Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

małżeństwo i samotność cz.2

Polecane posty

hejka:) tak zajrzałam z rana... dzisiaj kolejny piękny dzień:) Mam pare zmatwień, bolączek... ale muszę je jakoś poukładać w sensowną całość aby Wam o tym napisać, bo potrzebuję Waszej opini na ten temat. Związane są z misiaczkiem. Pirewsza najprostrza. MM stwierdził, że to bardzo dziwne,że misiaczek w tym wieku śpi ze mną. Moja przyjaciółka śpi ze starszą od miisaczka córcią, ale według MM to co innego bo są tej samej płci. MM stwierdził,, żeby czegoś z tego nie było!,, chodzi o rozwój misiaczka. Rozmawiałam z synem, ale jemu dobrze śpi się ze mną, wieczorami przed zaśnięciem rozmawiamy, śmiejemy się. Ale przecież sama zdaję sobie sprawę, ze wiecznie nie będzie ze mną spał:) Ktoś mi powiedział, jakiś psycholog,czy pedagog... żebym nie przejmowała się tym, bo dziecko samo zapragnie spać samo. Ae to było z 2 lata temu. Spokojnie czekam na to, nie przeszkadza mi spanie z synem, chociaż jest coraz bardziej uciążliwe, z racji jego wzrostu:D Co noc dostaję jakiegoś kopniaka albo rączką po głowie:) ale może on jest już za duży? Jak rozwiązać ten problem? W jego pokoju są dwa łóżka, jedno piętrowe, drugie normalne. Myślałam sobie, że może leżąc na róznych łóżkach ale w tym samym pokoju też moglibyśmy rozmawiać i śmiać się... ale łachotki już odpadają ... a może jeszcze poczekać? Może za pół roku albo rok sam wyprowadzi się na piętrowe,a to że teraz razem śpimy to normalne? Co Wy o tym sądzicie? Bo ja osobiście mam mieszane uczucia, nie wiem... może MM ma racje...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) witam:) witam:) sloneczko znow swieci...piesek rozbawiony szaleje:) obiadek sie gotuje:) a ja zajrzalam do naszej kawiarenki:):):) Emmi nigdy nie zastanawialam czy spanie z dzieckiem jest dobre czy zle...moj lukasz od malego spi sam, w swoim pokoju, w swoim lozku...i jest o.k...siostra natomiast inaczej chowa syna...raz ona spi z dzieckiem raz szwagier...a maly ma tyle lat co moj...i jest jakby nie patrzyc magistrem pedagogiki wiec powinna chyba wiedziec czy to zle czy dobre...ale mi sie wydaje ze to sprawa indywidualna...kazdy po swojemu wychowuje dzieci...i kazdy czasem sie myli...czasem nie...nie zaszkodzi to napewno w psychice misiaczka ze spi z mamą!...tego mozesz byc pewna:)...wydaje mi sie ze maz jest po prostu zazdrosny? i to moze on chcialby spac z tobą? nie pomyslalas o tym?:):):) jesli tak to w sumie ma racje:D a misio? chyba sie obrazi jesli mu wytlumaczysz ze tata chce spac z mamusia bo mu smutno...bo nie ma do kogo sie przytulic...a jemu napewno bedzie wygodniej...bo rosnie, bo zajmuje coraz wiecej miejsca...moze nawet poczuje sie dumny ze swojej doroslosci? ja tak mysle i napisalam to od siebie...moze sie myle moze nie? decyzja jest twoja:):):) pozdrawiam👄 cicha- pisz skarbenku czy grzybki smakowaly:) tylko pamietaj! wszystkie grzyby sa jadalne:) ale niektore tylko raz:):):)...ja uwielbiam grzyby ale zupelnie sie na nich nie znam...wiec kupuje pieczarki i po klopocie:D pozdrawiam papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) witam:) witam:) sloneczko znow swieci...piesek rozbawiony szaleje:) obiadek sie gotuje:) a ja zajrzalam do naszej kawiarenki:):):) Emmi nigdy nie zastanawialam czy spanie z dzieckiem jest dobre czy zle...moj lukasz od malego spi sam, w swoim pokoju, w swoim lozku...i jest o.k...siostra natomiast inaczej chowa syna...raz ona spi z dzieckiem raz szwagier...a maly ma tyle lat co moj...i jest jakby nie patrzyc magistrem pedagogiki wiec powinna chyba wiedziec czy to zle czy dobre...ale mi sie wydaje ze to sprawa indywidualna...kazdy po swojemu wychowuje dzieci...i kazdy czasem sie myli...czasem nie...nie zaszkodzi to napewno w psychice misiaczka ze spi z mamą!...tego mozesz byc pewna:)...wydaje mi sie ze maz jest po prostu zazdrosny? i to moze on chcialby spac z tobą? nie pomyslalas o tym?:):):) jesli tak to w sumie ma racje:D a misio? chyba sie obrazi jesli mu wytlumaczysz ze tata chce spac z mamusia bo mu smutno...bo nie ma do kogo sie przytulic...a jemu napewno bedzie wygodniej...bo rosnie, bo zajmuje coraz wiecej miejsca...moze nawet poczuje sie dumny ze swojej doroslosci? ja tak mysle i napisalam to od siebie...moze sie myle moze nie? decyzja jest twoja:):):) pozdrawiam👄 cicha- pisz skarbenku czy grzybki smakowaly:) tylko pamietaj! wszystkie grzyby sa jadalne:) ale niektore tylko raz:):):)...ja uwielbiam grzyby ale zupelnie sie na nich nie znam...wiec kupuje pieczarki i po klopocie:D pozdrawiam papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) witam:) witam:) sloneczko znow swieci...piesek rozbawiony szaleje:) obiadek sie gotuje:) a ja zajrzalam do naszej kawiarenki:):):) Emmi nigdy nie zastanawialam czy spanie z dzieckiem jest dobre czy zle...moj lukasz od malego spi sam, w swoim pokoju, w swoim lozku...i jest o.k...siostra natomiast inaczej chowa syna...raz ona spi z dzieckiem raz szwagier...a maly ma tyle lat co moj...i jest jakby nie patrzyc magistrem pedagogiki wiec powinna chyba wiedziec czy to zle czy dobre...ale mi sie wydaje ze to sprawa indywidualna...kazdy po swojemu wychowuje dzieci...i kazdy czasem sie myli...czasem nie...nie zaszkodzi to napewno w psychice misiaczka ze spi z mamą!...tego mozesz byc pewna:)...wydaje mi sie ze maz jest po prostu zazdrosny? i to moze on chcialby spac z tobą? nie pomyslalas o tym?:):):) jesli tak to w sumie ma racje:D a misio? chyba sie obrazi jesli mu wytlumaczysz ze tata chce spac z mamusia bo mu smutno...bo nie ma do kogo sie przytulic...a jemu napewno bedzie wygodniej...bo rosnie, bo zajmuje coraz wiecej miejsca...moze nawet poczuje sie dumny ze swojej doroslosci? ja tak mysle i napisalam to od siebie...moze sie myle moze nie? decyzja jest twoja:):):) pozdrawiam👄 cicha- pisz skarbenku czy grzybki smakowaly:) tylko pamietaj! wszystkie grzyby sa jadalne:) ale niektore tylko raz:):):)...ja uwielbiam grzyby ale zupelnie sie na nich nie znam...wiec kupuje pieczarki i po klopocie:D pozdrawiam papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie doslownie na chwilke, jeszcze sie urlopuje:) jakos ostatnio tu pusto sie zrobilo, chyba nie jedna ja mam tak dobrze...zdazylam tylko pobierznie poczytac , ale najbardziej mnie zaniepokoil post BosaNova, czy j adobrze zrozumialam, bo nie wygladal tak calkiem dobrze ten jej post, wychodze i nie wiem dokad:((( Emmi gratulacje, sama wiesz za co:))) a co dotyczy spania z dzieckiem, to moje moze subjektywne zdanie, ale uwazam, ze musi spac w swoim lozeczku juz od malych lat, u nas zawsze tak bylo. zdecydowanie nie rozumiem rodziny w ktorej maz jest na drugim planie, chyba przynajmniej to mu sie nalezy, chociazby przytulenie sie na dobranoc?:) no chyba ze nie zasluzyl:)Tym bardziej problematyczne moze byc to , ze jest to chlopak. A te laskotki , przytulanie sie...mozesz ty pojsc do niego na dobranoc, albo on wskoczyc na chwilke do WASZEGO lozka. Zawsze uwazalam , ze sypialnia i lozko to jest wylacznie miejsce dla nas, dla mnie i MM. co innego kiedy dzicko jest chore, cos mu sie tam przysnilo i tp, ale to wyjatki. Nawet w czasie najwiekszego kryzysu u nas, nie odwazylam sie rozdzielic lozka, uwazalam , ze to bedzie juz ostateczny i nieodwracalny koniec naszego malzenstwa:) wiec uwazam , ze TM moze czuc sie slusznie pokrzywdzony:) :) wszystkim urlopowe buziaczki 🌼 hihi ciekawe czy tu zaglada jeszcze buber, czy juz wyjatkowo babskie towarzyswo zostalo?:)) P.S na grzyblach sie znam( no bo musialam) MM jest pomieszany na grzybobraniu, na szczescie nie jest tego tak wiele tym latem, bo inaczej nie odeszlabym od plity calkowicie:) zupki i takie tam sosy robi MM, ale wszytkie marynaty z grzybkami na zime to juz musze ja:) tylko nie znam polskich nazw:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku,jejku ;) ale pusto aż musiałam dać chociaż znać bo za jakiś czas bym się do was nie do kopała a tego bym sobie nie darowała tak lubię was czytać. Ciekawe co będzie jesienią ? Racja teraz trzeba ładowac akumulatory tym bardziej że pogoda sprzyja przynajmniej nad morzem , tylko że niestety nie mam urlpou , dopiero we wrzesniu ale nie jest tak źle telefon na biurku milczy bo skolei inni urlopują więc moge do was zajrzeć . Teraz jestem na etapie obmyślania urodzin mojego małego misia -jakie ja już mam duże dziecko za tydzień kończy dwa lata . A wydaje mi się że tak nie dawno toczyłam się z wielkim brzuchem a potem przyszła na świat moja mała kruszynka a teraz biega łobuz i co chwilę zalicza nowego guza . Szok. Pozdrawiam gorąco , szczególnie dzielne \"odkopywaczki\" Emmi, Margo, Cicha 😘😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! dzięki za wypowiedzi:) i mam nadzieję że będzie ich więcej, ale śpieszę z wyprostowaniem, bo poszło na zupełnie inny tor. Jeśli misio będzie spał na swoim łóżeczku, ja pozostanę w swoim:) Nie ma u nas ,,małżeńskiego łoża,,i nie będzie. Pisałam już o tym. Kazde z nas ma swoje łóżko na którym się wysypia i jesteśmy z tego zadowoleni, decyzja i moja i męża. Nikt nie czuje się pokrzywdzony ani zazdrosny.:) Proszę wrócić do tematu, a mianowicie spanie z dzieckiem. margo//:) misiaczek też na początku spał sam, a potem chorował, to znów chorował i jakoś został w moim łóżeczku:) Ale Twój szwagier dałmi trochę do myślenia. Nie dlatego, że odpowiada moim wzorcom, nie nie! Tak naprawdę to sama nie wiem, jak postąpić, z drugiej strony sama też przyzwycziłam się do spania z misiem:) i trudno mi to tak radykalnie uciąć, ale jeśli by to było konieczne?:) Goda//:) Jesteś za spaniem oddzielnie:) Taak...niby te tzw. łachotki mozna tuż tuż przed zaśnięciem, właśnie się tak nad tym zastanawiam... cały czas nie daje mi to spokoju.:) samotna jak nigdy//:) Tak się cieszę że zajrzałas:) Rzeczywiście po dzieciaczkach najlepeij widać jak ten czas pędzi:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez sie dzis rozszalalam:D:D:D az potrojnie:D ostatnio chyba komp mi nawala...chyba znow mm posciagal wirusy:( albo z gg albo z tych swinskich stron:( ilez ja juz na ten temat gadalam...ile walczylam...bez skutku...tylko jezor boli i okazuje sie zem marudna baba :) znow coraz czesciej sie klocimy...a bylo juz dosc spokojnie...cisza sza...az w uszach dudnilo...a teraz draka za draka...dzis w kauflandzie przy ludziach nawyzywalam go az milo:) bo zalowal mojej suni pedigri...no i sie mu oberwalo a ludzie mieli niezly ubaw...w kosmetycznym oberwal bo pozalowal mi na puder a juz sie konczy...no i w koncu pogonilam do samochodu i sama skonczylam zakupy:):):) kupilam wszystko co potrzebowalam:) a teraz zciagam lukiego od kolegi bo jeszcze ksiazki nieoblozone...zeszyty niepodpisane...och blogie wakacje:) czemu takie krotkie??? no coz nic nie trwa wiecznie:(:(:( GODA milego wypoczynku:):):) samotna jak nigdy zaglądaj czesciej:):):) cicha cos dzis zamilklas:( wpadnij chociaz pomachac:):):) Emmi-👄 pamietaj ze decyzja nalezy do ciebie:):):) co zrobisz i tak bedzie dobrze:) to moje zdanie:):):) caluje mocno i znikam papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! :D Jestem już jestem :D Dopiero teraz, bo wcześniej byłam w pracy i męczyłam się od rana z bólem żołądka. Hmm... wczoraj na kolację usmażyłam sobie kanię i mi dała w kość dzisiaj. Męczyłam się do późnego popołudnia. Potem poszłam trochę pogrzebać w ogródku i jestem :) A grzybki bardzo lubiłam dotychczas :) teraz powoli mi się odechciewa. I to nie tylko z powodu tych jadalnych tylko raz :) Emmi 🌻 w kwestii sypiania z dzieckiem nie mam zdania, bo nie mam dzieci. Tzn. zdanie mam, tylko chyba niewiele jest warte jak nie mogę tego sprawdzić \"co by było gdyby...\" W każdym razie zgadzam się z Godą w tej kwestii. Ha, z Margo też, że decyzja należy do Ciebie :) Ja tam lubię spać z MM. Ale mamy dwa tapczany złączone i zawsze mogę zwiać na swój jak mi niewygodnie. Ale lubie go mieć w zasięgu ręki ;) Emmi 🌻 Margo 🌻 Goda 🌻 fajnie że wskoczyłaś na chwilę Samotna jak nigdy 🌻 pustka Cię przyciągła do nas ?;) A my ?;) Ale dobre i to :) Mokka 🌻 Kaba 🌻 gdzie znikłaś ? Jako taka 🌻 co słychać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co mam chwilkę to zaglądam aby się nacieszyć Wami:) bo będzie mi przez te pare dni bardzo brakowało Was:) oj będzie... cicha//:) Ja mam swoje zdanie na temat porad o dziciach od osób nie posiadających malców, a mianowicie takie. Jest tak samo cenne :) Dlaczego? Bo każdy ma swoje zdanie na dany temat i wcale nie musi ono być z własnej praktyki. Dodam, że kiedy pojawił się misiaczek na świecie, dostałam kilka wspaniałych rad od bezdzietniej cioci:) Owe doświadczenie zdobyła u koleżanek, odwiedzając je, uczestnicząc w ten sposób przy codziennych pielęgnacjach, przy spacerkach itd. Była na bieżąco jeśli chodziło o maści na odpażenia, dobre i gorsze pieluchy jednorazowe:D ubranek itd:) Kiedy zwracam się o opinię to interesuje mnie każda:) potem zastanawiam się, wyciągam wnioski, podejmuję decyzję i w taki grupowy sposób z szerokim spojrzeniem:) najczęściej są to doskonałe decyzje:) Dla kogoś będę mamą z dużym stażem, ale zawsze będą mamy z większym stażem ode mnie:) a mamy z mniejszym stażem mogą mieć zdrowsze ode mnie podejście, a jeszcze nie mamy mogą mieć jeszcze zdrowsze spojrzenie bo nie przysłonięte tzw. dobrem dziecka:D które często wypacza rzeczywistość i wiecej złego przynosi niż dobrego dziecku, prawda? Jak zwal tak zwał, bardzo dziękuję Ci za Twoje zdanie:) Jest dla mnie bardzo cenne:):) Ale się na wymądrzałam:P ale tak właśnie uważam:) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej juz jestem. Miałam kłopoty z komputerem i oprócz absorbującej już pracy powstal problem z chorobą u mojej mamy ( dyskopatia , zwyrodnienie , przepukliny w odcinku lędżwowo krzyżowym kręgosłupa - od 2 miesięcy choruje biorąc leki przeciwbólowe i przeciwzapalne , a od dwóch tygodni nie może stanąc już na nogi .Wszędzie szukamy pomocy ale z marnym skutkiem. Jeżeli ktoś będzie mógł mi doradzić dobrego lekarza lub metody leczenia byłabym wdzęczna. A teraz jeszcze chciała bym poruszyć równiez dla mnie bieżący temat spania z dzieckiem .Mój syn ma prawie 12 lat i ciągle śpi albo z MM albo ze mną.Od malenstwa chorował .Choroby wlekły sie jedna za drugą.Ja póżno wracałam z pracy a on na mnie czekał\"mamusia tofana \"padała ledwo żywa obok dziecka i oboje smacznie zasypialiśmy.Teraz nie przecze jest to uciążliwe ale ze względu na kategoryczne metody MM , który wydaje nakaz \'\'od dzisiaj sam śpisz \'\' no i wtedy zaczyna się problem.Bo spanie samemu tak wykrzyczane jest karą a nie czymś zwyczajnym Ale nie tędy droga to spanie oddzielnie rzeczywiście przyjdzie z czasem , tak właśnie jak pisałaś Emmi.Ja też radziłam sie psychologa , który nie widział w tym nic złego , że syn ma tyle lat i nie chce sam zasypiać .Tylko czas....Tak , jest to trudna zwłaszcza dla mężow którzy myślą ze są odrzuceni .(jeszcze gorzej niż dzieci) WSZYSTKIM ŻYCZĘ MIŁEJ NOCKI PA PA aaa PA aaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makia//:) dzięki za wypowiedź:) Ale mi dałaś do myślenia:):)👄 Co ja tu jeszcze robię? Ano czekam na MM, bo jesteśmy umówieni na randkę:P ale najpierw był ważny mecz... potem musiał sprawdzić coś w internecie... potem jeszcze sto innych rzeczy:) oooo... doczekałam się:D stanął właśnie w drzwiach pokoju i odezwał się ,,nooo...,, i już włączył telewizor:) znikam:) chyba KABA albo Karolina radziła aby przeturlać się zza pleców męża i powiedzieć ,,a ku ku,, Tak? wypróbuję:D:D dobranoc:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powodzenia:) ja kiedyś kukałam aż zachrypłam a MM poprosił żebym ciszej kukała bo on chce właśnie spać......:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powodzenia:) ja kiedyś kukałam aż zachrypłam a MM poprosił żebym ciszej kukała bo on chce właśnie spać......:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Emmi : we Francji lekarz daje do zrozumienia, zeby nie spac z dzieckiem .Zaleca taka intymnosc, wlasny pokoik dla dziecka od najwczesniejszych lat. Poprzytulac sie mozna , pokochac i pogadac do woli , ale odniesc dziecko na czas spania.Gdy dziecko domaga sie rodzica to wazne , zeby slyszalo glos \"Mamusia jest itd\".To pozniej procentuje.Bo dziecko nauczy sie spac samo , i ma wyrazna granice zabawy i snu.Nie lazi i nie marudzi pol nocy.Lekarz zaleca przeczekac wszystkie przekrzyczane noce.Serce boli na poczatku , ale skutek jest taki , ze 2 latek spi sam i nie jest to dla nikogo problemem.Nie wiem czy to dobre, czy zle , dziecko wchodzi do lozka , a potem maz je odnosi na barana wytulone i wyglaskane. Lozko jest dla nas, ale przyjmujemy malego goscia m/siebie , kiedy ma ochote do czasu zgaszenia lampki.Wtedy wie , ze musi isc papa. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witanko:) oj dzisiaj będzie ciężki dzień bo jeszcze nie jestem spakowana a sporo rzeczy muszę wzišć i to nietypowych jak dla mnie:):) Nokia68//:) dzięki za wypowiedŸ:):)pozdrawiam:):)🌻 kwiatek dla Ciebie na powitanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyesc babeczki kochane :) cos ostatnio tak mi sie swietnie spi ze za nic nie moge wyjsc z lozka:) Emmi pewno w podrozy:) przyjemnych wojazy z mezem:) pieknej pogody i udanego wyjazdu zycze:):):) i jak tam kukanie???:) pomoglo?:):):) cicha- moze poprostu masz cos z watroba? grzybki sa raczej ciezkostrawne zwlaszcza wieczorem:( zrob moze usg? po co sie meczyc? i uwazaj na siebie:) ja wieczorkiem wcinam tylko arbuzy i czuje sie dobrze:) a problemy mam po usunieciu woreczka...arbuz oczyszcza:) i cytrynka tez dobra na oczyszczenie organizmu:) pozdrawiam....makia- wlasnie przeszlam niedawno horror z kregoslupem:( i kiedy przeczytalam o twojej mamie:( wszystko mi sie przypomnialo....meczylam sie od lat...przeszlam operacje...jeszcze troche boli ale to juz cos innego...inny bol...twojej mamy raczej juz nie zoperuja:( ponoc operacje sa dla ludzi do 50...tak mi mowil lekarz prowadzacy...co moge polecic?...napewno odpadaja kreglarze!!! i mocne masaze!!! mama twoja musi nauczyc sie zyc z ta przypadloscią:( odpowiednio lezec...chodzic...schylac sie...siedziec...moze basen?...ja przyjmowalam kiedys jak juz lezalam zastrzyki: NAKLOFEN, WIT.B12, PYRALGIN raz dziennie, bez wstawania przez 5-6dni(tylko do toalety) i smarowalam bolace miejsca zelem WOLTARENEM I 20MIN PO SMAROWANIU GRZALAM SIE NA PODUSZCE ELEKTRYCZNEJ PRZEZ 40MIN. mi pomoglo na jakis czas...do nastepnego ataku....wiem jaki to bol:( zyc sie nie chce...z kad jestes? moge podac namiary na lekarza w szczecinie...mi pomogl bardzo...i nie tylko mi...swietny lekarz...wspanialy czlowiek...pomocny...pozdrawiam cie i twoja mame...oby cos w koncu pomoglo... reszte pan caluje i pozdrawiam👄 papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyesc babeczki kochane :) cos ostatnio tak mi sie swietnie spi ze za nic nie moge wyjsc z lozka:) Emmi pewno w podrozy:) przyjemnych wojazy z mezem:) pieknej pogody i udanego wyjazdu zycze:):):) i jak tam kukanie???:) pomoglo?:):):) cicha- moze poprostu masz cos z watroba? grzybki sa raczej ciezkostrawne zwlaszcza wieczorem:( zrob moze usg? po co sie meczyc? i uwazaj na siebie:) ja wieczorkiem wcinam tylko arbuzy i czuje sie dobrze:) a problemy mam po usunieciu woreczka...arbuz oczyszcza:) i cytrynka tez dobra na oczyszczenie organizmu:) pozdrawiam....makia- wlasnie przeszlam niedawno horror z kregoslupem:( i kiedy przeczytalam o twojej mamie:( wszystko mi sie przypomnialo....meczylam sie od lat...przeszlam operacje...jeszcze troche boli ale to juz cos innego...inny bol...twojej mamy raczej juz nie zoperuja:( ponoc operacje sa dla ludzi do 50...tak mi mowil lekarz prowadzacy...co moge polecic?...napewno odpadaja kreglarze!!! i mocne masaze!!! mama twoja musi nauczyc sie zyc z ta przypadloscią:( odpowiednio lezec...chodzic...schylac sie...siedziec...moze basen?...ja przyjmowalam kiedys jak juz lezalam zastrzyki: NAKLOFEN, WIT.B12, PYRALGIN raz dziennie, bez wstawania przez 5-6dni(tylko do toalety) i smarowalam bolace miejsca zelem WOLTARENEM I 20MIN PO SMAROWANIU GRZALAM SIE NA PODUSZCE ELEKTRYCZNEJ PRZEZ 40MIN. mi pomoglo na jakis czas...do nastepnego ataku....wiem jaki to bol:( zyc sie nie chce...z kad jestes? moge podac namiary na lekarza w szczecinie...mi pomogl bardzo...i nie tylko mi...swietny lekarz...wspanialy czlowiek...pomocny...pozdrawiam cie i twoja mame...oby cos w koncu pomoglo... reszte pan caluje i pozdrawiam👄 papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo dzięki za zrozumienie.Moja mama ma 65 lat.Teraz się załamała i poddała chorobie.Cały czas leży nakosu na podłodze bo tylko w tej pozycji nie boli jej noga właśnie noga a nie kręgosłup. Ponoć jest to dyskopatia odcinka lędzwowo - krzyżowego , przepukliny i ucisk na nerw .Szukamy wszędzie pomocy żeby jej ulżyć w bólu.Meszkamy blisko Warszawy. Słyszałam jeszcze o endoskopowym leczeniu.Byłabym wdzięczna za jakieś dobre namiary. Jeszcze raz dziękuje . 🌻 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo dzięki za zrozumienie.Moja mama ma 65 lat.Teraz się załamała i poddała chorobie.Cały czas leży nakosu na podłodze bo tylko w tej pozycji nie boli jej noga właśnie noga a nie kręgosłup. Ponoć jest to dyskopatia odcinka lędzwowo - krzyżowego , przepukliny i ucisk na nerw .Szukamy wszędzie pomocy żeby jej ulżyć w bólu.Meszkamy blisko Warszawy. Słyszałam jeszcze o endoskopowym leczeniu.Byłabym wdzięczna za jakieś dobre namiary. Jeszcze raz dziękuje . 🌻 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makia//❤️ tak mi przykro:( współczuję Tobie i Twojej mamie ❤️ Nie mam pojęcia jak Ci pomóc, pomimo, że mieszkamy blisko siebie:) Popytam... mnóstwo magicznych buziaczków dla Ciebie i Twojej mamy👄👄👄👄 👄👄👄👄 Gdybym już nie miała okazji zajrzeć życzę udanego weekendu:) I przypominam się z moim misiaczkowatym kłopotem:) pozdrawiam👄 margo//:) dzięki za życzenia:) przydałaby mi się pogoda:):) Jadę w okolice Radomia :) pa pa :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H.P.
Emmi pomyśl o Chorzowie i nie przejmuj sie niczym . 😘 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makia na namiary blisko wawy nie licz na mnie:( ale szczecin...owszem:) a jesli chodzi o noge...tak ona boli najwiecej:( od ucisku ktory tworzy wlasnie owa narosl...przepuklina...ja wylam zeby mi odcieli kulasa...serio...mialam dosc...po operacji tez noga bolala najbardziej...mimo ze kregoslup operowali...w miejce wyjetego dysku wsadzili mi tytanowy implant...ale musialam za niego zaplacic...2.5tys. euro...naciagnieli kregoslup o 12mm. niby malo ale to bylo straszne...ten bol nie do wytrzymania...bardzo wspolczuje twojej mamie:( wiem ze najlepsza klinika ortopedyczna jest w poznaniu...znajdziesz wiadomosci na intewrnecie...strony nie pamietam ale w wyszukiwarce znajdziesz...w wawie tez jest dobry oddzial o ktorym gdzies slyszalam od rodzinnego lekarza...czopki ani przeciwbolowe dorazne nie pomoga mamie niestety...musza byc zastrzyki i to silne...diklofenak, naklofen,...same przeciwbolowe nie wystarcza...ja przyjmowalam na bol leki morfinowe i nic...dalej bolalo:( szukaj pomocy bo naprawde mamie twojej jest potrzebna papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makia na namiary blisko wawy nie licz na mnie:( ale szczecin...owszem:) a jesli chodzi o noge...tak ona boli najwiecej:( od ucisku ktory tworzy wlasnie owa narosl...przepuklina...ja wylam zeby mi odcieli kulasa...serio...mialam dosc...po operacji tez noga bolala najbardziej...mimo ze kregoslup operowali...w miejce wyjetego dysku wsadzili mi tytanowy implant...ale musialam za niego zaplacic...2.5tys. euro...naciagnieli kregoslup o 12mm. niby malo ale to bylo straszne...ten bol nie do wytrzymania...bardzo wspolczuje twojej mamie:( wiem ze najlepsza klinika ortopedyczna jest w poznaniu...znajdziesz wiadomosci na intewrnecie...strony nie pamietam ale w wyszukiwarce znajdziesz...w wawie tez jest dobry oddzial o ktorym gdzies slyszalam od rodzinnego lekarza...czopki ani przeciwbolowe dorazne nie pomoga mamie niestety...musza byc zastrzyki i to silne...diklofenak, naklofen,...same przeciwbolowe nie wystarcza...ja przyjmowalam na bol leki morfinowe i nic...dalej bolalo:( szukaj pomocy bo naprawde mamie twojej jest potrzebna papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie babeczki!!!! Makia wspólczuję ogomnie ........ to okopne parzeć na cierpienia kogoś bliskiego i nie móc mu pomóc... ja niestety nie znam nikogo dobrego w tej branży ale też popytam (tez mieszkam w W-wie) Margo !!! nie jestem na topicu od poczatku i nie wiedziałam że tyle musiałaś przejść trudnych chwil .......................... ale cieszę się że jest lepiej Miłego wypoczynku życzę urlopowiczom.. Ja też mam pytanko z natury medycznej otóz moj siostrzeniec będzie miał prawdopodobnie przeprowadzany zabieg usuniecia trzeciego migdałka i może wiecie w jakich przypadkach taki zabieg jest konieczny Maluch ma 4 latka , migdałki powięszyły mu się po jakiejs infekcji i od tamtego czasu pochrapuje sobie podczas snu i tak jakby słabiej słyszał Konkretnej decyzji o zabiegu jeszcze nie ma ale ciekawa jestem Waszego zdania moze któraś z Was spotkała się z takim problemem U mnie wszystko po staremu ..... Pozwrowionka Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nika moj synus tez przeszedl usuniecie migdala...mial cos w okolicach 4-5lat...usowal mu lekarz prywatnie w gabinecie...byl anastezjolog, pielegniarka...wszystko bylo o.k i sie udalo...nawet duzo nie cierpial, po zabiegu zjadl mnustwo lodow...i tak kilka dni...do domu zabralismy go w tym samym dniu...nie odrosl mu narazie, ALE mozliwe ze bedzie mial usuwany jeszcze jeden migdal...moja kolezanka nie usunela synowi migdala bo uznala ze lekarze sie myla...dzieciak jest juz po 3operacji na uszy...nie ma wiec co czekac...jesli trzeba zrobic zabieg to naprawde nie ma sie czego bac...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo dzięki wielkie za opniie . Przekaże siostrze , że nie taki wilk straszny jak go malują , mam nadzieję że chociaz trochę ją to uspokoi i nie będzie sie tak bardzo martwić bo niestety od lekarzy to czasem cięźko się coś konkretnego dowiedzieć . Zbieram sie do domciu dobrej nocki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo dzięki wielkie za opniie . Przekaże siostrze , że nie taki wilk straszny jak go malują , mam nadzieję że chociaz trochę ją to uspokoi i nie będzie sie tak bardzo martwić bo niestety od lekarzy to czasem cięźko się coś konkretnego dowiedzieć . Zbieram sie do domciu dobrej nocki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Tak tylko zajrzałam co słychać :) bo u mnie to nic ciekawego. Na temat migdałków nie mam zdania :( Emmi już pewnie wypoczywa :) Jakoś się nie pochwaliła gdzie właściwie jedzie. Chyba że mi umknęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×