Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

DLV

PRAWDA O PAPIESTWIE (WERSJA PEŁNA)

Polecane posty

Gość gość
nawet sprawdziłem dla pewności i jestem w szoku bo sie okazuje że pi to 311/99 czyli jednak jak mi powietrze uchodzi z piłki o nie dlatego, że raz jest kula a raz wazonem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jakies piertolenie. w doopie mam pitagorejczyków niech sie idą jepać w doopy pedały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zasadniczo nie rozumiem po co komus liczba która nie jest wynikiem działania na innych liczbach. to mniej więcej tak jakbym napisał ze słowa niewymierne to akie które nic nie oznaczaja i nie można ich uzyskać ze złożenia znaczeń dwóch słów któe coś znaczą. nie wiem po co ktos to wymyslił i ile wcześniej wypił ale zdaje sie że było mu to ptrzebne do zakupu wiekszej ilości amfor z winem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie nie da podzielić jednego na trzy to trzeba przyjąć że jest jeden i dwie dziesiąte. można odpowiednio zmniejszyć nawet miarke w skali albo se taka narysowac na wymiar. konwertowanie miar to chyba nie jest wiekszy problem. albo przynajmniej mniejszy niż liczby niewymierne.. drażni mnie samo określenie" liczba niewymierna" skoro jest niewymierna to nie jest liczba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
liczby wymyślono po to zeby liczyc . jak zaczne liczyć przy uzyciu liczb niewymiernych (bosze:O) to jakbym se za każdym razem wymyślał centymetr od nowa i twoerdził że są sobie równe bo sie identycznie nazywaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak mam coś czego sie juuż nie da podzielic na mniejsze częsci to na c***j mam liczyc jak to na nie podzielić. jak dla mnie to bez sensu. mam jedną córke i rzech książąt absztyfikantów jak ją podzielić żeby nie wyołać wojny. moim zdaniem nie na tym polega mamtematyka ale może sie mye

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież liczby niewymierne są szalenie ważne, jako, że większość pierwiastków liczb naturalnych to liczby niewymierne. Musisz zatem je uwzględnić, kiedy masz za zadanie obliczyć jakąkolwiek wielkość fizyczną. Np na jaką odległość poleci pocisk jeśli wystrzelisz go z odpowiednią prędkością, pod odpowiednim kątem. Wtedy otrzymasz wynik obarczony niepewnością Sęk w tym że musisz znać niewymierne stałe i dane wejściowe z taką dokładnością, żeby ta niepewność była jak najmniejsza... ICzyli znajdowała się w granicach błędu. Uczyli mnie tego na laborce z fizyki i metrologii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie moge podzielić 5 cm na dwa żeby mi wyszło bez ulamka to dziele 50 mm na dwa i mi wychodzi 25 milimetrów. to powinna być podstawa wszelkich obliczeń. moim zdaniem wprowadzanie ułamków dziesiętnych to nieporozumienie i błąd w założeniach. uproszczenie które doprowadziło do jakiegos absurdu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20:10 - Po to są umowne jednostki, żebyś mógł informację o danej wielkości przekazać innym. Co z tego że napiszesz jaką wielkość w "swoich calach/centymetrach", jeśli ja nie będę wiedział ile taki twój centymetr odpowiada moim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20:23 - Żadnego absurdu. Jak piszesz raport w którym masz tabelę, w której wartości wahają się od 0,3 np do 2, to logiczne, że nie będziesz co chwile zmieniał jednostki z centymetrów na milimetry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest koorfa jakiś bzdet . wkooorfia mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słuchaj czytam ze liczby niewymierne to takie, których rozwinięcie dziesiętne jest nieskończone i nieokresowe. nie wiem jaką oni maja definicje nieskończoności ale przy ograniczonej liczbie kombinacji brak okresowości w nieskończoności jest niemożliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma takiej opcji można to wyliczyc kombinatorycznie. jak masz do dyspozycji 10 cyfr to nie ma chooja we wsi zeby nie występowała okresowośc zatem żadnych liczb niewymiernych nie ma i nigdy nie było. to oszustwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeżeli mamy okresowośc to mamy wzór na przekonwertoanie w inny system liczbowy. jak lece w kosmos to mam w doopie czy ktoś zrozumie moje obliczenia interesuje mnie żeby mi w te dooope nie zajrzała próznia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20:34 - Są dowody dedukcyjne na nieskończoność niektórych liczb...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maematyka nie jest po to zeby ktokolwiek mnie rozumiał tylko zebym ja zrozumiał jak cos zrobić. w tym celu musze to policzyć. jak będę sie kierował jakimiś matematycznymi zabobonami ze mnie musza rozumieć to nic nie policze i nic nie zrobie. nie jest ważny żaden dowód wązne jest to żeby ustrojstwo smigało a jak ktoś czerpie radośc z nieprzzewidywalności o mu sie zamntuje licznik z liczbami niewymiernymi przy każdej podziałce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne . ale nieskończonośc wyklucza brak okresowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ide z psem na spacer mam nadzieje ze nie skręce pod jakims niewymiernym kątem bo już nie wroce. ale że sie ciekawie rozmawia to planuje jednak wrócic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20:44 - Nie wyklucza... Wyobraź sobie liczbę postaci: 0,123456789101112131415161718192021... et cetera. Tu nie ma żadnej okresowości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bardzo rozumiem to pojęcie. moim zdaniem okresowosc o nie jest cecha pomiaru czy wymiaru tylko tego jak i czym go mierzysz. poza tym o ze okresowości nie widać nie jest dowodem na jej brak z racji na to że nieskończonośc jest nieskończona. a dowieść że w nieskończoności sie coś nie zdarzy nie sposób absteachując od matematyki to smierdzi mi to przekrętem na mile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21:18 - kup sobie podręcznik do analizy 1 (ćwiczenia) Gewerta i Skoczylasa. Tam są dowody na niewymierność na pierwszych stronach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieskończoność wręcz implikuje powtarzalność. jest mnóstwo teori naukowych opartych o to ze coś sie zdarzyło bo sie zdarzyc musiało w nieskończonosci. jest to powszechnie akceptoany dowód w astronomi i fizyce. cała teoria ewolucji kosmosu i ewolucji w ogóle jest oparta o pomiary z nieskończonością w tle. mamy nieskończenie gęsty zarodek wszechświata o nieskończenie małych wymiarach. i jedynym dowodem na taki rozwój wypadków jest właśnie nieskończoność implikujaca że zdarzyć sie musi wszystko co sie zdarzyć może. ale to chyba zbyt ogólne podejście. założe sie że jakby pokombinować z liczbami i systemami to by sie okazało że żadnej nieskończonosci niewymierności i braku okresowości nie ma. to nielogiczne nie jest możliwe aby liczbami nie rządziły żadne prawa wynikające z ich struktury. to jakies bredzenie z tą niewymiernością. ewentualnie kwestia skali która jak juz powiedziałem wszyscy staraja sie poszerzać w nieskończonśc. domyślam sie ze system dziesiętny jest do tego idealny. nie wiem jak funkcjonują inne systemy i mam to w nosie. jutro zaprezentuje ci wymierną reprezentacje liczby pi albo nie mów mi m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze mnie nie popiertoliło żeby płacić za przechwałki że kotś nie umie czegoś policzyć. poza tym dowód na niewymierność to sprzeczność logiczna. jedyny dowód na niewymierność to nieumiejetnosć zmierzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tak samo jakby ktos napisał ksiażke dowodzącą że nikt jej nie kupi. ja nie wiem. i ludzie to czyaja? jacyś poważni naukowcy? dowód na niewymierność? to sie powinno nazywać dowód na nieudacznictwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydajesz sie byc obcykany. czy w systemie dwójkowym występuje niewymierność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogólnie im większa ilośc elementów w zbiorze tym wiecej różnych mozliwych układów. ze zbioru cyfr powstają liczby. w tym zbiorze są aż trzy liczby pierwsze i jedynka czyli cztery. krótko mówiąc mamy system z 4 elemetami które sa nie do ruszenia i odporne na działania matematyczne. to jakas paranoja. trzeba to wyrzucić i spalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpowadzanie systemu w którym kolejne elementy powtórzeniami innych elementów wydaje sie być bezsensowene w dodatku kreuje mnóstwo problemów które z liczeniem nic wspólnego nie maja. weź taką 7. zapewne powstały całe tomy o własciwościach cyfry 7 i w jakich falnbankach chodzi na imprezie zorganizowanej przez reszte cyfr aczkowliek prościej byłoby powiedziec że siedem to 2*2-1 o dwójkach i jedynce wiadomo więcej niż o siódemce która staje sie jakims niezaleznym od nich bytem kiedy ją zapisać. oczywiście pewnie ma to jakieś zalety. mozna znaleź zależności i zastosowania ale matemayka powinna dążyć do prostoty a prostota nie polega na nadawaniu kolejnym wartościom innych symboli szczególnie jeżeli można je złożyć z mniejszycg wartosci podstawowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne, ze 7 mówi więcej niż (2*2*2)-1 ale czy na pewno? np w tym zapisie wiem że mam 2*2 dwójek minus 1 dwójka. a co wiem o liczbie siedem zwanej pierwszą? że nic z nią nie można zrobić bo siedzi na stołku z nominacji insttancji wyższej. jak chcesz ją podzielić to musisz stawiac przecinki i inne pola minowe które rządzą sie swoimi własnymi zasadami wyfdającymi sie być w świetle nienaruszlaności cyfry siedem wyższą koniecznością. nic nie stoi również na przeszkodzie aby przedstawiać dwójki jako potęgi dwójek. mozna eż pokusić sie o jakiś system zewnętrzny. taki kontener o zmiennej ładowności niekoniecznie twworzący system liczbowy tylko przenoszący dzaiałania na dwójkach troche dalej zeby nie trzeba było każdej skrobac z osobna podlegający oczywiście prawom dwójkowania:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wracając do liczb pierwszych. ich liczba początkowo maleje później ustala sie na jednym poziomie a póxniej trzeba i tak liczyc wszystkie cyfry sprawdzać przez co sie dzielą i jak zeby sprawdzić czy nie trafiłes na kamień milowy matematyki czyli kolejna liczbe pierwszą. to jakaś zabawa dla masochistów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytanie czy coś jest liczbą pierwszą czy nie jest kwwestią wewnętrzną systemu liczbowego i z liczeniem jako takim nic wspólnego nie ma. chyba że ktos nazywa liczeniem liczenie czy liczba jest liczbą. podobnie ma sie zapewne sprawa z niewymiernościa która jest jakimś wewnętrznym narzuconym systemowo ustrojstwem którego utrudnia zycie i nikt go nie moze wykopać z urzędu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×