Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

małżeństwo i samotność cz.2

Polecane posty

Emmi - kochana tullu tulu Ja jeszcze jestem przed płaczem , ale mam straszną ochotę popłakać sobie ale poczekam aż misia zaśnie , niech nie widzi jak matka płacze .Chociaż jest cudowną pocieszycielką , ale lepiej żeby nie widywała tego za często. Ech... czasami wydaje mi się że ciągle marnuję czas i życie obok MM, że nie dostanę nigdy tego czego od niego pczekuje. Sylwester to dla jednych czas zabawy a dla innych czas podsumowania całego roku ech ja już tylko powzdycham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marsa//:) buziaczki👄 dzięki:) Ano właśnie... jakoś tak do bani... Ja nawet nie czekam do pólnocy, tak siedziałam przy telewizorku, dostałam sms z życzeniami noworocznymi i nawet pomyślałam że to już północ... sałatka pomidorowo cebulowa postawiła mnie troszkę na nogi to nawet całkiem do rzeczy się czuję, tylko katar okropnie szaleje... i właśnie za oknem słyszę, że już pierwe petardy latają:) Poszłąnym spać, ale pospałam w ciągu dnia i jakoś mi się nie chce... 👄 dla Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie wkoło cicho i spokojnie tylko z oddali słychać jakieś wybuchy...Siedzimy i oglądamy TV oraz zajadamy grejfruty i się śmiejemy bo są okropnie kwasne ;) I tak pewnie około pierwszej pójdziemy spać ...ot dłuższy wieczór po prostu... Nie martwcie się drogie panie ...mówi się iż jak się zacznie kiepsko Nowy Rok to wcale nie jest źle przez cały rok ...druga połowa roku będzie bardzo dobra :) Wspomnicie moje słowa -bo u mnie tak jest zazwyczaj :) Trzymajcie się i nie dajcie się czarnym myslom bo to nic nie da ...Jutro wolne i mozna wypocząć przynajmniej :) Serdecznie pozdrawiam ! :) Szczęśliwego Nowego Roku !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej - sylwestrowe , domowe pozdrowienia dla wszystkich :-D Na razie w domku jestem ja i mój pies ( starsznie przestraszony ) , MM na urodzinach Brata , Macietek ... bawi się poza domem . I wcale nie płaczę , jestem dzielna dziewczynka :-) I zjadam wielki kawałek noworocznego torta ( wczoraj upieczony - nowy przepis - pychotka ) . Radości ze spełnionych marzeń i planów w 2005 roku . Zapadam się w kanapę i ... buziaczki . Za dwie godzinki nowy roczek ... już czeka malutki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze z sąsiedniego topiku spodobał mi się przepis na Nowy Rok : Przepis na rok 2005 Bierzemy dwanaście miesięcy oczyszczamy je dokładnie z goryczy, chciwości, małostkowości i lęku, po czym rozkrajamy każdy miesiąc na 30 lub 31 części tak, aby zapasu wystarczyło dokładnie na cały rok. Każdy dzień przyrządzamy osobno z jednego kawałka pracy i dwóch kawałków pogody i humoru. Do tego dodajemy trzy duże łyżki nagromadzonego optymizmu, łyżeczkę tolerancji, ziarenko ironii i odrobinę taktu. Następnie całą masę polewamy dokładnie dużą ilością miłości. Gotową potrawę przyozdabiamy bukietem uprzejmości i podajemy codziennie z radością oraz filiżanką dobrej, orzeźwiającej herbatki! Pychotka :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdanka//:) witanko:) dawno Cię nie było, albo ja mam skleroze... Rafaello//:) wiesz, już nawet nie będę Ci zazdrościć tego optymizmu:) już nie... ale dzięki za słowa otuchy:) znikam z kompa, bo zdołuję się już na maksa, ksążka, łóżeczko albo nauka:P pewnie to ostatnie byłoby najbardziej wskazane:) czyli Kochani!!! Do Nowego Roku👄👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowy Rok 2005 :) Jest cicho , spokojnie oraz szaro bo pada kapusniaczek ...Ot zwykły dzień wolny od pracy...Co nam przyniósł ten roczek ? To się dopiero okaże ale ponoć bedzie lepszy od poprzedniego bo nie jest rokiem przestepnym ;) Zobaczymy ...ale Wam życzę aby był jak najlepszy i spełnił Wasze oczekiwania :) Sniło mi się iż byłem...posłem ?? !!! I pobierałem pieniądze jakieś ..uff ale sen -a tak rzadko mi się coś sni ..może to coś znaczy ? Pieniądze były banknotami i w jednej kupce i ktoś poprosił mnie o pokwitowanie...i koniec...jej :) Nie wierzę w wrózby ale ktoś może zna i coś to znaczy ? Żona mowi że pieniążki to fałszywośc ..jej.. Wypilismy małe Dorato 0,33 na poł o północy więc głowa nie boli ;) No dobra ...znikam i zyczę miłego wypoczynku :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafaello//:) Jest wróżba że z nocy między 25 -26 grudnia do nocy 6 stycznia [3 któli] jest 12 nocy i to co Ci się przyśni tej każdej nocy, to wydarzy się w kolejnych miesiacach nowego roku:) Mnie się to sprawdza;) Czyli w Twoimprzypadku, wypada to na lipiec, tak więc zastanów się, czy w śnie te pieniądze zostaly przy Tobie, czy je wydałeś? Możą być jakieś niepsodziewane wydatki, wiec mżesz się przygotować, albo jakiś kredyt zaciągniecie? Ale nie musisz w to wierzyć:) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi --->raczej we snie je otrzymałem i nie wydawałem ...generalnie ja wogóle nie mam lekkej ręki do wydawania oraz NIGDY jeszcze nie brałem kredytu -nie lubię pożyczać i ..pożyczać ;) Nie słyszałem o takich wróżbach ..ale to ciekawe :) Moja mama bardziej wierzy w takie rzeczy i czyta horoskopy ;) Musiałbym się jej spytać ...a ciekawostką jest to że zonie też się coś śniło...i to jakiś facet i mu przygotowywała kanapki !!! Tez to dzisiejszej nocy jej się przyśniło ..jej ;) Mam na nią uważać ?? :O hihi...magia snów ... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafaello//:) tak jak napisałam nie musisz w to wierzyć:) Natomiast to że o tym nie słyszałeś, nie znaczy że to nie może być prawdą;) Co do Twojej mamy... jest mało prawdopoobne aby o tym słyszała, skąd ja to znam, pozostanie moją tajemnicą:) ale jak by słyszała to napisz mi o tym, dobrze? Bo mało osób zna tę wróżbę... a pozyczki i te sprawy, to był przykład:) Ty wiesz, co Ci się śniło:) ja jedynie mogę powiedzieć, że przypada to lipiec, jeśli oczywiście to ta wróżba, bo jeszcze trzeba rozdzielić pewne sprawy:) ale już inna bajka;) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochani no i mamy nowy rok...dla mnie rozpoczal sie strasznie:( morzem lez i przykrosci:(:(:( moze sama sobie na to zasluzylam???...nie wiem juz nic...a mialo byc wesolo i milo...zdaje sie ze to dolek na dluzej mnie lapie...jak wyleze z niego zjawie sie zaraz...narazie spadam nie chce smucic...papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choinka zielona
oglaszam Wszem i Wobec iż dzisiaj o godz 11:30 urodzil mi się śliczny bratanek:-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja życzę wszystkim ,aby ten Nowy Rok był lepszy i żebyśmy byli zdrowi i czasami szczęśliwi i z chęcią codziennie wstawali z łóżka. 😘😘😘 dla wszystkich. Dzisiaj moi bracia przychodzą z rodzinami na obiadek do mnie ,to lecę gotować. Oczy mam spuchniete od placzu i muszę przyłożyć płatki z zieloną herbatą. Ale staram sie juz nie plakać. Nawet się umaluję . Buziaczki i przytulanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Love//:) ogromne buziaczki dla Ciebie 👄👄 choinka zielona//:) moje gratulacje🌻🌻🌻 margo//kurcze... jakoś ten toczek mało sympatyczny:( ... I pogoda za oknem mało optymistyczna, u mnie pochmurno ze sporadycznymi mżawkami. Nadal się źle czuję, targa mną katar i okropny kaszel dokucza dlatego jakoś literki nie składają mi się w całość... pozdrawiam:) i życzę mimo wszystko miłego dnia :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałobyć roczek mało sympatyczny... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę jeszcze zrobić jakąś efektowną surówkę z kapusty pekińskiej do schabu. Zna ktoś jakis przepis bo mam pustke w głowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was moje kochane. Wiecie stęskniłam się za tym miejscem..... być może nie jest ono idealne ale są tu ludzie którzy stali się moimi przyjaciółmi :). Jak tak robie bilans minionego roku to cieszę się że już minął i mam wielką nadzieje że już tak trudny jakim był już więcej się nie powtórzy. Spokorniałam i przewartościowałam wiele rzeczy.... było wiele takich chwil kiedy płakałam i zastanawiałam się co zrobić żeby było dobrze i nie stracić siebie po drodze....były też chwile kiedy byłam szczęśliwa i spokojna. Ciesze się że udało mi się wyjechać na moje pierwsze wakacje :) i że poznałam Kasie ❤️ :). To taka dziewczyna która mówi do mnie i jakby była w mojej głowie i wiedziała co czuje, chociaż nie jest mamą trójki maluszków i tak naprawde może sobie tylko wyobrazić jak wygląda mój dzień :)..... a jednak wie co czuje i jak się czuje...... Nie wiem jak ona to robi :) ale wie co mi powiedzieć żebym poczuła się lepiej. Kasiu jak to robisz????? To jakiś taki dar który nie każdy z nas posiada.... ja go nie mam napewno :). Jestem wdzięczna losowi że postawił mi na drodze taką właśnie wspaniałą Kasie bez której czasem chyba bym sobie nie poradziła. Poznałam Jarka Buberka :) który wysłuchiwał moich żalów i robił wszystko żebym nie chodziła smutna. I wiesz Jarku udawało Ci się to :)..... masz coś w sobie takiego co sprawia że nie chce się być smutnym i przygnębionym :). Przywykłam już do tych naszych rozmów i jak tak pomyśle o Tobie i Reni to myśle sobie że .......jednak można się szanować pomimo różnic, myśle sobie że..... są jednak małżeństwa które żyją normalnie. Mają swoje małe czy większe burze ale potrafią wyciągnąć z nich wnioski na przyszłość, potrafią dbać o siebie i się rozumieć....potrafią na sobie polegać i sobie ufać... dla mnie to zadziwiające bo dokładnie tego brakuje w moim już prawie nie istniejącym związku. Jednak teraz mamś wiadomość że można.... Cieszę się że poznałam Jagódke :) i że zadzwoniła do mnie z tak daleka...... niby daleka a jednak taka bliska od czasu jak pojawiła się na topiku :). Czasem nie da się napisać dlaczego kogoś się tak bardzo lubi.... są wśród ludzi jakieś takie pokrewne dusze które zwyczajnie się rozumieją, które potrafią czuć podobnie i mówić do siebie takim językiem jakim my mówimy... i tak jest właśnie z Godą :). Wiesz Jagódko :)..... moja siostra namawiała mnie na wycieczke do Wilna :)..... i wcale nie powiedziałam że to niemożliwe :) bo kto wie...... może kiedyś będę miała zwyczajnie do kogo pojechać :):):) Strasznie lubie Twój optymizm i tą radość którą masz w sobie. Zresztą zawsze lubiałam to w ludziach :)..... i jakoś tak się składa że właśnie takich jest wokół mnie najwięcej :). Może to świadczy o tym że ja wcale nie jestem takim smutnym człowiekiem za jakiego się uważam??? :) Choć bardzo często zamyślonym.... Trudno tu wymieniać wszystkich którzy są dla mnie ważni i jak wiele im zawdzięczam..... ale sama świadomość że są dodaje sił. Nie wróciłam jeszcze do siebie po tych wszystkich przeżyciach, jeszcze nie stoje na nogach stabilnie i pewnie ale myśle że na to trzeba jeszcze poczekać i kiedyś napewno tak się stanie.... przecież każdy nowy dzień zaczyna się nocą i na słonko trzeba wielu godzin żeby zaświeciło.... Pewnie jeszcze niejedno mnie spotka.... ale teraz jak wiem że nie jestem całkiem sama to napewno będzie łatwiej. Bo jak tak sobie pomyśle to zawsze jest ktoś obok mnie kto mi pomoże i porozmawia i doradzi czy choćby wysłucha. Życze Wam wszystkim w Nowym Roku wieli chwil które będziecie pamiętać do końca życia.... tych które nas zmieniają i sprawiają że jesteśmy lepsi i mądrzejsi. Życze Wam dużo sił żeby pokonywać trudności.... żeby ciągle jakoś sobie z nimi radzić. Życze Wam samotności ale takiej dobrej.... w której rodza się dobre myśli i wnoiski do których trzeba dojśc samemu..... Życze Wam takich przyjaciół jakich ja spotkałam..... i oby nie pojawiali się tylko na chwile w Waszym czy moim życiu. Życze Wam szczęścia ktrego jak pięknie napisał Harry ..... oby nie trzeba było nigdy udawać, żeby było prawdziwe. Życze Wam żebyście potrafili je zauważyć.... bo ono często jest w tych małych rzeczach... w chwilach... w jednym małym uśmiechu dziecka..... w czekoladce którą dostaniemy od znajomego :).... w nowej wiadomości na skrzynce czy kartce że ktoś o Was pamięta. W telefonie od znajomego którego obchodzi nasze samopoczucie :) Życze Wam chwil spokoju... żeby pozbierać myśli i chwil niespokojnych żeby łatwiej myśli odpędzić od siebie kiedy są złe.... Życze Wam miłości..... bo ona jest niebem na tej ziemi. pozdrawiam summer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Panie i Panów w Nowym Roku !!! Musiałam trochę nadrobić zaległosci w czytaniu , ..już chciałam dosiąść się na kanapę do Marsy i Emmi z oczami pełnymi łez, ale ... czytam dalej i ........... o niebo najwyższe !!! ......... takich słów od \"summer\" ;) ... było mi potrzeba. Jak ja śmię narzekać , rozpaczać, biadolić........ Wiadomo ,ze takze podsumowałam , przeanalizowałam ubiegły rok. Nawet zrobiłam to wspólnie z MM, tzn tak troszeczkę mu napomknęłam , przypomniałam ,.... ale po co ,..po co rozdrapywać stare rany .. trzeba tylko wyciągnąc wnioski i spojzeć w przyszłość bardziej optymistycznie. Niewazne razem czy osobno ... ale musi być inaczej , tego jestem pewna !!!... nie mogę po drodze mego życia tracić \"siebie\" ... a robiłam to do tej pory systematycznie , po woli ... I moze to niewiarygodne , ale uświadomił mi to ktoś tutaj ... dziękuje ... ;) Już zaczęłam wprowadzać pewne zmiany , na ile wystarczy mi sił - nie wiem. Nie wiem , czy bedzie się to podobało MM ,...ale mam to gdzieś ,..wazne by podobało się MNIE ! ... moze czas zaczać żyć dla siebie ? :)... oczywiscie żyć tak , by przy tym nie ranić nikogo ... nie sprawiać przykrości osobom bliskim,... choć jeśli to nie pomoze , to zastosuję terapię szokową ...;) .... Ciepło, spokój, optymizm słów Summer , ...jak mi się to podobało :):):) ,..choć przyznam się szczerze ,że i tak imponowała mi zawsze ...... nie umiem być obiektywna wobec niej.... czerpać siłe chcę z jej słów .... powodzenia Ci życzę , bardzo, bardzo,... należy Ci sie jak nic !!!! trzymaj się ...:) Trzymajcie sie wszyscy :),... wiele sił kazdemu trzeba aby przezwyciężyć ten \"wiatr w oczy\" ... dziś nie siadę na kanapę , bo nawet nie mam czasu ... ale wiem ,ze nie raz jeszcze tam zagoszczę ... jak dobrze ,ze ona tam jest ,...taka przystań... jak dobrze wiedzieć ,ze nie jest się samej w walce ....... z wiatrakami ??? ...ech,...no nie ,..juz szybciutko odpędzam te myśli ,..:)..... pa,pa bardzo , bardzo szcześliwego tego roku dla wszystkich życzę 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe co z tego wyjdzie, pisanie postu w takim stanie jak moje samopoczucie jest dla mnie nielada wyzwaniem:) Uwaga! będzie duża dawka bzdetów... Jaki los bywa żłośliwy, nawet w drobiazgach:) Wczoraj leżąc w łóżku gdzieś tak o 4 nad ranem plus minus... nie wiem ile miałam temperatury, ale chyba sporo, bo nie zwyczajna jestem do nie spania o tej porze, ba do tego zajmowania się rozważaniem tak mało istotnych rzeczy, które przy dość dużej temperaturze wydały mi się nad wyraz ważne:) Moje rozważania skupiły się na moim ciele i pozycji poziomej... nie będę opisywała etapów i przeprowadzonego toku myślowego, przejdę od razu do wniosków. O to one: od leżenia w chorobie, boli tyłek, kręgosłup i plecy, ale nogi nie. one zawsze wypoczywają... O losie złośliwy... po takich wnioskach i dalszym leżeniu, przez cały dzień okropnie bolały mnie nogi:( I jaki z tego wniosek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe co z tego wyjdzie, pisanie postu w takim stanie jak moje samopoczucie jest dla mnie nielada wyzwaniem:) Uwaga! będzie duża dawka bzdetów... Jaki los bywa żłośliwy, nawet w drobiazgach:) Wczoraj leżąc w łóżku gdzieś tak o 4 nad ranem plus minus... nie wiem ile miałam temperatury, ale chyba sporo, bo nie zwyczajna jestem do nie spania o tej porze, ba do tego zajmowania się rozważaniem tak mało istotnych rzeczy, które przy dość dużej temperaturze wydały mi się nad wyraz ważne:) Moje rozważania skupiły się na moim ciele i pozycji poziomej... nie będę opisywała etapów i przeprowadzonego toku myślowego, przejdę od razu do wniosków. O to one: od leżenia w chorobie, boli tyłek, kręgosłup i plecy, ale nogi nie. one zawsze wypoczywają... O losie złośliwy... po takich wnioskach i dalszym leżeniu, przez cały dzień okropnie bolały mnie nogi:( I jaki z tego wniosek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cicha\"\"\" ja wcale nie jestem silna, tak tylko to być może wygląda ale tak wcale nie jest. Gdyby nie ci wszyscy ludzie którzy sa obok mnie to sama nie wiem jak bym sobie poradziła....... i chyba ten wczorajszy optymizm przydałby się dzisiaj....a jednak dzis już jest inny dzień i chyba zbyt wiele bym oczekiwała gdybym sądziła że będzie on dobry. Choć były w nim miłe chwile.... teraz już je widze..... Kasiu to do Ciebie..... jak dobrze że byłaś dziś 🌻 całusy dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa chmurka
Czy mogę przysiąść na chwilkę na kanapie? Nie zajmę dużo miejsca, ale tu jest tak miło, ciepło i serdeczne. Bardzo mi tego brakuje dzisiaj nawet jeśli tylko wirtualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Harry...//aż sie uśmiechnęłam na Twój konkretnie porażający wpis ;) dobra, pytam... tylko zerknę do Twojego postu bo cosik źle dzisiaj ze mną... jestem, bo w telewizji dno... a przynajmnie j jakoś tak... w głopwie szumi a jak pójdę spać to w nocy znów będę miała super przemyślenia:D Jedynie co dobre to MM dzwoni do mnie z pracy, aby wiedzieć, czy już, czy jeszcze nie tym razem:P Rafaello//:) bracie, wystraszyły Cię moje zwierzenia wierzeniowe? Nie bój się:) Nie taki diabeł straszny jak go malują:) Ja tak jak Twoja mama, interesuję się horoskopami, wróżbami,przesądami... magią nie ;) Śmiało wracaj na kanapę:) Nic Ci nie grozi:) owszem co poniektóre i poniektórzy latają na miotłach i czymś tam chyba jeszcze, ale jeszcze o niczym nie świadczy, prawda? love//:) no kurcze, popatrz, nooo... tyle kulinarnych asów i wszyscy jakoś tak... i co wymyśliłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Harry...//:) ops... czekałam aż mi sie stronka przewinie z Twoim postem i poszło bez odpowiedzi... ale jestem w dechę:( Mam... tak posumowywałeś miniony rok... rozwód, mieszkanie... nowa pani... wcześniej pisałeś o rozczarowaniu... i tak zaświtało mi pytanie, co Tobą kieruje, że za każdym razem starasz się mimo wszystko z kimś być? Jeżeli to bardzo osobiste to bardzo, bardzo przepraszam i tylko napisz mi, że nie odpowiesz i tyle, dobra? Jak miną Sylewester?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EMMI- wcale nie zrobiłam sałatki z pekińskiej ,tylko buraczki ,hi hi hi. Całuski dla wszystkich .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Love//:) Buraczki!!!!!! ale numer... Ty nie iwesz, nikt nie wie przecież... ja tego magicznego dnia i magicznej pory przerzuciłam wszelkie dostępne mi książki kucharskie w poszukiwaniu przepisu... jakiego kolwiek! Mąż pytał co szukam i po co... ale zbywałam go... w zyciu nie pojął by po co to robię, potem wpadłam do oliwki czarnej- kulinarna strona, ale nic nie znalazłam:( liczyłam więc na innych... i tak się martwiłam, że nikt nic... a tu proszę!!!!!!!!!!!! B-U-R-A-CZ-K-I :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Love//:) Buraczki!!!!!! ale numer... Ty nie iwesz, nikt nie wie przecież... ja tego magicznego dnia i magicznej pory przerzuciłam wszelkie dostępne mi książki kucharskie w poszukiwaniu przepisu... jakiego kolwiek! Mąż pytał co szukam i po co... ale zbywałam go... w zyciu nie pojął by po co to robię, potem wpadłam do oliwki czarnej- kulinarna strona, ale nic nie znalazłam:( liczyłam więc na innych... i tak się martwiłam, że nikt nic... a tu proszę!!!!!!!!!!!! B-U-R-A-CZ-K-I :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×