Odkąd jest 500 plus czuje się wytykana palcami

Odkąd jest ta cała gównoburza wokół tego programu to znajomi a nawet obcy ludzie rzucają jakieś głupie teksty w naszym kierunku. Idę z dwójką dzieci i słyszę od jakiejś kobiety na placu zabaw, że pewnie biorę 500 zł skoro mam dwoje i ZAPEWNE zdecydowałam się na drugie żeby kasę kosić. Nosz kuźwa... Najlepsze, że ona tego nie mówiła jakoś w złości tylko normalnym tonem. Serio? Są ludzie którzy robią dzieci dla 500 zł? Jeśli ktoś ma dziecko to wie, że jest ono znacznie "droższe w utrzymaniu " niż 500 zł. Pomijam fakt, że jak byłam w ciąży to dopiero wchodził ten program. Czy się ciesze? Cóż... Oczywiście, że te 500 zł więcej pomaga nam trochę. Koleżanka kiedyś mi powiedziała, że skoro nam starcza to powinnam mieć honor i nie brać. Więc ja się pytam... Czy jak ja nie złoże wniosku to komuś innemu dadzą więcej? Czy o co chodzi... Idę ze znajomymi na kawę, wzięłam ciastko i juz tekst "Łooo szalejesz za 500 plus." albo ostatnio rozdarłam sobie bluzkę a koleżanka na to "kupisz sobie nową za 500 plus". Niby żarty, ale z takim przekąsem, że się rzygać chce. Czemu ludzie tacy są? Ktoś mi coś dał to mam nie brać?nie wydaje na fajki, dzieci mają wszystko czego potrzebują... Mam wrażenie, że moje dzieci to w oczach innych osób jakieś chodzące bankomaty.

Niestety masz racje.Za kilka dni urodze drugie dziecko często słyszę ze zrobiliśmy je dla 500+ wszystkim mowoe wiec ze mam juz nawet wniosek wypełniony i złoże go jak tylko poczuje pierwsze skurcze.

15:09 U made my day :D To nic, że Szydło się chwali powiększoną liczbą urodzeń z powodu programu 500+ :D to jakiś fenomen na skalę światową! Kobiety po 4 miesiącach ciąży rodzą zupełnie zdrowe i w pełni rozwinięte noworodki, jak to możliwe?! Natura nagle postanowiła skrócić czas ciąży u kobiety? :P ;)

Ja osobiście uważam, że program 500+ jest kretynizmem. I tyle. I nie, nie jestem przeciwna polityce prorodzinnej, ale na tyle się znam, że wiem, że w pierwszej kolejności to się dba o żłobki, przedszkola, obiady w szkołach, podręczniki. A w drugiej kolejności pcha komuś kasę. Nie jesteśmy Norwegią by zaczynać od d**y strony i rozdawnictwa. Polityka prorodzinna to coś o wiele więcej niż wciskanie komuś paru stów i mówienie "ciesz się, państwo się wywiązało z obowiązku a Ty się rozmnażaj" x Po drugie, by 1 osoba dostała 500zł, to zabierają 1000zł (tak, dokładnie) i Tobie i innym. Czy to jest mądre? Czy nie lepiej było zwiększyć ulgi podatkowe na dzieci? Podwyższyć kwotę wolną od podatku? Takie działania nie zwiększają wydatków na ludzi i rzeczy do obsługi programu (przy okazji państwo się mnie nachapie - i chyba w tym problem). Koszta redystrybucji w naszym kraju są k***wsko wysokie i nikt nic z tym nie robi. x Mnie po prostu w*****a, że ludzie nie protestują, że zapchali się tym 500+ i nawet nie pomyślą, że to wcale nie pomaga. "mam 500 i jest super bo jadę na wakacje" = to najbardziej ludzi wkurza. Przecież dla uczciwie pracującej osoby zapewnienie przedszkola, obiadu w szkole dla dziecka + zmian w podatkach (VAT na artykuł dziecięce wciąż wysoki!) także dochodowych jest o wiele korzystniejsze niż jakieś 500+.

Ludziom odbija i tyle. Przejdzie im. Popatrz ile jest rodzin z dziećmi, my wszyscy jesteśmy wytykani palcami, nie jesteś sama ;) Minie rok, dwa, trzy, ludzie przyzwyczają się, że w Polsce jest polityka prorodzinna i skończą się docinki. Temat spowszednieje, znajdą się nowe, bardziej emocjonujące. Niech się niektórzy cieszą, że frycowego za brak dzieci nie ma ;)

Najgorsze to są takie babcie. One sądzą, że 500 zł to jakaś fortuna. I za to opłace rachunki, obkupie dziecko i jeszcze mi na Waciki zostanie

15:14 Ale ja ci nie każe być za tym programem wcale. Ale pytam wiec... Co mam zrobić skoro on już jest? Nie wziąć 500 zł? Pomoże ci to jakoś?

Przecież te 500 zł można wydać na żłobek, przedszkole itp , co Wy z tymi żłobkami ? Zawsze lepiej mieć wybór i kasę do ręki. Ja mam wybór, więc wybrałam dla starszego dziecka przedszkole profilowane za 630 zł mc, takie jakie uważam za najlepsze i dwójka pozostałych dzieci także tam pójdzie. To jest przedszkole waldorfskie. Brałam jeszcze pod uwagę montesorrii. Wcale nie jesteśmy takim biednym krajem jak Wam się zdaje -jesteśmy źle zarządzanym krajem, w którym od lat są marnowane nasze pieniądze. Ale 500 plus to w końcu jakiś krok w dobrym kierunku, ruszy się rynek gospodarczy, rodziny mają wsparcie. W końcu jakaś dobra decyzja.

"Ale ja ci nie każe być za tym programem wcale. Ale pytam wiec... Co mam zrobić skoro on już jest? Nie wziąć 500 zł? Pomoże ci to jakoś? " Jak będziesz piać nad tym, że to taka super mądra polityka to Ci będą dokuczać. Masz przykłady wyżej - pani marudzi na źle zarzadzane pieniądze a 500+ jest doskonałym przykładem na to (ponawiam - koszta redystrybucji są ogromne). Ale 500+ jest cacy bo dostała. A że źle zarządzane? e tam, dostałam, po co myśleć nad czymś innym, po co naciskac polityków na coś innego. kasa jest i wszystko super i różowo. x Ja braniu kasy się nie dziwę i o to nigdy nikogo się nie czepiałam - dziwię się jedynie, ze mamy takie rzesze pelikanów które to łyknęły na serio i wierzą, ze to cokolwiek pomoże w perspektywie długofalowej. Bo nie pomoże. I tu nie trzeba być ekonomistą by wiedzieć, że przelewanie wody między butelkami nie sprawi, ze będzie jej więcej.

Ludzie z biedy robią się agresywni. Trochę im się nie dziwię bo człowiek, który pracuje i ciągle musi liczyć drobne nie może być pozytywnie nastawiony do życia. Odwiedź 1 lepszy sklep meblowy. Panele z laminatu, meble z tandetnej okleiny. Wszystko sztuczne i dziadowskie. Na parkingach przeważnie stare auta. Tłumy w lumpach i biedronkach. Smutne jest życie w PL.

Ale temat nie jest o tym czy to dobra polityka czy zła. Temat jest o tym jak traktowani są młodzi rodzice przez ludzi których ten program nie obejmuje. Poza tym to, że ty jesteś przeciwna nie oznacza, że innym tez ma się nie podobać.

15:30 To ja Ci tłumaczę czemu część ludzi jest zła. Co w tym trudnego? I tu nie ma kwestia "podoba się" czy nie "podoba" to jest ekonomia. Tak jak matematyka 2+2=4 i tyle. I tyle z mojej strony bo tak jak myślałam, tu jest raczej filozofia "po nas choćby potop".

Rząd będzie szukał środków na 500+ w kieszeniach innych.

Ale temat jest o tym, że ludzie obwiniają nas rodziców o ten program.

Za 500 zł opłacić żłobek? Dobre sobie. U mnie w mieście państwowy złobek jest wiecznie przepełniony. Natomiast prywatne zaczynają się od 800 zł w górę bez wyżywienia. Za wyżywienie trzeba dopłacić jeszcze około 200-300 zł w zależności od tego ile posiłków dziecko zje. Więc co? Mam sobie zrobić drugie dziecko dla 500 zł żeby dokładać jeszcze 600 z własnej kieszeni na żłobek? Na głowę jeszcze nie upadłam. Druga kwestia jest taka, że dzięki PiSowcom znów przedszkola będą przepełnione. Poszczęściło mi się, że mój syn dostał się w tamtym roku. Bo w tym już się nie dostał do jego przedszkola nawet jeden pięciolatek! Matki młodszych dzieci nawet nie miały co o przedszkolu myśleć w moim mieście. Czyli znów około 1000 zł trzeba by wywalać na prywatne przedszkole. Nie dziękuję nie skorzystam. A te 500 zł nie pokryje również zakupu podręczników dla jednego dziecka do 1 klasy i dalej. W antykwariatach nie ma bo co chwila sobie nauczyciele zmieniają podręczniki (wiem co przechodzi moja szwagierka ze swoim synem w wieku szkolnym). Mam jedynaka i 500+ nie przekona mnie do drugiego dziecka. Jak mi ktoś powie, że będę miała zagwarantowane miejsce w publicznym żłobku za 300 zł i publicznym przedszkolu za 150 zł tak jak teraz płacę to zrobię sobie nawet jeszcze dwoje. Ale jak mam zaprzepaścić rozwój własnej firmy (nie zatrudniam pracowników) i zasiąść w domu na 6 lat bo dopiero 6 latka mi wezmą do przedszkola bądź poślę go do szkoły to jeszcze raz dziękuję, ale nie. Ani z firmą drugi raz nie ruszę (bo za co?) ani do pracy nikt mnie nie weźmie z takim stażem zasiedzenia w domu na dupsku. Poza tym moje dziecko ma prawo do rozwoju między rówieśnikami od najmłodszych lat. Po to ktoś te przedszkola kiedyś wymyślił. Dlaczego mam powołać dziecko na świat i odebrać mu najradośniejszy i najbardziej beztroski okres w życiu?! Never Ever!

W Niemczech ludzie dostaja pieniądze na dzieci i nikt z tego afery nie robi. Po drugie,nie kazde dziecko chce jesc obiady w szkole tzn.zje trochę ziemniakow a reszta idzie do kosza.Panie tez tego nie pilnuja.Najwięcej oburzaja sie te osoby,ktore nie maja dzieci albo nie dostaly 500zl

Ruszy się rynek gospodarczy? hahahahah nie wierzę w to co czytam!! o_O kobieto rynek upadnie właśnie "dzięki" temu programowi! Bo kobiety masowo zwalniają się z pracy. A to może doprowadzić tylko do jednego - do ruiny już kompletnej budżetu naszego kraju. Chyba, że 500+ opodatkują i wtedy te leniwe krowy będą podatek musiały odprowadzać od tego przychodu gotówki. Bo skoro się zwalniają to nie zasilają budżetu państwa, ale łapy po kasę wyciągać to są pierwsze...

Mieszkam w nieduzym miescie,zaraz przy dzielnicy co od lat jest okreslana jako patologia,biedota i szlams.Tam duzo mieszkan jes socjalnych,puwce w domu toaleta na klatce.Jest tam naprawde sporo dzieci.Odkąd weszło te 500+ cos zaczeło sie zmieniac.Robią łazienki w mieszkaniach,remonty, dzieciaki jekies schludniejsze,komorki,rolki,rowery.Pracyje w administracji mieszkaniowej i ku zdziwieni czynsze są regulowane a ci z wiekszym zadłuzeniem zaczynają brac udział e ptogramie Dozorca i odpracowują.Owszem jest troche tych co pili,piją i bedą chleli.Nie głosowałam i nie zagłisuje na pis,ale ten program pomogł niektoeym rodziną odzyskac godnosc.Sama mam troje dzieci i z mezem niezarabiamy duzo,obydwoje1600-1800 na głowe i krzystam z programu.Rowniez zrobiłam remont i spedzilismy urlop z dziecmi daleko od domu,nawet mam juz zakupioną całą wyprawke dla dwojki i konto w banku na plusie.Lzej jest napewno!

Dużo racji ma osoba, która pisze o wadach tego programu. Mnie ten program (daj boże) niedługo zacznie obowiązywać, bo spodziewam się drugiego dziecka. I wniosek złożę, kasę dostanę. Ale jestem zdecydowaną przeciwniczką tego programu, bo on nie ma służyć zwiększeniu liczby urodzeń, ale to spełnienie obietnic wyborczych, kupienie głosów części społeczeństwa i nic więcej. Od pomocy najuboższym są programy socjalne, więc tym którym jest źle państwo powinno pomagać przez MOPS czy w innej formie. A żeby zachęcić ludzi do posiadania dzieci są lepsze sposoby niż dawanie 500 zł na 2 i kolejne dziecko. Darmowe żłobki, przedszkola, większa ilość tych żłobków/przedszkoli. Niższy vat na produkty dla dzieci, możliwość dodatkowych ulg na dzieci. Stabilizacja na rynku pracy, likwidacja umów śmieciowych, sensowne programy mieszkaniowe dla młodych. To zachęca do posiadania dziecka, a nie 500 zł. Tylko idiota decyduje się na dziecko z powodu 500 zł. A tak to kasę dostanie każdy kto ma więcej dzieci, a na co ona zostanie wydana bóg jeden wie. Dziwi mnie natomiast reakcja znajomych autorki, bo ja się spotykam wśród rodziny niemal wyłącznie z opiniami wychwalającymi pod niebiosa ten program. I chwalą go i młodzi i starzy, zarówno ci którzy kasę dostaną jak i starsze osoby nie mające dzieci (ba nie mające nawet wnuków). Nie wiem z czego to wynika. Z głupoty? Z nieznajomości zasad ekonomi? Przecież tą kasę trzeba będzie oddać:/ To kasa wzięta na kredyt.

15:44 A do kogo mają mieć pretensje ludzie? To rodzice (mniej inteligentni) zobaczyli dolary w łocach i pojszli zagłosować na pis bo pis obiecywał pincet plus na każde dziecko...obiecanki cacanki a głupiemu radość. Teraz z tej radości jest jedno wielkie bagno. Takiego bagna jaki pis po sobie pozostawi za 3 lata nie zostawił Tusk z Kopacz po 8 latach.

odkąd jest 500+ to ludziom nie chce się pracować i taka jest prawda, dają matką za urodzenie bachora a człowiek pracujący uczciwie bez dzieci ma zdychać z głodu

15:50 Jak się słabo zarabia to się inwestuje w antykoncepcję a nie płodzi dzieci nie mając na to warunków. A tamci sobie robią mieszkania itp. a pracował któryś z nich żeby mieszkania nie zadłużyć? Żeby godnie żyć co? Wątpię.

Niech zgadne, dogaduja wam ludzie bezdzietni? Przeciez to oczywiste, ze to zazdrosc. Ja raz siedze w kolejce w urzędzie i stala jakas kobieta z wozkiem i nagle dziecko zaplakalo, a facet kolo mnie mowi: "o, 500 plus się odzywa ". Kurwa teraz każde dziecko jest postrzegane jako "pincet plus"... Z drugiej strony jednak trudno się dziwić. Tak jak ktos napisał, ludzie czuja sie pokrzywdzeni, musza liczyć wydatki, ledwo im starcza, a inni tak po prostu dostają za "r*****ie". No ale to nie zmienia faktu, że rodzice wiecej niz jednego dziecka będą tak obgadywani poki program bedzie trwal.

*matkom

niedługo będzie mieszkanie + i może nawet auto + dla dzieciorobów a zwykły człowiek bezdzietny ma zdechnąć z głodu

dziwicie się tym komentarzom? a pomyśleliście jak sie człowiek bez dzieci ma czuć? jak sie ma czuć gdy patologia nie pracuje i za płodzenie dzieci dostaje 500+? pomyślała która? ja nie mówie że nie macie mieć dzieci ale zobaczcie co sie dzieje

a dziwicie sie ludziom , ktorzy harowali po 40 lat w pracy i teraz dostaja groszowe emerytury, a swoje dzieci wychowywali na kredyt, ze czuja nienawisc

albo dostaja 5 zl waloryzacji

No i juz ktoś nazywa nasze dzieci bachorami... Dlaczego? Dlatego, że ty nie masz dziecka to moje jest bachorem? słuchaj zanim nie miałam dzieci też pracowałam i nikt mi nic za darmo nie dał. Urodziłam dzieci, założyłam rodzinę... To źle? Dostałam coś, w końcu nikt mi nie zabrał (póki co) i co mam z tego? A z********ie to się dziwce płaci. A nie rodzicom

Etam jestescie przewrazliwione . U nas w pracy nie raz np kolega slyszy teksty " aaa Krzysiu zrobil zonie 500+" . Nikt sie nie obraza.:)