Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kogo kochacie bardziej: męża czy dzieci?

Polecane posty

Gość gość marza
Gosc 15.29 tak zle piszesz o pasierbicy, a swoje corki wychwalasz pod niebiosa. Asz strach pomyslec jakie zmije z nich wyrosna przy takiej matce. Mam wrazenie ze zalezy Ci na tym by maz zapomnial o SWOJEJ najstarszej corce. Nic dziwnego, ze ma w d... twoje zdanie jak zle mowisz o jego dziecku, lub jak sie wkurzasz ze sie z nia spotyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panie gluche i slepe unikaja rozwazan w druga strone ,gdy to facet traktuje jak krowe rozplodowa,ktorej zadaniem jest urodzic ukochane dziecko a w razie komplikacji przy porodzie wykrzyknie "panie doktorze,prosze ratowac moje dziecko a nie ta OBCA kobiete" Przy wyborze Was na zony kierowali sie tym czy Jestescie zdrowe i ladne,tak? Zeby dobre geny byly itp.? Takie klaczki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:44 napisało babsko pokroju matki takiej bezczelnej, małej i rozwydrzonej gówniary jak ta opisana w temacie przez tamtą kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocha się tak samo, jednak dziecko jest małe i bezbronne, dlatego otacza się go większą troską! Miłość do dziecka jest tak czysta, głęboka i bezagraniczna, że kto nie ma dzieci, nigdy nie zazna takego uczucia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:23 Ile ja znam takich rodzin gdzie kobieta traktowala meza jak trutnia do roboty a zawierzyla tylko ukochanym dzieciom,ktore pozniej jej "podziekowaly" i na starosc,gdy jak to zwykle bywa "truten"odszedl piwrwszy a dzieci przerzucaly sie nia jak starym meblem bo nikt ukochana mama "nie mial czasu" sie zajac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Gosc 15.29 mam nadzieje ze twoj maz bardziej kocha corke z pierwszego malzenstwa niz Ciebie i twoje dzieci razem wziete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:50 brawo. Poza tym wiekszosc mezow to pieprzeni egoisci. Tylko swoje dzieci pomoga czy zadbaja.Maz jak to maz.Moja postawa wynika wylacznie z tego co od meza "dostaje" na co dzien.Zasada wzajemnosci ot co.I zaklamane kobiety mam oczy i widze ze 90procent facetow jest taka sama.Sa wyjatki ale nieliczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inna jest miłość do matki, do ojca, do rodzeństwa i do dziecka, ale każda z nich jest miłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marza alez napisalas.Ani mnie to parzy ani ziebi.Tez mam nadzieje ze spotka cie cos zlego jak najszybciej:)Fajnie? Mam tyle osob ktore kocham a One mnie ze twoje zyczenie jest mi obojetne.Meza nie yrzymam na sile.Czesto nawet mysle ze bez niego mialzbym swiety spokoj.Jego corki nie znosze i dajd reke sobie obciac ze ty-taka oburzoba-nie znosilabys jej tak samo:)Pisz tu sobie swoje zlote mysli dalej i udawaj cudna i szlachetna.Wypowiadasz sie w sprawie o ktorej nie masz pojecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci.Bez dzieci nie wyobrażam sobie życia,a bez męża owszem-tego kwiata pół świata,nie ten-to następny.A nawet lepiej jakby umarł,bo dzieci mieliby rente po nim a ja bym znalazła nowego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z drugiej strony, to mężów można mieć kilku, a dzieci ZAWSZE będę nasze! Mąż możę zawieść i pójść w siną dal, zmienić model, mieć nas daleko gdzieś, a dziecko zawsze nim będzie z krwi i kości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze Wam te dzieci odplaca. Poki male slodkie kochane :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie rozumiem, jak można odpowiedzieć na takie pytanie DZIECI. serio? to kogo wyście za męża wzięły? pierwszego lepszego penisa, byle tylko Was zapłodnił, zebyscie na starość same nie były i chociaż te bachory miały? potraktowałyscie tych facetów jak byki rozpłodowe, zapłodnił, niech z********a do pracy i nara.. a potem wielkie zdziwienie, ze zdradzil. no skoro macie ich za portfele i macie ich w d***e... dzieci to tylko wynik połaczenia pleminika z komórka jajowowa, a nie żaden CUD NARODZIN,******* każdy się potrafi, wypluwanie bachora spomiędzy nóg nie jest niczym wyjątkowym, rozmnazaja się nawet bakterie.. ja kocham swojego faceta, sama go wybrałam, on mnie, jest nam dobrze, opiekuje się mna, wyjeżdżamy, bawimy się.. a potem nagle on ma spac na drugi plan bo bachor? smutas.gif i to gadanie o milosci bezwarunkowej.. ohh, zaraz się porzygam. a facetów kochacie ZA COS? ahh no tak, bo pieniazki przynosi oczko.gif otóż kochane, dzieciak Was potrzebuje, bez Was nie przezyje, bez żarcia, ubrania i innych rzeczy, które im zapewniacie, wiec nie nazwałabym tego tak, ze bachory umieja kochac. to instynkt przetrwania. wiedza, ze u Was jest milo, cieplo, jest jedzenie. bez pozdrowien. x widać ze nie lubisz dzieci i nie musisz, za to faceta wychwalasz pod niebiosa, za to ze cie puknie, wyjezdzacie razem, czyli kochasz dlatego bo z niego cos masz. Dzieci nie lubisz i bys nie kochala bo trzeba cos od siebie dac i dobrze ze ich nie masz, bo by miały zle przy tobie, naprawdę. Ja mam cudownego meza i cudowne dzieci nie "bachory". I bardzo kocham meza za to jakim jest człowiekiem, jakim jest dla mnie i bardzo kocham dzieci, BEZWARUNKOWO (możesz się "pożygać")i żal mi Cie, ze nigdy nie poznasz takiej miłości...możesz tylko pozazdroscic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Pani 15 19. naprawdę myśli Pani, ze jest pani takim ideałem kobiety dla dzieci skoro dała sie pani zapłodnic 3 razy facetowi który ma w dupie Pani zdanie? I szukanie bezpieczeństwa w 10 latkach... Dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Gosc 17.00 nie napisalam ze zycze Ci cos zlego. Mysle ze nie polubilabym raczej twoich corek. Macocha zawsze wyolbrzymia wady pasierbow. Twoje dzieci to pewnie wstretne bachory, pewnie wszyscy to widza procz Ciebie nawet twoj maz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Najlepiej wyjedz na bezludna wyspe z tymi swoimi cudownymi dzieciakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeden facet sie wypowiedzial (malzenstwo udane, idealne, nie jakas patologia) ze kocha najbardziej syna, potem nienarodzone jeszcze dziecko a potem na rowni zone, rodzicow, rodzenstwo, przyjaciol, prace i zainteresowania.tak wiec jakby mial sie rzucic ratowac zone lub samochod, mozliwe ze by wybral to drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje kobietom ,ktore w taki okropny sposob pisza tu o swoich mezach, zapewne jest to "uczucie" odwzajemnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo musicie wiedziec ze tez dla waszych mezow zawsze dziecko bedzie nr1, dzieci na razie nie mam ale boje sie ze dziecko nas oddali i bedziemy obcymi sobie ludzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech panowie czytaja ten topik i wyciagna sluszne wnioski :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ta wypowiedz powyzej dotyczy obu plci.tak wyglada milosc w malzenstwie.pisze o facecie, bo jakos zadna kobieta nie wypowiedziala sie publicznie o swojej hierarhii milosci.nie znajde tego artykulu, bo nie by po polsku, akurat to przyszlo mi do glowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a te ktore nie maja dzieci ale beda miec zapewne.kochacie bardziej meza czy to dziecko co kiedys byc moze bedziecie/chcecie miec?bo slyszalam juz niejedno, niektore juz teraz kochaja to przyszle dziecko wiecej niz cokolwiek na swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham i męża i dzieci bardzo mocno, nie umiem wybrać. Mówi się, ze dzieci by się ratowało bo są bardziej bezbronne niż dorosła osoba no i w ogóle męzczyzna... dlaczego mam wybierać, wartosciować tę miłość? chyba dobrze, że mam więcej niesamowicie bliskich mi osób niż tylko jedną... rodzina jest najważniejsza, nie zastanawiajcie sie kogo bardziej kochacie, po prostu kochajcie najmocniej jak potraficie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz ktos tu pisal o hipokryzji kobiet w tym temacie i mial racje. Chodze teraz na nauki przedmalzenskie i mielismy ostatnio wlasnie cos takiego w rodzaju testu:-) Kazdy z partnerow mial liste priorytetow zyciowych typu "Bog", "dzieci", "kariera" itp. I mial je sobie ulozyc wedlug waznosci a nastepnie wymienic z partnerem kartkami i tu nastapil rozlam wsrod wielu par. Jedna dziewczyna zaczela glosno krzyczec na swojego narzeczonego bo okazalo sie ze jest dopiero na czwartej pozycji:-D za:1. Bogiem,2. Dziecmi, 3. Rodzicami gdy tymczasem on byl u niej pierwszy. Siedzielismy tuz obok nich i widzielismy to dokladnie. My mielismy wszystko tak samo z wyjatkiem "pracy" i "Boga" ,(mam luzny stosunek do wiary)Dzieci na pierwszym miejscu,potem my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutne to. Dzieci zawsze ponad wszystko, a potem po 20 latach święta, imieniny telefon co 4 dni ale na codzień samotność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze jak jeszcze jest co 4 dni.Po smierci tesciowej tesc wprowadzil sie do nas i tym samym w oczach trojki jego rodzenstwa cala odpowiedzialnosc spadla na nas. Ciezko im eykonac telefon raz na dwa tygodnie, za to na swieta dobrze pamietaja aby odwiedzic "dziadziusia",nie nie z sentymentu i milosci,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*trojki rodzenstwa meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisanie o własnym mężu obca osoba jest według mnie chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla mnie to przykre powiedziec narzeczonej z ktore sie jeszcze nie ma dzieci, ze beda dla niego wazniejsze.rozumiem ze Boga czy rodzicow mozna kochac bardziej, ale kogos kogo jeszcze nie ma i nie wiadomo czy bedzie? stad sie zapytalam czy kochacie bardziej dzieci ktore w przyszlosci bedziecie miec (lub nie-roznie bywa) czy meza/zone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wyobrazcie sobie to: ja nie chce miec dzieci i miec nie bede bo zabezpieczylam sie mechanicznie na stale, a wlasnie facet mi sie oswiadczyl choc wie ze nie bedzie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×