Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czegoś nie rozumiecie w programie 500 plus.

Polecane posty

Gość gość
Haha. No popatrz,jak Ty wszystko wiesz :) milego popoludnia. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.00 to jej zycie, jej wybór. Zazdroscisz jej stad to twoje psioczenie. Też bys z chęcią do roboty nie chodzila co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to Ty czegoś nie rozumiesz. Założeniem (oficjalnym i czysto teoretycznym) tego programu jest zwiększenie ilości urodzonych dzieci. Tylko, że każdy normalny i myślący człowiek wie, że to fikcja. Bo żadni odpowiedzialni rodzicie nie zdecydują się na drugie dziecko z powodu tych 5 stówek. I żadni odpowiedzialni rodzice z maleńkim dochodem nie zdecydują się na pierwsze dziecko z powodu tych pieniędzy. Jeśli ktoś się zdecyduje na dziecko z powodu tego programu to chyba same osoby nieodpowiedzialne, głupie, chore psychicznie, albo z patologii, sorry taka prawda. Odpowiedzialny rodzic podejmuje decyzję o dziecku mając warunki mieszkaniowe i pracę, a nie pod wpływem 500 zł przez jakiś czas. A dwa: ten program to kupienie głosów głupich wyborców, którzy w ten program wierzą. To kupienie poparcia społecznego dla PiS. Do mnie w ogóle nie przejawiają argumenty, że dzięki programowi lepiej się ludziom żyje. K*rwa, co to w ogóle za argument? Ta kasa (według założeń programu) to nie miała być kasa na lepsze życie, ale na zachętę do posiadania dzieci. Ale, jak napisałam wcześniej, nikogo normalnego ona do posiadania dziecka nie zachęci, tylko hołotę. Poza tym każdemu lepiej się żyje jak ma więcej kasy. Tylko, że ta kasa jest na kredyt. I trzeba ją będzie zwrócić. A partia rządząca i durni zwolennicy programu zachowują się jak klienci kredytów chwilówek: biorą kasę na rozwalenie, a potem płacz, bo spłacać nie ma z czego i oni nie wiedzieli, że to trzeba będzie oddać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to Ty czegoś nie rozumiesz. Założeniem (oficjalnym i czysto teoretycznym) tego programu jest zwiększenie ilości urodzonych dzieci. Tylko, że każdy normalny i myślący człowiek wie, że to fikcja. Bo żadni odpowiedzialni rodzicie nie zdecydują się na drugie dziecko z powodu tych 5 stówek. I żadni odpowiedzialni rodzice z maleńkim dochodem nie zdecydują się na pierwsze dziecko z powodu tych pieniędzy. Jeśli ktoś się zdecyduje na dziecko z powodu tego programu to chyba same osoby nieodpowiedzialne, głupie, chore psychicznie, albo z patologii, sorry taka prawda. Odpowiedzialny rodzic podejmuje decyzję o dziecku mając warunki mieszkaniowe i pracę, a nie pod wpływem 500 zł przez jakiś czas. A dwa: ten program to kupienie głosów głupich wyborców, którzy w ten program wierzą. To kupienie poparcia społecznego dla PiS. Do mnie w ogóle nie przejawiają argumenty, że dzięki programowi lepiej się ludziom żyje. K*rwa, co to w ogóle za argument? Ta kasa (według założeń programu) to nie miała być kasa na lepsze życie, ale na zachętę do posiadania dzieci. Ale, jak napisałam wcześniej, nikogo normalnego ona do posiadania dziecka nie zachęci, tylko hołotę. Poza tym każdemu lepiej się żyje jak ma więcej kasy. Tylko, że ta kasa jest na kredyt. I trzeba ją będzie zwrócić. A partia rządząca i durni zwolennicy programu zachowują się jak klienci kredytów chwilówek: biorą kasę na rozwalenie, a potem płacz, bo spłacać nie ma z czego i oni nie wiedzieli, że to trzeba będzie oddać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O co wy się kłócicie? Nic te wasze pitu pitu i tak nie zmieni. Nie szkoda wam czasu na takie przepychanki? Przecież to bezsensowne strzępienie ozora :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie znam nikogo kto zdecydował się na kolejne dziecko bo dostanie 500zł jałmużny. Taki to program zwiększający dzietność właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:08 Hahahah ubawiłam się setnie Twoim komentarzem :D zazdroszczę jej tak tak pustej głowy, braku ambicji i cofania się w rozwoju etc. etc. Poza tym to ta panna jako pierwsza się obśmiała jaka to cwana z niej oszustka oraz z jej męża. Ale to wróci do niej jeszcze ze zdwojoną siłą :) Ja nie chodzę do roboty tylko do pracy, która jest moją pasją jednocześnie, która daje mi mnóstwo satysfakcji i radości :) Nie pracuję bo muszę a chcę i robię to z przyjemnością. I na pewno nie chciałabym siedzieć w domu. Nie dla mnie jest bezczynność i brak rozwoju. Poza tym nikt nie jest nieśmiertelny a mój mąż ma pracę podwyższonego ryzyka (nie nie jest robolem na budowie czy coś w tym stylu) i nie wyobrażam sobie sytuacji, w której jego zabraknie a ja zostanę z dzieckiem i z niczym. Trzeba mózgu czasem też używać kochana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma to jak chwalic sie tym ze cale zycie ktos nas utrzymuje. Kiedys kobiety siedzialy w domu owszem ale piekly chleby, szyly, robily przetwory, wyrabialy jakies tam kosze, maslo. A teraz panie siedza w domu ugotuja obiad troche ogarna a reszte dnia pasozytuja i uwazaja sie za wielce matki bo one wychowuja dzieci. Pralka wypierze, tv zajmie dziecko, zmywarka pozmywa a wy jeszcze mowicie zeby dac spokoj tym ktore chca wychowywac dzieci w domu. Toz to leniwe krowy. Dzieci moze do 2-3 roku zycia wymagaja prawdziwej uwagi. Pozniej sa babcie, zlobki przedszkola. Trzeba w zyciu cos od siebie dac, byc uzytecznym a nie chwalic sie nierobstwem. Zobaczycie jeszcze nie wiecie jak zmienia sie podejscie mezczyzny do kobiety ktora wiele lat nic nie robi. Ja np. od jakiegos czasu jestem na zwolnieniu w ciazy bo bylam zmuszona isc na zwolnienie i czuje sie zle. Mimo iz mam ciaze zagrozona nie lubie tak siedziec w domu. Robie przetwory, sprzatam ale ile to mozna robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.21 robolem na budowie ...:( jak przykro sie czyta takie teksty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.21 ja mam taką siostrę. Kilka lat siedzi w domu z przedszkolakiem... Ogolnie mi to zwisa. To jej sprawa, ze jej maz malo zarabia, w razie czego jej nie pomoge. Nie po to zasuwamy z mężem. Tylko wiesz co jest najgorsze? Niektórzy myślą, że skoro mam taką siostrę to jestem taka sama. Wzielam l4 bo zle się czulam to zaraz były komentarze, ze jestem leniwa jak moja siostra. Kiedyś jak o niej tu napisałam, ze mi zwyczajnie za nią wstyd to zostalam posądzona o to ze jej zazdroszczę! Kazdy potrafi siedzieć w domu i zyc za grosze bez zadnego zabezpieczenia, ale nie kazdy tak chce. Nosz kurwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:33 Napisałam tak tylko dlatego, że gdybym tego nie zrobiła za chwilę po tym jak napisałam, że mąż ma pracę podwyższonego ryzyka podniosłyby się krzyki właśnie w tym tonie "pewnie jest robolem na budowie i może spaść z rusztowania" albo "pewnie jest zwykłym biednym i głupim górnikiem dołowym" i hihihi hahaha już tu wiele razy takie rzeczy czytałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem wam coś obrończynie wielki leniwych krów jak i wam leniwe krowy co to się z "pasją i zaangażowaniem trudnicie wychowaniem dzieci i dbaniem o dom 24h/dobę" (wiecie jaki jest ostatni rodzaj prawdy co nie? :D no to to właśnie ta prawda jest :P ). Otóż. Mam rodziców już po 50-tce. I właśnie aktualnie najprawdopodobniej będą się rozwodzić(tak bywa, w szczegóły wnikać nie zamierzam więc nie pytajcie). I wyobraź sobie teraz jedna z drugą siebie w takiej sytuacji! Od 30 lat siedzicie w domu na dupie i nagle dochodzi do rozwodu bo nie wiem mąż sobie znajdzie młodszą, albo przestanie was szanować, albo was zacznie bić? I co wtedy wy puste łby? Gdyby moja mama nie pracowała to jest uwalona jak ta lala. Bez męża by została i bez środków do życia automatycznie. Bo żeby sąd przyznał alimenty musiałaby orzekać o jego winie a to nie jest takie oczywiste ani proste do udowodnienia! A kobieta, która siedzi w domu dziadzieje i tyle. Z biegiem lat wasi rozwijający się mężowie nie będą mieli o czym z wami gadać więc sobie znajdą lepsze towarzystwo do rozmów i tyle. Bez odbioru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostaje 500 zl na corke + pracuje w markecie na umowe zlecenie za 1200 zl. Zawsze mam 1700 zl. Lubie swoja prace :) mam fajne koleżanki no i zawsze jestem między ludzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 16:59 no i to jest zdrowe podejście do tematu, miłego dnia i uściskaj córeczkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Guzik prawda, że chodzi o to, aby dzieci rodziło się coraz więcej! Jakby tak miało być, to 500+ otrzymywały matki na dzieci te, które dopiero się narodzą, a dostały te rodziny, które mają już dzieci i wcale nie muszą mieć więcej, albo rodziny milionerów (mam nieodparte wrażenie, że 500+ nie planował ominąć rodziny politykierów, dlatego dostali także bogaci), więc co dostały nagrodę ...... za co? Gdzie tu polityka prorodzinna?!!! A gdzie samotne matki, które mają opłacić rachunki i żyć z jednej wypłaty na dwoje !?! Te dodatki o których opowiadała, to lipa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Program zachęca kobiety żeby nie pracowały a rodziny były zależne od zasiłku. Zamiast wspierać rodziny żeby były samodzielne i żeby kobiety miały równe szanse. Albo dają kasę i nie ma znaczenia dochód - wtedy nie opłaca się rezygnować z pracy. Albo pomagają inaczej- każde dziecko ma zagwarantowany żłobek, przedszkole za pół darmo. A tak kobiety przesiedza lata w domu i potem co? A dzieci których matka nigdy nie pracowała są często mniej samodzielne i też pewnie będą żyć na zasiłku mając taki wzór w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Program skierowany do patologi . Wystarczy ze matka z ojcem pracują chociaż za najniższą krajową i już się nie piszą na program. Więc coraz więcej ludzi będzie siedzieć na zasilkach i do czego to będzie prowadzić ? Powinny wspierać młodych rodziców inaczej, chociaż nie ograniczona liczba miejsc w przedszkolach. A matki zachęcać do pracy po to napędza budżet państwa. Ludzie pracują to płacą podatki. A tak ludzie nie pracują i biorą zasiłki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×