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagadk a
Czyli jednak. Próbuję to sobie wyobrazić: znasz kogoś całe życie i koniec. Taki, prawie rozwód. Ale macie rację. To nie prowadzi do niczego. Zabiera mi tylko czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że to będzie ciężkie, ale nie pisz do niego pod żadnym pozorem i nie inicjuj nic... Bo to nic nie zmieni, a wciąż to się będzie "kręcić", aż do momentu aż on powie, że kogoś ma i się zakochał, a to byłoby dla Ciebie przykre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagadk a
A jak zadzwoni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagadk a
A jak zadzwoni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zadzwoni? Może wysil się na odwagę i powiedz, że w tej sytuacji lepie dla Ciebie gdyby nie dzwonil? Szczerze, że próbujesz się odkochać... Wiesz,to, że on wie o czujesz łechce jego ego i jest mu miło, że jest kobietka, która darzy go uczuciem i zwyczajnie na niego "leci" nieelegancko mówiąc;) Dlatego jeśli ma to być zerwanie kontaktu to zerwanie na tiptop - zero z Twojej strony i z jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I właśnie to, że on wie i rozkłada pawi ogon,bo ma świadomość, że go chcesz będzie powodowało, że on do kontaktu będzie dążył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagadk a
Pamiętajcie proszę, że kiedyś też nie byłam mu obojętna i przerobiliśmy "zakończenie" znajomości. Tak, to chyba dobry pomysł: "cześć, mam prośbę zanim coś powiesz. Nie dzwoń do mnie więcej. Próbuję się odkochać, pa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagadk a
I jeszcze przyszło mi do głowy: mężczyźni są dziwni. Jak ktoś darzy mnie uczuciem, a ja nie jestem zainteresowana, to po prostu bardzo się odsuwam, albo kończę znajomość. Myślałam, że zdecydowana większość tak ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×