Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak przygotować przyjaciółkę na najgorsze (poronienie), proszę pomóżcie!!!

Polecane posty

Gość gość
Coś mieszasz autorko, skoro test był pozytywny 14 tyg temu to wg OM byłby 18 tc i nie wierzę, że jakiekolwiek lekarz nadal kazałby czekać. W prawidłowej ciąży przy książkowych cyklach w 8 tc praca serca dawno jest rejestrowalna, a zarodek ma ok 2 cm, w 13 dziecko ma zupełnie ludzkie ksztaty, ja poznałam płeć...więc nie ma opcji na niesłyszenie serduszka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co podałaś inne tygodnie ? 14 tyg. temu nie mogła ci powiedzieć o ciązy bo wtedy wg ostatniego twojego postu miała ostatnią miesiączkę. 10-11tc wg usg? ostatnie usg było w 9tc czyli 1-2tyg. temu? i nie było widać bijącego serca a lekarz twierdzi że to wciąż zbyt wcześnie? coś tu nie gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo jak nic, przy tym tyg już dawno byłoby naturalne poronienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo to prawo, albo cykle nieregularne, albo lekarz konował napisze o sobie usg ostanie koniec 37 tyd co się okazuje dziecko przestało rosnąć 2400 g poród 39 tyd synek waga 3600, nie mógł tyle przytyć przez 2 tyg a to były najgorsze 2 tyg mojego życia, brana była hiportrofia pod uwagę, urodził się zdrowy i jest zdrowym 2,5 latkiem, także wszystko jest możliwe p.s usg wykonywał fachowy lekarz,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prowo. Bez bijacego serduszka lekarz skierowalby w tak późnej ciąży do szpitala ze mną tak leżało kilka dziewczyn w szpitalu czekały na czyszczenie macicy bo z takiej ciąży nic nie ma. Autorka zgubiła sie trochę po drodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie, ale to musi być prowo, tylko czego autorka oczekiwała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo gimbazy ktora nigdy w ciazy nie byla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same mądre ginekolożki tu siedzą, lekarze mogą iść do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja autorka
Coś mieszasz autorko, skoro test był pozytywny 14 tyg temu to wg OM byłby 18 tc i nie wierzę, że jakiekolwiek lekarz nadal kazałby czekać. W prawidłowej ciąży przy książkowych cyklach w 8 tc praca serca dawno jest rejestrowalna, a zarodek ma ok 2 cm, w 13 dziecko ma zupełnie ludzkie ksztaty, ja poznałam płeć...więc nie ma opcji na niesłyszenie serduszka... xxx podałam inne tygodnie ciąży na początku, bo trochę się bałam, że trafi na ten wątek tutaj i zorientuje się, że o nią chodzi. xxx Widzę, że Wasza jedyna odp to taka, że to prowo, a to jest autentyczna sytuacja. xxx nie jestem gimbazą i byłam już w ciąży, która zakończyła się sukcesem miesiąc temu, więc darujcie, ale takie komentarze, to sobie możecie wsadzić. xxx Po raz kolejny: Moim zdaniem ten lekarz to konował!!!!!!!!! Albo robi jej złudne nadzieje, albo naciąga ją na kasę, żeby chodziła na usg co dwa tygodnie. Też tego nie rozumiem, nie wiem co o tym myśleć. Ona cykle miała bardzo nieregularne + leczenie hormonalne. Z USG wychodzi 10/11 tydzień i przy tym zostańmy. Może faktycznie nie powinnam podawać wieku ciążowego z OM (14 tydzień), skoro cykle nie były regularne. Ostatni raz u lekarza była w 9 tyg i nadal nic. Teraz czekamy na kolejną wizytę. Nie ma plamień, twierdzi, że ma delikatne mdłości i przesypia całe dnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja autorka
W ogóle poziom dyskusji na KAfe jest tak fatalny, że to chyba mój ostatni post w tej i każdej innej sprawie. Myślałam, że jakaś mama, która przeżyła takie poronienie podpowie jak mogłabym przygotować ją na najgorsze, bo męczy mnie już udawanie, że pewnie wszystko jest ok, albo że któraś z Was podpowie jak jej mogę pomóc w razie najgorszego, a większość odpowiedzi, jakie otrzymałam, to tylko takie, że jestem bezdzietną gimbazą, że to prowo i że mieszam. Wiem, że sytuacja jest dość skomplikowana i że niektóre małe móżdżki tego nie mogą ogarnąć, ale skoro te małe móżdżki mają z tym problem, to może nie powinny się wcale wypowiadać? Czy któraś z mam ma jakąś sensowną poradę, albo coś wartościowego do powiedzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko: pisałam już Ci, ale chyba czytać nie umiesz... Nie przygotowuj koleżanki na najgorsze. Ona może sobie nie życzyć komentarzy typu "Ale wiesz, że już raczej nie ma szans". Ona może doskonale wie co jest na rzeczy, ale chce żyć nadzieję. A Ty co, chcesz jej tą nadzieję zabrać? Poza tym póki lekarz nie stwierdził na 100%, że już po wszystkim to nie bądź mądrzejsza od lekarza. Różne sytuacje się zdarzają, a leczenie hormonalne mogło namieszać. A wyobraź sobie taką sytuację, że Ty jej wciskasz, że nie ma co się łudzić, a na kolejnym usg będzie wszystko ok, a koleżanka urodzi zdrowe dziecko. Ani Ty byś się nie czuła komfortowo, a koleżanka pewnie chyba by Cię olała po czymś takim. Niech o najgorszym (jeśli nastąpi) informuje ją lekarz. Ty możesz co najwyżej iść z nią na kolejną wizytę i wspierać ją jeśli się okaże, że się nie udało. Jedna moja rada: Nie mów jej, że jeszcze będzie w ciąży i jeszcze będzie miała dziecko. To ostatnia rzecz jaką chce się słyszeć w takiej chwili, wiem z doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, moze jeszcze przeczytasz! Ja pierwszy raz uslyszalam serduszko na izbie przyjec w 21tc. Moj lekarz tez mowil ze za wczesnie, a potem już nie pytalam. I mimo, ze serduszka nie SLYSZALAM to je WIDZIALAM na kazdej wizycie, nie zapomne tej pulsujacej kropki. Nie jest przypadkiem tak ze lekarz zmierzyl zarodek i wyszedl z crl 8tydzien, kolezanka nie dopytala, wiec nie pokazal jej serduszka, a powiedzial ze na uslyszenie jest za wczesnie? ale ono jest i bije, przeciez nie mierzylby martwego zarodka i twierdzil ze wszystko gra. Ja mysle ze mylicie z przyjaciolka pojecia, ona nie dopytala i teraz sie nakrecacie. Moj gin mial po prostu stary sprzet, tak na marginesie. Obym miala racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu Autorka tego wątku
Tak to sie skonzyło: ciaza nie rozwijała sie od 6 tygodnia, w 18 tygodniu trafiła z krwotokiem i zagrożeniem życia do szpitala, nosiła martwego dzidziusia 12 tygodni po obumarciu zarodka. miała zabieg pod narkozą, jej lekarz prowadzacy popełnił bład w sztuce, sądzą się z nim teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie autorka napisała ost. wypowiedź, bo jakim cudem tak się terminy pozmieniały zaledwie w ciągu miesiąca? Albo więc ost wypowiedź to prowo albo wszystkie od 1 włącznie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu Autorka tego wątku
widze ze nadal odpowiedzią na kazda moja wypowiedz je stwierdzenie, ze to prwo. Kobitki, ogarnijcie się nareszcie... Napisałam tylko jak się sprawa skończyła, a skończyła się niedawno. Jak was nie interesuje to, to po jaką cholercię piszecie... nie będe nikogo przekonywać, ze to nie prowo, ani że nie jestem wielbłądem. Do dziewczyn, które faktycznie wniosły coś do dyskusji: Dzięki kobietki za wszystkie pomocne rady. Odwiedziłam ją w szpitalu, po zabiegu, nie pociweszam jej tekstami, że zajdzie jeszcze w ciąże i przepłakałyśmy razem jedną noc, a teraz ona wie, że ma we mnie wsparcie, często się widujemy, czasem o tym gadamy, czasem nie, ale wczoraj podziekowała mi że przy niej jestem. Wasza pomoc była nieoceniona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×